Jednym z większych problemów z którymi borykają się Lasy Państwowe jest problem utrzymywania w swojej strukturze ludzi którzy dopuszczają się lub dopuścili czynów które ich dyskwalifikują w myśl przepisów Ustawy o lasach – rozdział 7 art. 45. 2.
Zapewne jest ich wielu. Dlaczego kolejne tzw. władze leśne ( z właściwego w danym czasie nadania politycznego) nie robią z tym problemem nic, lub udają, że nie istnieje?. Jest to już długotrwała choroba trawiąca LP od lat, która prowadzi do psucia pracowników tych uczciwych, oddanych utożsamiających się z tym pięknym zawodem, pracujących dla firmy i dla kraju, a nie tylko i wyłącznie dla prywaty, korzyści, kolesiostwa i kasy.
Te podejrzane różnej maści osoby są zatrudniane, przetrzymywane czy wręcz przechowywane na różnych stanowiskach w całej leśnej strukturze, bez rozliczenia ich sprawek i poniesienia jakichkolwiek konsekwencji służbowych czy nawet karnych.
I wszystko gra?.
Dokąd tak jeszcze będzie. Pytania do kogo należy kierować to wołanie w moim przekonaniu do wszystkich odpowiedzialnych za LP do Ministra Środowiska, Dyrektora Generalnego LP, Dyrektorów RDLP do Nadleśniczych i wreszcie do nas samych czyli wszystkich pracowników leśnictwa. Dlaczego nie można tego problemu rozwiązać od tylu lat.
Czyżby większość z tzw. „decydentów” była w jakiś sposób uwikłana w patologiczne układy lub ubezwłasnowolniona, a może nawet zastraszona.
Czy to możliwe że tak wspaniała organizacja jaką są LP, nie posiada i nie potrafi ? stworzyć i przestrzegać zdrowych zasad, wyeliminować zwykłych złodziei, głupców i nieuczciwych politycznych cwaniaków. Nie potrafi ? konsekwentnie egzekwować zdrowych przyzwoitych zasad pracy i współpracy pomiędzy ludźmi.!!!
Czy pośród 25 tysięcznej rzeszy pracowników brakuje takich, którzy będą mieli odwagę i powiedzą dość ?. Nikt przecież nie uwierzy w to, że ludzie na kluczowych stanowiskach w LP są tak krótkowzroczni, bądź wręcz głupi. A może istota problemu tkwi zupełnie gdzie indziej ?. Obecnie widzimy ogromną chęć rozliczenia tak zwanych „piganowców”, a ja stawiam śmiałe pytanie kto rozliczy tak zwanych „swoich” tych z korzeniami umocowanymi w głębokim PRLu czyli w PZPR i ZSL i ich potomków, którzy to nieprzerwanie od wielu lat sprawują faktyczną władzę w LP, tworzą i utrzymują patologiczne układy i cykliczne czynią kadrowe spustoszenie w LP .
Tylko silna determinacja i mądrość całej braci leśnej i dobra wola oraz chęć rządzących nie kogo innego może zmienić ten stan rzeczy, w przeciwnym wypadku koniec tej pięknej organizacji jest już bliski. A wtedy lament będzie olbrzymi a powrotu do stanu poprzedniego już po prostu nie będzie.
Dziwne, bardzo dziwne.
Kogo i kto ma piętnować. Kto ma NAJMOJSZE uprawnienia, do ferowania wyroków kto jest a kto nie jest godzien pracy leśnika, o piastowaniu wyższych funkcji nie wspominając.
Ja z mojej strony cieszę się że Lasy Państwowe zostały oczyszczone z ludzi typu Pan Kowalczyk i jemu podobnych. Ten typ osobowy, po skazaniu wyrokiem, pracy w SL dostać nie może, więc każdym możliwym sposobem stara się własny interes wmieszać w WIELKĄ WALKĄ o LASY PANSTWOWE!
Jaka szkoda że robi to tylko z niskich pobudek. Klepie co mu ślina na język przyniesie, bez ładu i składu. Ludzie z Polski podrkładają mu różne różności prawdziwe i naciągane. A on niczym Mesjasz Leśny, przedstawia to jako niezbite dowody tajemnych mocy sprawczych.
Ostatni wpis o Liście Leśników – sympatyków PO do Pana Przewodniczącego Jacka Protasiewicza jest tego przykładem. Ktoś coś napisał, Pan K.K. nie sprawdził, i tak się wstawia. No ale wierni czytelnicy łykają to jak pelikan ryby. Jak autor jest taki odważny to niech się przedstawi!
Listy zresztą są ostatnio bardzo popularne. Choćby ostani list z tajemniczym podpisem GRUPA NADLEŚNICZYCH do Dyrektora Pietruńki jest przykładem infantylizmu piszącego.
Stawiam skrzynkę Johnego Walkera, że list ten osobiście sklecił z widocznymi problemami podstawowych zasad pisania na kompie WIELKI OBROŃCA PRACY do 65 lat z wyjątkiem JEGO własnej osoby – PAN R. GRUŚ!!!
Tak tak! To ten sam „PAN STOŁEK” jak go już wołają w Lasach Dolnego Śląska.
Wielki obrońca związkowy własnej osoby.
Pewnie nawet wydrukował to na własnej drukarce w RDLP. Nie wiem czy Pan wie, ale każda drukarka zostawia specyficzny ślad i można dojść do tego z którego urządzenia to wydrukowano.
Tak, tak. Ani jeden Nadleśniczy nie podpisał by się pod taką szmirą, która nie tylko obraża adresata, ale i samego nadawcę. Styl, forma i żenujące komentarze są wybitnym dowodem na to, że oczyszczenie lasów Państwowych z pewnej grupy ludzi trzymających stołki od PRL-u po 2007r nie zostało jeszcze zakończone.
Więc o czym my tu mówimy? O moralności Kalego? Wam wara, my możemy wszystko?
A jeżeli już piszecie to piszcie zgodnie z prawdą. Minimum godności (choć nie wiem czy to i tak nie za wiele).
To ciekawe dlaczego jeszcze ten Pan K.K nie ma postawionych zarzutów np. w Prokuraturze przez ludzi, których tak opluwa. Czyżby bali się go,czy może w tym wszystkim co opisuje jest odrobina prawdy?.
jest takie przysłowie, nie baw się „g…nem” bo się ubrudzisz.
Kumasz? To tylko by Panu K.K. reklamę przyniosło.
Zreszta gościu jest skazany i do lasów nie wróci. Niech sobie pisze.
Pożyjemy zobaczymy!!!
,,Specktrum,, pragnę przypomnieć, że tym cwaniakom którzy chcieli mnie podstępnie załatwić sprawą karną w latach 2005/2006 NIE UDAŁO SIĘ!!!
Sąd Okręgowy w Koszalinie uchylił po mojej apelacji wyrok sądu rejonowego w Sławnie, który BYŁ warunkowym umorzeniem i … UMORZYŁ CAŁOŚĆ POSTĘPOWANIA
W TRWAJĄCYM PARĘ LAT PROCESIE!!!
Aby mówić o mnie skazany, to musi być wyrok skazujący i karta karna(zapytanie o karalności) z adnotacją o takim i takim wyroku!!!
JA JESTEM CZYSTY w tej materii A KOLEJNE BAJECZKI o jakoby moim ukaraniu
przyjmuje z ubawem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE ZNIECHĘCI MNIE TO DO PISANIA O PRAWDZIE W LP i wielu kretynach, którym coś tam się wydaje!
Zastanawia mnie dlaczego jeszcze nikt nie wytoczył procesu Panu K.K.? Czyżby posiadał On jednak takie „papiery” których „opluwani” się boją? Może jest jednak to prawdą co publikuje!? Spectrum pisze, ” nie baw się g….m, bo się ubrudzisz”. To jest prawda! Panowie do dzieła! Pozwy, doniesienia, anonimy itd., a co jakiś K.K. będzie „nam” brużdził. „Udupić Go”! To że podczas tej wojny będą ofiary to nic. Przecież „sprawiedliwość” wymaga krwi /to że „opluwanych” to już szczegół/. Liczy się dobro LP i ogółu.
Temat o OCZYSZCZENIU LP jest na tym forum poruszany od lat!!!
Jest takie powiedzenie UDERZ W STÓŁ A NOŻYCE SAME SIĘ ODEZWĄ więc natychmiast po pojawieniu się tego tematu ,,SPECTRUM,, stawia skrzynkę Johnego Walkera…
Moja intuicja mi mówi,że na blogu http://www.pigipedia.blog.com ON I JEGO KOLESIE musieli nieźle oberwać po uszach ale nie mój to problem!!!
Ponieważ ,,Spectrum,, uważa, że jestem karany sądownie i nie znajdę pracy w LP to zawiadamiam Tych, których on ogłupia (… kwestionując TAKĄ A NIE INNĄ CODZIENNOŚĆ W LP !!!) iż odgrzewa CELOWO tu się ,,stare obiadki,,
WYROK SĄDU OKRĘGOWEGO w Koszalinie, V Wydział Karny Odwoławczy (sygn.akt VKa 971/05) z dnia 19 stycznia 2006 roku … UCHYLIŁ ZASKARŻONY WYROK warunkowego umorzenia Sądu Rejonowego w Sławnie z dnia 11.10.2005 (sygn.aktIIK 45/05) i POSTĘPOWANIE KARNE WOBEC MNIE UMORZYŁ, OBCIĄŻAJĄC KOSZTAMI PROCESU SKARB PAŃSTWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WCZEŚNIEJ W TEJ SAMEJ SPRAWIE usiłowano mnie załatwić w tym samym sądzie rejonowym wyrokiem także warunkowego umorzenia sprawy z dnia 04.11.2004 roku (sygn.akt IIK 247/03)ale po moich czynnościach procesowych … sprawę należało rozpatrzeć OD PODSTAW NA NOWO!!!
Zbyt wiele było dowodów-LIPY przeciwko mnie i naruszeń prawa procesowego
a moje problemy z tym związane ZACZĘŁY SIĘ tuż po napisaniu skargi do Prokuratury Rejonowej w Sławnie dotyczącej przewałów szefostwa Nadleśnictwa Sławno, które niedługo po tym wyrzucono z pracy w Sławnie!!!
NIKT NIGDY NIE WYRZUCIŁ MNIE Z LASÓW PAŃSTWOWYCH ZA JAKIEŚ WYMYŚLONE WYROKI KARNE, które teraz ,, produkuje,, tu w tym temacie spectrum…
W LP przepracowałem ponad 20 lat a nie pracuję od 10.06.2008 roku, gdyż zostałem zwolniony w trybie art.53 par.1 pkt1 litera,,b,, kodeksu pracy W TRAKCIE CHOROBY…
WYROKIEM SĄDU PRACY W KOSZALINIE WYGRAŁEM NASTĘPUJĄCE SPRAWY Z MEGO POWÓDZTWA A ZWIĄZANE WŁAŚNIE BEZPOŚREDNIO Z TYM NIELEGALNYM ZWOLNIENIEM MNIE Z PRACY tj:
1/sygn.akt IVU 141/09 z dnia 20.06.2011 roku(Sąd Rejonowy) – sprawa przeciwko ZUS Koszalin, wygrałem świadczenie rehabilitacyjne w MAX.rozmiarze tj.12 miesięcy
2.sygn.akt IVP 367/08 z dnia 18.11.2011 roku (Sad Rejonowy) – sprawa przeciwko Nadleśnictwu Sławno, wygrałem odszkodowanie za BEZPRAWNE zwolnienie mnie z pracy w Służbie Leśnej oraz SĄDOWY NAKAZ SPROSTOWANIA W ŚWIADECTWIE PRACY,ŻE TAK ZE MNĄ POSTĄPIONO!!!
3.sygn.akt IVPa 31/12 z dnia 11 kwietnia 2012 roku(Sąd Okręgowy Pracy), wygrałem zwiększone odszkodowanie niż to w wyroku sądu rejonowego, ponadto ten sam SĄDOWY NAKAZ SPROSTOWANIA ŚWIADECTWA PRACY PRZEZ PRACODAWCĘ dotyczący nielegalnego zwolnienia mnie z pracy oraz… KLAUZULĘ NATYCHMIASTOWEJ WYMAGALNOŚCI TEGO WYROKU!!!
SPROSTOWANE ŚWIADECTWO PRACY JUŻ OTRZYMAŁEM od … NOWEGO NADLEŚNICZEGO W SŁAWNIE!!!
Teraz co do meritum sprawy!!! Słowa JP II ,, NIE LĘKAJCIE SIĘ,, prowadzą mnie w tym co robię w zyciu a jeśli KTOŚ CHCE ZE MNĄ ZACZĄĆ – to tylko proszę konkrety i argumenty !
NIE BOJĘ SIĘ TAKICH DUPKÓW, którzy logują się co chwilę jako a, b, c, d, …i rżną gieroja!!!
POLECAM http://www.pigipedia.blog.com bo tam jest TYLKO PRAWDA O NASZYCH LASACH PAŃSTWOWYCH I KILKU ŁAJDAKACH, KTÓRYM COŚ TAM NADAL SIĘ WYDAJE…
Śmieszne staje się pytanie i żądanie podania NADAWCY danych pism, dokumentów itp które publikuję!!! WIEM DOSKONALE O CO W TYM WSZYSTKIM TU CHODZI… CHCIELIBYŚCIE ZNISZCZYĆ TYM KTÓRZY MÓWIĄ I PISZĄ PRAWDĘ ŻYCIE ale ny-dy-ry-dy !!!
INTERNET WAS OBNAŻYŁ I OKAZAŁ W PEŁNEJ ,, KRASIE,, więc, otwieraj chłopie
tą wymyśloną skrzynę Johnego Walkera i …NAPIJ SIĘ Z ŻALU , bo może za chwilę nie będzie cię stać na zwykłego kiepa!!!
No to teraz przejdźmy do faktów ; konkursy, kolesie,pseudo-związkowcy,wóda,tajemnica pokoju nr 43,wyroki karne kolesi Pigana a dalsze zatrudnienia w LP…. itd.itd
Niebawem na pigipedii KOLEJNE 100% FAKTY … cmoooooooooook!!!!!!!!!!!!!!
TO NIE KONIEC MOICH ,,NIESPODZIANEK,, w tej mojej sprawie!!!
To jest ciekawa koncepcja…
Widać taki już panuje trend. Zaczęło się od szkół MŚ. Ostatnia atrakcja tego typu to dyrektor na 3 a może i więcej posadach. W ZSL w Miliczu, minister posadził człowieka, który jednocześnie bierze od państwa emeryturę, pracuję w szkole powiatowej(technikum krajobrazu), prowadzi swój własny zakład (notabene krawiecki, w którym szyje mundurki w tym także te dla własnych uczniów, a budynki należą do szkoły) no i oczywiście jako dyrektor prowadzi również zajęcia w ZSL. Człowiek orkiestra! Wszystkie te obowiązki pełni od 8:00 do 16:00 każdego dnia. Tu nikomu nie przeszkadza, że sam sobie wynajmuje budynki pod własny prywatny zakład. Tu nikomu nie przeszkadza, że w trakcie tych samych godzin świadczy pracę w innej szkole. Tu nikomu nie przeszkadza, że mundurki, które uszyje sprzedaje uczniom szkoły w której jest dyrektorem. To wszystko jest jak najbardziej OK!!! Czym się dziwić skoro dyrektor – emeryt – nauczyciel dwóch szkół – krawiec zwalnia w pierwszym dniu swojego urzędowania osoby, który nabyły uprawnienia by przejść na wcześniejszą emeryturę ze względu na ten fakt, a chwilę później zatrudnia swoich kolesi również emerytów – pobierających również emeryturkę. To nikogo nie dziwi, tak samo jak nie dziwi Ministra Środowiska fakt, że szkołą i nadleśnictwem na terenie, którego szkoła realizowała praktyki zajmuje się CBA, prokuratura. Jak głosi plotka za pracę uczniów kasę brali… no właśnie kto??? To trafne pytanie kto…? Pewnie nie jeden z Was nalicza wypłaty w lesie i wie na jaką skalę mogą być to przekręty. Kolejne kontrole były zamiatane pod dywan mimo, że znalazły się ślady na to że ponoć zdarzenia miały takie miejsce. Kierownik zajęć praktycznych aby uniemożliwić kontrolę i weryfikację tego podejrzenia zniszczył całą dokumentację ewidencji praktyk! To się nazywa przekręt, tu na przestrzeni tylko kilku lat można mówić, że w grę wchodzi być może kilka milionów złotych. Wiadomo także, że na sprzęcie szkolnym były organizowane przez nauczycieli prywatne kursy za które brali kasę. Wiadomo za wynajem pewnie też nic nie płacili ciekawe czy chociaż paliwo kupili??? Te i inne przekręty w takiej szkółce pokazują na jaką skalę są lasy skorumpowane!!! Nie masz znajomości, chcesz normalnie funkcjonować bez przekrętów, to cię zniszczą!!! I nie ma znaczenia jaka opcja rządzi!!! Jak widać w tej sprawie połączyli siły wszyscy i z prawej i z lewej i ci ze środka!
piganowców już nie ma! chyba wszystkich już spuścili! czy jakiś się ostał?
OGŁASZAMY alarm!!!!!!!!!!!!!!!!!
W LP UMACNIA SIE PZPR-oski pomiot i POpierdkowy nepotyzm!
„W LP przepracowałem ponad 20 lat”
i na tym się na szczęście skończyło.
podobnie jest z tymi wieloetatami wśród lekarzy…:)…w jednym czasie są na dyżurze w szpitalu, przyjmują pacjentów w przychodni i w między czasie mają wizyty prywatne… czy ktoś to kontroluje???
które rdlp bedą jeszcze przewietrzone? szczecin, szczecinek?
„Oczywista oczywistość” – piganowcy wykreślili się z Solidarności wybierając postPRL.
Piganowcy mają się dobrze, może już nie brylują na dyrektorskich stołkach, ale żadnemu nie stała się krzywda.
Do postu ausderheide – To nie oto chodzi, chodzi o to,że pazerne PSL przejęło lasy wietrząc jak zwykle swój i swoich interesy w zamian za poparcie ustawy emerytalnej i mamy taki układ obecnie w lasach jaki mamy.
Przecież chyba nikomu nie jest dziwne, że oni zawsze i wszędzie się wcisną, aby koryto było przy ryjach.
A dziękuję dziękuję za taki obszerny wpis do blogu od Pana Kowalczyka. Tak się wytłumaczył, jak tłumaczył, dlaczego to już w LP nie pracuje. Tak Pana skrzywdzili BE ludzie, i nie wraca Pan do Lasów? Przywrócić Pana nie można? To dziwne, bardzo dziwne. Przecież Pana wyrok uniewinniający, powinien spowodować zwrotkę do LP.
A może nikt nie chce z Panem pracować? Wcześniejsi koledzy (ponagrywani jak Pan sam napisał) teraz to mogą ewentualnie obić Panu gębę w zagajniku?
A może jest Pan zwykłym zawistnikiem, który swoje niepowodzenie i niekompetencje przewala w tej chwili na swoich byłych współpracownikach?
Szkoda że nie można polemizować z Panem na Pana Blogu, a jedynie przez P.L.
Zastanawiające jest czy walczy Pan o „dobro lasów” czy „dobro swoje”
Co do Technikum.
Sprawa jest prosta. Nowy Dyrektor to człowiek Starosty. Poprzednia Dyrektor tak znienawidzona przez niektórych a przez Starostę to bankowo, wygrywając konkurs dostaje od Pana Zalewskiego umowę nie na 5 lat, tylko na 1 rok!
Zapewne wiecie, że wszyscy ludzie kojarzeni z poprzednią Dyrektor już nie pracują w TL-u. Ciekaw jestem jak będzie ze sprawami w sądach pracy.
Może Kolega Antypig wyjaśni, co to znaczy wykończyć PIGANOWCÓW?
Pan KK założył wiele spraw pracownikom LP, min. na drodze cywilnej. Sądy na Pomorzu chyba go nie lubią, bo biedak przegrał i wyroki są prawomocne. Wspominane zwycięstwa w sądzie pracy też nie są do skonsumowania, bo pana łowczego uprzedzają komornicy. A były pracodawca, który stracił stanowisko pnie się ponownie po drabince; że tez pan KK jeszcze o tym nie wie.
Do piganowców należy dołączyć dawidziukowców a nawet dzialukowców…którzy w INSPEKCI LASÓW PAŃTWOWYCH…MAJĄ AZYL DLA POprawnych POlitycznie nieudaczników…co to „ruki POszwam trzymać POtrafią”…i każde POlecenie POsłusznie WYKONAJO !! Bo PSL…trwa mać !!
Nikogo nie chcę wykańczać chodzi mi tylko o to, że powinni być potraktowani tak jak sami traktowali innych ( wypowiedzenia bez propozycji pracy, degradacja z nadleśniczego na podleśniczego, drastyczne obniżanie stawki zasadniczej ). Ich dokonania na długo zapadły w pomięć, więc może się doczekamy że ktoś ich potraktuje jak na to zasługują.
Dla przypomnienia: pan Gruś-65lat przedłuża sobie pracę o rok u dyr. ze znienawidzonego PSL.Dziwne bo przecież pracować może tylko z rękami w kieszeni gdyż mu marzną ręce.
Pan Tałałas-dyrektorzy i nadleśniczowie uważajcie na tego gościa-wrócił do „pracy”.”Specjalista” od kontroli stanu posiadania.Rozpracowuje dyrektorów, nadleśniczych,a w odpowiednim czasie coś sobie przypomni i mogą mieć kłopoty.
facetzlasu przestań POlaczyć! Ja wiem, że ścigasz się z marną namiastką niemieckości, wnukiem kopacza (okopów) w przypinaniu łatek i PR. Ale w ten sposób tylko podkreślasz marność takiej POlityki. To już po prostu śmierdzi schyłkiem lat 80ych XX w. Powtórka z rozrywki.
To chyba w tym temacie będzie dominować Łódź tam to co niektóre kanalie dopiero ludzi traktują. Ale przyjdzie czas na rozliczenia.
Pamietacie reklamę-społeczną o zagrożeniach w internecie które czają się na nieświadome dzieci?
Pamiętacie dziewczynke która pisze że ma na imię ANIA i ma 12 lat?
A po drugiej stronie siedzi stary, łysy w przykrótkiej podkoszulce dziadu, i z jęzorem na mordzie pisze…że też ma 12 lat?
Za każdym razem jak wchodzę na pigipedia obejrzeć wpisy KK, mam przed oczami własnie obrazek tego dziada skulonego nad klawiaturą. Nie wiem dlaczego, taka autosugestia bez podtekstów.
Teraz jeszcze po ostatnich doniesieniach, musi jeszcze dochodzić wyrywanie resztek włosów na ciele i spazmatyczne oddawanie moczu na Nissana Terrano Falińskiego w trakcie jego zakupów w Blabladronce.
Szale trwaj… 😛
Kolego Skrzacie Leśny
masz rację gdy przyjdzie czas rozliczeń, który niebawem nastąpi, Łódź będzie modelowym terenem głębokiej przebudowy personalnej w strukturach organizacyjnych LP.
Za dużo reklam oglądasz Eryku. Ten syndrom, który przeżywasz to wirtualna rzeczywistość, zupełnie jak nasi rządzący.
Wścieklizna to dość rzadka choroba ale jak czytam te posty powyżej to dochodzę do przekonania, że pośród ,,leśnej braci,, nadal spotykana!
Jak widzę zamiast merytorycznego ustosunkowania się do tego konkretnego tematu związanego z ,,OCZYSZCZANIEM,, LP z tego co ŹLE ZAPISAłO SIĘ ostatnimi czasy w tej firmie bez względu na kolor legitymacji partyjnej – kilku NAJZDOLNIEJSZYCH leśnych internautów klepie jakieś pierdoły nie związane z tym co nie przystoi leśnikowi.
BÓG,HONOR,OJCZYZNA – to piękne ale puste w wielu miejscach hasła!
A może przed konstruktywną krytyką w internecie wszystkiego i wszystkich wystarczy co niektórym udać się tylko do weterynarza w sprawie tej wścieklizny ?!
Doktor zaleci coś na zmniejszenie ślinotoku z pyska i przestaniecie się tutaj tak opluwać i siać niepotrzebny defetyzm!
Uważam,że administrator nie powinien ani razu dopuszczać postów nie związanych z tematem ogólnym, czy też poruszanym problemem ponieważ jasno to dowodzi, że czasami ZAKRES TEMATU przerasta intelektualnie tych którzy nie potrafiąc konstruktywnie pisać na ten temat opisują swoje prywatne banialuki.
Ja też wchodzę na różne strony internetowe i muszę tu paru z Was kochani pocieszyć!Są osoby, które w zderzeniu tego co było w Polsce a co jest
obecnie jakoś nie potrafią się odnaleźć i szukają pocieszenia, natchnienia, zrozumienia i tego typu doznań!
Czytając te Wasze posty powyżej i jeszcze raz zapoznając się z TEMATEM GŁÓWNYM aż prosi się głośno powiedzieć – co ma piernik do wiatraka?!
Nie wiem czy owa Ania ma 12 lat a nie 11 lub 8 ale wiem,że oglądanie reklam jak widać szkodzi intelektualnie i to w tak porannych godzinach…
Dość często zaglądam na tą pigipedię i choć czasami wręcz nóż się w kieszeni otwiera jak czytam co tam wyrabia w naszych lasach paru związkowych ,,bonzów,,- to nie mam żadnych spazmatycznych odczuć a jedynie pogardę dla debilizmu i tchórzy!
I daję słowo nikt mi nie każe wchodzić na prawy las, pigipedię,lasy polskie itp ponieważ jestem wolnym człowiekiem szczególnie uważającym na wściekliznę, która w Lasach Państwowych jest jak widać nadal groźna!
Jeśli macie jakieś obawy przed weterynarzem to przecież zawsze można poszukać tych szczepionek zrzucanych z samolotów (takie małe kosteczki!)w całej POlsce i kierując się zasadą KTO SZUKA NIE BŁĄDZI – starać się sobie samemu pomóc, aby innym było lżej!!!
PRZEPRASZAM jeśli kogokolwiek uraziłem swymi wypocinami, które jak sam widzę także nie są na temat główny umieszczony na wstępie!
Na zakończenie moja autosugestia :,,SOLIDARNOŚĆ,, a nasza solidarność w sprawach trudnych ale zawsze do rozwiązania – to obecnie niebo a ziemia…
Nadleśniczy z Wołowa oskarżony
Wojciech A., były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu, nadleśniczy Nadleśnictwa w Wołowie został oskarżony o to, że wiedząc o nielegalnej wycince państwowego lasu w Zieleńcu pod budowę wyciągu narciarskiego Ryszarda S., nie zawiadomił nadzoru budowlanego i policji. Miał dostać pieniądze za milczenie. Grozi mu do 10 lat więzienia.
A’propos „listu nadleśniczych” wrocławskich na Pigipedii. Podpisali, nie podpisali, ale stało się – Jerzy Łokietko został jednak zastępcą dyrektora RDLP Wrocław. Facet, który parę lat temu chciał orżnąć fundusz socjalny za wczasy pod gruszą paragonami z supermarketu teraz będzie się odpowiadał za zagadnienia ekonomiczne jednej z największych RDLP!
Kiedy pojawia się taki news, to jednak cieszę się, że jest niejaki K.K., który tego znieść nie może.
Lasy Państwowe i samooczyszczenie? Prędzej ktoś z zewnątrz da im na przeczyszczenie, a wtedy popłynie rzeka g…
Do pana K.K. – wreszcie jest, zastrzeżony siedmioma pieczęciami, tytuł pracy magisterskiej Jerzego, inżyniera od siedmiu boleści, Łokietki:
Polityka mieszkaniowa Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe w latach 1997-2009, promotor Arkadiusz Gruchała, prodziekan. To chyba dlatego Lasy tak sypneły temacikami badawczymi Wydziałowi Leśnemu SGGW.
Reklama nie reklama, tak wyobrażam sobie Pana K.K. ślęczącego nad kolejnym wpisem na swoim blogu. Mam taką wyobraźnię. No cóż.
Co do WIELBICIELA PO – Kolego wykaż się odwagą i idź do prokuratury z informacją że wiesz że Adamczak wziął kasę za milczenie. Dowód taki i śmaki, albo od kogo wiesz o tym newsie.
Sprawdzą, dojdą kto gdzie i jak i wydadzą wyrok.
Jak wiecie w Naszym kraju bez względu na osoby, można oskarżyć każdego, ale to nie znaczy że jest winny, bo na razie a PIS nie rządzi w Polsce, to w dalszym ciągu obowiązuje domniemanie niewinności i winę należy udowodnić.
Finito.
Może jak na peolaka przystało po Euro unieisieniach pora już na ciebie i podobnych aby wraz z GW znów zajęli się braniem na siebie winy np. za niewolę babilońską Żydów czy wyginięcie dronta dodo? Wy przecież tak lubicie dołowanie Polaków. Ach racja! Teraz macie okazję zdołować ekonomicznie. POdatkami!
Co do Żydów, to jest pewna dość wiarygodna teoria (głoszona przez Żyda), że Judaizm to wspólnota wyznaniowa nie narodowa. Czyli złożona z różnych nacji nawróconych na judaizm przed czasami chrześcijaństwa ( w tamtych czasach była to religia bardzo ekspansywna). Nie ma żadnych dokumentów historycznych potwierdzających, czy opisujących wygnanie Żydów z Izraela. A opowieść o ziemi obiecanej jest przenośnią do życia wiecznego w przyszłym świecie. Jeżeli tak by było w rzeczywistości, to antysemici stracą swój obiekt nienawiści. Co do samooczyszczenia w LP to jest jak wieprzem który odejdzie od koryta dopiero jak dostanie porządnego kopa.
Do postu Semper Fidelis – najłatwiej jest kogoś opluwać, to nie ulega wątpliwości. Poznałem tego Pana Jerzego właśnie na SGGW. Już sam fakt, że chciał podwyższać swoje kwalifikacje zawodowe to przecież bardzo pozytywna cecha. Czy był,jest czysty jak przedstawia to Pan K.K nie będę się wypowiadał bo nie wiem. Zresztą po tylu latach pracy pewnie każdemu zdarzyło się trochę pobłądzić i chyba nikt tak do końca nie jest święty. Ja odebrałem Pana Jerzego jako inteligentnego człowieka, szybko się uczącego i chcącego się uczyć i słuchać. Zostawił przecież swoją rodzinę daleko od Wrocławia, pracując w Warszawie. Nikt tego nie wie co to oznacza nie będąc w takiej sytuacji.Prawda jest również taka, że pomógł wielu porządnym ludziom. Zrobił wielki skok zawodowo do przodu i pewnie się wiele nauczył. Poświęcił trochę życia dla firmy, uczestnicząc między innymi w tym, żeby lasy nie weszły pod finanse publiczne. To chyba zrobił coś bardzo pozytywnego dla lasów. Opluć można najłatwiej, ale zebrać już ślinę trudno.
Do Buraka – szkoda, że nie miałeś okazji zweryfikować swojej opinii o panu Jerzym w mniej formalnych okolicznościach, np. kiedy sobie nieco wypije. Ale pewnie też mógłbyś go wówczas wytłumaczyć, że każdy może pobłądzić.
To, co piszesz o „wielkim skoku zawodowo do przodu” to jest więcej niż naiwne. Na prawdę uważasz, że wśród tysięcy leśników ten akurat sekretarz nadleśnictwa najlepiej nadawał się na naczelnika w DGLP? I że tak bardzo poświęcił się tymi paroma laty w Warszawie, mając aż po emeryturę zagwarantowane dyrektorskie zarobki?
Pomógł wielu ludziom – to bez wątpienia. Nauczył się na pewno tego, że z zielonej masy na dole można najskuteczniej wydostać się dzięki znajomościom i układom. Niestety tego samego jego przykład nauczył wielu innych.
Do Semper Fidelis.Z twoich wypocin wynika ,że widziałeś Jurka Kolanę pijącego. Masz żal ,że ci nie polał? a może ciebie olał!? Boli ciebie ,że ma znajomości, i skacze po szczeblach kariery zawodowej! ty ich nie masz więc piszesz głupoty i wylewasz żale do poduchy. Ps. Propo picia to ja ci powiem ,że z nim piłem i jakoś nie dopatrzyłem się tego co ty widziałeś. A może poza piciem, coś mocniejszego paliłeś? Idz chłopie na jagody odpocznij trochę, obejmij brzozę, głęboko oddychaj ….
Do „buraka” – istotnie opluwanie kogoś (czyli wydawanie nieprawdziwego świadectwa) to świństwo. A co począć kiedy świństwo odbywa się w zaciszu dyrekcyjnych gabinetów i ma wymierną siłę rażenia? Poradziłbym Ci, żebyś zapytał się o to kolegi z uczelnianej ławy, ale (jak piszesz) on raczej lubi słuchać. Co do podwyższania kwalifikacji, gdyby zrealizował to 20 lat wcześniej – może bym Twoje peany, buraku, wziął za dobrą monetę. W obliczu błyskawicznego, pionowego awansu i w perspektywie świetlanej przyszłości w LP….- „Après tout, c’est juste drôle, Cher Messieurs”. Co do zostawionej daleko rodziny, poświęceniu życia dla lasów – no po prostu załzawiłem się doszczętnie. „Nikt tego nie wie co to oznacza” – tak, tak….i pewnie nikt w całych Lasach nie tknąłby tak ciężkiego i niewdzięcznego chleba. W zasadzie mógłbyś jeszcze dodać, że te wszystkie nieprzespane noce to dla partii i ojczyzny. Na koniec sprawa pomocy porządnym ludziom. Znam porządnych, których zniszczył – a (o ile wiem) nie popełniali błędów. Znam też wielu takich, którym raz na zawsze odebrał wiarę w sens ciężkiej i uczciwej pracy dla LP. W sens podnoszenia kwalifikacji również.
Cieszyłem się ,że będę pracował w LP. Po 10 latach pracy uświadomiłem sobie ,że to był mój najgorszy błąd. Stres obawa przed wszystkim i niczym. Leśnictwo z roku na rok zaczyna się zmieniać w batalie o władze pieniądze wpływy. Uczciwość w lasach jest archaizmem. Awanse konkursy powołania nawet na takim stanowisku jak robot leśny PODLEŚNICZY są nadużycia choć na samo zawołanie samych zainteresowanych.
Tak łatwo przychodzi nam ocenianie innych, najłatwiej tych których zakwalifikowaliśmy sami jako naszych wrogów. Dobrze sie stało ze minęła epoka M.Pigana wiemy ze była dla większości pracowników LP wielkim rozczarowaniem, podejmowane wówczas decyzje odbijają się nam do dzisiaj czkawką. Należy jednak podkreślić że mogły się nam i zresztą słusznie nie podobać rządy M.Pigana i jego ekipy, to musimy w swoich ocenach uwzględnić że był on legalnie urzędującym Dyrektorem Generalnym LP. Dla mnie najpoważniejszym błędem M.Pigana było nadużycie zaufania wszystkich porządnych ludzi w LP , którzy obdarzyli go tym naturalny zaufaniem jakim obdarza się przełożonego tej rangi i zostali przez niego wielokrotnie wykorzystani, oszukani czy wręcz zdradzeni. Poczekajmy jednak na samooczyszczenie bo wbrew obiegowym opiniom ono nastąpi bo po prostu musi nastąpić chyba że jesteśmy już jako organizacja jedynie przypadkową zbieraniną, niezdolną do niczego, a w to nie wierzę.
Największym błędem Pigana było to że pozwolił funkcjonować na świecznikach właśnie zastanym wielu „porządnym” ludziom, którzy potem wleźli mu na głowę bo cały czas liczyli na kolejny nawrót „starych dobrych czasów” w postaci znanych nazwisk – trzeba było im wszystkim od razu stanowczo podziękować, a nie udawać Greka. Chciał być dobry dla wszystkich a na końcu i tak go wysadzili.
Jak się ma były Panie miękkie serce to potem ma się twardą d…pę
Może Pan wyciągnie wnioski przed byciem Nadleśniczym
Jak ma wyglądać ścieżka kariery leśnika?
Ile lat na jakim stanowisku treba spędzić aby zdobyć miano „prawdziwego prawego leśnika”.
Może mi Koledzy odpowiedzą. Mniej doświadczonemu szaremu pracownikowi LP. Bo nie wiem kiedy mam się upominać o awans… (jestem zdeklarowanym prawicowcem, ale nie powinno to mieć wpływu na karierę)
Opowiadać o Marianie, że to był dobry pan tylko zbłądził, to duża przesada. Był to „gość” pokroju Wojciecha A. i Andrzeja B. ( o ludziach z zarzutami tak się pisze ) i zrobił każde świństwo żeby się utrzymać, a i tak go wywalili ( maże właśnie dlatego ). Jeszcze raz wspomnę, że wyrządzone przez nich krzywdy i łajdactwa w żadnym razie nie upoważniają ich do tak łagodnego traktowania, czyli miękkiego lądowania na ciepłych i dobrze płatnych posadkach.
Najlepsza i najszybsza droga awansu jest następująca: po paru latach obijania się w dziale technicznym zostaje się na trzy miesiące inżynierem nadzoru, aby następnie przez cztery miesiące być zastępcą generalnego i wreszcie generalnym. Czyli trzy awanse w przeciągu pół roku i droga kariery praktycznie zakończona. Jest to rekord który pewnie długo nie zostanie pobity.
a można podać drogę kariery na dyrektora regionalnego
Na pewno nie biegnie ścieżkami Prawego Lasu
Ps. Antypig – zawiść szkodzi, żeby ci żyłka nie pękła
Widzę, po tych postach, że w tym Wrocławiu nie tylko, że jest żle ale to już tragedia. Nienawiść, chęć odwetu, walka, jeszcze raz walka, ciągłe ataki, knucia, intrygi. To chyba można wnioskować, że w innych dyrekcjach w tym Generalnej jest podobnie. Tak więc obawa wielu leśników jest słuszna. „To już jest koniec nie ma już nic” cyt. z piosenki Kuby Sienkiewicza. Ten koniec już jest bliski.
To ja mam szybszą opcję:
Szef składnicy po paru latach pracy wskakuje na stołek Dyrektora RDLP Wrocław i za każdym razem przy okazji uzyskania WŁADZY przez „prawdziwą prawicę” jest Dyrektorem.
Nie ma chyba bardziej expresowej skoczni. 🙂
Ciekawe, że niektórzy odsunięcie pasożyta (mającego jeszcze kłopoty z prawem) nazywają nienawiścią i chęcią odwetu. Porządni i uczciwi leśnicy chętnie im wybaczą, ale dopiero po rozliczeniu i naprawieniu krzywd.
Droga kariery na dyrektora regionalnego jest prostsza i krótsza, z leśniczego na zastępcę regionalnego i po trzech miesiącach na regionalnego. Bułka z masłem.
Antypig napisał-” niektórzy odsunięcie pasożyta (mającego jeszcze kłopoty z prawem) nazywają nienawiścią i chęcią odwetu”.-ja tak nie uważam i dlatego pasożyt Gruś dawno powinien być na emeryturze
Widzę że PRAWYLAS wywala komentarze które są nie poprawne politycznie dla Prawego LASU.
Dalej będę się upierał że najszybsza kariera w powojennej Polsce, to skok z szefa skład. na wielokrotnego Dyra RDLP Wroc.!!!