Leśnicy, podobnie jak większość Polaków, stanęli przed dylematem, co wybrać, ZUS czy OFE. To nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych zmusza każdego, kto posiada II filar emerytalny w Otwartych Funduszach Emerytalnych, do opowiedzenia się, czy zostają w OFE czy chcą przenieść się do ZUS-u. Wybór nie jest prosty, bo sprowadza się do dylematu:dżuma czy cholera. Poniżej prezentujemy opinię dr Zbigniewa Kuźmiuka w tej materii, ale zastrzegamy, że wybór należy do każdego indywidualnie, a Redakcja nie ma zamiaru lobbować za żadnym rozwiązaniem. Chcemy tylko przybliżyć Czytelnikom problem.
Na swoim blogu dr Zbigniew Kuźmiuk pisze:
1. Nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych przegłosowana przez koalicję Platformy i PSL-u w grudniu poprzedniego roku i podpisana prze prezydenta Komorowskiego, wprowadziła możliwość wyboru przez ubezpieczonych w OFE, czy chcą w tych Funduszach pozostać czy też przenieść 2,92% od swojego wynagrodzenia brutto do ZUS.
W rzeczywistości tylko ci, którzy będą chcieli tę część swojej składki pozostawić w OFE, będą musieli wypełnić stosowne oświadczenie w okresie najbliższych 4 miesięcy (od 1 kwietnia do 31 lipca), ci którzy tego nie zrobią zostaną automatycznie przeniesieni do ZUS.
Decyzję tę, będzie można zmieniać pierwszy raz w tym samym okresie 4 miesięcy w 2016 roku, a później już regularnie co 4 lata.
Chodzi wprawdzie „tylko” o około 15% naszej składki emerytalnej (cała składka emerytalna stanowi 19,52% wynagrodzenia brutto) ale decyzja może być brzemienna w skutki ponieważ OFE po przeprowadzonych przez koalicję Platformy i PSL-u zmianach, stały się funduszami wysokiego ryzyka.
2. Przypomnijmy tylko, że z nowelizacji ustawy o funduszach emerytalnych, była zadowolona większość koalicyjna Platformy i PSL, jej emanacja rząd Donalda Tuska, prezydent Komorowski, który twierdził, że popisując tę ustawę, uratował budżet, wreszcie z pewnymi oporami ale także same Fundusze.
Koalicja i rząd cieszyli się, bo dzięki przechwyceniu około 150 mld zł aktywów OFE, zmniejszyli wydatki budżetu państwa na 2014 rok o 23 mld zł (o 8 mld zł mniejsze wydatki na obsługę części krajowej długu publicznego i o ponad 15 mld zł zmniejszone dotacje do FUS) i w związku z tym deficyt budżetu państwa wynosi „tylko” 47,7 mld zł.
Ponadto zmniejszenie na papierze długu publicznego o ponad 150 mld zł, wynikające z umorzenia obligacji skarbowych będących w posiadaniu OFE na taką sumę, spowoduje że dług publiczny zmaleje przynajmniej o 8% PKB, a to z kolei pozwoli rządzącej koalicji uniknąć konieczności wykreślenia z ustawy o finansach publicznych II progu ostrożnościowego (przekroczenia przed dług publiczny wartości 55% PKB), a więc uniknąć także zarzutu zdemolowania finansów publicznych w ciągu 6 lat rządzenia.
3. Nie protestują specjalnie także Powszechne Towarzystwa Emerytalne właściciele OFE, bo rządzący umieścili w tych zmianach, trzy istotne „bonusy”, bardzo dla nich korzystne.
Pierwszy to rezygnacja z tzw. minimalnej wymagalnej rocznej stopy zwrotu, która do tej pory była ważnym instrumentem ochrony interesów ubezpieczonych w OFE. Jeżeli jakiś Fundusz w danym roku takiej stopy nie osiągnął, dopłacić musiał jego właściciel czyli PTE.
Teraz takiego bezpiecznika już nie będzie więc skutki ewentualnych strat obciążą samych ubezpieczonych, nie ulega więc wątpliwości, że to jeden z największych prezentów rządu (kosztem ubezpieczonych na rzecz Funduszy)
Drugi bonus na rzecz Funduszy, to rezygnacja z obniżenia tzw. opłaty za zarządzanie, pobieranej co miesiąc przez Fundusze od całości zgromadzonych aktywów.
Wprawdzie w rządowym projekcie znajduje się zapis o obniżeniu o połowę prowizji od wpłacanej składki przez ubezpieczonych (z dotychczasowych 3,5% do 1,75%) ale to nie tutaj, są główne „frukta” OFE.
Otóż to właśnie opłata za zarządzanie była głównym źródłem dochodów OFE i ich właścicieli, przy dotychczasowych aktywach Funduszy w wysokości około 300 mld zł wynosiła około 2 mld zł rocznie więc nawet po umorzeniu 150 mld zł aktywów obligacyjnych ,będzie ona sięgała około 1 mld zł rocznie.
Wreszcie trzeci bonus, to możliwość inwestowania przez Fundusze za granicą (do tej pory ograniczona do 5% aktywów).
Wprawdzie powiększenie możliwości inwestowania następuje na skutek rozstrzygnięcia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu ale rządowa propozycja aby tą możliwość powiększyć aż do 30% aktywów, jest niewątpliwie kolejnym prezentem dla OFE i ich właścicieli w szczególności tych zagranicznych (a takich jest przecież w Polsce większość).
4. Fundusze po umorzeniu obligacji skarbowych i zakazie inwestowania w nie w najbliższych latach, stały się funduszami wysokiego ryzyka, bowiem większość ich aktywów to teraz akcje (w 2014 roku nie mniej niż 75% aktywów musi być ulokowane w akcjach, przy czym ten poziom będzie zmniejszany w kolejnych latach).
Nie ma chyba na świecie funduszu emerytalnego, który świadomie miałby taką strukturę aktywów (przyjmuje się, że akcje w takim funduszu powinny stanowić od 20 do 40% aktywów), co oznacza, że rząd Tuska „zafundował”, tym którzy w OFE pozostaną przynajmniej przez najbliższe lata, naprawdę grę na giełdzie o ich przyszłą emeryturę”.
Z tych wszystkich powodów należy wybrać ZUS (ja go wybrałem już w 1998 roku nie decydując się na oszczędzanie w OFE), choć taki sposób nowelizacji ustawy o funduszach emerytalnych dokonany przez rząd Tuska, niestety przyniesie w przyszłości roszczenia odszkodowawcze zarówno samych ubezpieczonych ale być może także właścicieli OFE czyli PTE.
źródło: http://kuzmiuk.blog.onet.pl/
Najnowsze komentarze