listopad 2014
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Archiwa

Trwa wojna o przyszłość lasów

Po dzisiejszej sejmowej debacie w sprawie lasów związkowcy leśnicy uważają, że koalicja PO – PSL pozoruje jedynie działania na rzecz ochrony Lasów Państwowych.

Posłowie zajmowali się dzisiaj projektem PSL o zmianie Konstytucji RP, która ma zagwarantować Lasom Państwowym ochronę przed przekształceniami własnościowymi, komercjalizacją, a w konsekwencji prywatyzacją. Projekt ten przy sprzeciwie PiS został przyjęty 22 października przez sejmową Komisję Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, w której większość mają PO – PSL.

Zastrzeżenia co do proponowanych zapisów zgłosili także leśnicy, których najbardziej dziwi „troska” koalicji PO – PSL wspomaganej przez SLD o dobro narodowe, jakim bez wątpienia są Lasy Państwowe.

– Jeżeli rządowi rzeczywiście zależałoby na zabezpieczeniu interesów Lasów Państwowych i zachowaniu tego dziedzictwa w dobrej kondycji także dla przyszłych pokoleń, to nie nakładałby haraczu, który już dzisiaj drenuje kieszeń Lasów, a w przyszłym roku i latach następnych może doprowadzić przedsiębiorstwo na skraj bankructwa – podkreśla w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Grażyna Zagrobelna, przewodnicząca Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, która wraz z innymi leśnikami przyjechała dziś do Warszawy, aby na miejscu przyjrzeć się z bliska debacie w Sejmie. W ocenie leśników, nie można dopuścić do tego, co zrobiono na kolei, gdzie kto inny odpowiada za tory, kto inny za lokomotywy i wagony, a jeszcze kto inny za dworce, a tak naprawdę nikt nie wie, za co odpowiada. Leśnicy obawiają się, że z lasami może być podobnie.

Gwarancja, która sprzyja manipulacji     

W ocenie leśników, Lasy Państwowe dobrze funkcjonują już od 90 lat i nie trzeba zmieniać Konstytucji, żeby je chronić, a jeżeli już, to zapisy powinny być jasne i czytelne, żeby zamykały furtkę do jakichkolwiek manipulacji.

– Proponowane zmiany budzą wątpliwości, przykładem zapis zakazujący przekształcania własnościowego lasów zarządzanych przez państwo, z wyjątkiem uzasadnionego celu publicznego. Tak brzmiące zapisy nie chronią nas przed niczym, mało tego, otwierają furtkę do nadużyć, bo co to znaczy „z wyjątkiem uzasadnionego celu publicznego”? W proponowanej formie nie ma mowy o skutecznym zabezpieczeniu lasów – uważa przewodnicząca Zagrobelna.

W jej ocenie, obecna Konstytucja w sposób wystarczający chroni lasy i nie ma potrzeby zmian, chyba że dokonywane pod płaszczykiem większej ochrony w rzeczywistości mają służyć interesom określonych grup. Zagrobelna przypomina, że lasy są dobrem narodowym, o którym nie można decydować bez zgody Polaków. Pod wnioskiem o referendum ogólnokrajowym dotyczącym przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i polskiej ziemi podpisało się ponad 2,5 miliona Polaków. Tymczasem od maja wniosek w sejmowej zamrażarce oczekuje na „łaskę” marszałka Sejmu i dopuszczenie pod obrady.

– Wprawdzie mamy przykre doświadczenia z 2,5 milionami podpisów obywateli pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego, kiedy okazało się, że głos społeczeństwa dla rządzących nic nie znaczy, niemniej jednak uważamy, że sprawa obrony polskich lasów – jako głos społeczeństwa – nie powinna czekać – ocenia przewodnicząca Zagrobelna.

Jej zdaniem, żeby uniknąć dodatkowych kosztów, jakie wiążą się z organizacją referendum w sprawie przyszłości lasów, można było zorganizować je przy okazji wyborów samorządowych. – Widać koalicji nie zależy na oszczędnościach publicznych pieniędzy, a tym bardziej na przyszłości dziedzictwa narodowego, jakim są lasy – dodaje Zagrobelna.

Konstytucja nie może odsyłać do ustawy

Podobnego zdania jest prof. Jan Szyszko, który projekt koalicji ocenia jako niewnoszący nic nowego, co zwłaszcza w okresie przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi jest jedynie zasłoną dymną dla osiągnięcia celów politycznych. Były minister środowiska w imieniu Klubu Parlamentarnego PiS zgłosił poprawkę do projektu, która ma polegać na tym, że zapis Konstytucji nie może odsyłać do ustawy, co ma obecnie miejsce w propozycji koalicyjnej większości.

Teraz projekt poselski autorstwa PO – PSL i SLD trafi ponownie do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, gdzie będą rozpatrywane wniesione poprawki.

– Mamy nadzieję, że towarzystwo PO – PSL i SLD już po wyborach samorządowych będzie się kierowało przesłankami merytorycznymi, a nie tylko politycznymi, jak teraz – oczekuje przewodnicząca Zagrobelna.

Zmiana Konstytucji może się dokonać większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, a następnym krokiem jest Senat, gdzie wymagana jest bezwzględna większość przynajmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Mariusz Kamieniecki

źródło: Nasz Dziennik

Obejrzyjcie Państwo konferencję prasową po debacie sejmowej

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp#D56786CAAA21A5BBC1257D8900351FEB

Comments are closed.