W dniu wczorajszym przedstawiciele leśników, zarówno związkowcy jak i Dyrekcja Generalna z M. Piganem na czele, spotkali się z posłami Komisji Ochrony Środowiska, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska i urzędnikami Ministerstwa Finansów. O ile ze strony posłów, wszystkich opcji politycznych, spotkali się z życzliwym przyjęciem, o tyle ze strony przedstawicieli Ministra Finansów natrafili na mur nie do przeskoczenia. Ministerstwo finansów jest nieprzemakalne na żadne argumenty. Na uzasadnienia prawne, przemawiające za pozostawaniem Lasów poza sektorem finansów publicznych, odpowiadali wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, że Pan Minister inaczej sobie życzy. Posłowie Jan Szyszko i Dariusz Bąk złożyli propozycję o przerwanie posiedzenia do czasu przybycia Ministrów Finansów – Rostowskiego i Środowiska – Kraszewskiego, którzy w tak ważnym spotkaniu powinni wziąć udział osobiście. Niestety, w tym momencie lojalność koalicyjna wzięła górę i stosunkiem głosów 8 : 8 wniosek upadł. Jak widać życzliwość posłów koalicji rządzącej dla leśników ma swoje granice. Na takich przyjaciół nie można liczyć.
Znane polskie powiedzenie mówi: Jak masz liczyć na kogoś – licz na siebie.
Wzywamy związki zawodowe do ogłoszenia pogotowia strajkowego i rozpoczęcie procedur zbierania podpisów w sprawie strajku generalnego w leśnictwie. Wszystkich zaś namawiamy do wywieszenia flag na obiektach PGL Lasy Państwowe. Szczególne, że ze struktur Solidarności napływają wyrazy niezadowolenia z postawy bierności Przewodniczącego KSPL Kazimierza Ulenieckiego i wezwania do organizowania marszu na Warszawę już w gronie tylko leśników.
Takie działanie, radykalne, stanowcze i szybkie jest teraz potrzebne.
Mam nadzieję, że związki staną na wysokości zadania i pokażą czy naprawdę zależy im na pracownikach i polskich lasach.
Inicjatywy społeczne wyrażane listami poparcia mogą stać się niezamierzoną pułapką, w którą wpadną bez swojej wiedzy ale za wyraźną zgodą, – uczestnicy tego poparcia.
Regulacje prawne, określają szczegółowo formę i tryb społecznej inicjatywy, prawo wyraźnie określa taką drogę – w dążeniu do uzyskania wpływu na decyzje podejmowane w odniesieniu do m.in. pewnych grup zawodowych.
Inna droga inicjatywy społecznej niż ta określona regulacjami prawnymi jest sprzeczna z obowiązującym prawem, a tym samym nie podlega ochronie prawnej.
Świadomość prawna to znajomość przepisów i instytucji prawnych jak również ocena prawa przez społeczeństwo i jego zdolność do postulowania zmian prawnych pożądanych przez społeczeństwo. Świadomość prawna sama w sobie nie oznacza przestrzegania prawa przez ogół społeczeństwa.
flagi to za mało, wyjść trzeba na ulice i jak za komuny walczyli związkowcy tak dziś trzeba walczyć, ostro i stanowczo. tak ostro jak górnicy.a nawet bardziej. jestem pierwszy gotów!!!