15 stycznia pisaliśmy, że w Ministerstwie Środowiska pracuje się nad projektem rozporządzenia likwidującym bezpłatne mieszkania służbowe inżynierom nadzoru, strażnikom leśnym i podleśniczym. Dziś publikujemy projekt tego rozporządzenia. Będziemy wdzięczni o komentarz na ten temat. (zapoznaj się z projektem rozporzadzenia)
No to czekamy na zarządzenie w sprawie sprzedaży tych mieszkań.Bo jak mamy płacic,to dobrze by było aby te „ruiny” były kiedyś nasze.Za pieniądze za czynsz takiego mieszkzania można juz sobie wynając całkiem fajne”ciekawsze” mieszkanko-no nie ?
Jestem straznikiem leśnym i jestem za pod warunkiem, że:
1. będę mógł odkupić mieszkanie, które od 20 lat remontuję i modernizuję (po połowie kosztów z Nadleśnictwem),
2. dostanę rekompensatę za utracone uprawnienie, o której mowa w uzasadnieniu rozporządzenia (Szacunkowa wartosc rekompensaty za utracone uprawnienia w skali roku, wyniesie około 23 mln. zł.)
Nie wierzę w szlachetne intencje obecnych władz LP. Jest to próba likwidacji następnego prawa zapisanego w PUZP, z takim trudem wywalczonego w latach poprzednich. Najokrutniejsze jest jednak to że to robią ci którzy powinni stać na straży poszanowania pracowników. Wstyd mi za to że ci panowie należą jeszcze do „Solidarności”.
Co to za sprawiedliwość, gdy odbiera się przywileje grupie najmniej zarabiającej w lasach, która na dodatek odwala brudna robotę. Ludzi takich jak ja nie stać na czynsz, a co dopiero na wykup, nowobogaccy wykupią co lepsze kąski. Co z nowym pokoleniem leśników, gdzie będą mieszkać. Rozumiem sprzedać pustostany, ale nie zabierać ludziom domy, nasza praca jest specyficzna nie sprowadza się do szablonu od 8-15, musimy być na miejscu, bo jak kota niema to ……. Apeluje o rozsadek!
„łaska pańska na pstrym koniu jeździ’- wie to każdy chłop powinien też wiedzieć leśnik bo ma blisko do chłopa i swój dom budować od pierwszej wypłaty niezależnie od tego czy aktualnie należy mu się mieszkanie bezpłatne
czy nie-widziałeś „grabie co grabią od siebie”?tak nie zobaczysz rządzących, którzy dla ratowania firmy odjęliby sobie a dali podwładnym.
Cytat z uzasadnienia:
„Uznano, że wyłącznie osoby zatrudnione na stanowisku nadleśniczego, zastępcy nadleśniczego albo leśniczego sprawują bezpośredni nadzór nad gospodarka leśną w nadleśnictwie i leśnictwie, zatem powinny zamieszkiwać w miejscu wykonywania obowiazków.”
Czyli według „projektantów” rozporządzenia podleśniczy nie pracuje w lesie. Zatem gdzie? W pralni?
Ręce opadają. Właśnie kończę studia. W przyszłym roku miałem iść na staż. Teraz pracuję w firmie urządzeniowej w Krakowie. Co ma mnie zmotywować do rzucenia tej pracy i przyjścia do lasów? Mieszkanie było ważnym argumentem.