Komitet Założycielski stworzony z członków Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski oraz Grupa Inicjatywna składają wniosek o referendum ws. przyszłości Lasów Państwowych i polskiej ziemi. Zebrano ponad 2 miliony podpisów pod dokumentem.
Inicjatywę wsparło PiS i pomogło logistycznie w zbieraniu podpisów na terenie Sejmu. Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński mówił na konferencji, że te podpisy są dowodem na to, że Prawo i Sprawiedliwość słucha Polaków.
– Chodzi o to, żeby polskie lasy pozostały polskie i wspólne, ale także chodzi o coś więcej: żeby polska ziemia pozostała polska, w polskich rękach. Żeby nie było takiej sytuacji, że nie tylko banki są w większości niepolskie, nie tylko przemysł jest w bardzo poważnej części niepolski i ziemia też będzie w dużej części niepolska – powiedział Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS-u podkreślił, że w obecnej sytuacji w kraju – demokracja bezpośrednia jest potrzebnym uzupełnieniem demokracji pośredniej. Stąd apel o konieczność odwoływania się w tych sprawach do obywateli.
PiS proponuje referendum ws. przyszłości Lasów Państwowych i polskiej ziemi.
Były minister środowiska, poseł Jan Szyszko poinformował, że zebrano dotąd ponad 2 mln podpisów pod wnioskiem.
Przypomniał, że rząd PO-PSL w ekspresowym tempie przeforsował ustawę, która zdestabilizuje finansowo sytuację Lasów Państwowych.
– Destabilizacja systemu finansowego Polskich Lasów Państwowych, unikatowej organizacji leśnej w skali świata, to rozpoczęcie procesu destabilizacji, bankructwa i równocześnie zgodnie z obowiązującym prawem, ten kto jest bankrutem, od 1 maja 2016 roku może być kupiony w wolnym obrocie ziemią. Skoro rząd pobił rekord świata, to i społeczeństwo podbiło rekord świata, a mianowicie 21 stycznia Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski podjęło uchwałę o zbieraniu podpisów w obronie polskich lasów i w obronie polskiej ziemi. Na dzień wczorajszy, oprócz tych podpisów, które są w tej chwili jeszcze nieposortowane, zebraliśmy 2 000136 podpisów – mówił Jan Szyszko.
Według znowelizowanej w styczniu ustawy, Lasy Państwowe w tym i przyszłym roku mają przekazać do budżetu po 800 mln zł. Od 2016 r. Lasy rocznie będą przekazywać do państwowej kasy 2 proc. wartości sprzedanego drewna. Z wpłaty Lasów Państwowych 650 mln zł trafić ma na Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych, a pozostałe 150 mln zł przeznaczone jest na zmniejszenie deficytu budżetu państwa.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=7E42C91DA756D4B6C1257CD3002BD882#
Akcja zbierania podpisów została rozpoczęta natychmiast po uchwaleniu przez koalicję Platformy i PSL-u w lutym tego roku ustawy, która mocno sięga do zasobów finansowych Lasów Państwowych.
Przypomnijmy, że nowy minister środowiska Mikołaj Grabowski (do 27 listopada poprzedniego roku, wiceminister finansów), zaproponował w ustawie o lasach zmiany w ich gospodarce finansowej, które nie zostawiają żadnych złudzeń.
Otóż od 2016 roku Lasy Państwowe, mają co roku wpłacać do budżetu państwa kwotę 100-150 mln zł rocznie (2% rocznych przychodów, a więc swoisty podatek obrotowy) i to niezależnie od tego czy ich wynik finansowy w danym roku budżetowym, będzie zyskiem czy stratą.
W związku z tym, że w ostatnich 5 latach, Lasy osiągały dodatnią różnicę pomiędzy przychodami, a kosztami na poziomie około 200 mln zł rocznie, oznacza to efektywną stawkę tego podatku w wysokości około 80% (stawka podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) wynosi w Polsce 19%, a stawka karnego podatku z nieujawnionych źródeł wynosi 75%).
Ale jeszcze bardziej absurdalny jest zapis, zobowiązujący przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłaty do budżetu państwa w latach 2014-2015, jak to ujęto z kapitału własnego, astronomicznej kwoty 1,6 mld zł po 0,8 mld zł rocznie (w ratach kwartalnych).
Środki te w wysokości po 650 mln zł rocznie w latach 2014-2015, mają być przeznaczone na finansowanie budowy dróg lokalnych, realizowanych przez samorządy gminne i powiatowe, a po 150 milionów rocznie zostanie w budżecie państwa.
A więc w 2014 roku, roku kampanii wyborczej do jednostek samorządu terytorialnego, samorządy gminne i powiatowe (ponieważ środki na drogi lokalne dzielą poszczególni wojewodowie dotrą one najprawdopodobniej tylko do tych, którymi kierują burmistrzowie, wójtowie i starostowie z Platformy i PSL-u), otrzymają od rządu prezent pochodzący ze swoistej „grabieży” zasobów finansowych Lasów Państwowych.
Teraz już wiadomo, że konieczność wpłacania przez Lasy Państwowe co kwartał już w tym roku po 200 mln zł, paraliżuje ich gospodarkę finansową (Lasy tracą płynność), a ponadto oznacza radykalne obniżenie nakładów inwestycyjnych z przewidywanych wcześniej kwoty 1,2 mld zł do zaledwie 0,6 mld zł.
Utrzymanie tak dramatycznie wysokiego dodatkowego obciążenia podatkowego do końca 2015 roku, może doprowadzić Lasy Państwowe do załamania się ich gospodarki finansowej i w konsekwencji utraty możliwości finansowania swoich zadań, a to z kolei może skłonić rządzących do powołania na ich majątku spółki Skarbu Państwa i rozpoczęcia procesu jej prywatyzacji.
W przypadku takiego rozwoju sytuacji, ogromnym zagrożeniem dla Lasów jest zniesienie z dniem 1 maja 2015 roku ograniczeń kapitału zagranicznego w dostępie do polskiej ziemi, która będzie mogła być nabywana bez ograniczeń przez cudzoziemców.
Wprawdzie klub Prawa i Sprawiedliwości złożył projekt ustawy ograniczający dostęp do polskiej ziemi rolnej cudzoziemcom ale nic nie wskazuje na to, żeby w tej kadencji Sejmu mógł być uchwalony.
Zobaczymy jak Platforma i PSL podejdą do ponad 2 mln podpisów w sprawie referendum w obronie lasów ale do tej pory takie wnioski w innych sprawach z podobną ilością podpisów, bez dyskusji niestety odrzucała.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Najnowsze komentarze