Kierownik jednostki – nadleśnictwa składa nieuzasadnione doniesienie do prokuratury w Ł. Nie mając jednak żadnych wiarygodnych dowodów na poparcie swojego zawiadomienia, postanawia doprowadzić do ukarania na podstawie zeznań świadków. Wskazał grupę 4 świadków z podległych sobie pracowników, którzy musieli składać zeznania zgodne z zamówieniem i poleceniem. Zeznania miały być spójne, i takie świadkowie złożyli. Jednak pomimo ogromnego zaangażowania w zeznania świadków i składania fałszywej dokumentacji prokuratura zorientowała się, że zawiadomienie jest nieuzasadnione i umorzyła postępowanie.
Po umorzeniu prokuratura ujawniła akta tej sprawy. W wyniku przeglądu tych akt stwierdzono, że składane zeznania wszystkich świadków były fałszywe i uzgadniane z prowadzącym sprawę policjantem, który służył im wyraźną pomocą. Podglądał wcześniejsze zeznania świadków i identyczne treści zamieszczał w składanych zeznaniach innych świadków. Tak tworzono spójne zeznania. Policjant w jednakowym czasie przesłuchiwał wielu świadków, tak wynika z akt sprawy.
Uzgodnione treści zeznań zostały zamieszczone nawet do zeznania świadka N. nieobecnego.
Zeznania wszystkich świadków są sprzeczne nawet z ich własną wcześniejszą dokumentacją. Dokumentacji i zeznaia zostały ujawnione.
Sprawę 4 świadków bada prokuratura w Ł. Sprawę dwóch strażników bada też prokuratura w Ł. Sprawę policjanta skierowano do pobliskiej Prokuratury w Z. , która wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Powstaje jednak już opinia, że i tak wszystkie sprawy zostaną umorzone bo szczególnie policja jest bezkarna.
Dlatego bardzo proszę o zaainteresowanie sprawą. Z poważaniem leśnik.
Od Redakcji: Uważamy, że sprawą powinien zainteresować Dyrektor Generalny. Służymy namiarami. My ze swej strony powiadamiamy zaprzyjaźnionych parlamentarzystów.
Czy to zdarzenie miało miejsce w jednym z nadleśnictw sławnej lubelskiej dyrekcji? Bo coś podobnego kiedyś słyszałam ale tam trochę było inaczej a jednak podobnie.Tylko chodziło o ustawianie przetargu pod zulowca, który od wielu lat ma monopol na wygrywanie przetargów w kilku nadleśnictwach a kase trzepie na odstępnym podwykonawcom, ograniczając się do wystawienia faktury.
Pani Anito.
Nie,to nie Lublin to zdarzenie ma miejsce w jednym nadleśnictw w RDLP Białystok, nic podobnego nigdy raczej w historii leśnictwa nie mogło się wydarzyć, ani ja ani też nikt z moich kolegów nigdy nie słyszał by kiedykolwiek wcześniej udało się nadleśniczemu zorganizować tak wielu podwładnych i dodatkowo ustawić policjanta!!!
Policja, leśnicy, czy strażnicy to wszystko służby mundurowe, powołane do przestrzegania prawa. I tak szybko, jak zostały powołane, powinny zostać odwołane.
Spiszmy POczet Dyzmów Leśnych
według klucza… POsadka!
My typujemy jako pierwszych:
1. MarYyjan
2. .Bysio
BARDZO DOBRZE ROBI BO ZAL JEST LEŚNIKOM ZE KTOŚ ROBI KASĘ A ONI NIE POTRAFIĄ ZAKOMBINOWAĆ ZĘBY MIEĆ TYLE CO ZULOWIEC, JEDNYM SŁOWEM ZAL IM ALE CÓŻ ALE NIE POTRAFIĄ NIC POWIEDZIEĆ JAK DO PRZETARGU USTALA SIĘ STAWKE GODZINOWĄ 12 ZŁOTY TO JEST WSZYSTKO OKI NIE CHCE MI SIE ROZPISYWAĆ BO I TAK Z KADRY NADLEŚNICTWA NIE POTRAFIĄ ZROZUMIEĆ ZE 12 ZŁOTY TO JEST PONIZEJ MINIMUM A GDZIE ZYSK I TAK JADĄ LEŚNICY NA GARBIE ZULOWCÓW BO BYLI TAK WSPANIAŁOMYSLI I POZBYLI SIE PRACOWNIKÓW HIZYCZNYCH ZEBY MIEĆ UTRZYMANIE POPACIE SIE NA SIEBIE ZE 10 LAT TEMU TO LESNICY KUPOWALI MALUCHY A TERAZ CZYM JEZDZĄ TAKA BIDA???
Kolego kojot a dlaczego podwykonawcy po prostu nie wypną się przez dwa trzy miesiące na Zula który wygrał? Ciekawe co by zrobił? Wszyscy narzekają ale wszyscy za stawki głodowe pracują. Co do pracowników fizycznych zgodzę się z tobą, że ich zwalnianie to nie do końca przemyślane decyzję zwłaszcza na tak mało stabilnym rynku usług leśnych. Co do samochodów to trochę inaczej chyba jest. Powiedz ile 10 lat temu kosztowała terenówa a ile kosztuje od czasów wejścia do UE w porównaniu do pensji? Sam wiesz jaka jest odpowiedź – teraz 10 letnie zadbane auto można za 15 tyś kupić a kiedyś?
Każdy z Was ma trochę racji, ale tylko trochę. To nie tak miało być. Początki prywatyzowania robotników leśnych były na dobrych, zdrowych zasadach. LP płaciły dobrze a robotnicy przechodząc na swoje byli wykwalifikowani bo kwalifikacje zdobyli wcześniej pracując w LP i na koszt LP. Co jest teraz,każdy widzi. Nie widzą jedyni ci, którzy mają w takim stanie rzeczy swój interes. Zmowa grup interesu przy organizowaniu przetargów, niedopuszczanie nowych podmiotów, cięcie nieuzasadnione kosztów, zatrudnianie na czarno do prac wymagających odpowiednich kwalifikacji a w konsekwencji niszczenia lasu. Nadleśniczy, inspektor kontrolujący jego są ślepi, dlaczego? Nie trudno zgadnąć.
Zarządzanie przez mobbing daje efekty. Niewielu zechce się narażać a ci którzy spróbowali wiedzą jak to się kończy. Jak długo ta patologiczna struktura może trwać? Nie wiem ale na pewno skończy się wielkim bum,to wiem na pewno.Oczywiście ferajna leśna ma to gdzieś, emeryturki już są albo niebawem będą,”a po nas choćby potop”
Rozwiązanie jest nadzwyczaj proste, wystarczy zakazać powierzania podwykonawcom prac wymagających odpowiednich kwalifikacji (ścinka, zrywka, prace pielęgnacyjne drzewostanów i młodników),uczciwie płacić za solidnie wykonane prace uczciwie wcześniej zaplanowane i wycenione.Pytanie tylko kto to zrobi? Ta kadra „menedżerska” raczej tego nie zrobi samodzielnie bo zwyczajnie większość z nich jest niekumata bo to jest im nie potrzebne, jak twierdzą i pewnie mają rację bo nikt tego od nich nie wymaga. Słusznie bo i po co się trudzić, las sam urośnie, że osika i brzoza zamiast gatunków szlachetnych? No i co z tego, to też gatunki lasotwórcze. Oby tak dalej, interesik się kręci.
Do Redakcji:
Zainteresowanie Dyr. Gen. takimi sprawami jest chyba zerowe. Sam jest ubabrany w sprawie podobnego a może nawet większego kalibru /K. Kowalczyk/ i co?
Spraw podobnych jak ta jest w kraju więcej …. Dlatego, od kiedy Pigan został Dyr. Gen. nie jeżdżę na Pielgrzymki Leśników. Widok tego Pana w asyście kościelnych dostojników, wywołuje u mnie odruch wymiotny….. Przepraszam jak kogoś tym uraziłem
W Nowej Dębie Radek, zięć niedoszłego europosła w mundurze Tadeusza, rozpętał nagonkę na niewygodnego brakarza Andrzejka.Zarzucił mu naruszenie prawa łowieckiego. Pachniało to prowokacją. Wykorzystał to spec od wyniszczania niewygodnych, lubelski Krak. Nakazał Kundelce w Biłgoraju wyciągnięcie sankcji wobec Andrzejka i odebrał mu uprawnienia. Nadgorliwy Kundelka, aby złapać punkty rąbnął dyscyplinarkę i walnął sprawę do prokuratury. Prokuratura skierowała sprawę do Sądu Łowieckigo, który odrzucił zarzut. Prokuratura postępowanie umorzyła. Kundelka składa zażalenie na umorzenie. Sąd utrzymuje umorzenie w mocy. Andrzejek niewinny.Należy się spodziewać sążnistego odszkodowania w Sądzie Pracy. Andrzejek jest w wieku przedemerytalnym i podlego ochronie. Na odszkodowanie będzie musiał poczekać, bo od wyroków nastąpią odwołania do kasacji włącznie, około dwu lat. Zapłacą za to lasy, więc ekipa się tym nie przejmuje.Dodać należy, że Radek to wysokiej klasy specjalista od przeznaczania pięknych osad do opchnięcia teściowi za ich kadencji w Janowie. Panie Andrzejku, nie odpuszczaj. Przysługuje Ci prawo wystąpienia do Sądu o odszkodowanie za naruszenie dóbr osobistych, lub w procesie karnym za zniesławienie w stosunku do Radka, Kundelki, Kraka. Raz już odpuściłeś Kołnierzykowi. Wstydem jest postawa związkowców, czy jesteście od przyklepywania ludzkich krzywd? Czegóż się spodziewać po piekarzynie, który nie wie do czego służą związki. Krak na pielgrzymkę powiezie olbrzymi bagaż krzywd. Zasiadać nie powinien na honorowym krześle Wałów Jasnogórskich, tylko stać pod murem w worze pokutnym. Przyjdzie czas, że to nastąpi. Otaczanie się szemranymi postaciami typu Radka niedouczonego Piotrusia, chwały mu nie przysparza.
Wstydem jest postawa związkowców,czy jesteście od przyklepywania ludzkich krzywd? – Właśnie o to chodzi nie interesuje ich los pracowników tylko własne interesy.
Oj, Beton Beton, naiwny, naiwny jak dziecko we mgle.
Zaraz,zaraz, ten Kundelka to jest ten kumpel Zyty, mojej kumpeli, co go uwiarygodniała za czasów dawnych i nie pozwoliła wylać z pomyjami nadleśnymi?
A ten Krokodyl z Lublina to już chyba ostatniego solidarucha zagryzł? No i będzie miał chłop spokojną „robótkę”.Ciekawe, że jego „moralność” dotyczy tylko i wyłącznie solidaruchów, swojaków mimo prokuratorskich śledztw nie rusza,ale jest takie staroruskie powiedzonko, „kto prokuraturą wojuje od prokuratury ginie. Do miłego ciągu dalszego.
„Brakarz Andrzejek” „solidaruch” ciekawe? Bardzo ciekawe?
” Brakarz Andrzejek” solidaruch” ciekawe? Bardzo ciekawe?
BETON ma całkowitą rację związkowcy w nadleśnictwach mają co chcą, a zwiazkowcy – przedstawiciele RDLP nie maja problemu gdy chcą np. na stanowisko nadleśniczego
A związkowcy – przedstawiciele ogólnoleśnej Solidarity – nie mieli problemu gdy chcieli np. stanowisko Gen Dyra albo chociaż jakiegoś naczelnika w gendyrii czy też dyrektora RDLpu. Jak można raz stać po stronie pracownika i być z natury roszczeniowcem (naturalne i oczywiste w ZZ), a innym razem być pracodawcą, użerać się z byłymi kolegami i wywalać ludzi z pracy za bezdurno? Pytanie jest jak najbardziej retoryczne….
Anito może rozwiniesz swoją myśl zwłaszcza o mojej naiwności?
Oj tam , oj tam, figlarz z Ciebie. Jak się spotkamy to pogadamy, tak publicznie nie dam rady ale, w naiwności jest ta wartość bardzo pozytywna konieczna w dążeniu do prawdy.
ANITA jedzziesz pielgrzymować?
OGŁOSZENIE
Poszukujemy wolontariuszy ,którzy pomogą MarYyjanowi i .Bysiowi się spakować!
Planowany termin przeprowadzki do KOZIEJ WYGODY niezwłocznie po 09.10.11
Zgłoszenia przyjmujemy całą dobę na adres KONFEDERACJII
ZAPRASZAMY
Sympatyku ! Rubaszny! Poszukaj symapatyków Andrzeja H. Dla mnie jest to osoba odrażająca.
Ja pielgrzymuję stale, no czasami na chwilkę przestaję.
Zmuszanie podwładnych do fałszywych zeznań przez zastraszanie, to norma we wszystkich dyrekcjach. Idzie to tak sprawnie, że czasami myślę czy generalna nie wydała instrukcji na ten temat. Ludzie wolą się zeszmacić, niż stracić pracę.
DLACZEGO JEST TAKA NIE SPRAWIEDLIWOŚĆ W LASACH ZE JAK ZWALĄ KOGOŚ Z WYSOKIEGO STOŁKA TO DOSTAJE WIĘKSZE PIENIĄDZE ANIZELI PRZYPADA NE TE STANOWISKO, A SA TACY CWANIACY CO POTRAFIĄ OKRADAĆ ZULOWCÓW W TAKI SPOSÓB ZE ODBIERAJĄ MNIEJ DREWNA A TE NIE ODEBRANE DREWNO SPRZEDAJĄ ODBIORCĄ NIE BĘDĘ SIĘ DUŻO ROZPISYWAŁ ALE MAJĄ TAKIE SPOSOBY ZE AZ TRUDNO POMYŚLEĆ A BIERZE SIĘ TO Z TEGO ZE MAJĄ ZA MAŁO PRACY BO JAK BY MIELI WIĘCEJ TO IM BY SIĘ TAKIE RZECZY NIE TRZYMAŁY SIĘ BY GŁOWY ALE SA TACY CO TAK POTRAFIĄ ZROBIĆ I TAK DRODZY LEŚNICY JAK WYTŁUMACZYCIE POSTĘPOWANIE SWOICH KOLEGÓW CWANIAKÓW A MIEDZY INNYMI TO WAS WIZERUNEK UDERZA
antypig nie wszyscy dają się zeszmacić…dlatego tracą pracę. Później procesy, odwołania ….poniżanie,wykluczenie społeczne.Nie można chować głowy w piasek . Problem polega na tym że tylko pojedyncze osoby potrafią się otwarcie przeciwstawić draństwu,dlatego są łatwo eliminowane . Gdyby ludzie staneli ramie w ramie całymi grupami, zakładami pracy, przeciwko tyranom,to niemielibyśmy tego co się teraz dzieje ” w majestacie prawa”
Krewetko, gdyby babcia miała wąsy…Niestety, cwaniacy wiedzą jak się ludzie zachowają i korzystają z tego tak długo aż nie zostanie zdjęty parasol ochronny. Pytanie tylko kto trzyma ten parasol? Kto w Polsce jest aż tak silny? Władza? Czy może jest silniejsza, niezależna od państwa organizacja?
Utarczki słownej nie zamierzam prowadzić z błaznem przy korytku typu mutanta. Najpierw zarzuca mi,że rzekomo sądzłem się w Sądzie Pracy. Tylko chory na czerep może postawić taki zarzut poszkodowanym. Napiętnować należy oprawców, że do tego dopuszczają przegrywają procesy ze szkodą dla lasów. Doprowadzają do stresu krzywdzonych ludzi. Następnie zarzuca mi,że rzekomo wysyłałem na wcześniejsze emerytury, na pytanie o konkrety-bełkot. Później rżnie głupa i pyta kiedy kogo obraził. Zaślepiony nienawiścią, ślepy na krzywdę brakarza pisze, że to osoba odrażająca. Pytam kto jest odrażający młokos co dokonał prowokacji czy brakarz co padł ofiarą przed emeryturą? Odrażający nie byli ci co wpompowali drewno w zdychającą Wermozę Tadeusz K z Janowa na sumę 274 tys Edward T z Rudnika 325 tys, łącznie Dyrekcja Lubelską 1213 tys. Pieniędzy nigdy nie odzyskano.Za wykrycie tego już raz brakarz stracił wcześniej pracę.Odrażający nie jest Kraczek, gdy za jego rządów w Zwierzyńcu utopiono z Parku drewno na 700 tys zł. Odrażający nie jest gdy w Stuposianach doprowadził do zgnojenia drewna za 230 tys, aby uwalić swoją poprzedniczkę.Odrażający nie jest Pan na Rudniku, gdy pojechał do zulowca na pisał mu rachunek na 10 tys.Zulowiec do końca twierdził, że nic z tego nie miał.Pytam, czy przypadkiem odrażający nie jest mutant, który bez dowodu obraża ludzi walczących o prawdę.Prawdę napisała Anita, kto prokuraturą wojuje od prokuratury ginie.
Sromotniku – Phallus sp. Nie zarzucam, że rzekomo sądziłeś się w Sądzi Pracy. Rzekomo wysyłałeś pracowników na świadczenia przedemerytalne. Twierdzę,że tak robiłeś i jest to wiadome pracownikom w firmach w których miało to miejsce. W nienawiści chęci zemsty plujesz na wszystkie strony a czasem pod „wiater”. Przy korytku jesteś nadal pokaż swoje obecne dochody z tytułu pracy w LP. Życzę sobie takich samych. Dla mnie nie jesteś walczącym o prawdę ale o korytko.
Muchomor, podaję przykład, kto prokuraturą wojuje od prokuratury ginie. W artykule Pani Rzecznik w sprawie likwidacji RDLP czytamy
cyt.”Dyrektor generalny ufa, że pracownicy Lasów Państwowych będą się kierowali wyłącznie sprawdzonymi,źródłowymi informacjami”.
Należy więc liczyć na przełom i ponownie przesłać do DGLP źródłowe i sprawdzone dokumenty, z których wynikają zupełnie inne informacje niż składane zeznania przez wielu świadków nadleśniczego, w celu bezskutecznego ratowania jego nieuzasadnionego zawiadomienia prokuratury. Czy pracownicy LP, podlegli Panu Dyrektorowi, naprawdę mogli by się pokierować tymi informacjami, wynikającymi nie tylko ze źródłowych dokumentów, ale też wynikającymi z wszelkiej innej posiadanej dokumentacji, a także informacjami zgodnymi z logiką, prawdą i nauką zamiast dawania wiary w bezpodstawne opowiadania jednego z nadleśniczych.
Nie dodano, czy odrażający jest Komierzyk, który podobnej dokonał prowokacji, najpierw go zaszczuł i doprowadził do ciężkiego zawału. Następnie uknuł prowokację, nawet nasłał Policję na dom jego matki 80 letniej staruszki. Tłumaczy to tylko Pana Andrzeja, że nie skierował wtedy sprawy do Sądu bo był ciężko chory. Obecnie Kleofas trafił chyba na swojego kto go sprowadzi na ziemię. Jeżeli chodzi o prokuraturę to trzeba wyjaśnić, dlaczego młokos zajmował przez 5 lat dwie leśniczówki, a za jedną Nadleśnictwo Rudnik Płaciło Nadleśnictwu Janów przez 4 lata. Chyba było to działanie na szkodę lasów. Odrażający nie jest Rążuś, który wyrzucił w okrutny sposób dwie ponad 50 letnie kobiety ze stołówki. Po ukończeniu bezrobocia znajdą się bez środków do życia. Gratuluję sformulowania o odrażających. Bezczelnością się tego nie pokryje.
Rążuś teraz trzyma pusta lesniczówke po korzeniu,ciekawe dla kogo ten pustostan,budynek niszczeje i nikt w nim nie może zamieszkać,ciekawa sytuacja.Będziemy sie temu przyglądać i kto wie czy to już nie pora na zawiadomienie odpowiednich organów ,bo ewidentnie wygląda to na niegospodarność :(,i lesniczówka w świetnym stanie jeszcze rok temu powoli popada w ruinę.
Rzeczywiście mutant jesteś odrażający. Strzelasz nabojami w podejrzewaną osobę, stawiasz zarzuty, jaką masz pewność, że dobrze celujesz. Strzelaj dalej, aż się postrzelisz. Szkalujesz skrzywdzonego brakarza- podaj powody.
Z nienawiści do prawdy wylazło z ciebie chamstwo.
Nie stawiam zrzutów, stwierdzam fakty.Nie dyskutuje o fachowości brakarza,a potępiam jego zachowanie np. na kursie brakarskim było dla mnie odrażające
Tak ludzie boją się stracić swojego stanowiska i co z siebie robią. Teraz najlepiej jak dojdzie do władzy PIS i będziemy mieli drugą Japonię .
I będzie się nam żyło tak dobrze jak antypiga, bez stresu i z na stanowisku podleśniczego a zarobkami nadleśniczego.
Byłem na kilku kursach, szkoleniach, gdzie wykładowcą był Pan Andrzej. Zakres to nie tylko drewno, mechanika BHP.Doceniany był za wiedzę, klarowny przekaz materiału, doceniany przez słuchaczy.Głośno swego czasu było o niedoleczonym pijaczku, który własnie na kursie brakarskim, żebrał u Pana Andrzeja, aby go łaskawie potraktował. naiwny ulitował się nad pijaczyną, ten przyjechał do jednostki i złożył na niego skargę. Odnóśnie pustostanów to niejedyny pustostan, należy wziąć pod uwagę przetrzymywane mieszkania przez dwór Rążuśia, mieszkających w własnych willach z nim na czele. Koszty utrzymania też ponoszą lasy. Chyba to też niegospodarność. Tam piękność Bożenka oszczędności nie szuka. Oszczędności szukano na kobiecinach ze stołówki. Następne gratulacje za samopoczucie.
Dzięki właśnie takiego materiału szukałem. Interesująco podana wiedza
Ta sprawa z fałszywymi zeznaniami to chyba dotyczy nadleśnictwa G. w RDLP Toruń. Ale niebawem temat zostanie przywołany celem rozliczenia. Generalny wmiótł sprawę pod dywan ale smród sie roznosi…
Redakcja Prawy Las otrzymała następującego e-maila:
W nawiązaniu do wcześniej zamieszczonych informacji na temat „Nadleśniczy zmusza do fałszywych zeznań?” informuję, że zgodnie z wcześniejszymi pogłoskami,” że i tak prokuratura umorzy postępowanie, jeśli w sprawę jest zamieszany policjant”, sprawdzają się zamiary prokuratury. Prokuratura sporządziła (nieprawomocne) postanowienie o umorzeniu śledztwa, w którym uzasadnia, że brak jest znamion czynu zabronionego.
W związku z powyższym należy przyjąć, że:
-dopuszczalne jest składanie fałszywych zeznań nawet po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań,
-dopuszczalne jest, by policjant KMP Łomża dokonywał w jednakowym czasie przesłuchania 3 świadków,
-dopuszczalne jest kopiowanie zeznań przez funkcjonariusza policji z jednych protokołów przesłuchania świadków i wklejanie do następnych, tak tworzy się spójne zeznania w celu ukarania innej osoby jeśli nie ma się żadnych wiarygodnych dowodów,
– dopuszczalne jest zgodnie z zeznaniami świadków tworzenie w nadleśnictwie spotkań, narad w celu składania spójnych zeznań, nie zważając na to czy będą to zeznania prawdziwe czy nie.(zeznania lub praca)
Na uwagę zasługuje uzasadnienie prokuratury i stwierdzenie, że policjant nie kopiował zaznań lecz nauczył się na pamięć wszystkich zeznań poprzednich leśników. Tak więc” zdolny „policjant nie mając na to nawet chwili czasu( tak wynika z akt, jednego świadka przesłuchuje do godz. 12,30 a następnego już od godz.12,05) opanował większość wiedzy z zakresu leśnictwa. Zapamiętał też zeznania poprzednich świadków z takimi szczegółami jak:
-numery kwitów wywozowych, faktur, stosów, dat, sortymentów S2a, S2b, S4, M itp.
Sporządzone przez niego protokoły zawierają na wszystkich protokołach identyczne błędy, spacje, przecinki, nawiasy Na 4 protokołach przesłuchania świadków wskazanych przez nadleśniczego zamieszczono identyczne zeznania.
Wklejono też jednemu ze świadków fragment zeznania z informacjami jakich nie mógł posiadać ze względu na nieobecność.
Zeznania wszystkich świadków są sprzeczne nawet z ich własną dokumentacją wcześniej sporządzoną i podpisaną. Prokuratura jednak pomimo wyraźnego oznaczenia kolorem sprzecznych zeznań z dokumentacją – nie odnosi się do tych dowodów.
Natomiast przesłuchania wielu świadków wskazanych przez nadleśniczego w jednakowym czasie to tylko w/g prokuratury błąd pisarski.
Z poważaniem
Leśnik
[zielony miś
12 września, 2011 at 23:19
Sympatyku ! Rubaszny! Poszukaj symapatyków Andrzeja H. Dla mnie jest to osoba odrażająca.]
Co za bzdura… Pan Andrzej??
Super gość to jest i uczciwy. No ale,że nie zechciał podpisywać spreparowanych protokółów na polecenie Praczka, to Andrzeja wyrąbał obuz jeden
Ale ten tekst i wpisy zostały sprytnie spreparowane. To nie jest to co było na początku