maj 2025
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Archiwa

Kategorie

Lista hańby

Sejm, głosami PSL i PO, przegłosował grabież Lasów Państwowych z wypracowanych przez lata poprzednie i z okresów przyszłych środków finansowych. Leśnicy 0becni na pierwszym i drugim czytaniu ustawy o zmianie ustawy o lasach widzieli tępe twarze posłów Platformy Obywatelskiej i partii o nazwie Polskie Stronnictwo Ludowe, nie reagujące na żadne merytoryczne argumenty. Nawet na oświadczenie Biura Legislacyjnego Sejmu, że zapisy art. 2 przedłożonej ustawy są sprzeczne z art. 50 ustawy o lasach. Jeśli prawo grabieżcy jest sprzeczne z Konstytucją, tym gorzej dla Konstytucji.
Szczytem hipokryzji było zachowanie posła PSL Żelichowskiego, który złożył obietnicę ZLP, że wraz ze zmianą ustawy o grabieży finasów Lasów, złoży poprawkę o zatrudnianiu pracowników powołanych na umowę o pracę . Żelichowski jakąś poprawką w trakcie drugiego czytania złożył, ale natychmiast na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska wycofał ją.
To głosowanie pokazało, czym są obietnice Tuska, choćby spisane w porozumieniu z Bdzikotem.
Apelujemu do leśników, którzy są członkami PSL lub PO by Żelichowskiemu i Tuskowi rzucili swe legitymacje w twarz. Trochę honoru koledzy!

Oto lista hańby dla tych, którzy głosowali za ustawą o kradzieży pieniędzy z Lasów.

Lista hańby 1

Lista hańby 2

Złota zasada nie jest taka złota

Dlaczego przy ocenie zdolności Lasów Państwowych do sprostania obciążeniem finansowym, przewidzianym w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach, nie wolno ograniczyć się do złotej reguły finansowej

W dyskusji, związanej z oceną zdolności Lasów Państwowych do podołania obciążeniem finansowym, przewidzianym w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach, prawdziwą furorę robi ostatnio pojęcie złotej reguły finansowej.

Z regułą tą jest związany wskaźnik, którego wartość mówi o tym, w jakim stopniu aktywa, znajdujące się w posiadaniu danego podmiotu gospodarczego, znajdują pokrycie w kapitale własnym.

Dopóki wartość tego wskaźnika nie obniży się poniżej jedności, dopóty można mówić o dobrej kondycji ekonomicznej ocenianego podmiotu gospodarczego.

Należy jednak mieć świadomość, iż wskaźnik, związany ze złotą regułą finansową, po pierwsze nie może mieć znaczenia rozstrzygającego, przede wszystkim zaś może być wiarygodny wówczas, gdy dany podmiot prowadzi normalną i zrównoważoną gospodarkę aktywami.

W sytuacji nadzwyczajnej, polegającej na konieczności pozbawienia się znacznej części środków pieniężnych, niedopuszczalne jest odwoływanie się do złotej reguły finansowej jako jedynej miary zdolności płatniczej. Należy zastosować bardziej wyrafinowane analizy ekonomiczne, których użycie już dziś wskazuje na to, że Lasy Państwowe nie podołają ciężarom finansowym, przewidzianym w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach – chyba że zaprzestaną prowadzenia działalności zgodnej z zasadami gospodarki leśnej trwale zrównoważonej, radykalnie ograniczą tempo swojego rozwoju oraz wspomaganie administracji publicznej.

Jeżeli ktoś utrzymuje, iż jakiemuś podmiotowi w jednym roku można „zabrać” w formie danin publicznych pięciokrotność przeciętnych zysków rocznych – ten po prostu nie wie, co mówi, i jaką katastrofę legitymizuje.

Dodatkowo należy zauważyć, że w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach przewidziano nałożenie na Lasy Państwowe obowiązku przekazania środków pieniężnych odpowiadających znaczącej części zysków osiągniętych przez to przedsiębiorstwo od roku 1992. Zgodnie z przepisami prawa zyski te w dacie ich osiągania nie były obejmowane zmniejszeniami fiskalnymi, które ze skutkiem wstecznym przewidziano dopiero w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach. A przecież prawo nie może działać wstecz. Z faktycznego punktu widzenia obowiązek przekazania tych środków oznacza praktyczne „unicestwienie” funduszu stabilizacyjnego Lasów Państwowych, który zgodnie z obowiązującym prawem ma służyć finansowaniu usuwania skutków ewentualnych klęsk naturalnych w lasach. Wsteczne pozbawienie Lasów Państwowych istotnej części zysków z lat 1992 – 2013 oznacza demontaż sprawdzonego systemu reasekuracyjnego, wykreowanego w ustawie o lasach.

Nie jest prawdą stwierdzenie, wypowiedziane w Sejmie w dniu 23 stycznia 2014 r. przez przedstawiciela administracji rządowej, iż po odprowadzeniu danin publicznych w latach 2014 i 2015 Lasy Państwowe będą mogły użyć środków, związanych z funduszem stabilizacyjnym, w celu finansowania usuwania skutków ewentualnych klęsk naturalnych. Lasy Państwowe nie będą po prostu dysponowały środkami pieniężnymi, które można będzie, w razie takiej potrzeby, przeksięgować na fundusz stabilizacyjny Lasów Państwowych.

Dlaczego obciążenia finansowe przewidziane w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach w sposób ewidentny są daninami publicznymi

Podczas wspólnego posiedzenia w dniu 23 stycznia 2014 r. dwóch komisji sejmowych na temat projektu ustawy o zmianie ustawy o lasach: (1) właściwej w sprawie finansów publicznych oraz (2) właściwej w sprawie ochrony środowiska – posłowie większości parlamentarnej podjęli próbę utrwalenia w przestrzeni medialnej tezy, że obciążenia finansowe, jakimi mają być objęte Lasy Państwowe po uchwaleniu wyżej wymienionej ustawy nie są to daniny publiczne w rozumieniu Ordynacji podatkowej czy w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego.

O tym, że w sposób oczywisty są to daniny publiczne, będące tzw. niepodatkowymi należnościami budżetu państwa, dowodzi okoliczność, że w projekcie ustawy o lasach zostało zawarte odpowiednie odwołanie do Ordynacji podatkowej, ale przede wszystkim dowodzi tego w sposób niezbity okoliczność, że w projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach Minister Środowiska został wykreowany jako organ wypełniający funkcję organu podatkowego.

Przy interpretowaniu prawa obowiązuje zasada domniemania spójności prawa. Zgodnie z Ordynacją podatkową Minister Środowiska mógł być wykreowany do roli organu wypełniającego funkcję organu podatkowego wówczas i tylko wówczas, jeżeli funkcję tę ma wypełniać w odniesieniu właśnie do danin publicznych, będących niepodatkowymi należnościami budżetu państwa.

Oznacza to, że obciążenia finansowe, jakimi zostaną objęte Lasy Państwowe po ewentualnym uchwaleniu ustawy o lasach – są to daniny publiczne w rozumieniu Ordynacji podatkowej. Również w świetle linii orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego obciążenia te są ewidentnymi daninami publicznymi.

A skoro tak, to w sposób nie podlegający dyskusji danina roczna do odprowadzenia przez Lasy Państwowe w roku 2014 nie może być ustanowiona ustawą, uchwaloną w roku 2014 – jeżeli nie ma to oznaczać rażącego naruszenia Konstytucji.

Teza, jaką próbuje się utrwalić w przestrzeni publicznej, na temat prawnego charakteru ww. obciążeń jest bezczelnym kłamstwem. Bezczelność i arogancja władzy wykonawczej oraz ustawodawczej przy forsowaniu ustawy o zmianie ustawy o lasach już dawno przekroczyła wszelkie wyobrażalne granice. Jedynym przedsięwzięciem i narzędziem, jakie pozostawać będzie w rękach ludzi, którym dobro lasów państwowych jako strategicznego zasobu naturalnego o narodowym charakterze leży na sercu – to skarga konstytucyjna.

Obejrzyj posiedzenie połączonych Komisji http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=96300A73B7CA9F57C1257C61004D05F3# 

Wielka ściema zamiast ochrony konstytucyjnej

Dlaczego chce się z nas zrobić durniów – czyli uwagi na temat propozycji poprawki do Konstytucji

W dniu 6 lipca 2001 r. Sejm uchwalił ustawę o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju. W ustawie tej czytamy, że do strategicznych zasobów naturalnych kraju zalicza się m.in. niektóre zasoby wodne, lasy państwowe, niektóre złoża kopalin oraz zasoby przyrodnicze parków narodowych. W art. 2 tej ustawy określono, że wyżej wymienione strategiczne zasoby naturalne kraju nie mogą podlegać przekształceniom własnościowym, z zastrzeżeniem przepisów zawartych w ustawach szczególnych. W art. 3 z kolei określono, że gospodarowanie strategicznymi zasobami naturalnymi kraju powinno być prowadzone zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju w interesie dobra ogólnego.

Lasy Państwowe nie są własnością Skarbu Państwa. Są własnością wspólną i choć zarządzają głównie zasobami majątkowymi, będącymi własnością Skarbu Państwa, mają w myśl analizowanej ustawy kierować się interesem dobra ogólnego, a więc nie wyłącznie wąsko pojmowanym interesem Skarbu Państwa.

W dniu 21 stycznia 2014 roku odbyła się debata pod tytułem „Pozycja i przyszłość Polskich Lasów Państwowych w jednoczącej się Europie w świetle rządowych propozycji zmian ustawy o lasach” zorganizowana przez Parlamentarny Zespół do Spraw Zrównoważonego Rozwoju Europy. Przebieg tej debaty nie pozostawia złudzeń, że rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o lasach, znajdujący się aktualnie w lasce marszałkowskiej i przewidujący nałożenie na Lasy Państwowe horrendalnych danin publicznych, doprowadzi do destabilizacji funkcjonalnej tego przedsiębiorcy.

Po zakończeniu tej debaty – w siedzibie Senatu odbyło się następne spotkanie, dotyczące Lasów Państwowych, z udziałem przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych. W trakcie tego spotkania Pan Janusz Piechociński, wicepremier Rządu RP, przedstawił uzgodnioną w kierownictwie rządu i koalicji propozycję zmiany w Konstytucji: „Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie. Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa są udostępniane dla ludności na równych zasadach. Zasady udostępniania i gospodarowania lasami określa ustaw”.

W odniesieniu do lasów własności Skarbu Państwa propozycja poprawki konstytucyjnej zawiera zabezpieczenia przed ewentualnymi zmianami własnościowymi tych zasobów majątkowych znacznie bliżej idące, aniżeli aktualnie gwarantuje to ustawa o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju.

I w ustawie o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju, i w proponowanej poprawce konstytucyjnej – zmiany własnościowe lasów Skarbu Państwa będą mogły następować, jeżeli będzie to przewidywał akt prawny rangi ustawowej.

Już obecnie w ustawie o lasach jest stworzona możliwość wyzbywania się lasów Skarbu Państwa, wówczas, gdy jest to podyktowane ważnymi względami społecznymi i gospodarczymi. Jeżeli horrendalne daniny publiczne, jakie według projektu ustawy o zmiany ustawy o lasach mają być nałożone na Lasy Państwowe, doprowadzą do destabilizacji funkcjonalnej tego przedsiębiorcy (a niechybnie, po uchwaleniu ustawy o zmianie ustawy o lasach, doprowadzą do takiej destabilizacji już choćby ze względu na zagrabienie w latach 2014 oraz 2015 środków pieniężnych, odzwierciedlających fundusz stabilizacyjny, służący zgodnie z przepisach prawa leśnego do finansowania usuwania skutków klęsk żywiołowych)to czyż w takim przypadku nie będziemy mieć do czynienia w ważnymi względami społecznymi i gospodarczymi, „nakazującymi” sprzedaż zasobów majątkowych dla zdobycia przez Lasy Państwowe „gotówki” niezbędnej dla utrzymania płynności finansowej ?

Warto zauważyć, że w okresie międzywojennym w obiegu prawnym znajdowała się ustawa na naprawie Skarbu Państwa. Na podstawie tej ustawy dokonywano masowej wyprzedaży majątku Skarbu Państwa – dla „ratowania” Skarbu Państwa.

Wszystko wskazuje na to, że projekt ustawy o lasach został opracowany z rażącym naruszeniem procedur prawnych i zawiera propozycje rozwiązań ewidentnie niekonstytucyjnych. W tym stanie rzeczy – poprawkę do Konstytucji, przedstawioną przez Pana Janusza Piechocińskiego, Wicepremiera Rządu RP, nie sposób nie traktować jako propagandowej próby odwrócenia uwagi o ordynarnego skoku na kasę przedsiębiorcy, jaki ma być dokonany w imię bieżących interesów rządzących – skoku, który przyniesie niepowetowane straty społeczne i gospodarcze. Poprawki konstytucyjna nie uchroni lasów Skarbu Państwa przed następstwami ewentualnego uchwalenia ustawy o zmianie ustawy o lasach.    

Żeby nie być gołosłownym zamieszczamy scan projektu zmian.

projekt zmian w Konstytucji 

Pozycja i przyszłość Polskich Lasów Państwowych w jednoczącej się Europie w świetle rządowych propozycji zmian ustawy o lasach

W dniu dzisiejszym, tj. 21 stycznia 2014 roku w Senacie odbyła się konferencja Pozycja Polskich Lasów Państwowych w jednoczącej się Europie w świetle rządowych propozycji zmiany ustawy o lasach. W konferencji wzięli udział naukowcy: prof. Grzywacz – członek rzeczywisty PAN, prezes Polskiego Towarzystwa Leśnego, prof. Jan Szyszko, dr Konrad Tomaszewski oraz praktycy: samorządowcy, leśnicy i ekolodzy.

Media tak relacjonowały konferencję:
Nasz Dziennik

Suchej nitki na rządowych poczynaniach wobec majątku Lasów Państwowych nie pozostawili wczoraj leśnicy. Debatę na ten temat zorganizował Parlamentarny Zespół do spraw Zrównoważonego Rozwoju Europy. Spotkanie, nad którym patronat medialny objął „Nasz Dziennik”, odbywało się w Senacie.

To dosłownie ostatni moment na wymianę argumentów. Jutro rano sejmowe komisje: Finansów Publicznych oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, rozpoczną parlamentarne prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o lasach. Jeszcze tego samego dnia, wieczorem, nad ustawą ograbiającą Lasy Państwowe ze środków finansowych miałby debatować Sejm.

Środowisku leśników i przeciwnikom prowadzenia przez rząd Donalda Tuska polityki dewastacji polskich lasów pozostało apelowanie do Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego o zaniechanie prac nad szkodliwą dla kraju i naszych lasów rządową nowelizacją ustawy o lasach. Środki, jakie z Lasów Państwowych chce pozyskać koalicja PO – PSL, już rozdzielono, a przeznaczone zostaną głównie na „fundusz wyborczy”, w ramach którego przyznawane będą pieniądze na remonty dróg lokalnych. Projekt ustawy w tej sprawie zaledwie w tym roku przyjął rząd, a jego finansowe skutki nie zostały nawet uwzględnione w uchwalonej w grudniu ub.r. ustawie budżetowej na ten rok.

Nie przeszkodziło to jednak senatorom zgłosić poprawki do budżetu państwa przewidującej pozyskanie w tym roku z Lasów Państwowych 800 milionów złotych. Projekt ustawy o lasach zakłada, że taką samą kwotę Lasy Państwowe zobowiązane będą wpłacić w roku następnym, a od 2016 r. obłożone zostaną swoistym podatkiem obrotowym.

Niezależnie od osiągania dochodów będą musiały wpłacać do budżetu państwa 2 proc. swoich przychodów. Z 800 milionów przejętych w tym i następnym roku 650 milionów rząd chce przeznaczyć na drogi lokalne, a po 150 milionów na zmniejszenie deficytu budżetowego. – Te pieniądze nie uratują budżetu, a tylko zdestabilizują polskie Lasy Państwowe – uważa prof. Jan Szyszko, były minister środowiska, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Wczoraj zaznaczył, że wprowadzenie destabilizacji w Lasach Państwowych wydaje się głównym powodem zmiany ustawy, by w przyszłości móc rozpocząć sprzedaż ich majątku. – Pamiętajmy, że zbliża się rok 2016, kiedy będzie dozwolony wolny obrót ziemią i wszyscy obcokrajowcy będą mogli dokonać zakupu ziemi, również ziemi leśnej – dodał Jan Szyszko.

Zgłoszenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, w przypadku jej uchwalenia, zapowiedziało już Prawo i Sprawiedliwość. Podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie warunków funkcjonowania Lasów Państwowych, w porozumieniu z Parlamentarnym Zespołem do spraw Zrównoważonego Rozwoju Polski, rozpoczęło Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski. Żadna z tych inicjatyw nie jest jednak w stanie zatrzymać procesu legislacyjnego, jeśli politycy Platformy i PSL będą nadal zdeterminowani sięgnąć po fundusze Lasów Państwowych.

Dezaprobatę dla rządowych planów po raz kolejny wyrazili wczoraj leśnicy podczas debaty w Senacie. Profesor Andrzej Grzywacz, członek Polskiej Akademii Nauk, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Leśnego, zwracał uwagę, że polskie lasy stanowią znaczną część majątku narodowego i są pewnym zasobem strategicznym, tworzącym infrastrukturę ekologiczną.

– Nie może być tak, że jakikolwiek rząd swoimi decyzjami może te zgromadzone przez dziesiątki, a nawet i setki lat środki „wydać w ciągu dwóch lat” – oceniał Grzywacz. – Lasy Państwowe muszą mieć swoje pieniądze. Zabranie tych środków jest bardzo poważnym uszczerbkiem dla zaplanowanych inwestycji, planów rozwojowych. Na pewno prędzej czy później odbije się to na ochronie przyrody, na edukacji leśnej, turystyce, rekreacji, badaniach naukowych – dodał specjalista.

Możliwości wsparcia finansowego samorządów przez Lasy Państwowe upatrywał w podatku leśnym, który – jak wskazał – mógłby zostać podwyższony. – Natomiast zabranie 1,6 miliarda złotych jest niedopuszczalne – zaznaczył.

Leśnicy starali się również prostować informacje towarzyszące wprowadzaniu rządowej nowelizacji. Propaganda mająca uzasadniać jej przyjęcie głosi bowiem, iż Lasy Państwowe są w posiadaniu około 3 mld zł, którymi „mogą się podzielić”. Według Zbigniewa Kuszlewicza, przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, nie są to prawdziwe informacje. Około dwóch trzecich tej kwoty to środki obrotowe służące bieżącej działalności. – Jest maksymalnie miliard złotych, który możemy przeznaczyć na szczytny cel, ale nie możemy przekazać więcej, niż posiadamy – tłumaczył Kuszlewicz.

Dariusz Bąk, poseł PiS, a w przeszłości dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, przekonywał, że ustawa drenująca Lasy Państwowe ze środków oznacza zamianę użytkowania w eksploatację posiadanych zasobów, które jeszcze długo mogłyby nam służyć. Piotr Lutyk, były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie, stwierdził bez ogródek, że rządowa ustawa doprowadzi wprost do dekapitalizacji Lasów Państwowych. Konieczność dokonania wpłat do budżetu w tak ogromnych kwotach sprawi, że zachwiana zostanie płynność finansowa Lasów. – Doprowadzi to do zatorów płatniczych. Nadleśnictwa nie będą w stanie na czas regulować swoich zobowiązań – ocenił. Jak zaznaczył, może to skutkować przede wszystkim ograniczeniem działalności Lasów choćby w zakresie ekologii.

Ograniczanie działalności przełożyć się może na mniejsze zatrudnienie np. pracowników sezonowych, co jest o tyle istotne, że dotyczy to szczególnie pracy dla osób zamieszkałych na wsiach, gdzie często nadleśnictwa są jedynym pracodawcą. Według Lutyka, niebezpieczna jest także proponowana przez rząd koncepcja podatku płaconego od przychodów, czyli niezależnie od osiągania przez podatnika dochodów.

Rządowy projekt mianem legislacyjnego bubla określił Bronisław Sasin ze Związku Leśników Polskich. – Ta ustawa pogrzebie Lasy Państwowe i przez długi czas nie będą w stanie wyjść z problemów – alarmował. Krytycznie rządową inicjatywę ocenił również m.in. prezes Ligi Ochrony Przyrody Ryszard Kapuściński.

Resztówka majątku

Przeciwko rządowemu projektowi opowiedziało się Prawo i Sprawiedliwość. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że polskie lasy to jeden z niewielu zespołów majątkowych w kraju, który jeszcze pozostaje częścią wspólną. – Lasy Państwowe to z jednej strony wielki majątek, wielki zasób przyrodniczy, z drugiej – to polska tradycja. (…) Lasy Państwowe to też kwestia polskiej wolności. Może to określenie zdziwić, ale właściwie każdy Polak, jeżeli sobie tego życzy, może pójść do lasu. To jest pewnego rodzaju wolność, możliwość, która w wielu państwach europejskich jest bardzo ograniczona. Polacy z całą pewnością, nawet jeżeli sobie z tego sprawy nie zdają, to jednak to cenią – mówił prezes PiS podczas wczorajszej debaty. Jarosław Kaczyński uważa, że rządowy „fatalny projekt ustawy” jest próbą „sięgnięcia po Lasy Państwowe”. – Można powiedzieć w tym wypadku o bardzo prawdopodobnej, chaotycznej, przebiegającej bez żadnych reguł prywatyzacji. Z drugiej strony, chodzi o doraźne zdobycie pieniędzy – wytknął Kaczyński.

Nowa danina

Poważne zastrzeżenia istnieją nie tylko co do merytorycznego uzasadnienia rządowej nowelizacji. Nie mniejsze wątpliwości budzi także sposób, w jaki ustawa jest przeprowadzana. Zdaniem dr. Konrada Tomaszewskiego, byłego dyrektora generalnego Lasów Państwowych, bez wątpienia mamy do czynienia – wskutek nowelizacji ustawy – z nakładaniem przez ustawodawcę danin publicznych, na co wskazuje np. odwołanie w ustawie do ordynacji podatkowej. Tymczasem nowelizacja procedowana jest jak ustawa okołobudżetowa, nad którą szybka praca jest zwykle uzasadniona. – Ta ustawa wyczerpuje znamiona ustawy podatkowej. Wprowadza bowiem daniny publiczne – zauważył Tomaszewski. Zaznaczył, że Trybunał Konstytucyjny niejednokrotnie w swym orzecznictwie zwracał uwagę na konieczność dokładania szczególnej staranności przy przeprowadzaniu tego typu ustaw, co też wiąże się m.in. z odpowiednim czasem na wejście w życie ustawy. Tymczasem w tym przypadku we właściwy sposób nie przeprowadzono nawet wymaganych prawem konsultacji społecznych w sprawie projektu.

 

Tranmisję z tej konferencji można obejrzec na stronie sejmowej http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=8CBCC4B9782ECEF2C1257C66003E1196# 

Po konferencji odbyła się konferencja prasowa podsumowująca wnioski, które padły w trakcie obrad. http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=AFEA4502E4D12295C1257C66004CEF83#

List otwart posła Artura Górskiego do ministra środowiska w sprawie Lasów

BROŃMY POLSKICH LASÓW

Pan

Maciej H. Grabowski

Minister Środowiska

Szanowny Panie Ministrze!

Ministerstwo Środowiska przygotowało ustawę, zgodnie z którą w 2014 i 2015 roku Lasy Państwowe będą musiały wpłacić do budżetu państwa po 800 mln zł, a od 2016 roku – 100 mln zł rocznie. Działanie to jest powszechnie uważane nie tylko za planowany skok na kasę Lasów Państwowych, wobec rosnącej dziury budżetowej, ale także za plan doprowadzenia ich do bankructwa, a w konsekwencji sprzedaży kawałek po kawałku, zapewne w znacznej mierze zagranicznym inwestorom. Oznaczało to będzie pozbawienie obywateli wspólnego majątku narodowego, a lasy są przecież jednym z największych, najwspanialszych owoców naszej ziemi.

Sprawa nabiera wymiaru dramatycznego. Obywatele całkowicie stracili zaufanie do władzy, która jest ślepa i głucha na wszelkie rzeczowe argumenty i ignoruje dobro polskiej przyrody. Dlatego nadzieję pokładają już tylko w Bożej Opatrzności. Świadczy o tym list-apel z prośbą o wsparcie modlitewne, jaki 16.01.2014 r. wystosował Krajowy Sekretariat Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”. List został skierowany „do Rodaków – ludzi dobrej woli – z apelem o gorącą i szczerą modlitwę o zachowanie integralności, nienaruszalności i trwałości lasów państwowych, które przysparzają dumy dla Narodu Polskiego i stanowią wzór dla całej Unii Europejskiej”. List kończy się prośbą o odczytanie tego obywatelskiego apelu we wszystkich kościołach w Polsce oraz o włączenie do modlitwy wiernych prośby, „aby rządzący krajem nie podejmowali decyzji wbrew woli narodu oraz nie doprowadzili do zniszczenia najcenniejszego dobra narodowego, jakim są Lasy Państwowe”.

Autorzy listu zauważają, że „lasy państwowe to nasz skarb i nasze dziedzictwo. Lasy polskie mają nieocenione znaczenie społeczne, kulturalne, przyrodnicze, gospodarcze i strategiczne dla bezpieczeństwa ekologicznego państwa i społeczeństwa polskiego”. Mają świadomość finansowych kłopotów rządu, ale „musimy jednak pamiętać, że Lasy Państwowe stanowią nasz wspólny majątek narodowy i powinny być przekazane w stanie integralnym i nienaruszonym przyszłym pokoleniom”.

Sygnatariusze listu przypominają, że już w 2010 r. rząd podjął próbę włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych, ale wskutek masowych protestów wycofał się z tego pomysłu. Obecnie – na co zwraca uwagę prof. Jan Szyszko – „działania władz zmierzają do tego, by zdestabilizować Lasy Państwowe i ich pozycję finansową. Rząd chce doprowadzić Lasy do bankructwa. W tym kierunku to zmierza. Chodzi o to, żeby zabrać pieniądze Lasów Państwowych i wtedy udowadniać, że spółka jest niewydolna finansowo, że trzeba ją zorganizować inaczej, czyli sprzedać”. Należy przypomnieć, że Lasy Państwowe płacą samorządom podatek leśny w wysokości 120 mln zł rocznie, a do budżetu podatki VAT i CIT w wysokości 1 mld zł rocznie. Zdaniem prof. Szyszko, „pieniądze zabrane Lasom Państwowym nie uratują budżetu, a na pewno podetną możliwość funkcjonowania Lasów”.

Niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że Polskie Stronnictwo Ludowe zdradziło polską wieś. Tą ustawą cały rząd zdradzi nie tylko polskich rolników, często najbliższych sąsiadów lasów państwowych, ale cały Naród. Po raz kolejny odwracacie się plecami do obywateli, prowadząc łapczywą politykę łatania dziur w budżecie, a nie strategicznego rozwoju Polski. Zwracam się do Pana Ministra o opamiętanie. Może to ostatni moment, by zatrzymać to rozpędzone szaleństwo, które w przyszłości niewątpliwie doprowadzi do degradacji i zniszczenia pięknych polskich lasów państwowych, stanowiących bogactwo nas wszystkich.

 

Pozostaję w szacunku

(-) Artur Górski

Poseł na Sejm RP

Brońmy Lasów Państwowych – referundum w sprawie ochrony Lasów Państwowych i Polskiej ziemi

Nie ustają protesty w sprawie ataku rządu na PGL Lasy Państwowe. Zabór 1,6 mld zł  jest wstępem do dekompozycji strutury organizacyjnej Lasów i w dalszej kolejności do działań naprawczych, które w przypadku koalicji PO – PSL prowadzą do prywatyzacji. W Sejmie odbyła się kolejna konferencja prasowa poświęcona Lasom Państwowym i ochronie polskiej ziemi. Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, Parlamentarny Zespół do spraw Zrównoważonego Rozwoju Europy i Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość  wnioskują o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum:

1. Czy jesteś za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe”, określonego w ustawie z dn. 28 września 1991r. o lasach (Dz. U. 2011 nr 12  poz. 59, ostatnia zmiana Dz. U. 2013 nr 628 poz. 1247), co zabezpiecza dotychczasową rolę tego podmiotu w wypełnianiu potrzeb narodowych?
2. Czy jesteś za zobowiązaniem rządu do pilnych renegocjacji Traktatu Akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemią dla obcokrajowców w Polsce – uwzględniając, iż stanowisko Rządu do zmiany w traktacie powinno być następujące: Zakup polskiej ziemi przez obcokrajowców będzie możliwy od roku, w którym siła nabywcza średniej pensji Polaka będzie stanowiła minimum 90% średniej siły nabywczej średniej pensji mieszkańców 5 najbogatszych Państw UE. 

Aby uruchomić referendum potrzebnych jest minimum pół miliona podpisów.

Poniżej zamieszczamy listę do zbierania podpisów pod wnioskiem o  referendum.
Podpisane listy należy przesyłać na adres: Prof. Jan Szyszko. Poseł na Sejm RP, Prezes Stowarzyszenia Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, Sejm RP. ul. Wiejska 4/6/8  00-902 Warszawa

Pobierz listę referendalną

Obejrzyj konferencję prasową poświęconą obronie Lasów Państwowych i polskiej ziemi  http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=2B57244EC2D180E5C1257C660037261F# 

Do Redakcji Prawego lasu wpływają dalsze protesty. poniżej publikujemy list otwartybyłego Przewodniczącego Krajowego Sekretariatu, Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ Solidarność Marka Hejmana.

LASY TO CUDOWNA, JEDYNA NA ŚWIECIE, A W POLSCE SAMOFINANSUJĄCA SIĘ „FABRYKA”, PRODUKUJĄCA NIEZBĘDNY DO ŻYCIA I ZDROWIA CZŁOWIEKA TLEN, DODATKOWO JAKO SUROWIEC DO SWEJ PRODUKCJI, ZUŻYWA NIEBEZPIECZNY I SZKODLIWY DLA LUDZIDWUTLENEK WĘGLA-CO2.

PONADTO LASY PEŁNIĄ ROLĘ JEDYNEGO, DARMOWEGO MAGAZYNU WODY PITNEJ, STANOWIĄCUD NATURY NIEZBĘDNY DLA PRAWIDŁOWEGO ROZWOJU I EGZYSTENCJI CZŁOWIEKA.

JAK WYNIKA Z DANYCH FAO KRAJE ROZWINIĘTE, KIERUJĄCE SIĘ DOBREM OBYWATELI, DBAJĄCE O ZDROWIE I ŻYCIE LUDNOŚCI, COROCZNIE DOPŁACAJĄ ZE SWYCH BUDŻETÓW DO KAŻDEGO HEKTARA LASU (HISZPANIA – 72,35 EURO, SZWAJCARIA -54,00 EURO, DANIA – 35,00 EURO, WŁOCHY – 34,00 EURO).

LASY PAŃSTWOWE W POLSCE FINANSUJĄ SIĘ SAME, TO ZNACZY ZARABIAJĄ NA UTRZYMANIE LASÓW NIE WYCIĄGAJĄC RĘKI PO PIENIĘDZE PODATNIKÓW. PODJĘTE PRZEZ RZĄD DZIAŁANIA DOPROWADZĄ LASY PAŃSTWOWE DO UPADKU, A NASTĘPNIE DO PRYWATYZACJI. ZAGROŻONE ZOSTAJE JEDNO Z NAJWAŻNIEJSZYCH DOBRO NARODOWE, A WRAZ Z NIMZDROWIE I DALSZA EGZYSTENCJA NARODU.

CZAS BIĆ NA ALARM I OPAMIĘTANIE!!!

APELUJĘ DO PANA PREZYDENTA, DO PANA PREMIERA ORAZ DO RZĄDZĄCYCH Z PARTII PO I PSL: OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!!!

POMYŚLCIE O ZDROWIU I ŻYCIU PRZYSZŁYCH POKOLEŃ, O NASZYCH DZIECIACH I WNUKACH. PAMIĘTAJCIE, ŻE „NIE ODZIEDZICZYLIŚMY ZIEMI (W TYM LASÓW) PO PRZODKACH LECZ WYPOŻYCZYLIŚMY OD NASZYCH DZIECI I WNUKÓW”. WYBRAŁ WAS NARÓD ABYŚCIE MU SŁUŻYLI, CHRONILI I DĄŻYLI DO ZAPEWNIENIA GODZIWEGO POZIOMU ŻYCIA.

REALIZUJĄC SWÓJ PLANZNISZCZYCIE ŚRODOWISKO NATURALNE, STANIECIE SIĘ NISZCZYCIELAMI POLSKI I POLAKÓW, I TAK ZAPISZE WAS HISTORIA.

NIE JEST JESZCZE ZA PÓŹNO. PROSZĘ WYCOFAJCIE SIĘ!!!

MAREK HEJMAN

PS.

Wszyscy powinni wiedzieć, że ogołocenie Lasów Państwowych z środków finansowych nie wynika z troski o stan dróg lokalnych i interesy samorządów. Koalicja rządząca w ordynarny sposób próbuje zapewnić sobie kasę na kampanie wyborczą aby mogła dalej trwać przy już zdobytych korytach i utrzymywać PO- PSL przy władzy.

Rządowy projekt zmiany ustawy o lasach to bubel prawny

Apel do rządu (2)

 

Opinia prawna

 

 

Opinia prawna2

 

Opinia prawna3

 

Opinia prawna4

 

Opinia prawna5

 

Opinia prawna6Opinia prawna 7

Zmiany kadrowe w łódzkiej dyrekcji

W dniu 15 stycznia urzędujący obecnie dyrektor odwołał Pana Wojciecha Badurę z funkcji Z-cy dyrektora ds. Gospodarki Leśnej, a powołał w to miejsce Naczelnika Kadr Pana Janusza Witkowskiego.

Zagadkową zmianą jest również decyzja Pana dyrektora o przesunięcie obecnego nadleśniczego Nadleśnictwa Piotrków Pana Dawida Kosylaka na Nadleśniczego Nadleśnictwa Opoczno, a powołanie na Piotrków Pana Wojciecha Badurę.

Pozostaje nieobsadzony wakat na stanowisko Naczelnika Kadr.

Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt,że wszystko owiane było do końca wielką tajemnicą.

Czyżby coś tam w tej Łodzi zaczyna cuchnąć?.

Modlitwa może uratować Lasy

PlakacikAkcję protestacyjną przeciwko włączeniu Lasów Państwowych w sektor finansów publicznych wsparliśmy modlitwą za pomyślność Lasów i leśników. Efekt tej modlitwy nawet dla inicjatorów był zaskakujący. Teraz też nie możemy zapomnieć o szturmie modlitewnym Ko wie, może Bóg i tym razem nas uratuje.

Modlitwa

 

Poseł Dariusz Bąk – Brońmy Lasów Państwowych http://www.radiomaryja.pl/multimedia/bronmy-polskich-lasow-panstwowych-3/

 

Witold Gadowski – Smak wojny

Witold Gadowski znany dziennikarz śledczy, wielokrotnie nagradzany prestiżowymi nagrodami, znawca afer gospodarczych, służb specjalnych i światowego terroryzmu zaskoczył znowu czytelników nową książką „ Smak wojny”.

PlakacikInna od poprzednich dwóch wydanych książek ale równie pasjonująca. „Smak wojny” to powieść oparta na autopsji. Gadowski awanturnik o gołębim sercu zna Bałkany i problemy tam stworzone i istniejące gdyż spędził na Bałkanach wiele miesięcy.

Opowieść o miłości koszmarnie rozrywanej wojną jest swoistym „memento” dla nas tutaj i teraz. Świat wielkiej polityki, rozgrywek strategicznych i eksperymentów dla lokalnej ludności jest światem wojny, nędzy, zbrodni wszechpanującej i ciężkiego życia.

Usiłowanie porwania transportowego samolotu z Balic pod koniec rządów Jaruzelskiego przez oficerów czerwonych beretów to tylko drobny epizodzik w „Smaku wojny”.

Gadowski często puentuje poszczególne sceny i dialogi: „ … komuniści wszędzie są tacy sami. Spoceni, przekupni i zakłamani. …” wyznaje bohater książki zagrożony aresztowaniem przez miejscową bezpiekę.

Rozterki niespodziewanie uwikłanego w wojnę młodego bohatera są pytaniem egzystencjalnym: „ To może Boga chcesz opieprzyć, że nie wysłuchał twoich lamentów ? … – Z nim to nawet nie umiem się znaleźć. Zawsze gdy trafiam na Jego trop, to ten trop okazuje się tylko popiołem w Jego ognisku, jest już zimny. Wiem że jest i nie wiem czego ode mnie chce. To gorsze niż być ateistą. …”

Gadowski wyraźnie ukształtowany na rzymskim prawie, greckiej filozofii i etyce chrześcijańskiej, wierzący, nie stroni od poruszania pytań nurtujących człowieka często w warunkach trudnych, wręcz ekstremalnych, w warunkach wojny.

Opowiadał mi jeden dziennikarz, że Witek Gadowski wędrował po Bałkanach z kolegą, który w pewnym momencie wszedł nieopatrznie na pole minowe. Strach sparaliżował kolegę do tego stopnia, że nie mógł kroku zrobić a trwanie tam nie miało najmniejszego sensu. Pomimo perswazji nie był w stanie się poruszać. Gadowski poszedł po niego, wszedł na pole minowe i wyprowadził kolegę. I to są fakty. To jest prawdziwy smak wojny.

Gadowski jest i poetą i bokserem, jest skoczkiem spadochronowym i nurkiem a do tego jest skromny i wyraźnie patriotyczny. Taki zwykły człowiek, kumpel każdego kto się zachowuje przyzwoicie. I w tej zwykłości jest właśnie niezwykły. Jest uwielbiany przez ludzi szukających drogi. Widać to na spotkaniach autorskich, w tłumie słuchaczy chłonących Jego opis naszej teraźniejszej rzeczywistości. Bez ogródek ale też bez nienawiści, racjonalnie w oparciu o głęboką wiedzę analizuje to co dzieje się wokół nas. Gadowski stale pamięta, że miłosierdzie zawsze ma kroczyć przed sprawiedliwością.

Polityka, piar, neuromarketing, podświadoma komunikacja, manipulacja świadomością mas to również oblicza wojny. Nie tylko militarny wyraz ma wojna, choć tam na Bałkanach najbardziej utkwił w naszej pamięci obraz miast i wsi zbombardowanych i zniszczonych ostrzałem artyleryjskim.

Tę wojnę propagandowo realizowały też na zlecenie, za pieniądze firmy wizerunkowe wykorzystujące czasami fałsz do kreowania opinii społecznej na skalę światową.

Firmy te przygotowywały wiadomości, informacje i komentarze powtarzane przez media na całym Świecie. To znak czasów współczesnych.

Przytoczę tutaj jeszcze jedną dykteryjkę. Turysta z Krakowa podróżował z rodziną samochodem po Bałkanach. W pewnym momencie samochód uległ awarii. Stanęli na terenie Kosowa. Znaleźli się w trudnej sytuacji gdyż skontaktowanie się z serwisem było prawie niemożliwe. Niespodziewanie podjeżdża do nich ekskluzywny samochód, wysiadają dwaj eleganccy panowie uzbrojeni i podchodząc pytają czy turyści są z Krakowa bo widzą rejestrację z Polski z Krakowa ?

Odpowiedz twierdząca wywołała następne pytanie. A czy znacie Witolda Gadowskiego ?

Kierowca odpowiedział, że ma bliskiego kolegę, który zna Gadowskiego.

Jak znacie Witolda to musimy wam pomóc bo u nas Gadowski to najlepsza marka.

Panowie podali dwie wizytówki i poprosili o przekazanie ich Witoldowi z prośbą aby odezwał się do nich. Natychmiast udzielili pomocy. Turyści po powrocie do Polski przekazali przez Krzysztofa Durka – aktualnie radnego Rady Miasta Krakowa – wizytówki autorowi „Smaku wojny”.

Niezaprzeczalną zaletą tej książki są dialogi kończące się czasami zaskakująco ale bardzo prawdziwie, wiarygodnie. Własne doświadczenie Gadowskiego wyziera z każdej strony książki.

Smak wojny” inspiruje do myślenia.

* * *

Obserwacja zaistniałych na Świecie zdarzeń i zaduma nad nimi prowadzi do wniosków.

Porządek pojałtański i popoczdamski wyekspirował 50 lat po podpisaniu. Świat stanął przed nowym wyborem paktów i układów. Nowe ideologie dostarczają nowych inspiracji. Nadchodzą czasy według niektórych ideologii gdy narodów i państw ma już nie być.

Wielka Modernizacja zapanowała na początku XXI wieku. Modernizowana jest nie tylko gospodarka ale przede wszystkim struktura własnościowa oraz struktura społeczna, mentalność, kultura i edukacja. Próbuje się sięgać po Kościół !!!

Rosja jelcynowska słaba, rdzewiejąca, wyalienowana wśród narodów i państw, porażona mentalnością „homo sovieticus” i chorobami na skalę społeczną: syfilisem, hiv’em, gruźlicą i alkoholizmem, wyludniająca się przez deficyt demograficzny, pogrążająca się przez korupcyjną administrację raptem przy zmianie ekipy rządzącej zaczyna ponownie stawać się mocarstwem rozgrywającym politykę międzynarodową.

Czy nagle zmieniły się zagrożenia wewnętrzne Rosji ? Nie ! Rosja bolszewicka była zagrożeniem dla Świata bo jej majątek był wciąż bolszewicki i niedostępny dla elit. Zrozumienie dzisiejszej Rosji jest konieczne do zrozumienia nadchodzących czasów.

Rosja uzyskała wsparcie światowych elit gdyż przyjęła rolę poligonu „Wielkiej Modernizacji”. Pod tym względem Rosja jest niezbędna dla światowych elit jako teatr działania „Wielkiego Eksperymentu” i dlatego otrzyma każde wsparcie od Świata i Kapitału.. Wciąż jeszcze wielu oczekuje modernizacji dla społeczeństwa, dla państwa, dla ogółu i to jest błędem i niezrozumieniem przyjętych celów i realiów „Wielkiej Modernizacji”.

Ogół jest niczym (sic!), może być poddany czyli niewolniczy w stosunku do elit lub będzie całkowicie zbędny, wykluczony.

Jakże przydatna w tym nowy porządku może być „ideologia” eutanazji ?!

Pierwszorzędne cechy płciowe nie będą podstawą określania płci, tą podstawą będzie chimera, foch, wygłup. Dlaczego ? „Wielka Modernizacja” ma za zadanie zburzyć „stare myślenie”, dopiero na jego zgliszczach zbuduje „nowe myślenie” dające elitom panowanie nad resztą.

Nauki podstawowe nie będą miały tutaj wiele do powiedzenia, biologia musi się dostosować do „Wielkiej Modernizacji”. Zastanawiające jest to że skoro rezygnują z określania płci do identyfikacji człowieka to jak szczegółowe dane biometryczne są już możliwe do zebrania ( lub już są zebrane) na użytek służb ? Niektórzy ideolodzy o statusie naukowca zapowiadają już,że będzie konieczne ograniczenie wolności prokreacji człowieka, gdyż tak ważny aspekt życia nie może być oparty na przypadku, bez „naukowej” ( a faktycznie administracyjnej ) analizy doboru.

Wielka Modernizacja” przeprowadzana jest na pożytek elit a nie ogółu, nie państwa, nie społeczeństwa czyli większość jest po prostu zbędna. „Wielka Modernizacja” musi stoczyć wojnę z chrześcijaństwem, z Prawdą Objawioną, z dogmatem równości. W „Wielkiej Modernizacji Świata” bogiem jestczłowiek elity.

Poza elitą będą ( są? ) niewolnicy i ludzie zbędni, wykluczeni i to jest prawdziwe oblicze początku XXI wieku.

* * *

Wracajmy jednak do „Smaku wojny” Witolda Gadowskiego.

Mądrość bez elokwencji nie wielki daje pożytek dlatego bohaterowie „Smaku..” mówią dużo, o sobie, o pragnieniach, o życiu, o wojnie. Zwykłe ludzkie rozmowy są tak przekonywujące, że czytając książkę wręcz słyszy się te dialogi. Autor jest wykształconym psychologiem z praktyką w tym zawodzie co zapewne owocuje wiarygodnością i spójnością toczącej się akcji.

Małe rozmowy” bohaterów tworzą ciekawy labirynt myśli zwykłych ludzi uwikłanych przez życie w codzienność zaskakującą, często wręcz niechcianą a zdarza się, że tragiczną.

To rozmowy ludzi, którzy nie mogą uciec od tego co ich otacza, żyjących w świecie, w którym dobro i zło ma prosty przejrzysty wymiar.

Pozbawiony złudzeń, czasem wręcz cyniczny Silvermoon mówi do Andrzeja Brennera „ … ukrywanie się przed samym sobą jest oznaką tryumfu ducha nad prostackim ciałem …”.

Takich trafnych, prostych z pozoru sformułowań w książce jest wiele i to zmusza czytelnika do zastanowienia się na wieloma wymiarami życia. Nad czasem i Światem w którym żyjemy.

Książka ukazująca tragizm rozgrywający się niedaleko od naszego kraju, obrazuje siłę jaką można wyzwolić w każdej grupie etnicznej podburzonej myślą separatystyczną.

Tą książką Witold Gadowski upomina nas i przypomina o konieczności dbania o Dobro Wspólne jakim jest nasz kraj, nasze państwo i nasza kultura.

Jan Stanisław Kosiorowski Kraków, 3 stycznia 2014 r.

 

 

Po stronie prawdy

Plakacik– Rząd Platformy Obywatelskiej chce pomóc sobie, pokazując, że dba o lasy i samorządy, a tak naprawdę chce dobrać się do pieniędzy, które zostały zgromadzone w Lasach Państwowych – powiedział prof. Jan Szyszko, odnosząc się do pomysłu rządu Donalda Tuska, który zapowiedział, że od 2016 r. Lasy Państwowe będą przekazywać rocznie do budżetu 2 proc. przychodów, czyli od 100 do 150 mln zł rocznie. Poseł wskazuje, że takimi działaniami rząd jawnie chce doprowadzić do bankructwa Lasów Państwowych, a następnie przeprowadzić restrukturyzację, co w efekcie będzie skutkowało prywatyzacją.

Jak wyjaśnił prof. Jan Szyszko, podczas dzisiejszego programu odbędzie się debata na temat „W obronie polskich Lasów Państwowych i w obronie polskiej wsi”.

– Myślę, że jest to pierwsza debata, która się rozpocznie w terenie, a równocześnie mamy nadzieję, że tego rodzaju debaty zaczną odbywać się powszechnie na terenie całej Polski. Będzie istniała również konieczność rozpoczęcia zbierania podpisów pod protestem przeciwko temu, co robi Polskie Stronnictwo Ludowe i Platforma Obywatelska w ramach obecnych działań – podkreślił prof. Jan Szyszko, którego cytuje Radio Maryja.

Obejrzyj program Po stronie prawdy
http://www.youtube.com/watch?v=njsHK01I7J8&list=PLvNvpBu_qR3aCR816AFaMml9SRNFgjQ9U&index=4