marzec 2011
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Archiwa

Epitafium dla Mariusza Michalskiego

Epitafium

Człowiek twardszy od głazu ale delikatniejszy od róży”.

Ś. P. Mariusz Michalski..

Urodził się w Tarnowie 27 lipca 1967 roku. Od dzieciństwa jego marzeniem była praca w Lasach. W 1987 r. ukończył Technikum Leśne w Starym Sączu, szkołę z której całe życie był dumny. Z wielką pasją wręcz żarliwością rozpoczął pracę w Nadleśnictwie Gorlice jako stażysta. Wówczas marzenie ziściło się Mariuszowi. Jako człowiek wielkiego optymizmu cieszył się każdą chwilą, każdym dniem w Lasach. Mówili o nim górale, że był pazerny na Las. 09 lipca 2009 r. uzyskał tytuł inżyniera ale naukę kontynuował nadal pragnąc uzyskać następne stopnie i kwalifikacje. Miał wielką przewagę nad wieloma z leśników ponieważ pracował w kilku firmach i znał Lasy z pozycji klienta, kontrahenta a także pracownika. To wspaniały i bogaty bagaż doświadczeń dający o wiele szerszą perspektywę spojrzenia niż przysłowiowy czubek własnego nosa.

Zaczynał pracę w Nadleśnictwie a później był sekretarzem w Nowosądeckim Przedsiębiorstwie Produkcji Leśnej „Las” w Nowym Sączu, następnie zatrudniony był jako brakarz w Zakładzie Leśno-Drzewnym Miasta i Gminy Piwniczna, pracował także w Zakładzie Zieleni „EPOL” w Starym Sączu aby ponownie wrócić dla Lasów jako strażnik leśny a później jako sekretarz w Nadleśnictwie Brzesko.

Uwieńczeniem jego kariery wydawało się pełnienie obowiązków koordynatora Straży Leśnej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie jak to w Lasach mówią i tak to powinno być Komendanta Regionalnego S L.

Pomimo wielu sukcesów w tej pracy po odwołaniu dyrektora powołującego Go na to stanowisko został pogardliwie potraktowany, pomijany w kompetencjach i wreszcie odwołany.

Ostatnio zatrudniony był w nadleśnictwie Brzesko jako specjalista do spraw użytkowania lasu.

Oddany całym Sobą, całym swoim życiem pasji, która była jego pracą ! Lasy były częścią Jego Ojczyzny najistotniejszą, najbliższą, realną i aktualną. W Świecie nowoczesności nic nie jest konieczne oprócz konieczności wyboru przy czym rezygnacja z wyboru również stanowi jego dokonanie.

Mariusz wybrał !

Dane Mu było żyć w czasach zmierzchu idei, dyktatu formy z blichtrem pozoracji, w czasach przeorientowania tradycyjnego systemu wartości a może i zmian cywilizacyjnych. W czasach odchodzącego prymatu etyki nad prawem !

W teraźniejszości, w której wolność wewnętrzna kołacze się szukając miejsca i sposobu wyrazu nie tylko w sumieniu.

Nie godził się aby w naszej Firmie w Lasach budowana była Polska zdziecinniała, Polska infantylna, co przejawia się pogubieniem ludzi i trudnością odróżniania dobra od zła !

Nie godził się na budowanie w Lasach Polski nie potrafiącej skonfrontować się ze zwykłym złem. Nie godził się na budowanie naszego małego „Świata Zawodowego” w przemilczaniu zła, na choćby nawet cichym przyzwoleniu uprawiania procederów.

Budował Świat w którym słowo miało mieć wartość rzetelności a nie tylko spekulacyjną, manipulacyjną i marketingową.

Mariusz nigdy nie był byle jaki.

Nie chciał ulegać szczepionce relatywizmu, która przenikała do naszych krwiobiegów z

mlekiem poprawnej politycznie „Matki-Subkultury Zawodowej”.

Był bardzo dumny z trójki Swoich Dzieci.

Pełen optymizmu, planów i radości z życia.

Po Mariuszu widać było tę radość !

W chwili, gdy wydawało się że marzenia Jego ziściły się nagle, niespodziewanie, tragicznie odszedł 11 marca 2010 r. w domu w Żegocinie.

W najtrudniejszym dla Niego okresie zdołał pozostawić dziennikarzom wiele nagrań.

Wspomnienie o Mariuszu przywołuje pieśń: „Biały krzyż”, której muzykę napisał Krzysztof Klenczon a słowa Janusz Kondratowicz wyrażającą samotność człowieka względem historii.

Dla niektórych myśl o Nim będzie dozgonnym wyrzutem sumienia !

Ufam Opatrzności i ludziom, że pamięć o Mariuszu Michalskim przetrwa i będzie uwieczniona.

Baczność !

Cześć Jego Pamięci !

 

 

5 komentarzy Epitafium dla Mariusza Michalskiego

  • antypig

    Jest zbyt wielu leśników których historie naznaczone są upokorzeniami i odwołaniami tylko dlatego, że niezachwianie trzymali się swoich zasad i byli „twardzi jak głaz”. Niestety, a może na szczęście jeszcze żyją i nie można przytoczyć ich historii, bo byliby narażeni na kolejne szykany. Być może niedługo ci najtwardsi będą leczyć raka jaki dziś toczy Lasy.

  • Anita

    Ten rak jest niuleczalny!

  • leśny cień

    Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny. Przykre ale może zaduma da do myślenia tym, którym czynią zło – takim admczakom, rudympodczszkom i innym małym nikczemnym ludziom powoływanych do czynienia zła i siania gangreny.

  • Maciej

    O Matko!
    Jeszcze coś dodać?

  • Wojtek

    Mariusz zawsze będziesz w mej pmięci.