sierpień 2013
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Archiwa

Fala pogaństwa jak walec przetacza się przez Polskę

2608-jasnagora_4Fala pogaństwa jak walec idzie przez naszą ojczyznę i Europę – stwierdził abp Józef Michalik w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przewodniczył tam Mszy św. w Wigilię Wniebowzięcia Matki Bożej podczas trwającego od niedzieli Wielkiego Odpustu Kalwaryjskiego.

Metropolita przemyski przestrzegał przed „pochodem pogaństwa”, który przetacza się przez Polskę. – Chrześcijaństwo pomagało nam wejść w historię, scalić naród, wydobywać siły, przebaczać wrogom, pomagać obcym. I to za najwyższą cenę. A dzisiaj widzimy jak pogaństwo idzie, często i my prości ludzie temu pogaństwu ulegamy. Ale ono idzie przez instytucje państwowe, przez środki przekazu – mówił abp Józef Michalik.

Aborcję i małżeństwa jednopłciowe uznał za prawa przeciwne naturze. Dramatem nazwał rosnącą liczbę rozbitych rodzin. Stwierdził, że przesunięcie katechezy z zajęć obowiązkowych na dodatkowe nie jest ostatnim etapem walki z religią. Odniósł się również do usunięcia krzyża ze ściany w budynku Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. – A krzyż? Dzisiaj mamy przykład, to jest Radom – powiedział. – Na szczęście są i głosy pozytywne: posłów i ludzi, którzy sprzeciwiają się temu, którzy domagają się prawa do manifestowania tego, co czujemy jako naród chrześcijański – mówił.

Abp Michalik stwierdził, że Polsce nie zagrażają okupanci z zewnątrz, bo „sami z siebie wyprodukowaliśmy cwaniaków i karierowiczów, którzy dostali się do elit”. – Próbują karierę robić na hańbie walki z tym, co najważniejsze w naszym narodzie, walki z wiarą, Chrystusem, z moralnością – mówił.

Zaznaczył, że każdy Polak jest odpowiedzialny za życie codzienne Polski i rządzące elity. Ale – jak zastrzegł – Kościół nie będzie wskazywał żadnej partii i kandydata.

Skrytykował również artykuły prasowe atakujące księży. Wziął w obronę abp. Henryka Hosera, który – jak podkreślił przewodniczący KEP – został zaatakowany, za „odwagę mówienia, że nie wolno przekraczać Bożego prawa w eksperymentach biomedycznych”.

Metropolita przemyski pytał obecnych, „czy i jak słuchają Słowa Bożego” i czy zasłużyliby na pochwałę Jezusa za wsłuchiwanie się w Jego słowa. Mówił, że wiara w świętych obcowanie i życie wieczne pomaga zrozumieć trudności i doświadczenia życia ziemskiego. – Stając na Kalwarii razem z Maryją pod krzyżem Pana, miejmy odwagę podziękować dzisiaj Panu Bogu za nasze krzyże, że przetrwaliśmy tyle cierpienia, możemy rosnąć wewnętrznie jako ludzie bliscy Chrystusowi i Maryi w cierpieniu – powiedział abp Michalik

Wskazywał, że na cierpienie należy patrzeć wiarą, bo do cierpienia wraz z Jezusem została powołana również Maryja. – Kto przychodzi na Kalwarię powinien sobie uświadomić, że przychodzi uczyć się krzyża, stać pod krzyżem z Maryją, prosić o pomoc w wytrwaniu w woli Bożej, jaka by nie była – mówił przewodniczący KEP.

Po raz kolejny proponuje się nam wolność od Chrystusa i Jego Krzyża, poprzez spychanie religii chrześcijańskiej do spraw prywatnych, a rzekomo Konstytucja, zapewniając neutralność światopoglądową państwa, zabrania uzewnętrzniać przekonania religijne w życiu publicznym – mówił dziś metropolita częstochowski abp Wacław Depo podczas Sumy odpustowej odprawionej na jasnogórskim szczycie w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Na uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Celestino Migliore zgromadziło się ponad 100 tys. wiernych.

W homilii abp Wacław Depo zastanawiał się, jaka jest najgłębsza treść uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. – Jest nią wiara Maryi i miłość Chrystusa, potężniejsza od zła i śmierci – odpowiadał. – Jaką odwagą wykazała się młoda dziewczyna z Nazaretu, kiedy odpowiedziała posłuszeństwem wiary wobec Boga, który objawił swój tajemniczy, a zarazem trudny do zrozumienia, w wymiarach kobiecej natury, plan zbawienia ludzi przez jej Boże macierzyństwo – mówił dalej kaznodzieja.

„Nie zapominamy, że Maryja jest również obrazem Kościoła, który na ziemi rodzi wierzących w Chrystusa i staje do bezlitosnej walki przeciwko siłom kłamstwa, zła i śmierci” – tłumaczył metropolita częstochowski.

Dalej zaznaczył, że nie wolno wątpić w przyszłe zmartwychwstanie w Chrystusie, bo wówczas „dar zbawienia w Jezusie Chrystusie staje się złudnym i niepotrzebnym”. „Czyż nie doświadczamy tej rzeczywistości, skoro po raz kolejny proponuje się nam na ziemi polskiej wolność od Chrystusa i Jego Krzyża, poprzez spychanie religii chrześcijańskiej do spraw prywatnych, a rzekomo Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej, zapewniając neutralność światopoglądową państwa, zabrania uzewnętrzniać przekonania religijne w życiu publicznym?” – pytał abp Depo.

Jak dodał, „problem ten jest aktualny we wszystkich dziedzinach życia, ale zwłaszcza w obronie życia pod sercem matki i edukacji publicznej”.

Dalejj abp Depo przypomniał, że to Maryja wskazuje na radość płynącą z wiary. – Maryja wszystko przenosi na Boga, a Chrystus czyni ją z wysokości Krzyża matką Jego Kościoła, matką ludzi wiary i radości – mówił.

Kaznodzieja przypomniał ostatnie wyniki badań CBOS, według których „90 proc. Polaków wobec tajemnicy ukrywanej zapłodnienia in vitro mówi swoje nie, a 75 proc. Polaków uznaje aborcję za zbrodnię”. – Ten wynik jest o 6 proc. większy niż w ostatnich latach. Dziękujemy dzisiaj Bogu przez Maryję, że będąc kuszeni przez różne samowystarczalne smoki, za bł. Janem Pawłem II opowiadamy się przeciwko kulturze i cywilizacji śmierci – zaznaczył.

Metropolita częstochowski przypomniał także, że ogłaszając 1 listopada 1950 r. dogmat Wniebowzięcia Maryi papież Pius XII „zdecydowanie bronił wartości życia ludzkiego, deptanej przez materializm, który – odrzucając nieśmiertelność człowieka – oddawał ciało śmierci poprzez wojnę i przemoc”.

Abp Depo podkreślił także, że „tajemnica Wniebowzięcia Maryi stanowi Bożą odpowiedź na ludzkie cierpienie, ponieważ zakończenie Jej życia niebieskim wyniesieniem to niewątpliwy znak, że historia ludzka nie zmierza do jakiegoś absurdu ani katastroficznego końca, ale do wiekuistych przeznaczeń, które Bóg przygotował każdemu z nas”.

„Wniebowzięcie to już nie tylko przywilej Maryi, ale znak stylu Boga, który wywyższa pokornych”, to także „znak przeznaczenia człowieka, które nie jest zatraceniem w nicości”, tylko „pełnią życia w Bogu” – dodał hierarcha.

„Wniebowzięcie to nie jest porzucenie ziemi przez Maryję i ucieczka od rzeczywistości wartości życia ludzkiego; to jej nowa obecność pośród wiernych Chrystusowego Kościoła” – wyjaśnił abp Depo.

Na zakończenie homilii przypomniał o obchodzonej dzisiaj 93. rocznicy Bitwy Warszawskiej, „zatajanej przez długie dziesiątki lat”. Przyznał, że na maturze zadano mu pytanie o sens takiego określenia. Pytano go, „czy to nie jest dewocja polskiego narodu” i „czy miała sens wojna polsko-bolszewicka”. „Ta wojna nie zaczęła się na polskiej ziemi. Trzeba było bronić Ojczyzny, wiary i Kościoła” – podkreślił abp Depo. I przypomniał, że „wówczas w stolicy pozostał tylko nuncjusz apostolski Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI, i przedstawiciel Turcji”.

źródło: Niedziela

Comments are closed.