Pomysły destrukcyjne
Pierwszy niezwykle groźny pomysł na zmianę statusu prawnego Lasów Państwowych pojawił się za rządów Jerzego Buzka i koalicji AWS – UW. Wtedy z Lasów chciano zrobić jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, co gwarantowało dość krótką procedurę prywatyzacyjną. Temu pomysłowi sprzeciwił się m.in. ówczesny minister środowiska, wspomniany prof. Jan Szyszko, i – jak nieraz przypomina – w rozstrzygającym głosowaniu na forum Rady Ministrów tylko jeden głos przesądził o zachowaniu dotychczasowej formuły Lasów Państwowych.
Wydarzenie to na tyle wstrząsnęło środowiskiem leśników i sporą częścią społeczeństwa, że w końcu 1999 r. powstała pierwsza społeczna inicjatywa ustawodawcza przyjęta wkrótce przez Sejm w formie „ustawy o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju”, pośród których na pierwszym miejscu znalazły się lasy państwowe.
Kolejna próba poważnej destabilizacji ekonomicznej Lasów nastąpiła niedawno, jesienią 2010 r., kiedy rząd Donalda Tuska postanowił ubezwłasnowolnić Lasy Państwowe poprzez włączenie do sektora finansów publicznych, co praktycznie oznaczało nieuniknione bankructwo, a dalsze koleje losu takiej „nieudolnej” firmy w warunkach notorycznego deficytu sektora publicznego były przesądzone. Protestowali pod Sejmem leśnicy, zebrano półtora miliona podpisów pod społecznym protestem. Rząd wycofał się z pomysłu.
Świąteczne „konsultacje” A.D. 2014
Minęły trzy lata i Maciej Grabowski, nowy minister środowiska w rządzie Donalda Tuska, pismem przesłanym e-mailem w dniu 27 grudnia 2013 r. zaprosił stowarzyszenia i organizacje działające w zakresie leśnictwa oraz dyrektorów regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych z dyrektorem generalnym LP, razem 25 osób, na spotkanie poświęcone „nowym regulacjom prawnym dotyczącym leśnictwa”, organizowane 2 stycznia 2014 r. w gmachu Ministerstwa Środowiska.
Do zaproszenia dołączony był… gotowy projekt nowelizacji ustawy o lasach. Ograniczył się on do liberalizacji etatu pozyskania drewna i nałożenia na Lasy Państwowe nowych opłat na rzecz budżetu państwa w „sztywnej” wysokości po 800 mln zł w latach 2014 i 2015 oraz po 100 mln zł rocznie, począwszy od 2016 roku.
Warto przypomnieć, że polskie Lasy Państwowe działają na zasadzie samofinansowania i płacą szereg podatków na rzecz społeczeństwa i środowiska o łącznej wartości ponad miliarda złotych (VAT, CIT, podatek leśny i rolny, od nieruchomości), sporo inwestują w zagospodarowanie turystyczne lasów, infrastrukturę edukacyjną, ochronę przyrody, drogi leśne, utrzymanie czystości w lasach i… bynajmniej nie unikają dyskusji na temat podzielenia się zyskami (gdy te są) z budżetem państwa, jednak na cywilizowanych zasadach, które nie doprowadzą do upadku firmy, gdy któryś rok finansowy zakończy się stratą, bo nie będzie nabywców na drewno.
Na wspomnianym spotkaniu 2 stycznia br. minister Grabowski mógł poświęcić zwołanym z całego kraju dyrektorom Lasów Państwowych… 15 minut, które wykorzystał na przedstawienie własnego stanowiska. Wskazał na konieczność wsparcia budżetu państwa przez Lasy Państwowe, uzasadniając to nadwyżkami finansowymi, którymi one dysponują. I to całe „konsultacje”. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się też, że przedstawiony im projekt nowelizacji ustawy o lasach nie jest wersją ostateczną. Wersja ostateczna była przedmiotem obrad Rady Ministrów 7 stycznia 2014 roku.
I właśnie tej wersji ostatecznej obawiają się leśnicy, bowiem w przesłanej przez ministra Grabowskiego (a już nieaktualnej) nie zaistniał żaden z postulatów zgłaszanych przez środowisko leśników w ostatnich trzech latach. Jakie jeszcze zapisy pojawią się w tym tajnym projekcie i jakie jeszcze „spontaniczne” poprawki do niego wniosą posłowie koalicji rządzącej PO – PSL, zanim go w Sejmie przegłosują?
Zachować spokój
Kierownictwo Lasów Państwowych uspokaja nastroje. Rzecznik LP Anna Malinowska tak przedstawia stanowisko: „Rozumiemy konieczność podzielenia się pieniędzmi z budżetem państwa, ale przedstawiony mechanizm zakłada obowiązek dokonywania wpłaty 100 mln zł bez względu na to, czy Lasy mają zysk, czy stratę. Ponadto obowiązek wypłaty 1,6 mld zł w dwóch najbliższych latach bardzo ograniczy nasze możliwości inwestycyjne. Już teraz musimy zrewidować prowizorium planu finansowo-gospodarczego na 2014 r., w którym zakładaliśmy około 1 mld zł na budowę środków trwałych, głównie na drogi. Jeśli ustawa wejdzie w życie, stracimy taką możliwość. Lasy tracą również margines bezpieczeństwa w postaci zapasów w sytuacjach klęsk żywiołowych, które zdarzają się w lasach”.
Lasy Państwowe to firma o zasięgu ogólnokrajowym. Gospodaruje na 1/4 obszaru Polski. Dzięki dobrej w ostatnich latach koniunkturze na drewno i oszczędnym gospodarowaniu zgromadziły na kontach około 2 mld zł, ale zysk netto od kilku lat wyraźnie spada. W rekordowym 2011 r. wyniósł 829 mln zł, w 2012 r. – 257 mln zł, a w 2013 r. ma być około 200 mln złotych. Drewno tanieje. W 2012 r. za metr sześc. uzyskano średnio 186,42 zł, w 2013 r. już tylko 171,05 złotego.
Przypadek?
Na ostatniej w 2013 r. naradzie gospodarczej kierownictwa Lasów Państwowych z dyrektorami regionalnych dyrekcji LP jej uczestnicy mieli okazję zapoznać się z nowymi wzorami umundurowania przygotowanymi dla pracowników Służby Leśnej, które mają obowiązywać od 2015 roku. Wzory nowoczesne, materiał wysokiej jakości, trwały, gwarantujący wysokie walory użytkowania. Jednak po raz pierwszy w 90-letniej historii POLSKICH Lasów Państwowych zrezygnowano w sortach mundurowych z wizerunku Orła Białego. Przypadek?
Norbert Jastrzębski
Całość artykułu „Polskie lasy znów zagrożone” czytaj na http://www.naszdziennik.pl/mysl/65020,polskie-lasy-znow-zagrozone.html
źródło: Nasz Dziennik
Najnowsze komentarze