marzec 2013
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Archiwa

Nie ma zbrodni straszniejszej

Trzecia rocznica śmierci Ś. P. Mariusza Michalskiego

byłego Komendanta Okręgowego Straży Leśnej (2007 r.) w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie.

Nie ma zbrodni straszniejszej 

Cóż za przeklęte czasy gdy człowiek

Nie ma swobodnej godziny

By odzapomnieć się od uczenia

Garść chwili poświęcić na Czyny

A gdy do tego psuje mu zdrowie

Nie ma dla Niego litości

Będą Go męczyć do wydania tchnienia

Do ostatniego tchnienia mądrości

Zapłacze Matka – może ? – gdzieś tam w domu

Nad czucia syna grobem

Przechodząc i syn stanie koło tego grobu

Cóż Wam jeszcze powiem ?

Nie ma zbrodni straszniejszej od takiej

Jak zabić duszę człowieka

Niweczyć talent, tworzyć pokrakę

I pozostawić nie-człowieka

Mariusz Michalski konsekwentny i permanentny optymista, życzliwy ludziom, kochający Las urodził się 27 lipca 1967 r. w Tarnowie, zmarł tragicznie 11 marca 2010 r. w domu w Żegocinie.

Ostatnie lata pomimo sukcesów – jak choćby ukończenie studiów, duma ze Swoich dzieci i osiągnięcia w pracy zauważane przez nadleśniczego – były trudne dla Mariusza.

Pomimo, że miał wielu życzliwych ludzi, którzy go autentycznie podziwiali i szanowali otaczało Go też zło. To zło tworzyli ludzie a postawę tych ludzi kształtowała chęć zemsty, poczucie bezkarności i coraz bardziej szerzące się wyszydzanie uczciwych i porządnych obywateli. Zapewne był silny i nie godził się na bylejakość. Zapewne miał przyjaciół ale też pozostawał sam na sam ze złem. Miał do czynienia z osobami, których formalne wykształcenie znacznie przerastało ich możliwości intelektualne i etyczne. Ci ludzie zasłaniający się lukami prawnymi, nie pojmujący tego co pisał Seneka Młodszy że w życiu jest tak: „czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd”.

Urażali Go ludzie o całkowicie infantylnym spojrzeniu na rzeczywistość i życie zawodowe. Spotykał ludzi starających się wyrazić pogardę dla postawy jaką reprezentował ale poziom ich intelektu był tak dyferentny w stosunku do Mariusza, że przy największym wysiłku nie byli mu w stanie dorównać a jedynie mogli Go pomijać w hierarchi.

Karol Čapek pisał: „walkę stworzyła natura, nienawiść jest wynalazkiem człowieka”.

Zło zawsze szuka granic i obszaru dla siebie, dlatego Mariusz był przekonany, że największym problemem nie jest siła tych złych tylko bierność dobrych.

Wiedział, żeby zło mogło triumfować wystarczy, że sprawiedliwi nie będą nic robić.

I o to nic nie robienie chodziło niektórym.

Bo wówczas jak mówi subkultura: „wszystko gra i koliduje” a wyznawcy Kalizmu, próżnomówcy i zwodziciele bełkoczą od rana do wieczora po to właśnie i myli im się honor z honorarium.

Mariusz był osobą o wysokim poziomie kultury osobistej i wielkim poczuciu radości z życia.

Był szczerym otwartym człowiekiem pragnącym przyszłości i z politowaniem patrzył na tych, którzy cały czas poprawiali swój życiorys nie poprawiając własnego życia.

Swoją pracą starał się zmieniać i poprawiać otaczający Go Świat.

Wierzę, że w niedługim czasie pamięć o ś. p. Mariuszu Michalskim zostanie uwieczniona jakimś trwałym znakiem.

Wspomnienie to zakończę mottem autorstwa Zofii Solarzowej wyrytym na płycie nagrobnej ś. p. Władysława Kojdra na starym Cmentarzu Parafialnym w Przeworsku.

Kojder 16 września 1945 r. wybrany został urzędującym wiceprezesem ciężko już chorego Wincentego Witosa.

Nazajutrz 17 września 1945 r. natychmiast po powrocie do domu w Grzęsce był aresztowany przez UB.

Został zamordowany 10 strzałami w tył głowy i 17 strzałami w lewy bok a zwłoki porzucono w świlczańskim lesie.

Szliśmy z ludźmi ku ludziom

Chleb niosąc, myśli i pieśni.

Pole zostało nie dosiane

Myśli niedopowiedziane

Pieśń nasza przerwana.

Ale ścieżki ku ludziom

Biegną dalej polami.

Niech się wam szczęści,

Którzy idziecie z nami.”

Mariusz Twój wysiłek nie pójdzie na marne !

Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie ……………

Comments are closed.