Gratuluję Panie Pośle Bąk odezwy !!
Lasy Państwowe to jedna z nielicznych państwowych firm posiadaJĄCA realny majątek, który trzeba sobie to powiedzieć wprost – członkowie Przestępczej Organizacji prz udziale arbuzów z PSL chcą jak ajszybciej „zagospodarować”.
Z tego co słyszałem, to Inspekcję pod pozorem restrukturyzacji (przekształcić w organ doradczy) władze Lasów Państwowych chcą po prostu zlikwidować, aby można było bezkarnie kręcić lody. Sprzedaż drewna ma być wyprowadzona z lasów i prowadzona przez „wyspecjalizowane” zewnętrzne spółki. Przy okazji zwolni się ok. 50 % pracowników LP, a powsadza się swoich ludzi nieleśników do rad nadzorczych spółek, którzy bedą pobierać grubą kasę za nicnierobienie.
A pan leśniczy będzie przede wszystkim hodowcą i ochroniarzem.
Dlatego kochani Rodacy trzeba się temu przeciwstawić choćby siłą.
Będzie okazja 29.09.2012 r. podczas marszu,aby pokazać pseudowładzy, że najwyższy czas przerwać ten chocholi taniec – OBUDŹ SIĘ POLSKO !!!!!!
Hmm, lesniczy powinien być hodowcą i ochroniarzem bo chyba taka jest kolejność w bronionej przez posła ustawie, a pozyskanie to efekt tych dwóch działań. Sprawa inspekcji- może i racja ale dla ludzi tzw. zwykłych to wreszcie jakiś oddech bo inspektorzy czepiają się wszystkiego tylko nie spraw ważnych. Brak 10-tej pieczęci na notatce oznacza lufę z całego działu a wina jest tej mróweczki która zastanawia się dlaczego pracuje tylko 8 godzin (oficjalnie). Inspekcja powinna być zlikwidowana, a kontrole dot. sprzedaży drewna niech mają jego odbiorcy. Ludzie od mrówczej pracy mają dość bzdurnych przepisów, ciągłego wykonywania tabelek dla regionalnych i patrzenia na ręce- wszak trzeba udowodnić, że nie jest się złodziejem
Czytając wszystkie wypowiedzi chce się wiele napisać !?
Lecz na dzisiaj brak jednoznacznych zasad działania.
1. Brak działań w zakresie polityki kadrowej,
2. Zatrudnia się ludzi , którzy nie znają podstawowych pojęć leśnych, /np. RDLP dla nich jest jednostką działającą na poziomie małej firmy działającej np; w gminie/,
3. Jak taki człowiek będący na stanowisku szefa wydziału rdlp rozumie zasady działania struktur LP,
4. Brak zasad tworzenia tzw. rezerw kadrowych,
5. Dyrektor DGLP dzisiaj ma kłopoty aby uregulować rynek pracy w Lasach Państwowych,
6. Nadal przewiduje się inwestycje typu; na terenie leśnictwa / zasięg administracyjny/ budowana jest druga bądź trzecia leśniczówka bez określonego celu jej zagospodarowania ?,
To są tylko nieliczne przykłady tzw. bzdurnych decyzji w zakresie inwestycji czy kosztów działania jednostek w lasach.
Panie Dyrektorze Generalny może należy to sprawdzić ?
W zakresie działania Inspekcji Lasów Państwowych sugeruję wypracować model działania określający zdrowe zasady kontroli tj. kompleksową ocenę zdarzeń gospodarczych. Zasady obowiązujące do tej pory 0/1 to zwykła głupota np. po 5 dniach nadleśniczy osiwiał a leśniczy został zabrany do szpitala po zawale serca !
W kraju są notowane przypadki gdzie pracownik wysokiej klasy dostaje wylewu u szefa, który Go zwolnił z pracy !
Ale z polityką kadrową to przesadziłeś, przecież pracownicy kierownictwa (od nadleśniczego w górę ) mają dzieci, to przynajmniej wyższych stanowisk polityka kadrowa nie dotyczy. A reszta wygląda jak ta nowa kadra gdzie urodzenie nie kompetencje są najważniejsze.
To co? Kosy na sztorc?
Gratuluję Panie Pośle Bąk odezwy !!
Lasy Państwowe to jedna z nielicznych państwowych firm posiadaJĄCA realny majątek, który trzeba sobie to powiedzieć wprost – członkowie Przestępczej Organizacji prz udziale arbuzów z PSL chcą jak ajszybciej „zagospodarować”.
Z tego co słyszałem, to Inspekcję pod pozorem restrukturyzacji (przekształcić w organ doradczy) władze Lasów Państwowych chcą po prostu zlikwidować, aby można było bezkarnie kręcić lody. Sprzedaż drewna ma być wyprowadzona z lasów i prowadzona przez „wyspecjalizowane” zewnętrzne spółki. Przy okazji zwolni się ok. 50 % pracowników LP, a powsadza się swoich ludzi nieleśników do rad nadzorczych spółek, którzy bedą pobierać grubą kasę za nicnierobienie.
A pan leśniczy będzie przede wszystkim hodowcą i ochroniarzem.
Dlatego kochani Rodacy trzeba się temu przeciwstawić choćby siłą.
Będzie okazja 29.09.2012 r. podczas marszu,aby pokazać pseudowładzy, że najwyższy czas przerwać ten chocholi taniec – OBUDŹ SIĘ POLSKO !!!!!!
Hmm, lesniczy powinien być hodowcą i ochroniarzem bo chyba taka jest kolejność w bronionej przez posła ustawie, a pozyskanie to efekt tych dwóch działań. Sprawa inspekcji- może i racja ale dla ludzi tzw. zwykłych to wreszcie jakiś oddech bo inspektorzy czepiają się wszystkiego tylko nie spraw ważnych. Brak 10-tej pieczęci na notatce oznacza lufę z całego działu a wina jest tej mróweczki która zastanawia się dlaczego pracuje tylko 8 godzin (oficjalnie). Inspekcja powinna być zlikwidowana, a kontrole dot. sprzedaży drewna niech mają jego odbiorcy. Ludzie od mrówczej pracy mają dość bzdurnych przepisów, ciągłego wykonywania tabelek dla regionalnych i patrzenia na ręce- wszak trzeba udowodnić, że nie jest się złodziejem
test
Czytając wszystkie wypowiedzi chce się wiele napisać !?
Lecz na dzisiaj brak jednoznacznych zasad działania.
1. Brak działań w zakresie polityki kadrowej,
2. Zatrudnia się ludzi , którzy nie znają podstawowych pojęć leśnych, /np. RDLP dla nich jest jednostką działającą na poziomie małej firmy działającej np; w gminie/,
3. Jak taki człowiek będący na stanowisku szefa wydziału rdlp rozumie zasady działania struktur LP,
4. Brak zasad tworzenia tzw. rezerw kadrowych,
5. Dyrektor DGLP dzisiaj ma kłopoty aby uregulować rynek pracy w Lasach Państwowych,
6. Nadal przewiduje się inwestycje typu; na terenie leśnictwa / zasięg administracyjny/ budowana jest druga bądź trzecia leśniczówka bez określonego celu jej zagospodarowania ?,
To są tylko nieliczne przykłady tzw. bzdurnych decyzji w zakresie inwestycji czy kosztów działania jednostek w lasach.
Panie Dyrektorze Generalny może należy to sprawdzić ?
W zakresie działania Inspekcji Lasów Państwowych sugeruję wypracować model działania określający zdrowe zasady kontroli tj. kompleksową ocenę zdarzeń gospodarczych. Zasady obowiązujące do tej pory 0/1 to zwykła głupota np. po 5 dniach nadleśniczy osiwiał a leśniczy został zabrany do szpitala po zawale serca !
W kraju są notowane przypadki gdzie pracownik wysokiej klasy dostaje wylewu u szefa, który Go zwolnił z pracy !
Panie Adamie takie są realia dzisiaj w lasach.!!!
Ale z polityką kadrową to przesadziłeś, przecież pracownicy kierownictwa (od nadleśniczego w górę ) mają dzieci, to przynajmniej wyższych stanowisk polityka kadrowa nie dotyczy. A reszta wygląda jak ta nowa kadra gdzie urodzenie nie kompetencje są najważniejsze.