kwiecień 2025
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Archiwa

Kategorie

Powiem szczerze – nawet nie będę głosował na Komorowskiego – zapewnia Kazimierz Uleniecki

Jestem za, a nawet przeciw. Tak wystąpienie Kazimierza Ulenieckiego na wiecu  Bronisława Komorowskiego można skomentować, po przeczytaniu wywiadu z „bohaterem” kampanii wyborczej urzędującego Prezydenta w Tygodniku Solidarność.
Naczelną zasadą agenta jest zaprzeczać, zaprzeczać za wszelką cenę. To nie moja ręka – wołać – jak złapią za rękę na gorącym uczynku. Tak to już jest z agenturą.

Jestem za a nawet przeciw_1

Jestem za a nawet przeciw_2
Żródło: Tygodnik Solidarność

Agentura wpływu w leśnej Solidarności działa

Ledwie Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda ogłosił, że Solidarność zawarła z kandydatem na Prezydenta RP Andrzejem Dudą porozumienie programowe i wsparła Go w nadchodzących wyborach prezydenckich, natychmiast do ataku ruszyli funkcjonariusze partyjni Platformy Obywatelskiej usytuowani w NSZZ Solidarności jako agentura wpływu.
Oto w głównych Wiadomościach TVP pokazano  Kazimierza Ulenieckiego, który przedstawił się jako członek leśnej Solidarności i zadeklamował Bronisławowi Komorowskiemu  lojalkę w imieniu swoim i pozostałych agentów leśnych. Jego wystąpienie miało zapewnić w łżemediach przeciwwagę dla słów Piotra Dudy o poparciu Andrzeja Dudy.

Zastanawiamy się jednak, o której Solidarności mówił Uleniecki, bo w ostatnich negocjacjach związków zawodowych z Dyrektorem Generalnym LP pan Kazimierz wystąpił jako przedstawiciel Solidarności 80. Jak donoszą nasi dobrze poinformowani informatorzy, władze PO nakazały swoim funkcjonariuszom przepisać się po cichu do Solidarności 80 i przejąć w tym związku władzę. Skąd my to znamy, czy nie z Jedlni?
Przewodnicząca KSPL NSZZ Solidarność zareagowała natychmiast i wydała oświadczenie, które publikujemy poniżej.

Komentarz do wiadomości TVP 05.05.15_1Komentarz do wiadomości TVP 05.05.15_2 Dodajemy dodatkowo link obrazujący, że również Bronisław Komorowski deklarował sprzedaż Lasów Państwowych, aby zaspokoić żądania organizacji żydowskich. Pisaliśmy o tym we wcześniejszym artykule http://prawylas.pl/wp-admin/post.php?post=5481&action=edit.
http://niezalezna.pl/66728-polskie-lasy-w-polskich-rekach-sztab-dudy-uderza-w-komorowskiego

 

Porozumienie programowe między NSZZ Solidarność a Andrzejem Dudą

Umowa z NSZZ SolidarnośćUmowa z NSZZ Solidarność 2

Odznaczenie „Zasłużony dla KSPL NSZZ Solidarność”

odznaczenia KSPLKrajowa Sekcja Pracowników Leśnictwa NSZZ Solidarność, na swoim ostatnim posiedzeniu w Janowie Lubelskim, podjęła uchwałę o ustanowieniu odznaczenia „Zasłużony dla Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ Solidarność”. Pierwsze odznaczenia zostaną wręczone z okazji 35-lecia powstania KSPL.
Wzór odznaczenia zamieszczamy powyżej.

Zgroza – niszczenie Puszczy Białowieskiej jako wzorzec ochrony przyrody

Gradacja kornika II

Puszcza Białowieska nadal ginie. Nadleśniczym zabrania się korzystania ze swoich uprawnień zawartych w ustawie o lasach nakładających im obowiązek zachowania ciągłości lasu. Organizacje ekoterrorystyczne wraz z ministrem niszczenia środowiska – Grabowskim ogłosiły, że niszczenie Puszczy będą promować jako sukces ochrony przyrody w Polsce i jako wzór do naśladowania w Europie (pewnie tylko środkowej i wschodniej). W Sejmie o obronę Puszczy apelują posłowie prof. Jan Szyszki i Dariusz Bąk oraz samorządowcy z Białowieży i Hajnówki.

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp#ACF9D22C8AD5EC2EC1257E340025268E

Gragacja kornika IV

 

Jakie drogi za pieniądze Lasów – nie wiemy – odpowiada ministerstwo.

zaytanie

Odpowiedź Ministerstwa Środowiska na zapytanie senatora Wojciecha Skurkiewicza, Stanisława Karczewskiego i Bogdana Pęka: Jaka część wpłaconej przez Lasy Państwowe do budżetu kwoty 800 mln zł została przekazana na realizację Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych?

Analiza obszernego materiału statystycznego i faktograficznego prowadzi do ciekawych wniosków.

1. Rząd nie jest w stanie wskazać wykazu dróg, które zostały zniszczone przez transporty drewna wywożonego z kompleksów leśnych. Na co więc poszły pieniądze mogą wskazać tylko ogólnikowo.

2. Jak wynika z przedstawionego materiału najbardziej rozjeżdżonymi przez samochody wywozowe miejscami w Polsce są miasta Rzeszów i Wałbrzych oraz gmina Niepołomice, które aplikowały po 3 mln zł. Dlaczego drogi w Rzeszowie i Wałbrzychu  są tak rozjeżdżone przez samochody wywożące drewno z lasu tego nie jesteśmy w stanie pojąć, przecież w tych miastach nie ma wielkich tartaków. Ale dlaczego gmina Niepołomice to już wiemy, bo dostaliśmy informację, że bardzo często drogi niepołomickie rozjeżdżają prezydenckie limuzyny wiozące gościa na „bezkrwawe łowy”. Tylko dlaczego Lasy mają za to płacić?

3. Pomoc na budowę dróg, rzekomo rozjeżdżonych przez samochody wywożące drewno z lasu jest odwrotnie proporcjonalna do lesistości województwa.
Największą dotację na budowę drug lokalnych otrzymało województwo mazowieckie – 94,45 mln zł, które w rankingu lesistości jest na przedostatnim miejscu z 22,8% lesistością. Zaraz po nim największymi beneficjentami tego funduszu są województwa wielkopolskie (82,77 mln zł) – 25,7% lesistości (piąte od końca miejsce w kraju) oraz województwo lubelskie (74,92 mlnzł) – 23,1% lesistości (trzecie od końca miejsce w kraju).
Najmniejsze  zaś dotacje otrzymały województwa: opolskie (40,49 mln zł – 26,5% lesistości (11 miejsce), zaraz po nim lubuskie o największej lesistości w Polsce – 49% (42,62 mln zł) i świętokrzyskie (50,5 mln zł) – 28% lesistość – 10 miejsce).

lesistość-wg-województw i nakładów na drogi lokalne

Lesistość -wg województw i nakładów na drogi lokalne (w nawiasie w mln zł)

Wytyczne dla samorządowców od władz państwa polskiego – Chcesz mieć dotacje na budowę dróg „rozjeżdżanych przez Lasy Państwowe” – pozbądź się lasu.

 

Dobitny przykład jak prezydent Komorowski wspiera przemysł w Polsce

20 kwietnia na terenie Nadleśnictwa Kaliska (RDLP w Gdańsku) w ramach tegorocznych obchodów Ogólnopolskiego Święta Lasu, prezydent Bronisław Komorowski, gdańscy leśnicy, uczniowie kociewskich szkół oraz ich goście posadzili  las. W trakcie uroczystości Prezydent drwiąco wypowiadał się o tych, którzy w działaniach rządu PO-PSL polegających na osłabieniu finansów Lasów Państwowych i w działaniach koalicji rządzącej usiłującej wprowadzić do Konstytucji zapis pozwalający dokonywać przekształceń własnościowych Lasów widzą zagrożenia dla społecznej własności polskich lasów i polskiej ziemi. Twierdził, że są to nieuzasadnione wymysły niektórych polityków, jakby zapomniał, że cała Polska, z ujawnionych przez WikiLeaks dokumentów dowiedziała się o obietnicach złożonych przez Prezydenta Komorowskiego i Premiera Tuska Amerykanom, o sprzedaży Lasów, w celu zaspokojenia roszczeń Żydów wobec Polski.
Okazuje się, że obietnice Pana Prezydenta Komorowskiego o wspieraniu polskiej gospodarki legły w gruzach nie tylko wobec Lasów, ale także polskiego przemysłu zbrojeniowego. O skandalu przy zakupie śmigłowców dla polskiej armii pisze na swoim blogu Zbigniew Kuźmiuk.

http://kuzmiuk.blog.onet.pl/

1. Wczoraj pojawił się oficjalny komunikat ministerstwa obrony, że do II fazy przetargu na wybór śmigłowców dla polskiej armii, dopuszczone zostało francuskie konsorcjum Airbus Helicopters z ich produktem Caracal.

Odrzucone w ten sposób zostały oferty amerykańskiej firmy Sikorsky i należącej do niej PZL Mielec, oferującej śmigłowiec S-70i Black Hawk i jego morską wersję Seahhawk, a także oferta włosko – brytyjskiej grupy Augusta Westland i ich zakładów PZL Świdnik, oferujące helikopter AW129.

Śmigłowce amerykańskie znajdują się na wyposażeniu 22 armii świata w tym przede wszystkim armii amerykańskiej, francuskie w kilku krajach ( poza Francją w Brazylii, Meksyku,Malezji Indonezji i Tajlandii), wreszcie śmigłowiec ze Świdnika wchodzi do produkcji i w związku z tym jest najnowocześniejszym produktem w tym segmencie uzbrojenia.

2. Tak się „przy okazji złożyło”, że zarówno konsorcjum amerykańskie jak i konsorcjum włosko-brytyjskie mają swoje zakłady w Polsce, ci pierwsi zatrudniają w samym PZL Mielec około 2 tysięcy pracowników (u kooperantów kolejne kilka tysięcy), ci drudzy w PZL Świdnik około 6 tysięcy pracowników.

Prawdopodobny zwycięzca przetargu nie ma żadnego zakładu w Polsce, ponoć zobowiązał się tylko, że na podstawie porozumienia z WZL w Łodzi, będzie montował w przyszłości śmigłowce Caracal.

Według prezesa PZL Świdnik w jego zakładach (i u kooperantów) powstaje aż 60% śmigłowca AW129, podobnie zaangażowanie zakładu w Mielcu deklarują Amerykanie przy budowie Black Hawk-ów w naszym kraju.

3. Jeszcze niedawno zarówno premier Ewa Kopacz jak i prezydent Bronisław Komorowski, przy każdej okazji podkreślali, że wielki program zbrojeniowy dla naszej armii w ramach którego do roku 2022 mamy wydać blisko 130 mld zł, będzie realizowany w taki sposób aby jak największa część tych środków została ulokowana w przedsiębiorstwach w Polsce.

Okazuje się, że pierwszy z wielkich przetargów w ramach tego programu na zakup 70 śmigłowców dla polskiej armii opiewający według różnych szacunków na kwotę od 8 do 12 mld zł, trafia do francuskiej firmy, która deklaruje tylko uruchomienie w Polsce zaledwie montowni śmigłowców Caracal i to najwcześniej za 2-3 lata.

Jeżeli nawet Francuzi wywiążą się z tego zobowiązania i rzeczywiście to montowanie śmigłowców będzie odbywało się w Łodzi, to udział  naszego kraju w całości tej produkcji będzie zdaniem ekspertów z tej dziedziny najwyżej 10% (jak to w montowni).

4. Takie rozstrzygnięcie tego przetargu jest ewidentnie szkodliwe dla Polskiej gospodarki, ponieważ może oznaczać zmniejszenie zainteresowania lokowaniem w Polsce produkcji śmigłowców zarówno przez Amerykanów jak i Włochów oraz Brytyjczyków, a więc „swoisty uwiąd” zakładów w Mielcu i Świdniku, być może nawet z wyraźnym zmniejszaniem zatrudnienia.

Co więcej przemysł zbrojeniowy w tym najnowocześniejsza jego część lotnicza, to ważna część strategii rozwoju zarówno województwa lubelskiego jak i podkarpackiego (w tym ostatnim funkcjonuje specjalny klaster pod nazwą „Lotnicza dolina”, więc takie rozstrzygnięcie to nomen omem „podcięcie skrzydeł” koncepcji rozwojowych opracowanych i wdrażanych przez samorządy obydwu województw.

Co więcej gdyby wybrano produkt ze Świdnika albo z Mielca, to mielibyśmy na naszych wschodnich rubieżach, duży amerykański albo włosko – brytyjski zakład zbrojeniowy, będący ważną częścią NATO-wskiej infrastruktury na naszych wschodnich rubieżach.

5. Ogłaszający wczoraj to przetargowe rozstrzygnięcie prezydent Komorowski posunął się do kłamstwa stwierdzając, że wszyscy trzej oferenci mają zakłady w Polsce, choć przecież doskonale wiedział, że wybrano helikopter w całości produkowany we Francji.

To pierwszy chyba taki przetarg na świecie, że kraj kupuje produkty za granicą,  mimo tego, że na jego terenie takie same (albo lepsze) produkują dwie krajowe firmy wspomagane przez poważnych zagranicznych inwestorów.

Gołym okiem widać, że o takim a nie innym rozstrzygnięciu zdecydowały głównie czynniki polityczne, a nie ekonomiczne czy militarne i w tym kontekście pojawia się między innymi teza o swoistej zapłacie „Francuzom”, za poparcie Tuska na „prezydenta Europy”.

Lasy Państwowe w Unii Europejskiej – czy nie warto bronić?

PlakatSzanowni Państwo,

profesor Ryszard Legutko, poseł do Parlamentu Europejskiego zaprasza na organizowaną przez siebie konferencję pt. „Polskie Lasy Państwowe w UE – czy nie warto ich bronić?”

Uczestnikami konferencji będą: – prof. Jan Szyszko, poseł na Sejm RP, b. minister środowiska, – dr hab. Marcin Pietrzykowski, prodziekan Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, – Wojciech Skurkiewicz, senator RP, b. rzecznik Lasów Państwowych, – red. Jacek Liziniewicz, dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie i Gazety Polskiej.

Konferencja odbędzie się w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Rolniczego przy al. 29 listopada 46. Prosimy o rozesłanie informacji i zaproszenie wszystkich, komu przyszłość polskich lasów nie jest obojętna.

Andrzej Duda spotkał się z leśnikami.

SAM_0510SONY DSCNa zaproszenie Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność” i Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność” gościem leśników w Spale był Andrzej Duda – kandydat na Prezydenta Reczpospolitej Polskiej. Spotkanie było wymianą informacji na temat problemów, jakie nurtują leśników i pracowników Gospodarki Wodnej. Andrzej Duda przedstawił swoją wizję prezydentury, którą określił jako aktywne włączanie się w rozwiązywanie problemów nurtujących nasz kraj. Leśnicy stwierdzili, że są rozczarowani postawą pana Prezydenta Komorowskiego, który przed wyborem na ten najwyższy urząd w państwie obiecywał, że nie pozwoli skrzywdzić Lasów Państwowych, a gdy ci zwrócili się o spotkanie, po uchwaleniu grabieżczej ustawy drenującej finanse Lasów, Pan Prezydent nie miał dla nich czasu, a haniebną ustawę podpisał bez chwili refleksji, mimo, że są bardzo poważne zastrzeżenia co do konstytucyjności trybu jej uchwalania. Andrzej Duda podkreślił, że uważa Lasy Państwowe i gospodarkę wodną za strategiczne obszary działalności i powinny zostać w rękach państwa. Spotkanie zakończyło się wspólnym obiadem.

SAM_0514

O spotkaniu, informuje na swoim blogu http://skurkiewicz.blox.pl/html Senator Wojciech Skurkiewicz – współorganizator spotkania.

Smoleńsk po pięciu latach – kompromitacja i tragedia

Kamieni kupa

… a to Polska właśnie … (St. Wyspiański – „Wesele” akt III
Państwo Polskie istnieje teoretycznie … (B. Sienkiewicz knajpa Sowa & Przyjaciele )

65828930251428427613Ch.., d..a i kamieni kupa (B. Sienkiewicz knajpa Sowa & Przyjaciele )

Mija właśnie pięć lat od największej kompromitacji III RP, którą duża część społeczeństwa uważa za największą tragedią narodową. Jestem przekonany, iż użycie słów „największa kompromitacja” przed słowami   „największa tragedia”   zaskakuje i może być też uznane za znaczne nadużycie. Wyjaśniam więc ,iż do użycia słów -o tak bardzo odmiennym znaczeniu- w takiej właśnie kolejności skłonił mnie fakt, iż w historii Europy II połowy XX wieku i pierwszej dekady XXI wieku nie zdarzył się przypadek by tego samego dnia zginął prezydent z małżonką a wraz z nim Vicemarszałkowie Sejmu i Senatu , Posłowie , Senatorzy i 7 generałów pełniących najważniejsze funkcje obronne w kraju – którzy byli jednocześnie oficerami NATO. By uzmysłowić sobie jak wielką stratę – szczególnie w dzisiejszych czasach-   ponieśliśmy w kadrze obronnej III RP przypominam nazwiska i funkcje generałów, którzy zginęli w katastrofie:

                                                         gen. Franciszek Gągor – Szef Sztabu Generalnego WP

                                                         gen. dyw. Tadeusz Buk – dowódca Wojsk Lądowych;

                                                         gen.broni pil. Andrzej Błasik – dowódca Sił Powietrznych RP;

                                                         v-ce admirał Andrzej Karweta dowódca Marynarki Wojennej RP;

                                                         gen.dyw.-Włodzimierz Potasiński dowódca Wojsk Specjalnych RP;

                                                         gen.broni Bronisław Kwiatkowski – Dowódca Operacyjny Zbrojnych RP

                                                          gen.bryg. Kazimierz Gilarski – dowódca Garnizonu Warszawa.

Zginęła więc cała elita dowódcza Sił Zbrojnych III RP. W katastrofie tej zginęło jeszcze 2 generałów pełniących posługi kapłańskie oraz 1 generał pełniący funkcje reprezentacyjne. Warto tu przypomnieć, że w czasie kampanii wrześniowej w r.1939 bezpośrednio na polu bitwy poległo 3 generałów tj.:

                                                           gen. Mikołaj Bołtuć,

                                                          gen. Józef Kustroń ,

                                                           gen. Franciszek Wład

natomiast 2 generałów w czasie tej kampanii zostało zastrzelonych tj: gen.Józef Olszyna-Wilczyński (zastrzelony przez NKWD); gen.Eugeniusz de Henning- Michawlis ( zastrzelony przez Niemców).Ale wróćmy do 10 kwietnia 2010r. To, że doszło do katastrofy smoleńskiej wynikało w dużej mierze z byle jakości naszego państwa które nie potrafiło stworzyć skutecznego systemu ochrony najważniejszych osób. Rządzący od końca 2007 r. III-cią RP   historycy Tusk i Komorowski starali się prowadzić wobec Rosji niezwykle ugodową politykę nie dostrzegając, że wejście Polski do NATO (12.03.1999r.) i do Unii Europejskiej ( 1.05 2004r) oraz wywalczona niezależność może być potraktowana przez Rosję Putina jako zdrada za którą Polska poniesie konsekwencje. Wielikaja Rasyja ze swą mroczną historią (na 26 władców Rosji* -13 zostało zamordowanych ,6 zmarło śmiercią podejrzaną) poczuła się tym upokorzona i rozpoczęła wobec Polski wyjątkowo perfidną grę ekonomiczną i polityczną ). Przykładami tej gry ( w wielkim skrócie) mogą być licznie nakładane embarga np. żywnościowe oraz kulisy rozdzielenia wizyty w Katyniu . Przyjęcie przez Donalda Tuska zaproszenia Putina do wzięcia udziału w uroczystościach katyńskich 7 kwietnia 2010r było wielka nielojalnością wobec Prezydenta Kaczyńskiego –prawie nie znaną w najnowszej historii państw na których demokratyczne wzory Rząd D.Tuska dość często się powołuje. Zarówno Premier Tusk jak i premier Putin mieli wobec Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – mówiąc poetycko- rachunki krzywd nie wyrównanych . W roku 2005 Platforma Obywatelska poczuła się upokorzona się przez PiS nie tylko przegraną w wyborach parlamentarnych i prezydenckich ale również tym, iż w czasie rozmów dotyczących( ewentualnej) koalicji – PiS z połowy oferowanych platformie resortów nie zgodził się oddać żadnego resortu siłowego .Władimir Władymirowicz żywił wobec Lecha Kaczyńskiego podobne uczucia .Nie mógł się   pogodzić za narastającą za prezydentury Lecha Kaczyńskiego niezależnością polityczną Polski .Przykładem takiej niezależności mogły być słowa wypowiedziane przez polskiego prezydenta w r.2008 w Gruzji które ukazały rzeczywiste zamiary Putina .Warto je przytoczyć „…Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę …..państwo rosyjskie po raz kolejny pokazało swoją twarz, tą prawdziwą, bardzo to nas smuci, ale trzeba rzeczywistość przyjąć do wiadomości..”.. Premier Tusk i marszałek Komorowski po wygranych wyborach w końcu października 2007 traktowali Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta tymczasowego a zaprzyjaźnione media mainstreamowe nie dawały mu żadnych szans ma reelekcję. Rozpowszechniane też były pogłoski o przygotowanym przez PO raporcie który miał tworzyć podstawy do zastosowania wobec Prezydenta Kaczyńskiego impeachmentu . Wprawdzie Platforma Obywatelska zaprzeczała temu ale pogłoski o ewentualnym odwołaniu prezydenta zaczęły funkcjonować już wśród społeczeństwa. Lech Kaczyński mając przeciw sobie pogardą tzw. salonu i zmasowane ataki mediów słusznego nurtu zaczął funkcjonować w przestrzeni publicznej jako osoba zbędna, przeszkadzająca Rządowi D. Tuska . Aż do tragicznego dnia Rząd Donalda Tuska w wielu przypadkach okazywał Prezydentowi Kaczyńskiemu wyjątkowe lekceważenie. Odmowa wydania prezydentowi samolotu na wyjazd do Brukseli oraz udział Premiera Tuska w rozdzielonej wizycie 7 kwietnia 2010 w Katyniu właśnie o tym świadczą. Prawie wszystkie wizyty Prezydenta Kaczyńskiego oceniane były przez PO i usłużne media jako zbędne a ironiczne wypowiedzi Marszałka Komorowskiego (jaki prezydent- taki zamach) były ich dopełnieniem. Wszystkie te działania tworzyły pośród pewnej części społeczeństwa pogląd, iż „tymczasowy” prezydent i pracownicy jego kancelarii nie muszą być traktowani z właściwym   szacunkiem i nie muszą   podlegać nadzwyczajnej ochronie. W takich okolicznościach na zasadzie „ jak ON chce   koniecznie polecieć do Katynia to niech sobie leci ” doszło do tragedii która skompromitowała III RP pośród wszystkich liczących się państw w świecie. Wizyty w dniu 7 i 10 kwietnia zostały fatalnie przygotowane. Wg. opublikowanego 9 marca 2012 r. raportu przez NIK to strona rządowa nadzorująca specjalistyczny pułk lotnictwa ,służby dyplomatyczne, oraz BOR była wobec : Kancelarii Prezydenta ,Kancelarii Sejmu ,Kancelarii Senatu GOSPODARZEM ORGANIZUJĄCYM WIZYTY w Smoleńsku . Z tego raportu tego wynika, że BOR nie sporządził rzetelnie analiz zagrożenia osób które zajmują najwyższe stanowiska w państwie. W czasie rekonesansów przed wizytami 7 i 10 kwietnia 2010 funkcjonariusze BORu nie dokonali sprawdzenia stanu lotniska w Smoleńsku co tłumaczono tym .ze nie przewidywały tego procedury wobec lotnisk nieczynnych lub tymczasowo czynnych. 7 i 10 kwietnia BOR zajmujący się ochroną Premiera i Prezydenta powierzył w całości stronie rosyjskiej ochronę lotniska w Smoleńsku i ochronę samolotu. Obowiązująca w tym czasie instrukcja organizacji lotów powietrznych o statusie HEAD nie zezwalała na lądowanie na lotniskach nieczynnych, w tym przypadku dopuszczalno jedynie lądowanie śmigłowcami po uprzednim rekonesansie przez wykonawcę lotu. Właśnie w takich okolicznościach ( w wielkim skrócie ) Rząd III RP a w szczególności MON , MSZ, BOR dopuszczają do lotów 7 i 10 kwietnia 2010 r. I w takiej właśnie sytuacji 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41.o6 stało się to co w innych państwach nigdy się nie wydarzyło. Tego dnia minister Sikorski (chcąc być jak zwykle pierwszym ) ok godz 10 powiadomił Jarosława Kaczyńskiego telefonicznie, że samolot Tu- 154 rozbił się i że wszyscy zginęli a w kilkanaście minut później wiadomość tą uzupełnił stwierdzeniem , że katastrofa była wynikiem błędu pilotów. Skąd minister Sikorski już w kilkadziesiąt minut po tej tragedii miał pewność , że wszyscy pasażerowie samolotu Tu-154 nie żyją i skąd wiedział, że była to wina pilotów?. Prawdopodobnie była to jedna z pierwszych tzw. wrzutek mających na celu wytworzenie w przestrzeni publicznej przekazu, że do katastrofy na lotnisku w Smoleńsku doszło wyłącznie z winy Polaków. Wkrótce zaczęły pojawiać się inne informacje które przede wszystkim umacniały opinię o winie pilotów i kompromitowały dowództwo wojskowe i prezydenta . Tak więc można się dowiedzieć ,że Tu-154 podchodził cztery razy do lądowania, mimo ,że kontrolerzy nalegali by odleciał na zapasowe lotnisko, oraz że Prezydent Kaczyński naciskał na załogę samolotu by lądowała nie zależnie od warunków. W tle tych pierwszych kłamliwych informacji które pochodziły głównie z z prasy rosyjskiej rozpoczęło się śledztwo. Jak wyjaśnił prof. Marek Żylicz – ekspert międzynarodowego prawa lotniczego pierwsze czynności procesowe były prowadzone nie – jak się przypuszcza wg. procedur konwencji chicagowskiej ale wg. porozumienia polsko-rosyjskiego z 7 lipca 1993 r . Tak więc do 13 kwietnia 2010 na okoliczność katastrofy działały dwie odrębne komisje wojskowe: polska i rosyjska. Komisje te współpracowały ze sobą wymieniając np. posiadane informacje i dokumenty dotyczące polskiego samolotu. Po 13 kwietnia 2010 Premier Tusk zrezygnował ze stosowania przepisów zawartych w korzystnych   dla Polski porozumieniu z r.1993 – i zawarł   z Premierem Putinem inne   ( jak się określa ) utajnione porozumienie na mocy którego działające do tej pory komisje wojskowe polską i rosyjską zastąpiono jedną wyłącznie komisją rosyjską powierzając faktycznie badanie katastrofy Międzypaństwowemu Komitetowi Lotniczemu pod kierownictwem gen.Anodiny . Premier Putin wydał w tej sprawie zarządzenie pisemne  a Premie
r Tusk przyjął je do wiadomości i wyraził zgodę ustną na jego stosowanie. Prof. Żylicz uważał (wywiad z 18.05 2011r) ,że w tym przypadku Premier Tusk naruszył konstytucję gdyż zawarcie porozumienia międzynarodowego w sposób jednoosobowy musi być zaakceptowane przez Radę Ministrów musi też być przedstawione Sejmowi oraz musi być zgłoszone do rejestracji w ONZ Należy jednak przypomnieć iż 6 maja 2010 Sejm III RP głosami PO, SLD PSL odrzucił rezolucję w sprawie wystąpienia do Federacji Rosyjskiej o przekazanie Polsce prowadzenia śledztwa , również w maju 2010 doszło do zawarcia między Polska a Federacją Rosyjska innego bardzo ważnego dokumentu . Dokumentem tym było memorandum podpisane przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzego Millera ( przewodniczący komisji badającej katastrofę ) i przez Igora Lewitina – ministra transportu FR oraz przez gen. Anodinę szefową MAKu. Na mocy memorandum strona rosyjska zostałą zobligowana do przekazania stronie polskiej nagrań z rejestratorów pokładowych – dopiero po zakończeniu śledztwa . W podpisanym dokumencie zawarte też było obostrzenie, że żadne informacje z czarnych skrzynek nie mogą zostać ujawnione bez zgody strony rosyjskiej. Minister Miller wyraził zgodę na pozostawienie czarnych skrzynek w Rosji do zakończenia śledztwa. Czy więc upublicznienie treść odczytów z taśm rejestratorów (przed lutym 2014) było zgodne z podpisanym memorandum. Te dwa bardzo ważne dokumenty w porównaniu rodzinnymi morderstwami, konfliktami w kościele katolickim, wypadkami drogowymi, powodziami, huraganami właściwie nie funkcjonowały w debacie politycznej mimo ,ze pojawiały się od razu znaczące kontrowersje . Prokurator Martyniuk z Prokuratury Generalnej udzielając wywiadu prasowego stwierdził, że treść podpisanego memorandum, nie jest znana śledczym ….? , natomiast prof. Kruszyński ( karnista z UW ) często komentujący procedury karne oświadczył ,iż jest bardzo zdziwiony podpisanym zobowiązaniem przez ministra Millera gdyż prokuratura polska występowała już wcześniej o wydanie czarnych skrzynek. W tle obu tych dokumentów podpisanych przez Donalda Tuska i Jerzego Millera zaskakująco dziwnie brzmią wypowiedzi rządowych ministrów tłumaczących społeczeństwu   ,że mimo wielu not dyplomatycznych i ponagleń Federacja Rosyjska nie chce wydać czarnych skrzynek i wraku samolotu . Zastanawiam się więc też czy w myśl podpisanego memorandum Rząd III Premiera Tuska przestrzegał wszystkich   ( znanych i nieznanych opinii publicznej ) zobowiązań. Czy więc informacje z czarnych skrzynek zostały ujawnione opinii publicznej za zgodą strony rosyjskiej. Ale wracając do pamiętnych dni kwietniowych roku 2010. Z czego więc Rząd Donalda Tuska naprawdę zdał egzamin .Chyba były to przeprowadzone ceremonie pogrzebowe. I wtedy właśnie w kwietniowe dni 2004 MY NARÓD też zdaliśmy egzamin. Stawało się TO co zaskakiwało NAS SAMYCH i co zdumiało skupione wokół rządu media. Tym zaskoczeniem była niezwykła powaga społeczeństwa ,tym zaskoczeniem były szpalery ludzi wpatrzonych w konwoje przewożące trumny z ciałem prezydenta i innych osób które mimo różnic poglądów i zapatrywań na dalszą drogę Polski stawały się nam bliskie. Zaskoczenie przemieniało się z szok – gdy usłużny salon i meanstrim ujrzeli tłumy ludzi z całej Polski stojące godzinami przed pałacem prezydenckim po to tylko by później choć przez chwilę uklęknąć przed trumnami Lecha i Marylki . Szokiem dla salonu i meanstimu były też tłumy ludzi na pogrzebie pary prezydenckiej w Krakowie. To ich zdumiewało gdyż zrozumieli ,iż lewackie próby „wyzwolenia” narodu    z intymności i   uczucia wstydu   nie wykasowały w s[społeczeństwie  poczucia przynależności narodowej i poczucia wspólnoty. A później to już tylko cała seria rządowych wpadek , kłamstewek które obalały lansowana tezę o tym że , rząd Tuska zdał egzamin . Pomyłka z pochówkiem 6ciu ciał w tym ciała Ryszarda Kaczorowskiego ostatniego Prezydenta na uchodźstwie i ciała legendy ‘Solidarności” Anny Walentynowicz .Pomyłki w opisach zwłok, wyjątkowo lekceważące traktowanie zwłok przez osoby dokonujące sekcji w Rosji, kłamstwa Ewy Kopacz o wspólnym wykonaniu sekcji zwłok przez lekarzy polskich i rosyjskich. Zdziwienie też wywoływał fakt , iż pobranie próbek z wraku do pierwszej opinii pirotechnicznej nastąpiło prawie po upływie 2ch i pół roku od katastrofy i że pobrane próbki musiały „leżakować ” w Rosji ponad 2 miesiące. W wywiadzie jaki 30 maja 2011 w Tygodniku „Uważam Rze” osoba odpowiedzialna za zabezpieczenie wizyty Baracka Obamy, na pytanie dziennikarza, co wydarzyłoby się w analogicznym przypadku w USA, odpowiada bez namysłu. Cytuję: „ że ..coś takiego nie ma prawa się wydarzyć, że to niemożliwe ale jeśli już, to dymisje sięgnęły by natychmiast od asystentów asystentów do dowódców poszczególnych służb. A u nas. 6 maja 2010 Marszałek Komorowski za wybitne zasługi w działaniach podjętych przez stronę rosyjską w czasie katastrofy smoleńskiej odznaczył Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej 20 rosyjskich funkcjonariuszy. W listopadzie 2010 Prezydent Komorowski nadał stopnie generałów brygady : płk. Krzysztofowi Bondarykowi (Szef ABW); płk. Radosławowi Kujawie (Szef SWW) ; płk. Januszowi Noskowi (Szef SKW ) płk. Jerzemu Matusiakowi (Z-ca Szefa BORu) . 5 czerwca 2011 Prezydent Bronisław Komorowski na wniosek ministra J. Millera awansował Szefa BORu gen.bryg. Mariana Janickiego na stopień generała dywizji. 8 listopada 2011 Ewa Kopacz została Marszałkiem Sejmu. W tyle tych wszystkich wydarzeń działał tajemniczy seryjny samobójca który zlikwidował wielu ludzi mających wiele wspólnego z katastrofą .Warto tez przypomnieć chichoty Marszałka Komorowskiego oczekującego na samolot ze zwłokami i „żółwiki” Premiera Tuska z Premierem Putinem. Tego też We People – My Naród nie ogarniamy. DLATEGO MY NARÓD UWAŻAMY, ŻE CZAS NA ZMIANY.

Złośliwiec Pospolity