Kiedy wreszcie my leśnicy zrozumiemy, że Lasy Państwowe jako podmiot nie są własnością osoby prawnej – czyli Skarbu Państwa. Lasy Państwowe jako reprezentant reprezentant Skarbu Państwa w stosunkach cywilnoprawnych nie mogą być własnością reprezentowanego. Lasy Państwowe działają z wykorzystaniem majątku Skarbu Państwa (ale to nie oznacza, że są własnością Skarbu Państwa). To tak, jakby adwokat był właścicielem podmiotu, którego imieniem działa. Jest to abecadło, którego wreszcie powinniśmy się nauczyć. Lasy Państwowe są częścią Państwa. Właścicielem LP (jak każdego zresztą innego przedsiębiorstwa państwowego) jest suweren. Imieniem suwerena działa w tym przypadku Minister Środowiska, sprawując (dalej imieniem suwerena) nadzór właścicielski. Gdyby Lasy Państwowe były własnością Skarbu Państwa, to byłyby czymś w rodzaju quasi-jednoosobowej spółki Skarbu Państwa. Lansowanie poglądu, że Lasy Państwowe są własnością Skarbu Państwa jest nie tylko niepoprawne, lecz przede wszystkim jest „wodą” na młyn tych, którzy prą ku zmianie formuły prawnej i organizacyjnej tego przedsiębiorstwa.
Przede wszystkim należy wyplenić CHWASTY SPOŁECZNE które często w wyniku pseudo konkursów które zostaną unieważnione piastują JESZCZE nagminnie stanowiska w lasach. Chociaż nie wszędzie ale w zdecydowanej większości.
To natychmiast spowoduje poprawę wizerunku LP
Paranormalny
Do „Ktosia”
Brawo „Ktosiu”! Wreszcie jest jakaś wykładnia prawna, która daje w dziób wielu nawiedzonym „waria..om”. Tym 40-letnim trampkarzom żyjącym z wiecznego buntu wydaje się, że w ich wieku wie się wszystko i to najlepiej. Mam jednak istotną wątpliwość prawną wynikającą z KC – niektórym nostalgicznie myślącym wyjaśniam, że nie chodzi o Kumitet Cyntralny . Nie chcąc jednak dostarczać paliwa tym „waria..om” – nie dyskutuję- bo chcę BYŚ MIAŁ( w tym względzie) RACJĘ i to CAŁKOWITĄ. Pozdro,nara, heja heja
paranormalny
takipionek
Nie przejmujmy się więc nawiedzonymi „waria..om” . Ja widziałem jak „cierpieli sobie” za dolinę Rospudy bezpiecznie rozciągnięci na drzewach. To zbiorowe histeryczne „cierpienie ” z przerywnikiem na różniste dania i gorącą herbatę – (pewnie ze osobistych składek?) z tłem gitarowych songów doprowadziły malowniczą dolinę do całkowitej dewastacji. Ciekaw jestem czy ci greenpeasowcy byli tam latem 2012 i delektowali się krajobrazem (po swojej zwycięskiej) bitwie. Ale cóż! Działacz „ekologiczny” i Greenpeace to sposób na życie – a właściwie fajny zawód. Można się olinować na drzewie ćwicząc przy okazji mięśnie, zjeść gorące zupy z wkładką i potem walnąć buntowniczy artykuł ( na czasie) za który „Wybiorcza” chętnie zapłaci. Warunek -artykuł musi wyrażać to co chce rząd a co rząd chce wiadomo. Ten ekolog, pisarz, fotograf i co tam jeszcze nie bardzo wie jak w LP kształtują się wydatki i jakie są faktyczne zyski ze sprzedaży drewna ale używa przez głupotę (albo cynizm) bardzo efektownego określenia- PRZYCHODY. A to robi na wielbicielach Rządu i wyznawcach ‘Wybiorczej” porażające ( ostatnio bardzo mody synonim) wrażenie tym bardziej ,że te przychody –jak pisze- to ponad 7 mln. zł. Ten pisarz, ekolog fotograf i ponoć domorosły historyk nie wie, że od cara Mikołaja I poprzez II-gą i III-cią RP leśnicy zawsze zarabiali godziwie i tylko w czasach PRlu ich zarobki były prawdziwie dziadowskie. Ten facet miłujący las inaczej udaje że , nie wie, iż te 1,6 mld zł zabrane LP to kroplówka która niczego nie zmieni a jedynie podtrzyma agonię finansów spowodowaną przez Tego Premiera Tego Rządu – poza tym nie chce mu się wiedzieć, że te 1,6 mld zł wyszarpane lasom z naruszeniem prawa mogą być początkiem ekonomicznego demontażu . To taki pierwszy test dla Lasów Państwowych w III RP na to ile będzie można w przyszłości zabrać , podebrać. Bo rzeczywiście dlaczego tylko 2% od dochodu. A może zabrać nakazowo 15 % -20 % . Jestem pewien ,że gdyby ten „leśny lud” (u którego ekolog, pisarz, fotograf nie raz bywał) wiedział, iż 1,6 mld złotych może mieć wpływ na deficyt budżetowy (47 mld.725 mln zł) na pewno bez wahania bez żadnych protestów oddałby te pieniądze . Pan ekolog nie wie co by się stało z lasami gdyby pieniądze ze sprzedaży drewna przekazano już w r.2011 Sztukmistrzowi z Londynu .Nie wiemy też czy ten gniewny ekolog poznał osobiście leśniczego, podleśniczego , pracownika biura który zarabia 7.5 tys zł. Na pewno tak świetnie zarabiających leśników nie dane było mu poznać ale tak właśnie pisze- bo tak wykazywana średnia widnieje w różnych źródłach . Od co najmniej trzech lat nasz kraj funkcjonuje tylko dla tego ,że rząd pożycza. W tym roku pożyczka ta ma wynieść 132 mld. zł przy budżecie: dochody- 276.mld.912 mln zł ; wydatki :324.637 mln zł. Przy długu wewnętrznym prawie 1 bilion i zagranicznym 300 mld dolarów grozi nam wariant grecki – i chyba dlatego dla wielu nawiedzonych wariaków wymarzony krajobraz polskiej prowincji to bezproduktywność czyli słomiane (ekologiczne) strzechy, gliniane (ekologiczne) klepisko i gajowi w sukiennych mundurach na rowerze marki ‘Romet „ A w takim tyle oczywiści ONI .Porozwieszani na drzewach i fotogarfujący na wyścigi każdy przejaw polskiej „duszoszczypatielnej” egzotyki. Pewne oznaki wariakowych wizji już są. Kiedyś potrafiliśmy produkować i sprzedawać (na dużą skalę) obrabiarki, frezarki. budowaliśmy statki, elektrownie. Teraz w XXI wieku mamy mistrzostwo Europy w produkcji niezwykle skomplikowanych urządzeń (wymagających wręcz kosmicznej technologii) czyli ….palet Mamy też mistrzostwo Europy w zbiorach malin i innych miękkich owoców –ale czy taką produkcją spłacimy 300 mld dolarów. Miejmy więc baczenie na nawiedzających nasze osady ekologów. Zobaczą ,że masz dobrze utrzymane „Subaru” – opiszą ,że masz „Subaru” nie dodając, że w chwili zakupu samochód miał 10 lat. Nie „startuj” więc do żadnych samorządów –„wariaki” zrobią z ciebie prowincjonalnego cwaniaczka .
takipionek
Leśne ludki i inne ludziska, azali powiadam Wam: z głupotą się nie dyskutuje, głupotę się omija.Artykuł pana W. nie dość, że sponsorowany, to jeszcze kilku piewców najęto, którzy to stosowne komentarze napisali i „zalajkowali”.O dziwo, im dalsze komentarze się czyta, tym bardziej one nam przychylne.Miejmy więc nadzieję, że społeczeństwo jest na tyle świadome, iż drańswo przy urnie wyborczej rozliczy.
Darz Bór
Takipionek słusznie przedstawiłeś swoją opinię.Ja dodam tylko to: Gońmy mocno i stanowczo od lasa tych wszystkich nawiedzonych ekologów (na usługach i opłacanych suto przez niewiadomo kogo i w jakim celu),naukowców teoretyków – też nawiedzonych,niby przyjaciól lasu a w gruncie rzeczy zwykłych drani i tych pożytecznych idiotów,którzy poprzez swoją głupotę przyczyniają się do tego wszystkiego co obecnie dzieje się w samych LP i otoczeniu. A polityków to niech Naród rozliczy w nadchodzących wuborach w 2014 roku do Parlamentu Europejskiego, a jesienią do samorządów, tych wszystkich,którzy tak czekają na kasę z LP „niby” na budowę dróg lokalnych.
Wcześniej czy później scenariusz ukraiński czeka nas też.
Puma napisał/a „Wcześniej czy później scenariusz ukraiński czeka nas też.” Gońmy od lasów takich wieszczy którzy w imię własnych interesów życzą Polakom takich scenariuszy. Doceńmy ich przy wyborach
Gargamelowi do sztambucha !
Jak ten rząd nadal będzie robił w konia własny naród to kto wie czy Puma nie racji i nie „wywieszczy” właśnie takiego scenariusza. Ja jednak myślę ,ze ten NARÓD W IMIĘ WŁASNEGO INTERESU pogoni wreszcie do lasu przy najbliższych wyborach tych wszystkich którzy najpierw doprowadzili do upadku cały nasz przemysł a później wyprzedali go za przysłowiowe grosze , a teraz w ciągu ostatnich lat pozaciągali niespłacalne pożyczki traktując każdy zbiorowy protest (przeciw kreatywnym oszustwom ) jako przejaw „pełzającego” faszyzmu .Dla gargameli najważniejszy jest spokój – bo można wtedy dalej oszukiwać, można spokojnie przez 10 lat prowadzić śledztwo Amber-Gold, spokojnie przez 10 lat nie ujawniać głównych aktorów w ministerialnych przekrętach informatycznych, można spokojnie nie podawać efektów prowadzonego śledztwa w naszym ministerstwie odnośnie wydawania koncesji na odwierty, można przez następne lata nie opracować przepisów umożliwiających pozyskanie gazu łupkowego. Dlatego niech będzie spokój a MY Się wtedy „resortowo” urządzimy a później urządzimy naród.
takipionek
Gargamel nie wiem kim jesteś i chcę wiedzieć ja nie mam własnych interesów i nigdy nie miałem. Nie porównój mnie do tych którzy zawsze dbali,dbają o własne interesy,którzy wiedzą o co tak na prawdę chodzi,a brak im odwagi, bo sądzą,że opatrzość ich ocali tak zupełnie bez zaangażowania, bezstresowo,nie narażając się nikomu.
Koleś pewnie teraz boisz się o własny stołek,własną d…..ę bo ten czas się wcześniej czy później skończy,i co wtedy?.
Zawsze możesz przyjąć scenariusz Ukraiński,tj.uciec,przycichnąć, przeistoczyć się,przeczekać,wyemigrować.Na pewno tak można.? Ale co dalej Koleś.? Wcześniej czy później i tak Cię namierzą.Będziesz wtedy znany z imienia i nazwiska.a co na to brać leśna.
Jeżeli w LP skończy się ten obecny układ rządzący (PSL – PO, chodź tak naprwadę to nie jest tak) to masz szansę,wcześniej,czy później ujawnisz się ale pamiętaj nigdy nie będziedz anonimowy. Życzymi Ci dużo zdrowia i nie wchodź w silne wiatry do lasu,a jak polujesz to uważaj na dzikiego zwierza. Zwierz nigdy nie rozpoznaje i nie przebacza. A może Ty Gargamel już znasz scenariusz co będzie z tymi Naszymi LP.
A co do Gazety Wyborczej i Wajraka, to po prostu trzeba za takie artykuły ich zbojkotować, może leśnicy to niezbyt liczna grupa, ale nie można pozwolić, by tak pisać cokolwiek. Ja nie kupię już Gazety Wyborczej (chociaż do tej pory prawie nie kupowałem),jeżeli program telewizyjny będzie prowadził p. Wajrak wyłączam telewizor.
tez juz nie lubie wajraka , on z nadmiaru swierzego powietrza postradal rozumy, a moze z gniazda spadl na glowke , wstyd ze tali łazi po naszym polskim lesie
Mogę czytać GW, nie toleruje Wajrata. Pisze tak jak mu pasuje. A najlepiej żeby Lasy zapłaciły kaskę na jakąś fundacyjkę ochrony „własnych” interesów…czyt. na jej zadania statutowe…czyt. wyszukiwanie nowych inwestycji drogowych które można zablokować.
Nie ma co się przejmować typowa gadanina nawiedzonego super pseudo ekologa których coraz więcej przy lasach w Polsce…zakładają stowarzyszenia, wbijają gwoździe w drzewa na typowanych zrębach czy trzebieżach (bo przecież zapłacił za działkę przy lesie!!!! 150 tyś od handlarza) a teraz mu jakieś mordercy (leśnicy) drzewa te chcą wyciąć! A to droga będzie rozjeżdżona przez samochody a to PIŁY łańcuchowe w sobotę słychać…a to ciągniki jeżdżą z gałęziówką w piątki po południu!!! Zgroza!!!
Wyborcza ma gdzieś bojkot, żyje z rządowych reklam (LP też ich wspiera). Taka reklama, że fajnie pochodzić po lesie (za setki tysięcy) to jawne wspieranie tego szmatławca. Ale niestety mamy w Lasach takie władze, że jak się oficjalnie i wbrew prawu rabuje uciułane pieniądze, to mówią że nic się nie stało.
Patrzcie jak się przejmujemy co napisze domorosły ekolog W. Posiada kiepskie wykształcenie średnie ogólne, a tymczasem – niczym Dzierżyński – decyduje kto będzie żył. Zamyka usta profesorom, ministrom i prezydentom, bo jego („znawcy przyrody”) wypociny publikuje pewna gazeta redagowana przez mniejszość narodową. Od razu zaznaczę, że kocham mniejszości narodowe jeśli utożsamiają się z krajem w którym żyją. Ale nie kocham, gdy go rozbijają, gdy z niego szydzą i gdy wystawiają go na licytacji. Dlaczego byle amator-ekolog może bezkarnie dewastować POLSKIE Lasy Państwowe?
Kiedy wreszcie my leśnicy zrozumiemy, że Lasy Państwowe jako podmiot nie są własnością osoby prawnej – czyli Skarbu Państwa. Lasy Państwowe jako reprezentant reprezentant Skarbu Państwa w stosunkach cywilnoprawnych nie mogą być własnością reprezentowanego. Lasy Państwowe działają z wykorzystaniem majątku Skarbu Państwa (ale to nie oznacza, że są własnością Skarbu Państwa). To tak, jakby adwokat był właścicielem podmiotu, którego imieniem działa. Jest to abecadło, którego wreszcie powinniśmy się nauczyć. Lasy Państwowe są częścią Państwa. Właścicielem LP (jak każdego zresztą innego przedsiębiorstwa państwowego) jest suweren. Imieniem suwerena działa w tym przypadku Minister Środowiska, sprawując (dalej imieniem suwerena) nadzór właścicielski. Gdyby Lasy Państwowe były własnością Skarbu Państwa, to byłyby czymś w rodzaju quasi-jednoosobowej spółki Skarbu Państwa. Lansowanie poglądu, że Lasy Państwowe są własnością Skarbu Państwa jest nie tylko niepoprawne, lecz przede wszystkim jest „wodą” na młyn tych, którzy prą ku zmianie formuły prawnej i organizacyjnej tego przedsiębiorstwa.
Przede wszystkim należy wyplenić CHWASTY SPOŁECZNE które często w wyniku pseudo konkursów które zostaną unieważnione piastują JESZCZE nagminnie stanowiska w lasach. Chociaż nie wszędzie ale w zdecydowanej większości.
To natychmiast spowoduje poprawę wizerunku LP
Panie Przewodniczący !!!!!
z „dziabłem się nie dyskutuje, ale trzeba uświadamiać lud” – cyt. bł. Ks. Markiewicza”.
Panie Przewodniczący !!!!!
z „dziabłem się nie dyskutuje, ale trzeba uświadamiać lud” – cyt. bł. Ks. Markiewicza”.
Paranormalny
Do „Ktosia”
Brawo „Ktosiu”! Wreszcie jest jakaś wykładnia prawna, która daje w dziób wielu nawiedzonym „waria..om”. Tym 40-letnim trampkarzom żyjącym z wiecznego buntu wydaje się, że w ich wieku wie się wszystko i to najlepiej. Mam jednak istotną wątpliwość prawną wynikającą z KC – niektórym nostalgicznie myślącym wyjaśniam, że nie chodzi o Kumitet Cyntralny . Nie chcąc jednak dostarczać paliwa tym „waria..om” – nie dyskutuję- bo chcę BYŚ MIAŁ( w tym względzie) RACJĘ i to CAŁKOWITĄ. Pozdro,nara, heja heja
paranormalny
takipionek
Nie przejmujmy się więc nawiedzonymi „waria..om” . Ja widziałem jak „cierpieli sobie” za dolinę Rospudy bezpiecznie rozciągnięci na drzewach. To zbiorowe histeryczne „cierpienie ” z przerywnikiem na różniste dania i gorącą herbatę – (pewnie ze osobistych składek?) z tłem gitarowych songów doprowadziły malowniczą dolinę do całkowitej dewastacji. Ciekaw jestem czy ci greenpeasowcy byli tam latem 2012 i delektowali się krajobrazem (po swojej zwycięskiej) bitwie. Ale cóż! Działacz „ekologiczny” i Greenpeace to sposób na życie – a właściwie fajny zawód. Można się olinować na drzewie ćwicząc przy okazji mięśnie, zjeść gorące zupy z wkładką i potem walnąć buntowniczy artykuł ( na czasie) za który „Wybiorcza” chętnie zapłaci. Warunek -artykuł musi wyrażać to co chce rząd a co rząd chce wiadomo. Ten ekolog, pisarz, fotograf i co tam jeszcze nie bardzo wie jak w LP kształtują się wydatki i jakie są faktyczne zyski ze sprzedaży drewna ale używa przez głupotę (albo cynizm) bardzo efektownego określenia- PRZYCHODY. A to robi na wielbicielach Rządu i wyznawcach ‘Wybiorczej” porażające ( ostatnio bardzo mody synonim) wrażenie tym bardziej ,że te przychody –jak pisze- to ponad 7 mln. zł. Ten pisarz, ekolog fotograf i ponoć domorosły historyk nie wie, że od cara Mikołaja I poprzez II-gą i III-cią RP leśnicy zawsze zarabiali godziwie i tylko w czasach PRlu ich zarobki były prawdziwie dziadowskie. Ten facet miłujący las inaczej udaje że , nie wie, iż te 1,6 mld zł zabrane LP to kroplówka która niczego nie zmieni a jedynie podtrzyma agonię finansów spowodowaną przez Tego Premiera Tego Rządu – poza tym nie chce mu się wiedzieć, że te 1,6 mld zł wyszarpane lasom z naruszeniem prawa mogą być początkiem ekonomicznego demontażu . To taki pierwszy test dla Lasów Państwowych w III RP na to ile będzie można w przyszłości zabrać , podebrać. Bo rzeczywiście dlaczego tylko 2% od dochodu. A może zabrać nakazowo 15 % -20 % . Jestem pewien ,że gdyby ten „leśny lud” (u którego ekolog, pisarz, fotograf nie raz bywał) wiedział, iż 1,6 mld złotych może mieć wpływ na deficyt budżetowy (47 mld.725 mln zł) na pewno bez wahania bez żadnych protestów oddałby te pieniądze . Pan ekolog nie wie co by się stało z lasami gdyby pieniądze ze sprzedaży drewna przekazano już w r.2011 Sztukmistrzowi z Londynu .Nie wiemy też czy ten gniewny ekolog poznał osobiście leśniczego, podleśniczego , pracownika biura który zarabia 7.5 tys zł. Na pewno tak świetnie zarabiających leśników nie dane było mu poznać ale tak właśnie pisze- bo tak wykazywana średnia widnieje w różnych źródłach . Od co najmniej trzech lat nasz kraj funkcjonuje tylko dla tego ,że rząd pożycza. W tym roku pożyczka ta ma wynieść 132 mld. zł przy budżecie: dochody- 276.mld.912 mln zł ; wydatki :324.637 mln zł. Przy długu wewnętrznym prawie 1 bilion i zagranicznym 300 mld dolarów grozi nam wariant grecki – i chyba dlatego dla wielu nawiedzonych wariaków wymarzony krajobraz polskiej prowincji to bezproduktywność czyli słomiane (ekologiczne) strzechy, gliniane (ekologiczne) klepisko i gajowi w sukiennych mundurach na rowerze marki ‘Romet „ A w takim tyle oczywiści ONI .Porozwieszani na drzewach i fotogarfujący na wyścigi każdy przejaw polskiej „duszoszczypatielnej” egzotyki. Pewne oznaki wariakowych wizji już są. Kiedyś potrafiliśmy produkować i sprzedawać (na dużą skalę) obrabiarki, frezarki. budowaliśmy statki, elektrownie. Teraz w XXI wieku mamy mistrzostwo Europy w produkcji niezwykle skomplikowanych urządzeń (wymagających wręcz kosmicznej technologii) czyli ….palet Mamy też mistrzostwo Europy w zbiorach malin i innych miękkich owoców –ale czy taką produkcją spłacimy 300 mld dolarów. Miejmy więc baczenie na nawiedzających nasze osady ekologów. Zobaczą ,że masz dobrze utrzymane „Subaru” – opiszą ,że masz „Subaru” nie dodając, że w chwili zakupu samochód miał 10 lat. Nie „startuj” więc do żadnych samorządów –„wariaki” zrobią z ciebie prowincjonalnego cwaniaczka .
takipionek
Leśne ludki i inne ludziska, azali powiadam Wam: z głupotą się nie dyskutuje, głupotę się omija.Artykuł pana W. nie dość, że sponsorowany, to jeszcze kilku piewców najęto, którzy to stosowne komentarze napisali i „zalajkowali”.O dziwo, im dalsze komentarze się czyta, tym bardziej one nam przychylne.Miejmy więc nadzieję, że społeczeństwo jest na tyle świadome, iż drańswo przy urnie wyborczej rozliczy.
Darz Bór
Takipionek słusznie przedstawiłeś swoją opinię.Ja dodam tylko to: Gońmy mocno i stanowczo od lasa tych wszystkich nawiedzonych ekologów (na usługach i opłacanych suto przez niewiadomo kogo i w jakim celu),naukowców teoretyków – też nawiedzonych,niby przyjaciól lasu a w gruncie rzeczy zwykłych drani i tych pożytecznych idiotów,którzy poprzez swoją głupotę przyczyniają się do tego wszystkiego co obecnie dzieje się w samych LP i otoczeniu. A polityków to niech Naród rozliczy w nadchodzących wuborach w 2014 roku do Parlamentu Europejskiego, a jesienią do samorządów, tych wszystkich,którzy tak czekają na kasę z LP „niby” na budowę dróg lokalnych.
Wcześniej czy później scenariusz ukraiński czeka nas też.
Puma napisał/a „Wcześniej czy później scenariusz ukraiński czeka nas też.” Gońmy od lasów takich wieszczy którzy w imię własnych interesów życzą Polakom takich scenariuszy. Doceńmy ich przy wyborach
Gargamelowi do sztambucha !
Jak ten rząd nadal będzie robił w konia własny naród to kto wie czy Puma nie racji i nie „wywieszczy” właśnie takiego scenariusza. Ja jednak myślę ,ze ten NARÓD W IMIĘ WŁASNEGO INTERESU pogoni wreszcie do lasu przy najbliższych wyborach tych wszystkich którzy najpierw doprowadzili do upadku cały nasz przemysł a później wyprzedali go za przysłowiowe grosze , a teraz w ciągu ostatnich lat pozaciągali niespłacalne pożyczki traktując każdy zbiorowy protest (przeciw kreatywnym oszustwom ) jako przejaw „pełzającego” faszyzmu .Dla gargameli najważniejszy jest spokój – bo można wtedy dalej oszukiwać, można spokojnie przez 10 lat prowadzić śledztwo Amber-Gold, spokojnie przez 10 lat nie ujawniać głównych aktorów w ministerialnych przekrętach informatycznych, można spokojnie nie podawać efektów prowadzonego śledztwa w naszym ministerstwie odnośnie wydawania koncesji na odwierty, można przez następne lata nie opracować przepisów umożliwiających pozyskanie gazu łupkowego. Dlatego niech będzie spokój a MY Się wtedy „resortowo” urządzimy a później urządzimy naród.
takipionek
Gargamel nie wiem kim jesteś i chcę wiedzieć ja nie mam własnych interesów i nigdy nie miałem. Nie porównój mnie do tych którzy zawsze dbali,dbają o własne interesy,którzy wiedzą o co tak na prawdę chodzi,a brak im odwagi, bo sądzą,że opatrzość ich ocali tak zupełnie bez zaangażowania, bezstresowo,nie narażając się nikomu.
Koleś pewnie teraz boisz się o własny stołek,własną d…..ę bo ten czas się wcześniej czy później skończy,i co wtedy?.
Zawsze możesz przyjąć scenariusz Ukraiński,tj.uciec,przycichnąć, przeistoczyć się,przeczekać,wyemigrować.Na pewno tak można.? Ale co dalej Koleś.? Wcześniej czy później i tak Cię namierzą.Będziesz wtedy znany z imienia i nazwiska.a co na to brać leśna.
Jeżeli w LP skończy się ten obecny układ rządzący (PSL – PO, chodź tak naprwadę to nie jest tak) to masz szansę,wcześniej,czy później ujawnisz się ale pamiętaj nigdy nie będziedz anonimowy. Życzymi Ci dużo zdrowia i nie wchodź w silne wiatry do lasu,a jak polujesz to uważaj na dzikiego zwierza. Zwierz nigdy nie rozpoznaje i nie przebacza. A może Ty Gargamel już znasz scenariusz co będzie z tymi Naszymi LP.
A co do Gazety Wyborczej i Wajraka, to po prostu trzeba za takie artykuły ich zbojkotować, może leśnicy to niezbyt liczna grupa, ale nie można pozwolić, by tak pisać cokolwiek. Ja nie kupię już Gazety Wyborczej (chociaż do tej pory prawie nie kupowałem),jeżeli program telewizyjny będzie prowadził p. Wajrak wyłączam telewizor.
GW jest dobra do uszczelniania okien – bo jej dużo za małe pieniądze.
tez juz nie lubie wajraka , on z nadmiaru swierzego powietrza postradal rozumy, a moze z gniazda spadl na glowke , wstyd ze tali łazi po naszym polskim lesie
Mogę czytać GW, nie toleruje Wajrata. Pisze tak jak mu pasuje. A najlepiej żeby Lasy zapłaciły kaskę na jakąś fundacyjkę ochrony „własnych” interesów…czyt. na jej zadania statutowe…czyt. wyszukiwanie nowych inwestycji drogowych które można zablokować.
Nie ma co się przejmować typowa gadanina nawiedzonego super pseudo ekologa których coraz więcej przy lasach w Polsce…zakładają stowarzyszenia, wbijają gwoździe w drzewa na typowanych zrębach czy trzebieżach (bo przecież zapłacił za działkę przy lesie!!!! 150 tyś od handlarza) a teraz mu jakieś mordercy (leśnicy) drzewa te chcą wyciąć! A to droga będzie rozjeżdżona przez samochody a to PIŁY łańcuchowe w sobotę słychać…a to ciągniki jeżdżą z gałęziówką w piątki po południu!!! Zgroza!!!
Wyborcza ma gdzieś bojkot, żyje z rządowych reklam (LP też ich wspiera). Taka reklama, że fajnie pochodzić po lesie (za setki tysięcy) to jawne wspieranie tego szmatławca. Ale niestety mamy w Lasach takie władze, że jak się oficjalnie i wbrew prawu rabuje uciułane pieniądze, to mówią że nic się nie stało.
Patrzcie jak się przejmujemy co napisze domorosły ekolog W. Posiada kiepskie wykształcenie średnie ogólne, a tymczasem – niczym Dzierżyński – decyduje kto będzie żył. Zamyka usta profesorom, ministrom i prezydentom, bo jego („znawcy przyrody”) wypociny publikuje pewna gazeta redagowana przez mniejszość narodową. Od razu zaznaczę, że kocham mniejszości narodowe jeśli utożsamiają się z krajem w którym żyją. Ale nie kocham, gdy go rozbijają, gdy z niego szydzą i gdy wystawiają go na licytacji. Dlaczego byle amator-ekolog może bezkarnie dewastować POLSKIE Lasy Państwowe?
Tak zróbmy wszyscy jak Pan ” wielbłąd”- Ne kupować tej tuby propagandowej PO