maj 2015
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Archiwa

Wygraliśmy, mimo gigantycznych przeciwności.

1. W listopadzie 2014 roku, kiedy prezes Jarosław Kaczyński przedstawił w Krakowie kandydaturę posła do Parlamentu Europejskiego Andrzeja Dudy na prezydenta RP, różnica w poparciu pomiędzy nim, a urzędującym prezydentem wynosiła blisko 60%. Zresztą po tej prezentacji Komorowski pozwolił sobie prawie natychmiast na złośliwość pod adresem konkurenta, pytając, który to Duda, bo on kojarzy tylko szefa „Solidarności” Piotra.
Już jednak na początku 2015 roku musiał szybko zmienić w tej sprawie zdanie, bo poparcie dla nie go zaczęło wyraźnie spadać, podczas gdy dla jego konkurenta Andrzeja Dudy wolno ale jednak zaczęło rosnąć.
2. Sztab wyborczy i sam kandydat Andrzej Duda przyjęli na siebie gigantyczne wyzwanie aby objechać w ciągu 4 miesięcy cały kraj i spotykać się z Polakami w możliwie jak największej liczbie powiatów.
Takich otwartych spotkań kandydat Zjednoczonej Prawicy odbył ponad 250, przejechał „Dudabusem” ponad 30 tysięcy kilometrów, w ostatnich tygodniach te spotkania miały już charakter wielotysięcznych wieców, podczas których było już czuć silne podmuchy „wiatru zmian”.
Ta część kampanii miała naprawdę merytoryczny charakter, kandydat przedstawiał kolejne swoje zamierzenia programowe w tym przede wszystkim te o charakterze rozwojowym (reindustrializacja) ale także socjalnym (powrót do poprzedniego wieku emerytalnego, czy podniesienie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku PIT).
Jej rezultatem było zwycięstwo w I turze wyborów wbrew wszystkim sondażom, bo te sondaże mimo reprezentatywnych prób na których były oparte, jednak nie uwzględniały poparcia jakie Andrzej Duda zdobywał podczas objazdu kraju.
3. II tura to już były przede wszystkim emocje i to za sprawą urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego i jego brudnej kampanii.
Komorowski korzystając ze wsparcia zaprzyjaźnionych mediów (prywatnych i niestety publicznych), brutalnie atakował Dudę i jego rodzinę, a także osoby, które przedstawił on jako swych najbliższych współpracowników.
W piątek tuż przed ciszą wyborczą miał miejsce w Toruniu „zamach” na prezydenta Komorowskiego i miał to zrobić działacz ruchów „pro- life”, których chciał dobiec z ulotkami do głowy państwa.
Natychmiast po tym incydencie w Sejmie konferencję prasową zorganizował przewodniczący klubu Platformy Rafał Grupiński, który przy wsparciu europosła Szejnfelda wprost obciążył Prawo i Sprawiedliwość odpowiedzialnością za ten „zamach”.
W ciągu kilku godzin filmik z tego incydentu w Toruniu TVN 24 pokazała przynajmniej kilkadziesiąt razy, a prokuratura w tym mieście przesłuchiwała „zamachowca” przez ponad 4 godziny.
Jak się później okazało, nie chciał on korzystać z obrońcy, którego zorganizowała jego żona i po tych wielu godzinach przesłuchania mimo ciążących na nim ciężkich zarzutów, został w piątek wieczorem zwolniony do domu.
Medialnych ataków było zresztą więcej, celowały w nich media publiczne ze słynnym już atakiem Tomasza Lisa i jego gościa aktora Tomasza Karolaka na córkę Andrzeja Dudy.
Wszystkie one jak się wczoraj okazało były przeciwskuteczne (jak mawiał klasyk, przyniosły plusy ujemne), co tylko potwierdza tezę, że Polacy są coraz bardziej odporni na manipulacje urządzane przez władzę.
4. Zresztą organizacja tak brutalnych ataków na Andrzeja Dudę nie była by możliwa bez zaangażowania mediów w obronę urzędującego prezydenta w tym przede wszystkim mediów publicznych.
Nie bez przyczyny rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Marcin Mastalerek nazwał TVP Info, Komorowski Info (np. w marcu urzędujący prezydent był tam prezentowany przez ponad 6 godzin, Andrzej Duda zaledwie przez 22 minuty, a w piątek wieczorem telewizja ta gościła jako komentatorów aż 9 zwolenników Komorowskiego i tylko 1 zwolennika Andrzeja Dudy), podobnie zachowywało się także polskie radio.
Mimo tych gigantycznych przeciwności jednak wygraliśmy, co dobrze wróży także na nadchodzące wybory parlamentarne.

Zbigniew Kuźmiuk

7 komentarzy Wygraliśmy, mimo gigantycznych przeciwności.

  • takipionek

    takipionek
    Wreszcie stało się. Pierwsze zwycięstwo – mamy Prezydenta . I to mimo ryzykownej zgody sztabu Andrzeja Dudy na to by podczas drugiej debaty pytania kandydatowi Dudzie zadawali wyłącznie dziennikarze z tzw.gównego i mętnego nurtu o bardzo wątpliwej ( delikatnie rzecz ujmując ) reputacji etycznej. Najbardziej idiotyczny i groteskowy wydał mi się akt poparcia Prezydenta Komorowskiego przez 5-ciu byłych Ministrów Spraw Zagranicznych będących na usługach esbecji „różnych gienierałów” w rodzaju Baryły oraz lisia ustawka z aktorem Karolakiem. Moim zdaniem teraz w walce o Sejm działacze PiSu powinni pokazać WYBORCOM zniszczenia jakich dokonała prywatyzacja w ICH powiatach i gminach . Niby ,że nie było żadnej wojny, żadnych nalotów i ostrzału artylerii – a w miejscu dawnych dużych zakładów przeważnie ruiny, rozwalone okna, rozkradzione wszystko co stanowiło metal. Powinno się więc pokazać SPOŁECZEŃSTWU co stało się z państwowymi i spółdzielczymi zakładami pracy które działały terenach na terenach ICH gmin i powiatów. Powinno się wykazać ile te zakłady zatrudniały osób, kto stał się pierwszym właścicielem tych jednostek po prywatyzacji oraz wykazać co teraz się dzieje na terenie zakładów które zaprzestały jakiejkolwiek produkcji . Podobne pytania powinny dotyczyć też różnych ośrodków wypoczynkowo rekreacyjnych których właścicielami był sprywatyzowane zakłady. Ruiny najbardziej zniszczonych a ongiś najbardziej słynnych zakładów powinny być sfotografowane . Przypominam ,że funkcjonariusz państwowy Wojtunik zapraszał funkcjonariuszkę państwowa Bińkowska na wypoczynek do „Jego- resortowego” ośrodka z opłatą dzienną 10 zł .Ale jaja ale jaja. Takipionek

  • WERNYCHORA

    Podobno na jesieni szykuje się optymalizacja w LP?

  • antek

    Eko-Las można jaśniej.

  • paranormalny

    Wielce Szanowny Panie /Pani EKO- LAS
    W związku z wyraźnie pogarszającym stanem Pańskiej psychiki zrozumieliśmy wszyscy, iż dłuższa nieobecność Pana (lub obecność śladowa ) TU, na forum Prawego Lasu była wynikiem intensywnego leczenia się w zakładzie zamkniętym. Jednak Pański pierwszy ( od jakiegoś czasu) stosunkowo długi „post” wskazuje , że albo udało się Panu zbiec z tego zakładu albo mimo leczenia nastąpił nawrót choroby. Przemawia za tym wściekła agresja jakiej dopuścił się Pan wobec poczciwego doktora nauka ekonomicznych ( oraz posła parlamentu UE) który w swoim artykule wyraził radość z powodu przegranych wyborów – Pana faworyta. Zatroskani nawrotem choroby serdecznie namawiamy do dobrowolnego powrotu do zakładu z którego udało się Panu zbiec i domaganie się zmiany lekarza oraz zmiany środków farmakologicznych jakie stosowano dotąd wobec Pana. Szanowny EKO Las- wyraźny brak elementów biblijnych w pańskiej argumentacji oraz brak powoływania się na przyjaźń z byłym ZSRR- świadczy, że jest Pan jeszcze w stadium uleczalności.
    Z wyrazami troski i szacunku paranormalny
    PS.W mojej ocenie ( co wynika z treści „postu” ) jest nieomal pewne, że gdyby doktor poseł znajdował się w zasięgu Pańskich pięści mogło by dojść do pobicie ze skutkiem śmiertelnym

  • kizior

    Po 6 sierpnia zwiększy się w III RP ( na jakiś tam czas) bezrobocie.Z kancelarii Pą Prezydą zwolnionych zostanie ok.700 doradców tj jakieś „szoguny” kuźniary i inne dukaczewskoje w tym żona znanego „gienirała” która była tłumaczem tzn. tłumaczyła brąkowi chyba o co tak naprawdę chodzi(wogóle).Smutno mi ,że nikt nie będzie próbował pobić rekordu szybkiego wejścia i zejścia (i to w butach) z miękiego taboretu
    kizior

  • EKO-LAS

    Szanowny Panie @antek, jak Pan zapewne zauważa, w tym wątku nie istnieje żaden mój komentarz, dlatego też obecnie moje ewentualne dojaśnienia(?) do czegoś co nie istnieje, byłyby uznawane za przejaw choroby @paranormalnego. 🙂

    To już jest ostatni mój komentarz na tym portalu. Pozdrawiam Polaków.

  • antek

    Eko-las, nie ma się co gniewać, trzeba pisać to pomaga.