kwiecień 2013
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Archiwa

dr Zbigniew Kuźmiuk – ponad 20 lat przemian i bryndza

1. Jakiś czas temu ukazał się raport przygotowany przez Polskie Lobby Przemysłowe (PLP), pokazujący bardzo dobitnie skutki ponad 20 lat „reform”, które coraz mocniej odciskają piętno na naszej rzeczywistości.

Organizacja ta ma charakter społeczny, istnieje już ponad 20 lat, zrzesza różnego rodzaju instytucje działające na rzecz polskiego przemysłu i ogranicza się głównie do funkcji opiniodawczych i opiniotwórczych.

Najciekawszą częścią raportu jest zestawienie wybranych danych statystycznych pokazujących nasz kraj i jego sytuację społeczną i gospodarczą na początku okresu przemian czyli na koniec roku 1990 i sytuację obecną (głównie dane na koniec 2011 i 2012 roku).

2. Przy trochę wyższej obecnie liczbie ludności (38,5 mln na koniec 2011 roku) niż w roku 1990 (38,2 mln), mamy teraz o blisko 2,1 mln mniej pracujących niż ponad 20 lat temu (16,4 mln poprzednio, 14,3 mln obecnie).

W przemyśle pracuje obecnie o ponad 2,2 mln ludzi mniej niż poprzednio (4,6 mln w roku 1990 i tylko 2,4 mln w roku 2012), w budownictwie o 0,8 mln mniej (odpowiednio 1,2 mln i 0,4 mln), ba nawet w badaniach i rozwoju pracuje o 10 tys. mniej ludzi teraz niż ponad 20 lat temu (0,09 mln w roku 1990 i 0,08 mln w roku 2012).

Współczynnik pracujących obecnie (w wieku 15 lat i więcej) jest aż o ponad 13 punktów procentowych niższy niż w roku 1990 (w roku 1990 współczynnik ten wynosił 57,5% obecnie tylko 43,9% ).

W tej sytuacji nie jest zaskakująca wielkość bezrobocia. W roku 1990 już było ono wysokie i wynosiło ponad 1,1 mln bezrobotnych (stopa bezrobocia 6,3%) ale na koniec 2012 osiągnęło aż 2,3 mln (stopa bezrobocia13,9%),przy czym trzeba pamiętać że w tym czasie za granicę wyjechało  2-3 mln Polaków.

3. Przytłaczają także dane statystyczne dotyczące porównań w sferze gospodarki. Udział przemysłu w tworzeniu dochodu narodowego spadł w tym okresie o ponad 20 punktów procentowych (w 1990 roku udział ten wynosił 42,6% w roku 2011 tylko 21,9%).

Udział budownictwa w tworzeniu dochodu narodowego także spadł o 5 punktów procentowych (z 12,1% do tylko 7,1%).

Bilans handlu zagranicznego w 1990 roku to nadwyżka wynosząca 50 mld zł, a w 2011 roku to deficyt wynoszący 40 mld zł, choć oczywiście w tym okresie mamy do czynienia z ogromnym wzrostem eksportu ale jak widać jeszcze wyższym wzrostem importu.

Zadłużenie zagraniczne w roku 1990 wynosiło 48,5 mld USD, a już w 2010 roku już 280 mld USD (chodzi zarówno o zadłużenie zagraniczne państwa jak i podmiotów gospodarczych), a dług publiczny w roku 1990 wyniósł 280 mld zł, a na koniec 2012 roku 890 mld zł.

4. Oczywiście część ekspertów twierdzi, że porównania zaprezentowane w raporcie PLP, oparte są na wybiórczych danych ale nie ulega jednak wątpliwości, że powinny one jednak skłaniać do przemyśleń.

Jak może funkcjonować system ubezpieczeń społecznych w sytuacji kiedy liczba pracujących zmniejszyła w ciągu ponad 20 lat, aż o ponad 2 mln ludzi, a jednocześnie cały czas rośnie liczba osób pobierających świadczenia emerytalne?

Taki ogromny spadek udziału przemysłu i budownictwa w tworzeniu dochodu narodowego (o ponad 25 punktów procentowych), był jedną z głównych przyczyn wypychania setek tysięcy ludzi za granicę, bo w Polsce nie było i nie ma dla nich miejsc pracy.

Wreszcie tak gwałtowny przyrost zadłużenia zagranicznego zarówno państwa jak i podmiotów gospodarczych i jeszcze gwałtowniejszy wzrost długu publicznego(którego 1/3 jest w walutach zagranicznych), stwarzają niebezpieczeństwo destabilizacji finansów w sytuacji każdej głębszej dewaluacji złotego.

Tak ogromne uzależnienie Polski od zagranicy nastąpiło niestety głównie w ostatnim 5-leciu i to właśnie ono powoduje, że minister Rostowski jest zainteresowany tylko i wyłącznie umacnianiem złotego (dlatego wymienia całość środków pochodzących z budżetu UE na rynku a nie w NBP), mimo tego, że proces ten ma negatywny wpływ na opłacalność polskiego eksportu.

 Zbigniew  Kuźmiuk

Comments are closed.