Nowy „dyrektor”, a poza tym bez zmian. Brak reakcji na to co się dzieje choćby w nadleśnictwie Żmigród, to znak żałosnej kontynuacji polityki represji i bezprawia. Ile niekompetencji trzeba wykazać aby zajął się tym ktoś z przełożonych. Na myśli mam kolejną ( nie wiadomo już którą ) przegraną sprawę w sądzie pracy przez Wrońskiego. Jestem pewien, że nękanie pracownika ( radnego ) karami porządkowymi za to, że nie POdporządkował się POważnym sugestiom POpartym zastraszaniem co do pewnego ważnego głosowania w gminie jest mobbingiem. Wie to pewnie też Wroński, ale nie przejmuje się, ponieważ ma pełne poparcie kolesi z nowym dyrektorem na czele. Było by to nawet zabawne, ale nieznajomość regulaminu pracy ( albo świadome lekceważenie ) jest zabawą wielce kosztowną. A może chodzi o to, aby dać zarobić kancelarii adwokackiej która obsługuje nadleśnictwo, bo na wolnym rynku klienci nie korzystają z jej marnych usług. Ilość przegranych spraw czy to z Panem Szambelanem, czy też z wymienionym radnym jest zastanawiająca. Ciekawe czy zastanawia się też nad tym nowy dyrektor?
To prawda,że nie wiem co się dzieje tak naprawdę w nadleśnictwie Żmigród. Jednak wystarczą mi informacje jakie do mnie docierają. To, że nie można skutecznie ukarać pracownika świadczy, albo o nieudolności karzącego, albo o braku powodów do karania.
Antypig coś się tak czepił Żmigrodu martw się lepiej o Grusia i jego pseudo organizację zakładową , za chwilę może zostać zdelegalizowana.Sad już się nią zajął.
RDLP we Wrocławiu to tragedia. Konkursowo mamy zarządzanie w spółce solidarnej tylko tylko że bez odpowiedzialności. Była okazja więc stworzono wino marki wino i lepiej jutro było wczoraj, to stragedia Pana PIGANA. Wieści chodzą że ŁOKIETKO ma się cicho bo nie skończył brania lekcji zarządzania od Wojciecha ADAMCZAKA. A Pan WROŃSKI fajnie żyje mając przywileje z ręką w cudzej kieszeni. Wzrostem działań swojej aktywności sprzyja nadal regresowi organizacyjnemu w Nadleśnictwie Żmigród. Zobaczmy co załatwił na swym czterdziestoleciu dla wyniku pełnej kontroli jaka czeka go za obowiązki wobec Skarbu Państwa i pomysłów nowatorskich wśród załogi. Nie przypuszcza że już z górki mu i niewiele pozostało. Tak to jest już w życiu jak się chce być kimś kim się nie jest. Lepiej być frajerem niż cwaniakiem WROŃSKIM.
dotarła do nas informacja ,ze osada jednego z p. nadleśniczych jest obecnie(po remoncie) warta ok 1,4 mln zł!
czy ktoś potwierdzi te inf.?
prosimy o inf. na maila
Dobrze,że Ty jesteś taki wyuczony. od plotek i spekulacji to Jesteś pierwszy. byle tylko było głośno- szkoda słów. Niech będzie nawet warta 2 miliony i nie powinno Cię to obchodzić. Każdy nawet mało inteligentny człowiek wie,że po remoncie wartość budynku rośnie. Ale widzę, że do Ciebie to nie trafia.
Zgadza się ale ile remontuje się budynków zabytkowych??? Wiadomo, że w sytuacji kiedy remont nadzoruje konserwator zabytków to będą spore wydatki, dużo wyższe niż przy normalnym remoncie. Mi też nie bardzo się to podoba ale zadajmy sobie pytanie!!! czy remontujemy stare budynki, przywracając im wygląd sprzed lat czy je burzymy i na ich miejsce stawiamy nowe??? Tak moglibyśmy potraktować wszystkie zabytki, odpuścić ich remont bo to kosztuje gigantyczne pieniądze. Jakie mamy priorytety???
RDLP Wrocław to tragedia. Konkursowo mamy zarządzanie w spółce solidarnej tylko bez odpowiedzialności. Była okazja więc stworzono wino marki wino i lepiej jutro było wczoraj – to strategia Pana PIGANA. Wieści chodzą że J. ŁOKIETKO ma się cicho bo nie skończył brania lekcji zarządzania od W. ADAMCZAKA. A Pan WROŃSKI fajnie żyje mając przywileje z ręką w cudzej kieszeni. Wzrostem działań swojej aktywności sprzyja nadal regresowi organizacyjnemu w Nadleśnictwie ŻMIGRÓD. Zobaczymy co załatwił na swym czterdziestoleciu dla wyniku pełnej kontroli jaka czeka go za obowiązki wobec Skarbu Państwa i pomysłów nowatorskich wśród załogi. Nie przypuszcza że już z górki mu i nie wiele pozostało. Tak to jest już w życiu jak się chce być kimś kim się nie jest. Lepiej być frajerem niż cwaniakiem WROŃSKIM.
Panie Rysiu 906 dlaczego ukrywasz się pod pseudonimem. Może to strach albo tchórzostwo. Radny ma nazwisko, a zdegradowany został nie za przekręty z asygnatami tylko nieterminowe rozliczanie. Robił tak nie jeden kolega z tego nadleśnictwie.Matka mu w tym nie pomogła,kara była adekwatna do przewinienia.
Za gorsze rzeczy się nie wyrzuca z lasów np.przelewanie przez osobiste konto kwot za drzewo. Nawet niezłą karierę można zrobić po takim incydencie.
A czy jest bezczelny ,może a został do tego zmuszony tylko przez kogo. Za każdy dzień niebecności w danym kwartale ze względu na sesję bądź komisje dostaje jeden dzień gratis urlop bezpłatny super- za za geniusz to wymyślił.
Siedzi w domu choć mógłby wtedy pracować.
Żal tylko ,ze dzieci wybrały zawód leśnika i będą miały do czynienia z tobie podobnymi . Mam prośbę nie odpisuj chyba że chcesz spotkać się osobiście ,ale nie sądzę.Myślę ,ze należysz do ludzi ,którzy rano patrzą w lustro z odraza. Ps. Nagana anulowana przez Sąd była za brak potwierdzeń na sesją .Proszę nie wprowadzać w błąd ludzi na tym forum.
Z poważniem Justyna Korol
Jeszce słowo do pana niby Rysia bo nie sadzę ze przyjdzie do mnie na pogawędkę.
Bezczelność może wynikać np z utrudniania życia. Zapewne wiesz kolego ze 13 lat temu przeprowadziliśmy do mieszkania, które rzekomo mieliśmy wykupić. Zmuszona nas do zrobienia w mieszkaniu służbowym centralnego ogrzwania (koszy 7 tysięcy) W imię tego,że teraz zostało nam to prawo odebrane wiadomo z jakich względów. Wolałabym te pieniądze przeznaczyć na lokatę dla córko która wybiera się na studia Leśne.( niestety) Tradycje rodzinne i pasja są dla niej ważniejsze niż poczynania ludzi twojego pokroju.
Jest takie powiedzenie Co Nas nie zabije to nas wzmocni i dzięki temu funkcjonuje nasz rodzina. J.K.
Rysiu906, Twoje „realne” przedstawienie sprawy jest po prostu jawnym i świadomym kłamstwem. Z tego co mi wiadomo radny został odwołany ze stanowiska leśniczego jakieś 20 lat temu, z powodu zagubienia asygnariusza w trakcie przeprowadzki. Natomiast przekręty z asygnatami robił inny leśniczy (ulubieniec Wrońskiego) w ubiegłym roku. Wykryła to straż leśna i ujawniła na naradzie leśniczych. Sprawca nie tylko nie zaprzeczył, ale przyznał się traktując to jako „oczywistą oczywistość”, uznając chyba, że te pieniądze mu się po prostu należały. Pan Wroński stosownym zarządzeniem uciął łeb sprawie (nie pozwoli przecież zrobić krzywdy swojemu paziowi). Pracownicy Nadleśnictwa Żmigród są tak zastraszani, że nawet między sobą bali się o tym mówić. Leśniczy, o którym mowa podobno nie ma krzywdy w sąsiedniej Dyrekcji.
No to już wiadomo, że Żmigród przoduje nie tylko w najdroższych remontach, ale też w ilości spraw sądowych przeciw pracownikom. A ma jeszcze w zanadrzu eksmisje pracowników z zajmowanych mieszkań.
ANTYPIG niby coś wiesz ale nie do końca. Nie spekuluj tylko przedstaw fakty skoro jesteś taki poinformowany.
Fakty są takie: Ciekawe jak Ty byś był leśniczym i przysługuje Ci mieszkanie funkcyjne a nadleśniczy nie może Ci go dać bo w leśniczówce mieszka odwołane 3 lata temu leśniczy ( za machlojki i przekręty)obecnie podleśniczy, któremu nie przysługuje mieszkanie służbowe. A żeby było śmiesznie miał propozycje przeprowadzenia się do wyremontowanego mieszkania (120 m2), które mógłby w niedługim czasie kupić. Niestety odmówił i teraz czeka go eksmisja. aha jegomość posiada jeszcze dom ( wybudowany za przekręty) ale nie chce się do niego przeprowadzić bo ponoć jest w stanie surowym.
Czegoś nie rozumiem, jeżeli leśniczego odwołano za przekręty to jakim cudem jest podleśniczym? Osoba karana nie może być w służbie leśnej chyba, że została oceniona przenikliwym wszechwiedzącym wzrokiem bez sądu, a domniemane przekręty są domniemane. Tak czy inaczej gratuluje wybiórczego przestrzegania prawa.
W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Szambelana chciałbym sprostować kilka wątków poruszonych w/w artykule:
1. Straż pożarna w Nadleśnictwie Żmigród:
– owy wóz strażacki jaki posiada Nadleśnictwo nie należy do Nadleśnictwa ale do Dyrekcji Generalnej a jedynie jest testowany przez tą jednostkę. Jest to prototyp wyprodukowany przez OTL Jarocin a nadleśnictwo jest w pierwszej kategorii zagrożenia pożarowego oraz posiada niezbędny sprzęt do jej transportu (Hakowiec do wagi 10 ton). Jest to montowana do ciągnika beczka na wodę na tz. hakowcu (jest to podwozie do różnego sprzętu), która została skrócona z beczki 7000 litrów do 5000 litrów kosztem wyposażenia w dodatkowy sprzęt gaśniczy tj. motopompa stała, motopompa pływająca , pilarka spalinowa oraz duża ilość drobniejszego sprzętu niezbędnego do gaszenia pożaru.
2. Nakaz wymeldowana P. Szambelana
Szanowni Państwo, kto zna p. Andrzeja i wie gdzie leży Ruda Żmigrodzka powie gdzie i od kiedy mieszka rodzina Szambelanów!!! Wykończony dom p. Andrzeja w Rudzie stoi już około 5 lat i dawno ma odbiór techniczny (a zaskoczyło to p. Szambelana w sądzie, jak przedstawiono kopie odbioru z nadzoru budowlanego). A nie wspomnę o tym, że rodzina Szambelanów przez ponad 2 lata płaciła czynsz za dom gdzie została zmanipulowana powierzchnia. Otóż jak podpisywano nową umowę najmu z byłym Nadleśniczym Łabudą powierzchnie zmniejszyli o blisko 65m3. Teraz Szambelanów czeka kolejna rozprawa w sądzie i dopłacenie różnicy czynszu.
Ha Ha Ha TO CIEKAW JESTEM JAKIE TERAZ TŁUMACZENIE BĘDZIE MIAŁA SZANOWNA PANIM KOROL !!! JAK PANI JUSTYNKA WYTŁUMACZY CHYBA NAJWIĘKSZY PRZEWAŁ W NADLEŚNICTWIE ŻMIGRÓD ???
Trudno tłumaczyć takie zachowania (po prostu się nie da ). Ale z tym największym przewałem w nadleśnictwie Żmigród to przesada byli i są lepsi. Miejmy nadzieję, że ich też dosięgnie sprawiedliwość.
W środę 8 lutego radny powiatowy Arkadiusz K. został zatrzymany przez milicką policję pod zarzutem kradzieży drewna z lasu na terenie gminy Milicz. Po przewiezieniu zatrzymanego do milickiej prokuratury i jego przesłuchaniu prokurator postawił Arkadiuszowi K. zarzut kradzieży i zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
O możliwości popełnienia przestępstwa kradzieży drewna zawiadomiło milicką policję Nadleśnictwo Żmigród, gdzie Arkadiusz K. jest zatrudniony. Miało do niego dojść na terenie jednego z lasów w gminie Milicz, będącego w zarządzie Nadleśnictwa Żmigród. Jego pracownicy wskazali też policjantom, kogo o kradzież podejrzewają. Gdy funkcjonariusze pojawili się we wskazanym miejscu, okazało się, że rzeczywiście odbywa się tam duża wycinka drzew i brakuje sporej części pozyskanego drewna. W wyniku czynności wykryto, że brakujące drewno znajduje się na terenie jednego z tartaków na terenie gminy Milicz, gdzie zostało przewiezione. Szybko ustalono, że kradzieży drewna dokonał wskazany wcześniej przez nadleśnictwo Arkadiusz K, pracownik, który pełni również funkcję radnego Rady Powiatu w Miliczu. Policja, działając ściśle we współpracy z prokuraturą, na jej wniosek zatrzymała Arkadiusza K. około godz. 13:00 w miejscu pracy. Po przesłuchaniu w milickiej prokuraturze Arkadiusz K. został zwolniony do domu, ale prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
Na wsparcie „kolegów” z pracy zawsze można liczyć ( brawo rysiu906 ). Mnie zawsze uczyli, że nie kopie się leżącego. Chociaż zgodnie z obowiązującymi obecnie zasadami powinno się czekać (tak jak w przypadku Andrzeja B. ) do zakończenia sprawy sądowej i po kilku apelacjach do uprawomocnienia się wyroku ( minie rok może dwa ). W tym czasie pan radny jest tylko podejrzany i jak mawiał Pigan o Andrzeju B. ” nie można nikogo skreślać, każdy ma prawo do godności”. Chyba, że takie traktowanie jest tylko dla nielicznych takich jak Andrzej B., Wojciech A., czy też Marek M.
antypig CO TY ZA BZDURY PISZESZ!!! CZY TWOIM ZDANIEM MAM POPIERAĆ ZŁODZIEI I KOMBINATORÓW???? NIBY CZEMU??? TAK DLA ZASADY NIBY??? NIGDY NIE POPIERAŁEM TAKIEGO ZACHOWANIA I NIE POPIERAM. NA WŁASNE ŻYCZENIE PÓJDZIE SIEDZIEĆ. A TO ZDANIE ŻE NIE KOPIE SIĘ LEŻĄCEGO TO KRETYŃSTWO. A CO JA NIBY TAKIEGO ZROBIŁEM??? NIECH LUDZIE WIEDZĄ Z KOM MAJĄ DO CZYNIENIA A NIE WIELKI SPOŁECZNIK( TAK ZA KASĘ PONAD TYSIACZEK.
antypig CO TY ZA BZDURY PISZESZ!!! CZY TWOIM ZDANIEM MAM POPIERAĆ ZŁODZIEI I KOMBINATORÓW???? NIBY CZEMU??? TAK DLA ZASADY NIBY??? NIGDY NIE POPIERAŁEM TAKIEGO ZACHOWANIA I NIE POPIERAM. NA WŁASNE ŻYCZENIE PÓJDZIE SIEDZIEĆ. A TO ZDANIE ŻE NIE KOPIE SIĘ LEŻĄCEGO TO KRETYŃSTWO. A CO JA NIBY TAKIEGO ZROBIŁEM??? NIECH LUDZIE WIEDZĄ Z KOM MAJĄ DO CZYNIENIA A NIE WIELKI SPOŁECZNIK( TAK ZA KASĘ PONAD TYSIACZEK)
W żadnym razie nie popieram takich zachowań, ale złodziejstwo (czy przestępstwo) ma różne oblicza. Kradzież drewna jest takim samym ( choć może bardziej prymitywnym ) przestępstwem jak okradanie kasy związkowej czy robienie przekrętów w celu wzbogacenia się (afera w Zieleńcu). Przestępcą jest również ktoś wykorzystujący stanowisko do szkodzenia innym (mobbing). Nawet jeśli ktoś bierze rozjazdy, a w tym czasie jeździ samochodem służbowym to jest takim samym złodziejem jak wyżej wymieniony. Chodzi o to, że maluczkich się bardzo sprawnie karze, a przestępcy na wysokich stołkach mają się dobrze.
Antypig obrońcą godności? To jakiś żart, pamięć wszak krótka u antypiga i już nie pamięta ile rzygowin tu wylewał na osoby, których eufemizując zwyczajnie nie darzy sympatią. Wtedy to kopanie sprawiało jakąś dziką przyjemność, a chocholi taniec wieścił więzienie dla nielubianych „aferzystów”. A Rysiu906 jedynie zrobił wrzutkę cyt. doniesienia lokalnych mediów.Ale rozumiem co wolno antypigowi to niestety nie rysiowi….
List gratulacyjny od dyrektora RDLP wręczony dnia 18.06.2011 r. w Dniu
Leśnika w Bardzie tak poprzewracał w głowie, że zabił zdrowy rozsądek
Komendantowi Służby Leśnej Panu W. Matusikowi z Nadleśnictwa Żmigród.
Natomiast dnia 24.12.2011 r. pokazał swoją klasę, będąc dyspozycyjny
przez 24 h. swojego pracodawcy. Jazda służbowym samochodem Toyota Hilux
na dwa gazy przy 2.0 promilach na szosie krajowej nr 5 świadczy o
szczególnym braku odpowiedzialności i lekceważącym stosunku dla innych
uczestników ruchu drogowego, skończyła się w rezultacie zatrzymaniem.
Stawił opór dwóm policjantom z posterunku w Rawiczu , którzy wiedzieli
co mają zrobić. Sąd Rejonowy nie powinien mieć żadnej wątpliwości i
z artykułu 178a KK winien odpowiadać za prowadzenie pojazdu w stanie
nietrzeźwym oraz z ustawy o broni i amunicji. Prowadził samochód po
alkoholu może również po alkoholu użyć broni w celu sprzecznym z
interesem bezpieczeństwa lub porządku publicznego. Obecnie zamiast
zawieszenia w czynnościach wykonywania zawodu ma się bardzo dobrze, nosi
broń i dzwoni kajdankami. Do pracy zawożą i przywożą go do i z domu
i na to stać Skarb Państwa. A już jednego komendanta policji
rozliczają. Czas pokaże czy prawo jest sprawiedliwe dla każdego czy też
dla wybranych.
Waśko, zrób wreszcie porządek w tym Żmigrodzie i Wołowie. Niech przestaną politykierzy na stołkach, ośmieszać image rzeszy uczciwych i ciężko pracujących pracowników lasów.Dość tego,aby takie jednostki kompromitowały wizerunek lasów.
To pan panie Wacku sie doigrales i teraz bez pracy,kolgow i sasiadow A czeba bylo byc CZŁOWIEKIEM a nie kretem . Ciekawe kto teraz panu bedzie stosy z galeziowka przekopywal i odbieral?
Vany kojarzą mi się ze starymi zabytkowymi samochodami i stanowią wartość muzealną. W lasach vany to stara twardogłowa komuna, która częściowo dporwała władzę reszta to ich poplecznicy. Wartości muzealnej nie mają, kwalifikują się do lamusa. Siedzą dalej na platformie, trzeba czekać kiedy z tą platformą pojadą do graciarni historii.
Kto następny?!
W n-ctwie Żmigród coraz więcej pracowników podupada na zdrowiu. Dzieje się tak od kiedy Pan W. rządzi tymi ludźmi.
1. Były sekretarz po chorobie układu krążenia woli dostawać marne 800zł , niż zarabiać 6x więcej, ale mieć SPOKÓJ.
2. Były inż nadzoru choruje na serce ( zaczął chorować po przymusowym wysłaniu go na wcześniejszą emeryturę )
3. Były główny księgowy ( przymusowo wysłany na wcześniejszą emeryturę ) wygląda niczym swój cień. Sądzi się już trzeci rok w Sądzie Pracy z Panem N-czym.
4. U byłego leśniczego podczas długich przepychanek mających na celu zwolnienie go (udało się) i eksmisji z leśniczówki ujawnił się rak prostaty.
5. Już były leśniczy w trakcie zwalniania ( niesłusznie! ) go, przebywał na oddziale psychiatrycznym.
6. Kadrowa w tymże N-ctwie przed pełną kontrolą – nagle osiągnęła stan przedzawałowy.
7. W sobotę zmarła Pani sprzątająca w N-ctwie. Podczas rządów obecnego N-czego nasiliły się u niej objawy sercowe, bo wcześniej nikt nawet nie wiedział, że Pani ta choruje. Pan W. wykorzystał Jej męża, aby zemścić na jego bracie i pozamieniał ich stanowiskami. Dołożył tym Panu Andrzejowi więcej obowiązków, zmartwień, nerwów wydłużając czas jego pracy do 10-12 a nawet więcej, godzin dziennie. (nie rzadko). To niewątpliwie wpłynęło na stan zdrowia Jego małżonki.
Jak długo będzie jeszcze tolerowany reżim Pana N-czego wobec pracowników?! „Góra” po części wie, co się dzieje. Czy ma on tam aż takie układy, że nie można go zwolnić, bo nie jest godzien nosić munduru leśnika. Jest to obraza dla prawdziwych ludzi Lasów w Polsce. NIECH WRESZCIE DYREKCJA ZROBI, CO NALEŻY, BY JEGO DYKTATURA NIE ZEBRAŁA KOLEJNYCH OWOCÓW. Nie jest on wart zdrowia tylu ludzi. Nie jest nawet miernym fachowcem ( wcześniej, w N-ctwie Wołów był TYLKO brakarzem ). Zna się TYLKO na mechanizacji i doskonale na kombinowaniu, jak zatruć ludziom życie i skłócić ich ze sobą. Na lesie zna się może w 5%, a przeszkadza pracować tym, którzy rzeczywiście się na swojej pracy znają.
Poprzednik też nie był lepszy, były ponoć jakieś próby samobójcze. Nie ma ten Żmigród szczęścia, a zdrowie jak matka jest tylko jedno. Zdrowia życzę pracownikom, bo nie wiadomo jak to długo potrwa.
Powiadam Wam, że do maja 2012 r. Żmigród i Wołów odetchną od tyranów. Ps. Dodatkowo można to przyspieszyć poporze zbiorowy pozew. Zwiazki zawodowe do pracy! Tyrania zaczyna śmierdzieć!
Wczoraj został powołany nowy dyrektor we Wrocławiu – mgr inż. Jerzy Łokietko (wiadomość ze strony RDLP Wrocław)
Nowy „dyrektor”, a poza tym bez zmian. Brak reakcji na to co się dzieje choćby w nadleśnictwie Żmigród, to znak żałosnej kontynuacji polityki represji i bezprawia. Ile niekompetencji trzeba wykazać aby zajął się tym ktoś z przełożonych. Na myśli mam kolejną ( nie wiadomo już którą ) przegraną sprawę w sądzie pracy przez Wrońskiego. Jestem pewien, że nękanie pracownika ( radnego ) karami porządkowymi za to, że nie POdporządkował się POważnym sugestiom POpartym zastraszaniem co do pewnego ważnego głosowania w gminie jest mobbingiem. Wie to pewnie też Wroński, ale nie przejmuje się, ponieważ ma pełne poparcie kolesi z nowym dyrektorem na czele. Było by to nawet zabawne, ale nieznajomość regulaminu pracy ( albo świadome lekceważenie ) jest zabawą wielce kosztowną. A może chodzi o to, aby dać zarobić kancelarii adwokackiej która obsługuje nadleśnictwo, bo na wolnym rynku klienci nie korzystają z jej marnych usług. Ilość przegranych spraw czy to z Panem Szambelanem, czy też z wymienionym radnym jest zastanawiająca. Ciekawe czy zastanawia się też nad tym nowy dyrektor?
To prawda,że nie wiem co się dzieje tak naprawdę w nadleśnictwie Żmigród. Jednak wystarczą mi informacje jakie do mnie docierają. To, że nie można skutecznie ukarać pracownika świadczy, albo o nieudolności karzącego, albo o braku powodów do karania.
Mimo wszystko warto zaciągnąć opinii z drugiej strony. Postaram się przedstawić realnie przedstawić sytuacje w sprawie p. Radnego i p. Szambelana.
Antypig coś się tak czepił Żmigrodu martw się lepiej o Grusia i jego pseudo organizację zakładową , za chwilę może zostać zdelegalizowana.Sad już się nią zajął.
RDLP we Wrocławiu to tragedia. Konkursowo mamy zarządzanie w spółce solidarnej tylko tylko że bez odpowiedzialności. Była okazja więc stworzono wino marki wino i lepiej jutro było wczoraj, to stragedia Pana PIGANA. Wieści chodzą że ŁOKIETKO ma się cicho bo nie skończył brania lekcji zarządzania od Wojciecha ADAMCZAKA. A Pan WROŃSKI fajnie żyje mając przywileje z ręką w cudzej kieszeni. Wzrostem działań swojej aktywności sprzyja nadal regresowi organizacyjnemu w Nadleśnictwie Żmigród. Zobaczmy co załatwił na swym czterdziestoleciu dla wyniku pełnej kontroli jaka czeka go za obowiązki wobec Skarbu Państwa i pomysłów nowatorskich wśród załogi. Nie przypuszcza że już z górki mu i niewiele pozostało. Tak to jest już w życiu jak się chce być kimś kim się nie jest. Lepiej być frajerem niż cwaniakiem WROŃSKIM.
rysiu906 naucz się pisać!-” wież” – czyżbyś tylko WUML SKOŃCZYŁ?
dotarła do nas informacja ,ze osada jednego z p. nadleśniczych jest obecnie(po remoncie) warta ok 1,4 mln zł!
czy ktoś potwierdzi te inf.?
prosimy o inf. na maila
Dobrze,że Ty jesteś taki wyuczony. od plotek i spekulacji to Jesteś pierwszy. byle tylko było głośno- szkoda słów. Niech będzie nawet warta 2 miliony i nie powinno Cię to obchodzić. Każdy nawet mało inteligentny człowiek wie,że po remoncie wartość budynku rośnie. Ale widzę, że do Ciebie to nie trafia.
rysiu 906 -najbogatsi ludzie w tej okolicy nie mają tak kosztownych remontów!
ZA CZYJE PIENIĄDZE?
Sympatyku! Nie MAILA – tylko pisze się e-mail.
Bangla bangla? Verstehen Sie?
Zgadza się ale ile remontuje się budynków zabytkowych??? Wiadomo, że w sytuacji kiedy remont nadzoruje konserwator zabytków to będą spore wydatki, dużo wyższe niż przy normalnym remoncie. Mi też nie bardzo się to podoba ale zadajmy sobie pytanie!!! czy remontujemy stare budynki, przywracając im wygląd sprzed lat czy je burzymy i na ich miejsce stawiamy nowe??? Tak moglibyśmy potraktować wszystkie zabytki, odpuścić ich remont bo to kosztuje gigantyczne pieniądze. Jakie mamy priorytety???
RDLP Wrocław to tragedia. Konkursowo mamy zarządzanie w spółce solidarnej tylko bez odpowiedzialności. Była okazja więc stworzono wino marki wino i lepiej jutro było wczoraj – to strategia Pana PIGANA. Wieści chodzą że J. ŁOKIETKO ma się cicho bo nie skończył brania lekcji zarządzania od W. ADAMCZAKA. A Pan WROŃSKI fajnie żyje mając przywileje z ręką w cudzej kieszeni. Wzrostem działań swojej aktywności sprzyja nadal regresowi organizacyjnemu w Nadleśnictwie ŻMIGRÓD. Zobaczymy co załatwił na swym czterdziestoleciu dla wyniku pełnej kontroli jaka czeka go za obowiązki wobec Skarbu Państwa i pomysłów nowatorskich wśród załogi. Nie przypuszcza że już z górki mu i nie wiele pozostało. Tak to jest już w życiu jak się chce być kimś kim się nie jest. Lepiej być frajerem niż cwaniakiem WROŃSKIM.
Panie Rysiu 906 dlaczego ukrywasz się pod pseudonimem. Może to strach albo tchórzostwo. Radny ma nazwisko, a zdegradowany został nie za przekręty z asygnatami tylko nieterminowe rozliczanie. Robił tak nie jeden kolega z tego nadleśnictwie.Matka mu w tym nie pomogła,kara była adekwatna do przewinienia.
Za gorsze rzeczy się nie wyrzuca z lasów np.przelewanie przez osobiste konto kwot za drzewo. Nawet niezłą karierę można zrobić po takim incydencie.
A czy jest bezczelny ,może a został do tego zmuszony tylko przez kogo. Za każdy dzień niebecności w danym kwartale ze względu na sesję bądź komisje dostaje jeden dzień gratis urlop bezpłatny super- za za geniusz to wymyślił.
Siedzi w domu choć mógłby wtedy pracować.
Żal tylko ,ze dzieci wybrały zawód leśnika i będą miały do czynienia z tobie podobnymi . Mam prośbę nie odpisuj chyba że chcesz spotkać się osobiście ,ale nie sądzę.Myślę ,ze należysz do ludzi ,którzy rano patrzą w lustro z odraza. Ps. Nagana anulowana przez Sąd była za brak potwierdzeń na sesją .Proszę nie wprowadzać w błąd ludzi na tym forum.
Z poważniem Justyna Korol
Jeszce słowo do pana niby Rysia bo nie sadzę ze przyjdzie do mnie na pogawędkę.
Bezczelność może wynikać np z utrudniania życia. Zapewne wiesz kolego ze 13 lat temu przeprowadziliśmy do mieszkania, które rzekomo mieliśmy wykupić. Zmuszona nas do zrobienia w mieszkaniu służbowym centralnego ogrzwania (koszy 7 tysięcy) W imię tego,że teraz zostało nam to prawo odebrane wiadomo z jakich względów. Wolałabym te pieniądze przeznaczyć na lokatę dla córko która wybiera się na studia Leśne.( niestety) Tradycje rodzinne i pasja są dla niej ważniejsze niż poczynania ludzi twojego pokroju.
Jest takie powiedzenie Co Nas nie zabije to nas wzmocni i dzięki temu funkcjonuje nasz rodzina. J.K.
Rysiu906, Twoje „realne” przedstawienie sprawy jest po prostu jawnym i świadomym kłamstwem. Z tego co mi wiadomo radny został odwołany ze stanowiska leśniczego jakieś 20 lat temu, z powodu zagubienia asygnariusza w trakcie przeprowadzki. Natomiast przekręty z asygnatami robił inny leśniczy (ulubieniec Wrońskiego) w ubiegłym roku. Wykryła to straż leśna i ujawniła na naradzie leśniczych. Sprawca nie tylko nie zaprzeczył, ale przyznał się traktując to jako „oczywistą oczywistość”, uznając chyba, że te pieniądze mu się po prostu należały. Pan Wroński stosownym zarządzeniem uciął łeb sprawie (nie pozwoli przecież zrobić krzywdy swojemu paziowi). Pracownicy Nadleśnictwa Żmigród są tak zastraszani, że nawet między sobą bali się o tym mówić. Leśniczy, o którym mowa podobno nie ma krzywdy w sąsiedniej Dyrekcji.
No to już wiadomo, że Żmigród przoduje nie tylko w najdroższych remontach, ale też w ilości spraw sądowych przeciw pracownikom. A ma jeszcze w zanadrzu eksmisje pracowników z zajmowanych mieszkań.
ANTYPIG niby coś wiesz ale nie do końca. Nie spekuluj tylko przedstaw fakty skoro jesteś taki poinformowany.
Fakty są takie: Ciekawe jak Ty byś był leśniczym i przysługuje Ci mieszkanie funkcyjne a nadleśniczy nie może Ci go dać bo w leśniczówce mieszka odwołane 3 lata temu leśniczy ( za machlojki i przekręty)obecnie podleśniczy, któremu nie przysługuje mieszkanie służbowe. A żeby było śmiesznie miał propozycje przeprowadzenia się do wyremontowanego mieszkania (120 m2), które mógłby w niedługim czasie kupić. Niestety odmówił i teraz czeka go eksmisja. aha jegomość posiada jeszcze dom ( wybudowany za przekręty) ale nie chce się do niego przeprowadzić bo ponoć jest w stanie surowym.
Czegoś nie rozumiem, jeżeli leśniczego odwołano za przekręty to jakim cudem jest podleśniczym? Osoba karana nie może być w służbie leśnej chyba, że została oceniona przenikliwym wszechwiedzącym wzrokiem bez sądu, a domniemane przekręty są domniemane. Tak czy inaczej gratuluje wybiórczego przestrzegania prawa.
W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Szambelana chciałbym sprostować kilka wątków poruszonych w/w artykule:
1. Straż pożarna w Nadleśnictwie Żmigród:
– owy wóz strażacki jaki posiada Nadleśnictwo nie należy do Nadleśnictwa ale do Dyrekcji Generalnej a jedynie jest testowany przez tą jednostkę. Jest to prototyp wyprodukowany przez OTL Jarocin a nadleśnictwo jest w pierwszej kategorii zagrożenia pożarowego oraz posiada niezbędny sprzęt do jej transportu (Hakowiec do wagi 10 ton). Jest to montowana do ciągnika beczka na wodę na tz. hakowcu (jest to podwozie do różnego sprzętu), która została skrócona z beczki 7000 litrów do 5000 litrów kosztem wyposażenia w dodatkowy sprzęt gaśniczy tj. motopompa stała, motopompa pływająca , pilarka spalinowa oraz duża ilość drobniejszego sprzętu niezbędnego do gaszenia pożaru.
2. Nakaz wymeldowana P. Szambelana
Szanowni Państwo, kto zna p. Andrzeja i wie gdzie leży Ruda Żmigrodzka powie gdzie i od kiedy mieszka rodzina Szambelanów!!! Wykończony dom p. Andrzeja w Rudzie stoi już około 5 lat i dawno ma odbiór techniczny (a zaskoczyło to p. Szambelana w sądzie, jak przedstawiono kopie odbioru z nadzoru budowlanego). A nie wspomnę o tym, że rodzina Szambelanów przez ponad 2 lata płaciła czynsz za dom gdzie została zmanipulowana powierzchnia. Otóż jak podpisywano nową umowę najmu z byłym Nadleśniczym Łabudą powierzchnie zmniejszyli o blisko 65m3. Teraz Szambelanów czeka kolejna rozprawa w sądzie i dopłacenie różnicy czynszu.
Ha Ha Ha TO CIEKAW JESTEM JAKIE TERAZ TŁUMACZENIE BĘDZIE MIAŁA SZANOWNA PANIM KOROL !!! JAK PANI JUSTYNKA WYTŁUMACZY CHYBA NAJWIĘKSZY PRZEWAŁ W NADLEŚNICTWIE ŻMIGRÓD ???
oj Panie Radny delikatnie mówiąc przesadziłeś
Trudno tłumaczyć takie zachowania (po prostu się nie da ). Ale z tym największym przewałem w nadleśnictwie Żmigród to przesada byli i są lepsi. Miejmy nadzieję, że ich też dosięgnie sprawiedliwość.
W środę 8 lutego radny powiatowy Arkadiusz K. został zatrzymany przez milicką policję pod zarzutem kradzieży drewna z lasu na terenie gminy Milicz. Po przewiezieniu zatrzymanego do milickiej prokuratury i jego przesłuchaniu prokurator postawił Arkadiuszowi K. zarzut kradzieży i zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
O możliwości popełnienia przestępstwa kradzieży drewna zawiadomiło milicką policję Nadleśnictwo Żmigród, gdzie Arkadiusz K. jest zatrudniony. Miało do niego dojść na terenie jednego z lasów w gminie Milicz, będącego w zarządzie Nadleśnictwa Żmigród. Jego pracownicy wskazali też policjantom, kogo o kradzież podejrzewają. Gdy funkcjonariusze pojawili się we wskazanym miejscu, okazało się, że rzeczywiście odbywa się tam duża wycinka drzew i brakuje sporej części pozyskanego drewna. W wyniku czynności wykryto, że brakujące drewno znajduje się na terenie jednego z tartaków na terenie gminy Milicz, gdzie zostało przewiezione. Szybko ustalono, że kradzieży drewna dokonał wskazany wcześniej przez nadleśnictwo Arkadiusz K, pracownik, który pełni również funkcję radnego Rady Powiatu w Miliczu. Policja, działając ściśle we współpracy z prokuraturą, na jej wniosek zatrzymała Arkadiusza K. około godz. 13:00 w miejscu pracy. Po przesłuchaniu w milickiej prokuraturze Arkadiusz K. został zwolniony do domu, ale prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
http://tygodnikmilicki.pl/wiadomosci/milicz/1069-radny-powiatowy-oskarony-o-kradzie
Na wsparcie „kolegów” z pracy zawsze można liczyć ( brawo rysiu906 ). Mnie zawsze uczyli, że nie kopie się leżącego. Chociaż zgodnie z obowiązującymi obecnie zasadami powinno się czekać (tak jak w przypadku Andrzeja B. ) do zakończenia sprawy sądowej i po kilku apelacjach do uprawomocnienia się wyroku ( minie rok może dwa ). W tym czasie pan radny jest tylko podejrzany i jak mawiał Pigan o Andrzeju B. ” nie można nikogo skreślać, każdy ma prawo do godności”. Chyba, że takie traktowanie jest tylko dla nielicznych takich jak Andrzej B., Wojciech A., czy też Marek M.
antypig CO TY ZA BZDURY PISZESZ!!! CZY TWOIM ZDANIEM MAM POPIERAĆ ZŁODZIEI I KOMBINATORÓW???? NIBY CZEMU??? TAK DLA ZASADY NIBY??? NIGDY NIE POPIERAŁEM TAKIEGO ZACHOWANIA I NIE POPIERAM. NA WŁASNE ŻYCZENIE PÓJDZIE SIEDZIEĆ. A TO ZDANIE ŻE NIE KOPIE SIĘ LEŻĄCEGO TO KRETYŃSTWO. A CO JA NIBY TAKIEGO ZROBIŁEM??? NIECH LUDZIE WIEDZĄ Z KOM MAJĄ DO CZYNIENIA A NIE WIELKI SPOŁECZNIK( TAK ZA KASĘ PONAD TYSIACZEK.
antypig CO TY ZA BZDURY PISZESZ!!! CZY TWOIM ZDANIEM MAM POPIERAĆ ZŁODZIEI I KOMBINATORÓW???? NIBY CZEMU??? TAK DLA ZASADY NIBY??? NIGDY NIE POPIERAŁEM TAKIEGO ZACHOWANIA I NIE POPIERAM. NA WŁASNE ŻYCZENIE PÓJDZIE SIEDZIEĆ. A TO ZDANIE ŻE NIE KOPIE SIĘ LEŻĄCEGO TO KRETYŃSTWO. A CO JA NIBY TAKIEGO ZROBIŁEM??? NIECH LUDZIE WIEDZĄ Z KOM MAJĄ DO CZYNIENIA A NIE WIELKI SPOŁECZNIK( TAK ZA KASĘ PONAD TYSIACZEK)
Rysiu odpuść Antypigowi.On się dawno pogubił.Słyszałem że ten „leżący” to jakaś recydywa?Tym razem to ponoć trak zamarzł i w porę nie przetarli drewna
Przeczytałem wypowiedz P. Justyny Korol z 10 o8 12.Atak na rysia906 świadczy że tłumaczą się winni.Brawo rysiu masz nosa.
W żadnym razie nie popieram takich zachowań, ale złodziejstwo (czy przestępstwo) ma różne oblicza. Kradzież drewna jest takim samym ( choć może bardziej prymitywnym ) przestępstwem jak okradanie kasy związkowej czy robienie przekrętów w celu wzbogacenia się (afera w Zieleńcu). Przestępcą jest również ktoś wykorzystujący stanowisko do szkodzenia innym (mobbing). Nawet jeśli ktoś bierze rozjazdy, a w tym czasie jeździ samochodem służbowym to jest takim samym złodziejem jak wyżej wymieniony. Chodzi o to, że maluczkich się bardzo sprawnie karze, a przestępcy na wysokich stołkach mają się dobrze.
Antypig obrońcą godności? To jakiś żart, pamięć wszak krótka u antypiga i już nie pamięta ile rzygowin tu wylewał na osoby, których eufemizując zwyczajnie nie darzy sympatią. Wtedy to kopanie sprawiało jakąś dziką przyjemność, a chocholi taniec wieścił więzienie dla nielubianych „aferzystów”. A Rysiu906 jedynie zrobił wrzutkę cyt. doniesienia lokalnych mediów.Ale rozumiem co wolno antypigowi to niestety nie rysiowi….
Antypig do twarzy by ci było w kapturze taki z ciebie przemawia obiektywizm
List gratulacyjny od dyrektora RDLP wręczony dnia 18.06.2011 r. w Dniu
Leśnika w Bardzie tak poprzewracał w głowie, że zabił zdrowy rozsądek
Komendantowi Służby Leśnej Panu W. Matusikowi z Nadleśnictwa Żmigród.
Natomiast dnia 24.12.2011 r. pokazał swoją klasę, będąc dyspozycyjny
przez 24 h. swojego pracodawcy. Jazda służbowym samochodem Toyota Hilux
na dwa gazy przy 2.0 promilach na szosie krajowej nr 5 świadczy o
szczególnym braku odpowiedzialności i lekceważącym stosunku dla innych
uczestników ruchu drogowego, skończyła się w rezultacie zatrzymaniem.
Stawił opór dwóm policjantom z posterunku w Rawiczu , którzy wiedzieli
co mają zrobić. Sąd Rejonowy nie powinien mieć żadnej wątpliwości i
z artykułu 178a KK winien odpowiadać za prowadzenie pojazdu w stanie
nietrzeźwym oraz z ustawy o broni i amunicji. Prowadził samochód po
alkoholu może również po alkoholu użyć broni w celu sprzecznym z
interesem bezpieczeństwa lub porządku publicznego. Obecnie zamiast
zawieszenia w czynnościach wykonywania zawodu ma się bardzo dobrze, nosi
broń i dzwoni kajdankami. Do pracy zawożą i przywożą go do i z domu
i na to stać Skarb Państwa. A już jednego komendanta policji
rozliczają. Czas pokaże czy prawo jest sprawiedliwe dla każdego czy też
dla wybranych.
Ha ha , Skrzypo-vitae, bez złudzeń. Pozdrówka.
Waśko, zrób wreszcie porządek w tym Żmigrodzie i Wołowie. Niech przestaną politykierzy na stołkach, ośmieszać image rzeszy uczciwych i ciężko pracujących pracowników lasów.Dość tego,aby takie jednostki kompromitowały wizerunek lasów.
No to kogo zawieszono w obowiązkach? Tych policjantów?
Politykierzy to na Prawym Lesie – Waśko zrób z tym porządek
To pan panie Wacku sie doigrales i teraz bez pracy,kolgow i sasiadow A czeba bylo byc CZŁOWIEKIEM a nie kretem . Ciekawe kto teraz panu bedzie stosy z galeziowka przekopywal i odbieral?
To w końcu Komendant Służby Leśnej czy Straży Leśnej?
To jak dostał List gratulacyjny to co źle?!
Oj Dyrektor do bani…nie wiedział że pół roku później po pijaku będzie jechał…Jak byłby z Pisu to by wiedział 🙂
Bezedura 😛
Vany kojarzą mi się ze starymi zabytkowymi samochodami i stanowią wartość muzealną. W lasach vany to stara twardogłowa komuna, która częściowo dporwała władzę reszta to ich poplecznicy. Wartości muzealnej nie mają, kwalifikują się do lamusa. Siedzą dalej na platformie, trzeba czekać kiedy z tą platformą pojadą do graciarni historii.
Facet po Wacku przyjdzie czas na Ciebie
Kto następny?!
W n-ctwie Żmigród coraz więcej pracowników podupada na zdrowiu. Dzieje się tak od kiedy Pan W. rządzi tymi ludźmi.
1. Były sekretarz po chorobie układu krążenia woli dostawać marne 800zł , niż zarabiać 6x więcej, ale mieć SPOKÓJ.
2. Były inż nadzoru choruje na serce ( zaczął chorować po przymusowym wysłaniu go na wcześniejszą emeryturę )
3. Były główny księgowy ( przymusowo wysłany na wcześniejszą emeryturę ) wygląda niczym swój cień. Sądzi się już trzeci rok w Sądzie Pracy z Panem N-czym.
4. U byłego leśniczego podczas długich przepychanek mających na celu zwolnienie go (udało się) i eksmisji z leśniczówki ujawnił się rak prostaty.
5. Już były leśniczy w trakcie zwalniania ( niesłusznie! ) go, przebywał na oddziale psychiatrycznym.
6. Kadrowa w tymże N-ctwie przed pełną kontrolą – nagle osiągnęła stan przedzawałowy.
7. W sobotę zmarła Pani sprzątająca w N-ctwie. Podczas rządów obecnego N-czego nasiliły się u niej objawy sercowe, bo wcześniej nikt nawet nie wiedział, że Pani ta choruje. Pan W. wykorzystał Jej męża, aby zemścić na jego bracie i pozamieniał ich stanowiskami. Dołożył tym Panu Andrzejowi więcej obowiązków, zmartwień, nerwów wydłużając czas jego pracy do 10-12 a nawet więcej, godzin dziennie. (nie rzadko). To niewątpliwie wpłynęło na stan zdrowia Jego małżonki.
Jak długo będzie jeszcze tolerowany reżim Pana N-czego wobec pracowników?! „Góra” po części wie, co się dzieje. Czy ma on tam aż takie układy, że nie można go zwolnić, bo nie jest godzien nosić munduru leśnika. Jest to obraza dla prawdziwych ludzi Lasów w Polsce. NIECH WRESZCIE DYREKCJA ZROBI, CO NALEŻY, BY JEGO DYKTATURA NIE ZEBRAŁA KOLEJNYCH OWOCÓW. Nie jest on wart zdrowia tylu ludzi. Nie jest nawet miernym fachowcem ( wcześniej, w N-ctwie Wołów był TYLKO brakarzem ). Zna się TYLKO na mechanizacji i doskonale na kombinowaniu, jak zatruć ludziom życie i skłócić ich ze sobą. Na lesie zna się może w 5%, a przeszkadza pracować tym, którzy rzeczywiście się na swojej pracy znają.
Poprzednik też nie był lepszy, były ponoć jakieś próby samobójcze. Nie ma ten Żmigród szczęścia, a zdrowie jak matka jest tylko jedno. Zdrowia życzę pracownikom, bo nie wiadomo jak to długo potrwa.
Ciekawe jak to wpływa na wizerunek lesników i LP?
Taka to MarYYjanowa kadra.
Myślę że najwyższy czas na stos z nadleśniczym za rzucanie uroku na ludzi.
Antypig z Sympatykiem to załatwią jako ludzie od czarnej roboty.
Lipo jak rozum śpi budzą się demony.Uważaj!
Mniej arogancji, odrobina przyzwoitości, czy to tak wiele?
No to teraz młodsi cieszą się jak obłąkani, że będą pracować, pracować, pracować………………..
Powiadam Wam, że do maja 2012 r. Żmigród i Wołów odetchną od tyranów. Ps. Dodatkowo można to przyspieszyć poporze zbiorowy pozew. Zwiazki zawodowe do pracy! Tyrania zaczyna śmierdzieć!
Leśny cień – możesz potupać nóżką