Wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach o kontroli w Lasach Państwowych. Motodyka tej kontroli budzi w ostatnich latach bardzo wiele zastrzeżeń. Szczególnie metoda „nikopodobna”, w której kontrolowany nie ma wglądu we wnioski kontrolującego, czy wprowadzone od kilku lat tzw błędy krytyczne, skutkujące, po ich stwierdzeniu, zakwestionowaniem całego kontrolowanego działu. Problem w tym, że „błędy krytyczne” dotyczę min sytuacji ocennych, nie zaś przestrzegania lub nie konkretnego przepisu. Obecne zarządzenie poszło dalej w swym absurdzie, bowiem kontrolowany oceniany jest na podstwie kryteriów zawartych w nieznanej mu wcześniej metodyce, a kuriozum osiąga w ocenianiu pracy, na podstawie kryteriów, których nie ma w żadnym akcie prawnym powszechnie obowiązującycm, ani też w żadnym uregulowaniu wewnętrznym Lasów Państwowych. I żeby było śmieszniej, bądź jak kto woli absurdalniej, te kryteria nie są znane kontrolowanemu, bo są tajne. Absurd goni absurd.
Zbigniew Kuszlewicz, szef Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność” nie zachował profesjonalizmu w swoim wystąpieniu bądź co bądź do Dyrektora Polskich Lasów.
Nie przystoi w zapisach urzędowych pism, stosowanie prywatnych interpretacji niezaistniałych zdarzeń historycznych.
Wydawać by się mogło, że Pan Zbigniew Kuszlewicz szef Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność” powinien poprosić zaprzyjaźnione osoby o wyjaśnienie mu kwestii rzeczywistych praw obowiązujących w zaborach przez siebie wskazanych, a nie bajdurzyć.
I tu się z EKO-LAS zgadzam a idąc jeszcze dalej w głąb zagadnienia ABSURDÓW KONTROLI W LASACH PAŃSTWOWYCH – to z tego co wiem i otrzymuję informacje od Braci Leśnej z Polski = CZAS NAJWYŻSZY ABY ZWIĄZKI ZAWODOWE CZĘŚCIEJ PORUSZAŁY KWESTIĘ … ZGODNOŚCI Z PRAWEM KONTROLI LEŚNICTWA I JEGO MAJĄTKU CHOCIAŻBY TEGO NA PNIU PRZEZ INŻYNIERA NADZORU, ZASTĘPCĘ NADLEŚNICZEGO CZY KOGOKOLWIEK ale…,, przypadkiem,, bez udziału leśniczego!
Jest taki przepis w polskim prawie, który mówi o tym że TAKIE KONTROLE SĄ NIELEGALNE I NIE PODLEGAJĄ OCHRONIE!
No ale wiadomo ; PRAWO SOBIE …LASY PAŃSTWOWE ,,SOBIE,,a raczej pod siebie !
POZDRAWIAM!
A ja zgadzam się z fragmentem wystąpienia Przewodniczącego Kuszlewicza w którym osadza on historię Drzymały w realiach praw „ruskich”. Przykład Drzymały oddaje istotę tego co się dzieje z przepisami o kontroli w LP w naszej (wspaniałej) III RP gdzie np: utajnia się załączniki do zarządzenia, ogranicza się procedurę odwoławczą, nie zachowuje się równości stron przy rozpatrywaniu odwołania ustanawiając, iż decyzja Dyrektora jest ( na „wsiech’) ostateczna i nie zaskarżalna. Przypominam ,że w obowiązującym systemie prawym funkcjonuje zasada dwu- instancyjność odwoławczej a zatem w przypadku gdy dyrektor rozstrzyga odwołanie pełni ON wówczas ( w m ojej ocenie ) funkcję ( zbliżoną znacznie) do sądowej. Cytuję więc art.176 konstytucji : postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne. Oczywiście ,że cierpiący na alergię „związkowo –prawicową ” Eko-Las jak zwykle przysmradza a jego sugestia by zaprzyjaźnione osoby „piszącego” wyjaśniły mu kwestię rzeczywistych praw obowiązujących w…zaborach przez siebie wskazanych …to dopiero kuriozum i „ble,ble” Dla EKO- Lasu przykład Drzymały przytoczony przez Przewodniczącego Kuszlewicza to prywatna interpretacja niezaistniałych ??? zdarzeń historycznych ???. a to już jest typowe sclerosis. EKO-Lesie czy sprawa dzieci szkolnych we Wrześni (wtedy zabór pruski) mogła by się dla nich tak korzystnie zakończyć w zaborze ruskim ??? Ale cóż kolega EKO- LAS to taki typ co tak ma. Uważam jednak, że wystąpienie Pana Przewodniczącego Kuszlewicza do Detektora Generalnego powinno wskazywać konkretne paragrafy i punkty przepisów które są sprzeczne z zasadami powszechnie obowiązujących przepisów prawnych ( np. KA, KPA. KC, KPC, KP ) Warto by ( wreszcie) poznać nazwiska zespołu osób tworzących takie przepisy. W mojej ocenie są to tzw. specjaliści OGÓLNI o dość sadystycznych upodobaniach ( utajnić, nie pokazać, utrudnić ,umożliwić wydanie decyzji takiej jakiej się chce itp) Bez wyrazów szacunku
paranormalny
Nie sądzę aby szanowny pan @paranormalny był niedouczony w tak oczywistych, historycznych sprawach. Skłaniam się do przekonania, że szanowny @paranormalny jest z tych, co to metodologicznie CELOWO pomiatają prawdą historyczną w swym antyrosyjskim ORGAŻMIE.
Poniżej cytat wręcz potwierdzający, iż to właśnie prusacy byli tymi co tak długo wymyślali, że w końcu zawsze coś wymyślili aby zniszczyć POLSKOŚĆ.
Oczekiwać by należało ostrej riposty szanownego @paranormalnego, w której poda przykład z zaboru rosyjskiego, z tego samego okresu, tak nikczemnego prawodawstwa w stosunku do Polaków jakie było w zaborze pruskim.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Drzyma%C5%82a
Michał Drzymała (ur. 13 września 1857 w Zdroju, zm. 25 kwietnia 1937 w Grabównie) – polski chłop z Poznańskiego, w latach 1904–1909 prowadził spór z administracją Królestwa Prus o pozwolenie na budowę domu; wóz Drzymały stał się symbolem walki z germanizacją w zaborze pruskim
Pruskie prawo wymagało uzyskania zgody administracji państwowej na wzniesienie budynku. Realizujące politykę germanizacji władze wybiórczo wykorzystywały ten przepis na niekorzyść ludności polskiej.
W tej sytuacji Drzymała kupił wóz cyrkowy, w którym zamieszkał. Władze pruskie chciały ten wóz usunąć, argumentując, iż stojący w jednym miejscu przez ponad 24 godziny wóz jest domem. W tej sytuacji Drzymała systematycznie, codziennie przesuwał ów wóz na niewielką odległość, co dało mu argument, iż jako pojazd ruchomy nie podlegał przepisom prawa budowlanego. Przez kilka lat trwała sądowo-administracyjna walka, w której stosowano kruczki prawne; władze pruskie zaczęły nękać Drzymałę za drobne uchybienia i w końcu udało im się usunąć wóz.
Trudno jest dyskutować z wyznawcą leninowskiej koncepcji dziejów Polski i Europy XIX i XX wieku która przez prawie 50 lat „przerabiała” mózgi Polaków wmawiając np. że zachód” Europy to kapitalistyczne zniewolenie a „wschód” (po II wojnie) to kraina powszechnej szczęśliwości. Wg tej koncepcji ( co jest idiotyzmem ) germanizacja dla Polaków była czymś o wiele gorszym niż rusyfikacja. Mówiąc cynicznie (ale w zgodzie w prawdą) państwo pruskie – to postęp cywilizacyjny, nowoczesność ,sprawna administracja a państwo ruskie to niewola dla poddanych, zsyłki na sybir ,korupcja, niewydolność organizacyjna. M.in. z dlatego względu efekt rusyfikacji był o wiele mniejszy (a właściwie żaden ) niż efekt germanizacji. Teraz chcę powiedzieć coś co kolegę „EKO” może przyprawić o zawał. Niemiecki ślusarz, stolarz, murarz, szewc nie mówiąc już o lekarzach czy profesorach uniwersyteckich pod każdym względem miał o wiele lepiej za Hitlera niż ślusarz, stolarz, murarz ..itp w państwie rządzonym przez tow. Stalina. Gdyby zmuszono mnie ( pod groźba pistoletu lub szubienicy ) do wyboru to wolałbym ( z konieczności) zostać poddanym cesarza pruskiego niż w cara ruskiego. Negatywne wpływy rusyfikacji ( znakomicie zaadoptowane przez komunizm) funkcjonują nadal w NAS mentalnie a ich przejawy to: traktowanie ( w instytucjach państwowych) podległych pracowników jak poddanych, unikanie odpowiedzialności przed podległymi pracownikami za łamanie lub naciąganie prawa, tworzenie prawa niekompletnego pozwalającego na dowolną i wybiórczą interpretację , brak odpowiedzialności osobistej za złe skutki zarządzania lub kompromitujące decyzje polityczne, bezkarne , cyniczne marnotrawienie pieniędzy wypracowanych (w znoju) przez obywateli, promowanie i produkowanie fałszywych (dyżurnych) autorytetów w przekonaniu ,że Naród te autorytety uzna, ośmieszanie idei i tradycji narodowych, stworzenie własnego systemu przekazu medialnego mającego na celu manipulację społeczeństwa i ośmieszania opozycji I tyle i aż tyle za co przepraszam. Domyślam się jednak ( co mnie pociesza), że tylko niewielka ilość osób będzie miało ochotę na strawienie mojej pisaniny . Bez wyrazów szacunku – paranormalny
a’kukaś
Kol.Eko-LAS najpierw aluzje o koprofili ,teraz sugerujesz jakiś antyrosyjski orgazm ( zapis dużymi literami). Kolego !!! coś z tobą nie tak, to już lepiej obnaż się zupełnie i przedstaw np. sylwetkę Twojego ulubionego wschodniego koprofila
a’kukaś
Wypowiedzi @a’kukaś(i) i @par_anormalny(ch) sugerują ich przynależność do Hasbary. W organizacji tej nie mam i nie miałem żadnych KOLEGÓW, z tego też względu sądzę że @a’kukaś(ie) i @par_anormalni w swoim pomyleniu biorą mnie za jakiegoś innego swojego kolegę.
Dyskusja z Hasbarowcami daje złudne wrażenia uwiarygodniania ich pokrętnych wypowiedzi, dlatego też proszę nie oczekiwać moich dalszych dysput z tymi osobnikami.
https://prawda2.info/viewtopic.php?t=5782
Ogólnie zasady tej operacji są następujące.
Pierwsza zasada hasbara to „name calling” – próba trwałego przypisania jakiejś osobie lub idei negatywnego symbolu czy atrybutu. Najważniejsze jest powtarzanie dokładnie tych samych słów (np. przymiotników) w odniesieniu do konkretnych celów.
Druga zasada hasbara to „glittering generality” („lśniący ogólnik”), polega na trwałym łączeniu opisu działań z pojęciami cenionymi powszechnie (np. „wolność”, „cywilizacja”, „demokracja” itd.). Przypomina się też techniki zwalczania „błyszczącego ogólnika”, gdyby stosował go przeciwnik. Np. „demokratyczny Izrael, „zachodnia cywilizacja Izraela, „palestyńscy terroryści,
Transfer, trzecia zasada, to przypisanie prestiżu jakiegoś autorytetu bądź idei czemuś innemu (nam – jeśli jest pozytywny, przeciwnikom – jeśli negatywny).
Na czwartym miejscu jest testimonial (świadectwo szacunku), czyli wciąganie (najczęściej cytowanie) popularnych gwiazd czy osobistości ( np. papieża) do publicznego poparcia odpowiedniego stanowiska. Cytaty nie muszą być rzetelne. Nie wszyscy sprawdzają.
Piąta, „plain folks”, to prezentowanie jak największej ilości odpowiednich poglądów jako ogólnie przyjętych, wychodzących prosto „z uczciwego ludu” nie mającego niby nic wspólnego z Żydami.
Szósta to zwykły strach, metoda „jeśli mnie nie posłuchasz to stanie się coś strasznego”. Grożenie, np. prokuraturą, pobiciem itp. Podaje się też przykłady technik, które mogą rozbroić tę metodę, jeśli jest stosowana przez przeciwnika.
Ostatnia to „bandwagon”, tworzenie sztucznej większości. W powiązaniu z „plain folks robienie dużego jazgotu w celu sprawienia wrażenia, że większość internautów jest „za lub „przeciw w zależności od tematu.
Hasbara jest przykładem profesjonalnej, dobrze skoordynowanej akcji PR (według Guardiana w „operacji” bierze aktywny udział kilkadziesiąt tysięcy osób !!!!).
EKO-LASKU – wielu z nas zaczyna się martwić o stan twoich nerwów. Rzeczywiście najpierw koprofilja potem Orgazmy a teraz jakieś HASBERY. Niedobrze.!!! Odpuść sobie ”Prawy Las” i wyjedź na kilka miesięcy do WÓD. Najlepiej do źródeł „NETU” a tam u krynicy prawdy poczytasz o Kaczyńskim, PiSie, poodglądasz „Telewidienie Rasyja” i utniesz sobie pogawędki z Zielonymi Ludzikami prosto z MASKWY. Będzie mi Ciebie brakowało .Ale cóż ! o stan nerwów trzeba dbać. Tym razem z wyrazem szacunku paranormalny
Na wystąpienie KSZNŚiL -2/12/14 z 8 grudnia 2014 Nasz Miłościwie panujący „Generał” powinien dać JUŻ odpowiedź ,gdyż zgodnie z art.35 KA § 3 (wersja dla leniwych) załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca natomiast wg.§ 2 art.35 (wersja dla pracowitych) przedstawiona sprawa
powinna być załatwiona niezwłocznie. Mnie podczas kontroli wytknięto uwagę ,że prowadzoną sprawę wg. art.35 § 3 zakończyłem z opóźnieniem 5- ciu dni.
kzior