czerwiec 2011
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
27282930  

Archiwa

Czy wysokie ceny drewna są korzystne dla Lasów?

Ostatnie przetargi na drewno przyniosły zaskakujące rozstrzygnięcia. Polska i europejska gospodarka pogrążone są nadal w kryzysie, tymczasem w przetargach zarówno na portalu jak i na s-drewno ceny szybowały w górę, jakby w gospodarce panowała hossa. Szczególnie w systemowej licytacji (tu: s-drewno) ceny osiągnęły niebotyczne wysokości. Niektóre sortymenty przebito nawet o 100%.

Z takich rozstrzygnięć w sprzedaży  drewna leśnicy powinni się cieszyć, ale… ?!
Czy w sytuacji kryzysu drewno zostanie wykupione po tak abstrakcyjnych cenach? A jeśli nasi kontrahenci będą zmuszeni do zakupu tak drogiego drewna, to czy będą w stanie konkurować na rynkach europejskich swoimi towarami. Czy czasem nie obróci się ta sytuacja najpierw przeciwko pracownikom zatrudnionym w przemyśle drzewnym, a następnie przeciwko Lasom?.

W zasadach sprzedaży drewna cena detaliczna dla ludności głównie wiejskiej, ale coraz częściej na cele opałowe dla nabywców indywidualnych, niezależnie od ich miejsca zamieszkania, ściśle powiązana jest z wynikami przetargu na portalu i systemowym e-drewno. Cena ma być o co najmniej 15% wyższa niż średnioważona cena drewna osiągnięta w przetargach, nie niższa niż najwyższa osiągnięta cena.
Opinia o Lasach i leśnikach tzw opinni publicznej jest dla nas bardzo ważna. Jeśli kotoś w swej naiwności myśli, że to my, swoimi manifestacjami uratowaliśmy Lasy przed prywatyzacją, to bardzo się myli. Lasy uratowały miliony naszych obywateli, którzy, czy to w wyniku podpisywania list poparcia dla referendum , czy w inny sposób, wyrazili swój sprzeciw przeciwko manipulowaniu systemem organizacyjnym Lasów Państwowych. Nasze protesty pomogły jedynie dotrzeć do społeczeństwa, wobec blokady informacyjnej w mediach.
Czy teraz, społeczeństwo poprze nas, skoro zapłatą za pomoc, będzie drastyczna podwyżka cen drewna opałowego. Co więcej, jak ustaliliśmy drewna dla potrzeb ludności zaczyna już brakować.

Musimy ocknąć się z samozadowolenia i wyjść naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Nie można dopuścić do wzrostu cen drewna opałowego i nie może go zabraknąć. To być albo nie być Lasów.
Zmianie musi też nastąpić sposób sprzedaży drewna. Trzeba się zdecydować, albo całość drewna powinna iść na nieograniczony dla nikogo portal, albo na e-drewno. Inaczej takie sytuacje, jak w drugim półroczu, będą się powtarzać, ze szkodą dla Lasów.

20 komentarzy Czy wysokie ceny drewna są korzystne dla Lasów?

  • Dużo korzystniejszy byłby stan w miarę spokojnego i ustabilizowanego rynku drewna.
    Obecne ,,szaleństwo cenowe” doprowadzi w niedalekiej przyszłości do problemów.
    Polityka LP w zakresie rynku drzewnego jest krótkowzroczna.

  • van33

    Widziały gały jak licytowały….

    Zależy co kto rozumie pod pojęciem „dalekowzroczna” – bo jeżeli państwowo uregulowane ceny w umowach wieloletnich i całość sprzedaży w trybie negocjacji(Gabinet z Nadleśniczym i tartacznikiem) to ja dziękuję za taką „dalekowzroczność”. Za dodatkowe zastosowanie względem niektórych „dodatkowej fazy” kilka osób ze świecznika było ciąganych przez organa ścigania.

  • Marek

    My przeciętni zjadacze tego leśnego chleba nie zyskujemy na tej cenowej galopadzie , nie rosną nasze zarobki a wręcz przeciwnie realna wartość naszych wynagrodzeń maleje i jest niewspółmiernie mała w stosunku do zysków i wkładanej pracy.A ten powyższy apel skierowany winien być do leśnej wierchuszki, która to ustala zasady sprzedaży drewna i ich zarobki i premie są adekwatne do osiąganych zysków.Ale ci panowie nie czytają Prawego Lasu więc taka tematyka na tym portalu jest zbędna.Ja naprawdę chętnie poczytałbym o tym czy będę mógł w końcu kupić mieszkanie i od kogo tak naprawdę to zależy.A może ten portal nie jest dla szarego leśnika tylko dla elity kulturalnej i stanowi miejsce publikowania wyłącznie górnolotnych dywagacji.

  • Anita

    Marek, co to za bełkot?

  • Gedeon

    Gdyby autor nie zajął się sprzedażą drewna z braku ciekawszego tematu, to zauważyłby, że obecna sytuacja jest powtórką tej sprzed pół roku. Ogólnie ceny są na tym samym poziomie. Przez ostatnie pół roku przemysł drzewny jakoś nie padł ani w Polsce, ani w Europie. W międzyczasie ceny surowca wzrosły w pozostałych krajach do poziomu porównywalnego z polskimi. Patrząc z jednej strony można zaryzykować stwierdzenie, że aukcje systemowe w Polsce doprowadziły do osłabienia dyktatu cenowego koncernów na rynkach europejskich (ceny surowca wzrosły m.in. w Niemczech i Finlandii). Jednak z drugiej strony rosną ceny wszystkich surowców oraz energii elektrycznej i paliw, więc dlaczego ceny drewna nie miałyby rosnąć?
    Pretensje należałoby mieć raczej do wszystkich partii politycznych (w tym również do PiS, które niemal z dnia na dzień zmieniło swoje stanowisko przed referendum), które przyłożyły rękę do anschlussu Polski do Rzeszy Socjalistycznych Republik Europejskich, o to, że nie zadbały o takie warunki tej tzw. akcesji, które zapewniłyby polskiemu przemysłowi (i rolnictwu) warunki tak samo korzystne, jak inne kraje (np. Niemcy) zapewniły swoim.

  • sympatyk PO

    Zarobki są małe bo niepotrzebnie utrzymuje się dyrekcje pilską-po co?- ile to kosztuje?

  • antypig

    Obecnie jestem najszarszym z szarych pracowników LP i rozumiem „Marka” bardzo dobrze tyle, że zajmowałem w lasach również mniej szare stanowiska i uważam temat za ważny. Co mi przyjdzie z tego, że będę mógł wykupić mieszkanie jeśli nie będzie mnie stać, bo nie będę pracował. Znajomy Niemiec polskiego pochodzenia( pracownik dużej niemieckiej firmy drzewnej ) wyjaśnił mi, że nie kalkuluje się jechać po drewno „na pusto” fajnie by było żeby w jedną stronę jechały dłużyce, a w drugą np. belki dachowe itp. produkty. Żeby to osiągnąć trzeba troszkę przecierpieć zawyżając ceny do czasu upadku zakładów drzewnych na ścianie zachodniej. Potem poznamy prawdziwą wartość swojego drewna. I tu jest potrzebna interwencja naszego leniwego rządu, ale jacy oni są sprawni dobrze wiemy.

  • "sympatyk PO" (partii obciachu)

    imponuje mi PAN antypig wiedzą i dalekowzrocznoś
    cią- mam nadzieje że daleko PAN zajdzie

  • Gedeon

    Jak wyobrażasz sobie interwencję rządu? Nałożenie zaporowych cen wywozowych odpada ze względu na unijne prawo (poza tym ten sposób nie sprawdził się np. na linii Rosja-Chiny). Dopuszczanie do udziału w przetargach, aukcjach lub negocjacjach wyłącznie polskich firm jest niemożliwe z tego samego powodu. A poza tym co to jest polska firma? Czy działające w Polsce zakłady zagranicznych koncernów to firmy polskie czy nie?
    Prawda jest taka, że wszyscy, którzy gardłowali za anschlussem Polski do Rzeszy Socjalistycznych Republik Europejskich, przepieprzyli (przepraszam, ale w tym przypadku to i tak najdelikatniejsze możliwe określenie) naszą niepodległość, zwłaszcza gospodarczą. Niemcy rękami Polaków załatwili to, czego nie udało się osiągnąć Bismarckowi – co prawda łaskawie pozostawili nam jeszcze nauczanie w języku polskim, ale naszą gospodarkę w zasadzie już załatwili. Polska ma być jedynie źródłem taniej siły roboczej, surowców i skansenem między Niemcami a Rosją.
    Polacy (również przedsiębiorcy) mogą sobie tylko biadolić, bo jest już pozamiatane.

  • Gedeon

    P.S. Zadziwiają mnie osoby, które wierzą w to, że marionetkowe rządy państwa, które w niewolę z własnej, nieprzymuszonej woli oddali jego obywatele, mogą robić coś innego niż jedynie dobrą minę do złej gry. W europejskiej polityce (że o światowej nie wspomnę) nawet tegoroczne wybory parlamentarne w Polsce mają mniejsze znaczenie niż przyszłoroczne mistrzostwa w piłce kopanej.

  • antypig

    Przykre to „Gedeonie” ale niestety prawdziwe.

  • Zielarz

    Gospodarka w kryzysie? Czy autor ma jakiekolwiek pojęcie o wynikach (przychody, zyski, rentowność)firm drzewnych? Bo te wskazują akurat na koniec kryzysu z okresu 2008-2009 w tej branży. Poza tym, kto niby przebija się na aukcjach i licytuje te wysokie ceny? Krasnoludki? Nie robią tego chyba firmy pogrążone w kryzysie, na skraju bankructwa?

  • Zielarz

    … a Markowi polecam wyjrzeć za okno, wyjść zza biurka, pogadać z ludźmi. Jeśli ktoś w LP narzeka na swą pracę przy tym poziomie zarobków, 13-tkach, nagrodach kwartalnych, okazyjnych itp., to mu się po prostu w d… przewraca. Najpierw trzeba porównać swą sytuację do innych, do krajowej średniej, warunków na rynku. Lesnik to niełatwy zawód, wymaga sporych kwalifikacji i predyspozycji, ale nie przesadzajmy. Jak komuś źle, proponuję prosty eksperyment – odejście i poszukanie roboty na rynku, nie w państwowych przedsiębiorostwie. Wtedy zrozumiecie, ile jesteście warci i zupełnie inaczej spojrzycie na te „starszne”, „wyzyskujące ludzi” LP.

  • Drwal

    Większe szkody dla LP niż jakakolwiek cena drewna opałowego przyniosłyby odwiedziny zwykłego Kowalskiego na którymś z leśnych forów i lektura rozgorączkowanych postów dotyczących podwyżek i nagród. Jakby zobaczył te padające kwoty i narzekania, nóż by mu się w kieszeni natychmiast otworzył.

  • Marek

    Myślę kolego , że Twoje okno jest nieco zamazane i nie pozwala Ci widzieć dokładnie.Nie sądzę aby mi się w d… przewróciło.Nie twierdzę , że nie ma ludzi pracujących ciężej i zarabiających mniej.Są i to ogromne rzesze ale są to ludzie zwyczajnie wyzyskiwani przez swoich nowobogackich pracodawców i pomnażający ich fortuny.Bo przecież prywaciarz musi dorobić się błyskawicznie a najlepiej to się czyni na cudzym garbie.
    A z drugiej strony każdy państwowy urzędnik najmniejszej rangi zarabia często wyższe pieniądze ode mnie siedząc w ciepełku przez cały rok nie tracąc zdrowia w deszczu , śniegu i upałach.Nie sądzę , byś był na uposażeniu podleśniczego , gdyż nie mówił byś wtedy takich peanów na cześć naszych dobroczyńców.Chyba , że jesteś młodym facetem bez rodziny i wydaje Ci się ,że chwyciłeś Pana Boga za nogi.

  • Gedeon

    Marku, co Ty robisz w LP, skoro nie znasz podstawowej zasady, mówiącej, że w lesie ten ma lepiej, kto jest bliżej słońca? Już mieliśmy w Polsce ustrój, który miał zniwelować różnice klasowe, majątkowe itp. i wiadomo, co z tego wyszło. Chcesz powrotu do czasów, gdy np. nadleśniczy zarabiał mniej od swojego kierowcy, a leśniczy był dziadem w porównaniu z robotnikiem leśnym?
    Świata nie zmienisz. Każde grabie grabią do siebie, a nie na odwrót. Mi też nie podobają się zbyt duże dysproporcje płacowe w LP i w ogóle w Polsce, Europie i USA (w Japonii podobno jest inaczej i np. płaca członka zarządu firmy wynosi tylko 10-15 razy więcej niż płaca sprzątaczki, a jak jest w krajach rzekomo cywilizowanego Zachodu wiadomo…), ale nie obrażam się z tego powodu na cały świat. Szkoda Twoich nerwów chłopie. Masz tylko dwa wyjścia: albo piąć się w LP w górę (często kosztem godności swojej i kolegów, bo obyczaje w LP mamy jak na carskim dworze) albo zmienić pracę (a najlepiej kraj). Powodzenia!

  • Gedeon

    P.S. Przypomniało mi się, że jedynym dyrektorem LP, który chciał zrównać np. premie dyrektorów regionalnych i szeregowych pracowników był pan Konrad Tomaszewski…

  • Drwal

    Dla zwolenników centralnie sterowanej gospodarki trudno jest znaleźć miejsce w dzisiejszej Polsce. Świadczy o tym treść wiadomości, jak i wiele opinii do niej wyrażonych. Gospodarka rynkowa nie służy żadnej grupie społecznej, a ją reguluje rynek podaży i popytu. Przykład regulowanej gospodarki można znaleźć jeszcze w Białorusi i tam rzeczywiście warto przypomnieć „dobre czasy”. Do czego zachęcam entuzjastów sterowania cenami drewna.

  • PYTIA

    Lasy Piganowe, grabią swój kraj !!
    Związki zawodowe, do zdrady zawsze gotowe !
    Grabimy Nasz Bór ??

  • antypig

    Zgadzam się z Drwalem, ale czy na pewno jest tu wolny rynek. Jeśli Niemcy wspierają swoje firmy, to jaka tu występuje gra rynkowa, nasze firmy nie mają szans. Będą walczyć do granic wytrzymałości o przetrwanie a potem padną i rzesza nowych bezrobotnych pójdzie na garnuszek państwa. Chyba lepiej pomyśleć o tym wcześniej i jakoś zapobiegać. Niestety to przerasta nasz chory rząd, skoro nawet nie potrafią przeciwdziałać odcięciu Szczecina i Świnoujścia od świata. Niemcy nie zakopali rury na dnie Bałtyku bo nikt się do nich o to nie zwrócił, a nasze marzenie o gazoporcie pozostaje marzeniem. Chyba, że jest to celowe antypolskie działanie.