kwiecień 2025
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Archiwa

Kategorie

W grudniu dwie nagrody

Jak donoszą „źródła zbliżone do DGLP” w grudniu mają być wypłacone dwie nagrody. Pierwsza jako „wyrównywanie dysproporcji płacowych”, a druga świąteczna. Jedna z nagród ma być równa dla wszystkich pracowników.
Ciekawi jesteśmy, czy dostaną nagrody pracownicy zakładów, które zostawiono z dnia na dzień na lodzie, wycofując się z ich wspierania, głównie tych, spediujących drewno. Efektem tych kroków, przynajmniej dla Zespołu Składnic Lasów Państwowych w Radomiu, dobitego przerażającą wprost niekompetencją nowego, PO – wskiego dyrektora (facet nigdy nie pracował w LP, a tym bardziej w ZSLP), było bankructwo zakładu, a w przypadku wielu innych słabe wyniki finansowe .  Pracownicy nadleśnictw, z ujemnym wynikiem finansowym, dostają nagrody i nikt nie stawia warunku osiągnięcia przez ich jednostkę dodatniego wyniku finansowego.
Może wspólnie powinniśmy złożyć się na nagrody dla pracowników zakładów?

Większa kasa z nagród dla pracowników dyrekcji

Kiedy czyta się notatkę ze spotkania związków zawodowych z Dyrektorem Generalnym Lasów Państwowych (czytaj poniżej),  odnosi się wrażenie, że pracownicy nadleśnictw to dla tego towarzystwa pracownicy drugiej kategorii.
Wbrew Statutowi Lasów Państwowych, Ponadzakładowemu Układowi Zbiorowemu Pracy i zdrowemu rozsądkowi, do kadry kierowniczej Lasów Państwowych zaliczono naczelników wydziałów regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych
i Dyrekcji Generalnej. Dlaczego nie wliczono do tych stanowisk  zastępcy nadleśniczego i głównego księgowego nadleśnictwa, którzy w przytoczonych wyżej dokumentach figurują jako zarządzający nadleśnictwem oraz  podstawowego stanowiska kierowniczego w Lasach Państwowych  jakim jest stanowisko leśniczego? …
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. Oczywiście większe pieniądze dla pracowników dyrekcji, kosztem nadleśnictw. Wszak leśniczy, podstawowe stanowisko w nadleśnictwie,  „widzi sprawy Lasów Państwowych z poziomu budy dla psa”, to po co dla Niego marnować kasę?
Notatka

Notatka2

Cenowe szaleństwo na systemowych aukcjach e-drewno

Od początku listopada trwają systemowe aukcje aukcje e-drewno dotyczące dostaw surowca drzewnego w pierwszym półroczu 2010. W niektórych RDLP trwa szaleństwo cen drewna, które osiąga ceny o ponad 60% wyższe od uzyskanych podczas poprzednich aukcji systemowych przeprowadzonych w czerwcu b.r.
http://www.drewno.pl/artykuly/6676-Cenowe+szale%C5%84stwo+na+systemowych+aukcjach+e-drewno.html

„Dodatek” wypłacony do końca listopada!

W dniu dzisiejszym tj. 16 listopada br. w trakcie spotkania Central Związkowych z DGLP ustalono  że dodatek zmniejszający dysproporcje w przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu  pomiędzy 2009 i 2008 rokiem, w formie nagrody za miesiąc październik i listopad, będzie wypłacony w wysokości 2.000 zł brutto średnio na jednego zatrudnionego. Nagroda ma być wypłacona do końca listopada”

Marek Hejman.

Od Redakcji: Czy naszym czytelnikom żyjącym w komunie nazwa „dodatek” nie kojarzy się z „dodatkiem drożyźnianym?

Ile Polskę kosztuje rządowy PR?

Na zakończenie szczytu Unii Europejskiej w Brukseli premier Donald Tusk cieszył się, że udało się wymóc na bogatszych krajach Unii, iż „Nie będzie tak, że im kraj biedniejszy, posiadający bardziej tradycyjną gospodarkę i zacofany przemysł, a więc emitujący więcej zanieczyszczeń, tym większe będzie ponosił obciążenie”. Czy szef rządu ma rzeczywiście powód do radości? Przecież nie uzgodniono szczegółowego mechanizmu finansowania tzw. walki ze zmianami klimatycznymi, a przewodniczący Komisji Europejskiej zapowiedział, że dopiero po konferencji w Kopenhadze zostanie ustalony sposób naliczania składek państw UE?
Mieliśmy szanse spełnić warunki pakietu klimatyczno-energetycznego i mieliśmy otrzymać do tego jeszcze 60 mld zł na rozwój nowych technologii oraz 4 mld euro na składowanie CO2 w pokładach geologicznych. Teoretycznie, gdyż następnym „sukcesem” negocjacyjnym premiera było uzgodnienie tego, że zastąpiono nasz rok bazowy uzgodniony w Protokole z Kioto (1988) rokiem 2005. W ten sposób uznano, iż nie liczy się przeszłość, nie liczy się to, że Polska miała nadwyżki redukcji emisji, a stara Piętnastka niedobory tej redukcji w roku 2005. Liczy się „przyszłość i solidarność” w walce ze zmianami klimatycznymi. Stara Piętnastka zamiast ponieść konsekwencje finansowe za niespełnienie warunków Protokołu z Kioto i niszczenie klimatu, dzięki ustaleniu 2005 roku jako bazowego jest traktowana tak samo jak Polska, choć my, ponosząc wielkie koszty, dokonaliśmy redukcji CO2 na poziomie 32 procent. Z powodu przyjęcia roku 2005 jako rok bazowy do roku 2020 Polska będzie musiała dokonać redukcji na poziomie aż 52 proc. w stosunku do roku bazowego z Protokołu z Kioto, a stara Piętnastka na poziomie 22 procent. Jak poinformowano posłów na komisji sejmowej ds. UE, „wynegocjowano” także to, że nie dostaniemy 60 mld zł, ale będziemy mogli ponieść z własnego budżetu takie koszty na restrukturyzację naszego przemysłu. Ponadto wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla z atmosfery (CCS) Unia Europejska będzie finansowała zaledwie w 15 procentach początkowo obiecanej sumy. Pozostałą część z obiecanej sumy 4 mld euro musimy zapłacić z naszego budżetu, przy czym według Ministerstwa Gospodarki koszt zatłaczania jednej tony CO2 może wahać się w granicach 30-100 euro. Ta ostatnia informacja jest tym bardziej bulwersująca, że ten sam efekt (zmniejszenia koncentracji CO2 w atmosferze) można uzyskać w Polsce poprzez zalesianie. Ta możliwość nie interesuje jednak obecnego rządu i znalazło to odzwierciedlenie w ustawie o handlu emisjami z bieżącego roku. Znając „merytoryczną siłę” negocjacyjną polskiego rządu, obawiam się, że teraz sytuacja może się powtórzyć. Przedstawiciele UE, mając zapewnienie o zgodzie rządu Donalda Tuska na finansowanie pomocy dla państw rozwijających się dla ich walki ze zmianami klimatycznymi, tak będą starali się osłabiać siłę Polski, spełniając postulaty obecnych naszych sprzymierzeńców, że zostaniemy w końcowej fazie sami i pod presją przyjmiemy każdy z zaproponowanych nam warunków.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20091104&typ=my&id=my91.txt

źródło: Nasz Dziennik

MKK Toruń dystansuje się od „Planu Baryły”

Kolejne MKK krytykuje „Plan Baryły” i dystansuje się od niego, nie zgadzając się tym samym ze stanowiskiem przewodniczącego KSPL Kazimierza Ulenieckiego. Przypominamy, że publikowaliśmy na portalu Prawy Las protesty  RSPL NSZZ „S” i ZLP Regionu Pilskiego,   MS NSZZ „S” W RDLP Szczecinek, SM PLP NSZZ „S” Region Świętokrzyski, ZOZ NSZZ „S” Przy RDLP we Wrocławiu

Stanowisko nr 1_2009

Andrzej Matysiak doktorem nauk leśnych

Rada Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego jednogłośnie nadała, w dniu 3 listopada 2009 roku, tytuł doktora nauk leśnych Andrzejowi Matysiakowi, Dyrektorowi Generalnemu Lasów Państwowych w latach 2005 – 2007. Pan Andrzej Matysiak obronił pracę doktorską na temat  ” Wpływ trzebieży na zróżnicowanie strukturalne drzewostanów jodły pospolitej”

Państwowa Inspekcja Pracy potwierdza – Adamczak złamał prawo

Państwowa Inspekcja Pracy potwierdziła, że Dyrektor RDLP we Wrocławiu Adamczak złamał przepisy ustawy o związkach zawodowych, zmieniając bez zgody MOZ NSZZ Solidarność warunki pracy przewodniczącego – Ryszarda Grusia.  Pytamy, dokąd w Lasach Państwowych można bezkarnie łamać prawo?
PIP

Bez polityki w polityce … leśnej – Grażyna Zagrobelna

Grażyna 1
Grażyna 2
Grażyna 3

Grażyna 4

Grażyna 6

Grażyna 5

Grażyna 7

Grażyna 8

Zapłacimy miliary złotych za CO2 – Zbigniew Kuźmiuk

Czy nasze negocjacje w sprawie pakietu klimatycznego można określić jako sukces? Niestety nie. Będziemy płacili za prawa do emisji dla naszego przemysłu, a gdy zostaną określone zasady liczenia składki na fundusz unijny dla najbiedniejszych krajów, zapłacimy drugi raz – jeszcze więcej.

Przypominacie sobie państwo, z jakim sukcesem przyjechał Donald Tusk z posiedzenia Rady Unii Europejskiej w Brukseli na wiosnę tego roku? Debatowano wtedy o redukcji emisji CO2 przez kraje unijne o 20 proc. do roku 2020. Zdaniem premiera, nasz kraj odniósł sukces, bo pozwolenia na emisje CO2 polskie przedsiębiorstwa będą kupowały częściowo dopiero po roku 2013, a w całości dopiero tuż przed rokiem 2020.

Opinia publiczna była epatowana tym sukcesem przez wiele dni, zapomniano tylko dodać, że na tym szczycie zdecydowano również, iż kraje unijne zdecydowały się stworzyć specjalny fundusz, z którego będą finansowane inwestycje zmniejszające emisję CO2 w najbiedniejszych krajach świata. Można już było wtedy spodziewać się, że Polska będzie musiała być jednym z głównych dostarczycieli środków finansowych do tego funduszu niezależnie od tego, co będzie podstawą ich naliczania. Ale wtedy nikt na to nie zwracał uwagi, potrzebny był sukces za wszelką cenę.
(Czytaj cały artykuł na www.niezalezna.pl)

Żródło informacji: www.niezalezna.pl

Obawy autora artykułu podziela Rzeczpospolita. Według Anny Sławojskiej Polska grozi wetem, jeśli kraje bogatsze Unii Europejskiej będą próbowały przeforsować opłaty proporcjonalne do emisji. Jak słusznie zauważają polscy dyplomaci, pieniądze pomocoqwe dla krajów najuboższych będą wydawane w kraja bogatych Unii, a nie w Polsce. Tylko czy dla wizerunku rząd Donalda Tuska nie sprzeda ineresów Polski?

http://www.rp.pl/artykul/19417,381734_Polska_grozi_wetem_w_Kopenhadze_.html