kwiecień 2016
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Archiwa

Do sztambucha Szczutkowi

„Oj Szczutek, coś Ci musiała Pani Zagrobelna mocno „nadepnąć na odcisk”. Nie dosyć, że konfabulujesz, to jeszcze obrażasz P. Grażynę i zakłamujesz historię powstania fundacji. Pani Zagrobelna nigdy nie zapomina o zasłużonych dla Fundacji społecznikach, a szczególnie o człowieku wielkiego serca Leśniczym Marianie Kubaszku.

Poniżej jeden z licznych wywiadów Pani Zagrobelnej, w którym opisuje historię powstania Fundacji oraz ludzi szczególnie zasłużonych dla jej działania.

Szczutek, to nieładnie tak zakłamywać historię”.

Abysmy zdazyli z pomoca

 Scan

5 komentarzy Do sztambucha Szczutkowi

  • ryś

    „Powiedz ze mi dziywce moje,
    Cemu smutne łocka Twoje
    Cy cie mama strofowała,
    Ześ sie ze mnom zadowała”

    ” Hej dziewczyno, spójrz na misia
    On przypomni, przypomni chłopca ci”.

    Pozdrawiam serdecznie awansowanych na, oraz „odwołanych” ze stanowisk(niektórym to się „kórwa” należało). Fundacja – jakakolwiek, szczytny cel. Tylko bez opakowania i w domu – w swoim własnym czasie. Bo idea instytucji pazarządowych idzie się…ać. Czas, w którym praca nas absorbuje………..

  • Stary Gajus

    NA LEŚNYM DUKCIE CISZA,PORANNA MGŁA SIĘ ROZWIEWA
    LIŚCIE SIĘ LEKKO KOŁYSZĄ,NA POSREBRZONYCH DRZEWACH
    TRZYMAJĄC SIĘ MOCNO ZA RĘCE,IDZIEMY W DZIEŃ TAK RADOSNY
    CHŁONIEMY CIEPŁO I ZAPACH,PIERWSZEGO PIĘKNEGO DNIA WIOSNY…

    Darz bór

  • Szczutek

    Ryś!!!! Stachu zdejm przyłbicę!Twoja twarz brzmi bardzo znajomo! Śladem twojego przemyskiego guru Marka K. zabierz cztery litery w troki z przestrzeni publicznej, a oddasz tym nieocenione usługi rodzince!
    Wiersycek i melanż- żenada!

  • ryś

    Miło po listku rwać niepełną stokroć

    I rozkochanych słów różaniec cedzić,

    Miło przy ludziach było raz powiedziéć,

    Że się kochamy, i mówić po stokroć.

    Miło zabłądzić pod lipowe cienie

    Z kwiatkami w ręku – i patrząc ukradkiem,

    Wzajemnie mówić obrywanym kwiatkiem:

    Kochasz!… i pani kochasz mnie szalenie…

    Gdy nas różowa poróżniała sprzeczka,

    A zgody ciągłe zabraniały świadki,

    Pamiętasz, luba, jak te białe kwiatki,

    Jeden mówił: nie – a drugi: troszeczka.

    Dzisiaj samotny – dzisiaj bez nadziei

    Błądząc po skałach… wszystkie moje smutki

    Zbiegły się razem do białej stokrotki,

    Co była siostrą stokrotek w alei.

    Rwałem ją… listki leciały w błękicie

    Aż na jezioro, ze skały, gdziem siedział,

    I wiesz, co listek ostatni powiedział?

    Luba, że jeszcze kochasz mnie nad życie.
    Pozdrawiam Was serdecznie.

  • Szczutek

    Szanowny anonimowy „prawy” Lesie !
    Szanowny „prawy’ Redaktorze. Czy nic innego w twoim kanonie wartości nie istnieje jak zemsta , mściwość, nienawiść, z powodów osobistych? Czym jest robienie takiego zarzutu ?A może kieruje mną dzisiejszy współczesny anturaż, inwazja hord nienawistników i faryzeuszy (non compos mentis), że należy Nam , każdemu według swojej wiedzy i możliwości wołać głośno non possumus . Inne poglądy, idee,polityka, rewolucja , czy zwykła ludzka przyzwoitość- jako istotne powody- nie przychodzą ci do głowy!
    Bajania” Lasu Polskiego” i wielu innych leśnych i nieleśnych przekaziorów piszących z wiadomej inspiracji , o Fundacji od wielu lat – znam je – wrażenia na mnie nie robią!!! Dotychczas konsekwentnie milczałem mając na uwadze dobro Fundacji. Żeby była jasność ! Jestem pełen uznania dla wszystkich osób technicznie obsługujących non profit Fundację od jej zarania do dnia dzisiejszego.
    Napisze jeszcze o kuglowaniu darowiznami członków Rady Nadzorczej deklarowanych w czasie jej tworzenia. Otóż wpłaty najlepiej zarabiających to średnio 10-15 % tego co deklarowali o wiele gorzej uposażeni terenowcy. Manipulacja polegała na tym, że zaliczono im dokładnie 15 % tego co zadeklarowali a 85 % księgowano jako zwykłe składki. Cel: Nie zawstydzaj mały ludzie!!! – wiadomo kogo. Darowizny członków Rady Nadzorczej były dobrowolne , każdy wpłacał tyle ile uważał na ile go było stać i nic nikomu do tego. Manipulacja ta świadczy o bezprecedensowej małostkowości manipulatora(rów). Pytam jakim prawem samowolnie zmieniano dobrą i nieprzymuszoną wolę Radcy – darczyńcy(ców). Czy to było fair?
    Istnieje polskie powiedzenie „Od rzemyczka do koniczka”. I tak od rzemyczka kuglowania w Fundacji do chodzimy do „ KONIA” odrażającego NEPOTYZMU! W odbiorze społecznym „ ciemnego podkarpackiego ludu leśnego” nic tu nie zmienia fakt , iż jest to nepotyzm z Placetem warszawskich leśnych Dziadków. „Konfabulował”: JSzH.