listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Archiwa

WIELKI PIĄTEK 2021

ZMIANA

EKOLOGIA POLITYCZNA                                   
Piotr Lutyk, [email protected]

Media podały ostatnio wiadomość, że w ramach reorganizacji ministerstw nadzór nad organizacją Lasy Państwowe przechodzi od ministra środowiska do ministra rolnictwa. Jest to decyzja zaskakująca. Lasy to jeden z głównych filarów ekosystemu kraju a Lasy Państwowe zarządzają ponad 80% terenów leśnych  w Polsce i dziwny jest pomysł wyłączania  tego filaru spod jurysdykcji resortu zajmującego się środowiskiem. Na początku lat 90-siątych opracowano nową ustawę o lasach, w której starano się pogodzić rolę środowiskotwórczą  lasów z ich funkcją surowcową. W efekcie wdrożono polski model leśnictwa, który sprawdził się nie tylko na papierze ale i w praktyce oraz znalazł szerokie uznanie wśród specjalistów na całym świecie. Zasadza się on na prowadzeniu zrównoważonej gospodarki leśnej opartej na podstawach ekologicznych. W praktyce oznacza to, że każdy drzewostan jest tak zagospodarowany żeby zachować jak najwięcej jego wartości przyrodniczych przy jednoczesnym zapewnieniu pokrycia zapotrzebowania na drewno dla bardzo dobrze rozwijających się u nas przemysłów bazujących na tym surowcu. W efekcie mieszkańcy Polski nie muszą szukać pięknych i wartościowych przyrodniczo lasów w odległych parkach narodowych i rezerwatach bo mają je wszędzie na wyciągnięcie ręki. Przeprowadzone nie dawno inwentaryzacje przyrodnicze zadały kłam twierdzeniom niektórych działaczy „ekologicznych”, że „wartościowa jest tylko Puszcza Białowieska a wszystko inne to nic nie warte plantacje”. Potwierdzeniem  może być reakcja grupy dziennikarzy przyrodniczych, którzy w czasie konferencji zorganizowanej przez ministra środowiska byli bardzo zdziwieni kiedy dowiedzieli się, że wizytowany przez nich drzewostan jest lasem gospodarczym a nie rezerwatem przyrody. Oczywiście to proekologiczne podejście do gospodarki leśnej musi pociągać za sobą znaczny wzrost kosztów. Według szacunków profesora Andrzeja Grzywacza Lasy Państwowe łożą na szeroko pojętą ochronę przyrody około 1 miliarda zł rocznie. Wliczono tu bezpośrednie koszty na terenie LP jak również dotacje dla parków narodowych. Dla porównania budżet państwa, który ma ustawowy obowiązek finansować zadania z zakresu ochrony przyrody przeznacza na ten cel  kilkadziesiąt milionów zł, co starcza zaledwie na głodowe pensje dla pracowników prowadzących te zagadnienia.

Przeniesienie Lasów Państwowych do resortu stricte gospodarczego jakim jest rolnictwo przyniesie niewątpliwie położenie większego nacisku na rentowność gospodarki a na tym ucierpią działania proekologiczne. Jest bardzo prawdopodobne, że dojdzie do podziału lasów na produkcyjne i ochronne, co sugerują od dawna niektóre środowiska, a co będzie niewątpliwie z dużą szkodą  dla polskiej przyrody. W części lasów liczyć się już będą tylko działania nastawione na zysk. Dla tego należy dołożyć wszelkich starań aby niefortunny pomysł mariażu lasów z rolnictwem nie został zrealizowany. 

ZŁY DUCH

EKOLOGIA POLITYCZNA                                                                  Piotr Lutyk [email protected]

Po zrzucie do Wisły miliardów metrów sześciennych warszawskich ścieków w związku z ponowną awarią rurociągu przesyłowego  oczyszczalni Czajka, pojawiły się w rzece duże ilości śniętych ryb. Mieszkańcy nadwiślańskich miejscowości zgodnie twierdzą, że woda śmierdzi. Władze Warszawy zleciły ekspertyzę i co się okazało? Badane ryby były co prawda w stanie rozkładu i nie można było ustalić przyczyny ich śmierci, ale stwierdzono z całą pewnością, że nie były nią ścieki. Co więcej, badania wykazały, że woda w Wiśle poniżej zrzutu nie odbiega parametrami od normy. Co więc spowodowało śmierć ryb i smród wody? Może przytoczona poniżej scenka z „Krzyżaków” Sienkiewicza ułatwi państwu rozwiązanie tej zagadki.

„- Ale to mi zawsze dziwno, żeście mogli niedojdę poczytać za córkę Juranda.

Na to brat Rotgier:

– Danweld mówił tak: Często szatan zdradza swych sług, więc może odmienił Jurandownę.

– Zbóje wszelako nie mogli, jako prostacy, podrobić pisma Kalebowego i pieczęci Juranda. Któż mógł to uczynić?

Jak widać Trzaskowski postanowił przyjąć strategię brata Rotgiera. Myślę, że będzie ona równie nieskuteczna.

Dwie zarazy

EKOLOGIA POLITYCZNA                                                        Piotr Lutyk  [email protected], 25.08.20

Obserwujemy ostatnio wyraźne nasilenie działalności lewackich bojówek związanych z ideologią LGBT i gender. Mnożą się akty profanacji pomników i obiektów sakralnych. Jednocześnie rośnie skala absurdu pomysłów. Wydawało by się, że trudno pokonać na tym polu mistrza Witkacego „chór kastratów głuchoniemych” („622 upadki Bunga”) a jednak stało się: facet żyjący w związku hetero z dziewczyną (notabene agresywny chuligan), wymyślił że będzie się podawał za kobietę, żeby związek ten nazywać lesbijskim. Tęczową zarazę najaktywniej szerzą organizacje lewackie wdrażające neomarksistowską rewolucję kulturową. Warto uświadomić sobie, że z tego samego nurtu wywodzą się pseudoekolodzy, którzy również nasilili swoją aktywność. Po udanej niestety akcji, która doprowadziła do zniszczenia 9 tysięcy hektarów Puszczy Białowieskiej, przypuścili szturm na lasy podkarpackie. Żądania dotyczące ich „ochrony” są  równie merytoryczne jak te z Białowieży i nakierowane głównie na uniemożliwienie prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej. Ekoterorystyczny Greenpeace wysunął nowe postulaty pod adresem Lasów Państwowych. Kwestionują oni (bez merytorycznego uzasadnienia) zasady zrównoważonej gospodarki leśnej oparte na  osiągnięciach nauk leśnych wypracowanych w okresie 200 lat żmudnych badań, które pozwalają godzić ochronę przyrody z pozyskaniem drewna niezbędnego gospodarce. Wspiera je znów profesor Wesołowski, ornitolog, którego rady przyczyniły się do katastrofy ekologicznej w Białowieży. Jest znamienne, że neomarksistowska rewolucja kulturowa jest z reguły entuzjastycznie wspierana przez wszelkie partie „zielonych”. „Zielona zaraza” to po prostu to samo co tęczowa tylko z naciskiem na jeden z kolorów.

HISTORIA SOLIDARNOŚCI LEŚNEJ W FILMACH MARKA HEJMANA

https://drive.google.com/drive/folders/1TdoNsIUkhZRXmrEy9NAu8UZ9zZMc0Ocm

NIE DAJMY SIĘ NABRAĆ

                                                               Piotr Lutyk, [email protected]

W przyrodzie często zdarza się, że mali i słabi próbują różnych sztuczek aby wydać się dużymi i groźnymi i w ten sposób odstraszyć potencjalnych wrogów. Ryby i płazy nadymają się przez co stają się większe. Owady a także niektóre ptaki mają na ciele wzory wyglądające jak oczy zwierzęcia znacznie większego. Niektóre gatunki przejawiają dużą agresję, niewspółmierną do ich rozmiarów, co peszy i może odstraszyć drapieżnika. Przystosowania te pomagają im przetrwać oraz osiągnąć sukces rozrodczy. Podobną taktykę przyjęli aktywiści próbujący narzucić ogółowi ideologię LGBT. Rozgłaszają więc zmyślone statystyki według których stanowią ponad 10% społeczeństwa (przypomina to żywo strategię żołnierzy Armi Ludowej, których głównym zadaniem było dwoić się i troić w oczach historyków). Także cyrk objazdowy pod hasłem „parada równości” gdzie możemy oglądać wciąż te same postacie w różnych miastach oraz profanacje  symboli religijnych i patriotycznych mają wysyłać przekaz: jest nas dużo, jesteśmy silni, bójcie się nas. Ma im to przynieść sukces w postaci zastraszenia przeciwników, którzy zgodzą się potulnie na wszystkie lansowane przez nich absurdy jak płeć kulturowa, homomałżeństwa,  seksualizacja dzieci i wiele innych. O sukces rozrodczy chyba tu nie chodzi bo jak wiadomo „ oba samce, nie da rady” ( co prawda redaktor Tuszyński powiedział kiedyś o Ryszardzie Szurkowskim „cudowne dziecko dwóch pedałów” ale chodziło tu o pedały rowerowe). Mam nadzieję, że społeczeństwo polskie okaże się inteligentniejsze niż naturalne drapieżniki i nie da się nabrać.

EKOLOGIA POLITYCZNA

Piotr Lutyk, [email protected], 9.08.20

CZY REWOLUCJA NIESIE POSTĘP?

W społecznościach zwierząt wyższych zorganizowanych hierarchicznie przywódca zdobywa swoją pozycję wykazując, że jest silniejszy od rywali. Wszelkie oznaki nieposłuszeństwa tłumi siłą i utrzymuje pozycję dopóki ktoś nie okaże się silniejszy. Podobnie było we wczesnych społecznościach ludzkich. Z rozwojem cywilizacji pojawiły się inne zasady sukcesji władzy: dziedziczenie a wreszcie wybór. Zawsze istniały jednak siły niezadowolone z istniejącego stanu. I wtedy powracano do pierwotnego rozwiązania siłowego. Mógł to być przewrót pałacowy, zamach a wczasach nowożytnych rewolucja. Rewolucję wszczyna zwykle niewielka, ideologicznie zmotywowany grupa. Jeśli władze początkowo lekceważą jej działania może ona uzyskać lokalne poparcie (zwykle w stolicy) i dokonać przewrotu. Tak było w przypadku dwóch rewolucji, które zauważyły na losach świata. W końcu XVIII wieku we Francji król Ludwik XVI nie zareagował w porę na wydarzenia rozgrywające  się w Paryżu i w rezultacie stracił władzę a wkrótce także życie. W roku 1917 w Petersburgu władze zlekceważyły spisek bolszewicki co skończyło się katastrofą. Wystarczyło żeby rząd zapewnił właściwą ochronę Pałacu Zimowego a o bolszewickim puczu nazwanym później rewolucją październikową nikt by dziś nie słyszał. Obie rewolucje głosiły hasła równości i wolności a przyniosły zniewolenie I śmierć tysiącom a nawet milionom ludzi. Mimo to siły lewicowe na całym świecie uważają je za źródło postępu. Dziś wróciło zagrożenie lewacką rewolucją tyle, że nie w dziedzinie ekonomicznej a kulturowej. Hasła są podobne: równość, wolność i skutki te same: dyktat ideologiczny, zniesienie wolności wypowiedzi, siłowe rozwiązania wobec nieprawomyślnych, nietolerancja. Na zachodzie ta rewolucja już się właściwie dokonała, u nas jest jeszcze szansa na jej powstrzymanie. Ale władze nie mogą sobie pozwolić na słabość i pobłażliwość wobec lewackich bojówkarzy próbujących narzucać ideologie gender i LGBT. Inaczej rewolucja  zwycięży a zamiast demokracji będziemy mieli powrót do stosunków panujących w społecznościach zwierzęcych czyli rozwiązania siłowe. I gdzie tu postęp? 

13 grudnia 1981 roku – pamiętamy

Kalendarium

13 grudnia 1981

13 grudnia 1981 r. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim, wprowadziła w Polsce stan wojenny. Tego dnia złamano nadzieje milionów Polaków i na wiele lat odsunięto szansę na demokratyczne przemiany. Stan wojenny przyniósł tysiącom osób i ich rodzinom wielkie cierpienie – izolację w obozach internowania, uwięzienie, pozbawienie pracy, inne represje, zaś dziesiątki niewinnych straciły życie.

 

Już 12 grudnia wieczorem w ramach akcji krypt. „Jodła” rozpoczęła się akcja internowań osób postrzeganych przez władze jako potencjalne zagrożenie dla ustroju. Zatrzymań, wedle wcześniej przygotowanych list, dokonywali funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej oraz Służby Bezpieczeństwa. Wśród zatrzymanych znaleźli się nie tylko członkowie „Solidarności”. W czasie stanu wojennego internowano ponad 10 tys. osób, w tym niektóre więcej niż raz.

Ogłoszono wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. W związku z nim narzucono społeczeństwu szereg rygorów, takich jak godzina milicyjna, zakaz zgromadzeń czy zawieszenie działalności stowarzyszeń, związków itd. Mogła działać dominująca partia – PZPR (notabene znajdująca się w kryzysie organizacyjnym od czasu powstania „Solidarności”).

W związku ze stanem wojennym zmilitaryzowano szereg kluczowych zakładów pracy.

W sądownictwie wprowadzono tryb doraźny w którym obowiązywały zaostrzone kary do kary śmierci włącznie.

Powstała Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego składająca się z wysokich rangą oficerów wojska na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim (pełniącym ówcześnie funkcje I sekretarza KC PZPR, premiera, Ministra Obrony Narodowej). Zadaniem rady miało być administrowanie krajem w czasie obowiązywania stanu wojennego. W istocie jej znaczenie było głównie propagandowe. WRON szybko zaczęto w języku potocznym nazywać „wroną”, której przeciwstawiono orła. Praktyczną realizacją tej postawy było popularne wtedy hasło „Wrona orła nie pokona”.

Rozpoczęły się pierwsze strajki protestacyjne. W Porcie Gdańskim powstał Krajowy Komitet Strajkowy z Mirosławem Krupińskim na czele.

14 grudnia 1981

W wielu zakładach pracy rozpoczęły się strajki okupacyjne oraz akcje protestacyjne. Według oficjalnych informacji MSW w grudniu 1981 roku strajki i protesty zorganizowano, wedle niepełnych danych, w 199 zakładach pracy w kraju. Regionalne Komitety Strajkowe powstały w Gdańsku, Wrocławiu, Białymstoku i Świdniku. W stolicy nie tylko w największych zakładach przemysłowych odnotowano bardzo słabe strajki i protesty. Zakończyły się one już do nocy z 15/16 grudnia. Znaczący wpływ na taki rezultat miały także drakońskie przepisy stanu wojennego oraz zorganizowany nacisk wojska i milicji na strajkujących (demonstracja siły).

Utworzono Tymczasową Regionalną Komisję Wykonawczą NSZZ „Solidarność” w Przemyślu.

W ośrodku odosobnienia w Białołęce Dworskiej internowani zorganizowali bunt, demolując pomieszczenia i wybijając szyby – dla zaprowadzenia porządku użyto kompanii ZOMO.

15 grudnia 1981

W Warszawie zebrała się Rada Główna Episkopatu Polski. W sformułowanym komunikacie stwierdzono, że „za jedną z najważniejszych spraw biskupi uznają przywrócenie związkom zawodowym, zwłaszcza Związkowi Zawodowemu „Solidarność”, zgodne ze statutem możliwości działania”.

W stolicy zawiązał się pierwszy Komitet Oporu Społecznego.

Łódzki Komitet Stronnictwa Demokratycznego podjął uchwałę potępiającą wprowadzenie stanu wojennego, wskazującą jego bezprawność i piętnującą brutalność SB. Cztery dni później centralne władze SD zawiesiły działalność Prezydium ŁK SD, a ośmiu jego członków w prawach członkowskich stronnictwa.

16 grudnia 1981

W Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” oddział specjalny ZOMO z bezpośredniej odległości strzelał do górników.

Na miejscu w kopalni zginęło siedmiu z nich:

  • Józef Czekalski
  • Józef Giza
  • Ryszard Gzik
  • Bogusław Kopczak,
  • Andrzej Pełka
  • Zbigniew Wilk
  • Zenon Zając

W następnych dniach w wyniku odniesionych obrażeń zmarli kolejni dwaj: Joachim Gnida i Jan Stawisiński.

 

17 grudnia 1981

Dekretem Prymasa Józefa Glempa powołano do życia Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Choć funkcjonował on pod patronatem Kościoła to zaangażowały się w jego działalność głównie osoby świeckie. Sposób działania Komitetu stał się wzorem dla innych inicjatyw tego typu w kraju.

W stolicy ukazał się pierwszy numer pisma podziemnego „Wiadomości”

ZOMO rozbiło uliczne demonstracje w Krakowie.

18 grudnia 1981

Papież Jan Paweł II skierował list do gen. Wojciecha Jaruzelskiego z apelem o zniesienie stanu wojennego oraz „usilną prośbą […] o zaprzestanie działań, które przynoszą ze sobą rozlew krwi polskiej”.

Władze zawiesiły działalność Stoczni Szczecińskiej im. A. Warskiego i rozpoczęły zwolnienia pracowników (zwolniono w ten sposób 1015 osób).

19 grudnia 1981

Spacyfikowano strajk w zakładach „Azoty” w Puławach. Aresztowano 20 osób.

20 grudnia 1981

Jako ostatni zakład pracy w Gdańsku zakończył strajk Port Gdański.

Powołano Tymczasową Komisję Zakładową NSZZ „Solidarność” w WSK w Świdniku.

21 grudnia 1981

Na apel francuskich central związkowych (bez CGT) w całej Francji na godzinę przerwano pracę na znak solidarności z polskimi robotnikami.

W Łodzi ukazał się nr 1 „Solidarności Walczącej”, pierwszego pisma podziemnego w Łodzi w stanie wojennym.

22 grudnia 1981

Kraje Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej wydały oświadczenie krytykujące represje stosowane w Polsce.

23 grudnia 1981

Siły bezpieczeństwa rozbiły strajk okupacyjny w Hucie „Katowice”.

Prezydent USA Ronald Reagan ogłosił zastosowanie sankcji ekonomicznych wobec Polski.

24 grudnia 1981

Zakończył się jeden z najdłuższych strajków okupacyjnych – w kopalni węgla kamiennego „Ziemowit”.

Sąd Wojewódzki w Koszalinie skazał cztery osoby, oskarżone o przywództwo podczas strajku w zakładach „Unitra” w Białogardzie, na kary od 3 do 3,5 roku więzienia.

 

 

Ofensywa zła i karta wyborcza

Papież Leon XIII którego pontyfikat przypadł na lata 1878-1903 był autorem 24 encyklik w tym tej najbardziej znanej Rerum Novarum. W czasie swego pontyfikatu podejmował się mniej lub bardziej udanych działań dyplomatycznych w trakcie których przyczynił się np. do rezygnacji  Bismarcka z wprowadzania tzw. Kulturkampfu oraz z ustaw antykościelnych. Wielu historyków kościoła uważa tego Papieża za jednego
z największych MISTYKÓW. 13 października 1884 r gdy po zakończonej mszy porannej Leon XIII odmawiał modlitwę dziękczynienia usłyszał dialog Chrystusa z szatanem w którym ( znaczny skrót) szatan oświadczył, że przez 100 lat tj. całe stulecie XX wieku potrafi zniszczyć kościół Chrystusowy warunkując to otrzymaniem większej władzy na TYMI co MU SŁUŻĄ. Jezus godząc się z postawionymi warunkami odrzekł – więc próbuj jak potrafisz.

                                                             ZŁO zacząło działać

1-sza połowa XX wieku przyniosła Europie : Wielką Wojnę Wszechświatową (nazwaną później 1-szą Wojną Światową ), Rewolucję Październikową , Wojnę Domową w Hiszpanii , II Wojnę Światową. Pomijam celowo inne podobne wydarzenia, konflikty o znacznie mniejszej skali.     

                                                    Najpierw o WOJNACH

 W trakcie 1-szej Wojny Światowej śmierć poniosło lub zaginionych zostało ok.- 8.7 mln żołnierzy, do tej ilości należy dodać śmierć 5 mln  osób cywilnych. W wyniku odniesionych ran  30 mln osób zostało kalekami. Można więc przyjąć, iż ogółem
w trakcie I-szej wojny światowej zabitych i zaginionych zostało ogółem ok.14 mln osób, a 30 mln zostało inwalidami.

 II Wojna Światowa spowodowała śmierć ponad 18-stu milionów żołnierzy, 28- milionów osób cywilnych. W/w dane są wynikiem badań historyków amerykańskich, brytyjskich, w tym np. Normana Davisa i są znacznie uśrednione, ponadto wyraźnie różnią się się od wyników innych naukowców np. wg historyków z uniwersytetów zachodniej Europy w ciągu 6 lat wojny zginęło ponad 60 milionów ludzi, co stanowiło około 3% całkowitej liczby ludności na świecie (ok. 2,3 miliarda), z czego 19–28 milionów zmarło w wyniku głodu i chorób. Można natomiast  przyjąć, iż II wojna światowa w Nowoczesnej Europie ( zmniejszyła się znacznie ilość monarchii ) była konfrontacją pomiędzy Ideologią  ZŁA (Niemcy hitlerowskie , po r.1945  ZSRR), a Ideologią Świata Demokratycznego (Polska oraz oraz alianci zachodni – bez ZSRR)

Gdy 1917 r. kończy się koszmar 1-szej Wojny Światowej – na terenie Rosji
w wyniku Rewolucji Październikowej wykluwa się Największe ZŁO. Jest nim  1-sze Komunistyczne Państwo w którym w latach 1919 – 1953 najwyższą władzę sprawowało 2 ludzi o wyraźnych cechach  psychopatycznych tj. tow. Lenin i tow. Stalin. Barwą tego zła była CZERWIEŃ czyli krew. Rzeczywiście krew wielu milionów ludzi mają na rękach wszyscy przywódcy komunistyczni. Drugim ZŁEM które rozwijało równolegle (ale dość później) był Faszyzm którego barwą stał się BRĄZ. Najwyższy wódz tego ZŁA również miał wyraźny defekt psychiczny. Te dwa systemy dopuściły się wielomilionowych morderstw w podbitych krajach ale również morderstw dokonanych na własnych obywatelach. I tu występują zasadnicze różnice

                                            Stalin a  obywatele  ZSRR

Wydaje mi się, iż większość z nas wie, iż w latach 1919- 1953 z rozkazu  Lenina i Stalina pozbawiono życia  ok. 100  mln ludzi .W kraju o którym  śpiewała  radziecka aktorka  Lubow Orłowa  –

Шиpока стpана моя pодная                   – olbrzymia jest moja rodzinna ojczyzna
Много в ней лесов полей и pек             –  dużo w niej lasów, pół i rzek
Я дpугой такой стpаны не знаю,           – ja drugiego takiego kraju nie znam
Где так вольно дышит человек         – gdzie tak swobodnie  żyje  człowiek 

Wg. badań historyków amerykańskich w czasach rządów tow. Lenina (lata1919-1924 wymordowano i zagłodzono ( masowe odbieranie chłopom  produktów rolnych ) około
5
mln  obywateli  tego kraju.  

Jednocześnie w tym  samym okresie rozstrzelano lub zakatowano  podczas pobytu w aresztach  prawie 1 mln ludzi.                                                                                             

W czasach Stalina ( lata 1924-53 ) dochodzi do  do śmierci dziesiątków milionów obywateli ZSRR. W  tym czasie wg znanego pisarza  rosyjskiego Aleksandra Sołżenicyna  w radzieckich gułagach od r.1923 do 1954   uśmiercono ponad 60 mln ludzi. W liczbie tej uwzględniono znaczną ilość zgonów podczas transportu do łagrów oraz zgony tych, którzy zmarli już na wolności wskutek wycieńczenia organizmu .

Od r.1924  z rozkazu Stalina  rozpoczęły się systematyczne polowania na urojoną opozycje jaka wg niego znajdowała się Komitecie Centralnym oraz w niższych instancjach partyjnych – z tego powodu  zamordowano ok. 1 mln obywateli.   

Wielki Głód  lata 1932-33 ( przymusowa kolektywizacja chłopów, kary śmierci dla ukrywających  produkty rolne ) spowodowały śmierć  ( dane szacunkowe ) od 6 do 10 mln ludzi

 Brytyjski  historyk – sowietolog  Robert Conquest dokonał próby szacunku ofiar terroru wyłącznie za lata 1937–1938 określając iż w na ogólna ilość aresztowanych w tym okresie ( 7-8 mln ) tzw. trójki NKWD  rozstrzelały ok 1- 1,5 mln ludzi,  natomiast  w obozach koncentracyjnych zmarło lub zostało rozstrzelonych ok. 2 mln obywateli ZSRR.

W r. 1933  STALIN ogłosił ( jakże bliski teraz nowoczesnym biedroneczkom)  „5-cio letni plan bez Boga”. Z 216 tys. duchownych prawosławnych oraz tzw. cerkiewnych aktywistów rozstrzelano ponad 107 tys. osób 

Podczas II wojny światowej  zginęło ogółem 27 mln obywateli ZSRR
z czego  10-11 mln stanowili żołnierze, a ok 16 mln cywile. Były to niewątpliwie największe straty ze wszystkich państw dotkniętych tą wojną. Ocenia się, iż tak wielka ilość ofiar wynikała głównie z błędów
i dyletanctwa Stalina dyktującego strategię wielu prowadzonych działań wojennych. Jak dowodzą historycy zachodni gdyby nie pogarda partyjnych decydentów wobec ludzkiego życia, co najmniej 1/3 tych ofiar mogła uniknąć śmierci. Szacuje się , że w trakcie wprowadzania komunizmu w Europie Środkowo -Wschodniej  (Polska , NRD, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Albania, Bułgaria) z pomocą wojsk towarzyszy radzieckich oraz ich doradców zamordowano 400 tys. członków podziemia zbrojnego i przeciwników politycznych .

                                                            Hitler a  obywatele III Rzeszy    

 Wg. brytyjskiego  historyka III Rzeszy Franka McDonougha w latach 1933 – 1945  w Niemczech  z powodów politycznych  skazano na karę śmierci 30 tys. obywateli  III Rzeszy   z których 22 tysiące było komunistami.                                                                                                                                       W obozach koncentracyjnych wskutek przynależności do partii komunistycznej osadzono 150 tys. Szacuje się ,że z ilości  tej  śmierć poniosło  8-10 tys. Osób.  Należy zaznaczyć, iż  na  początku II wojny światowej w Niemczech  żyło 214 tysięcy Żydów,  z czego wymordowano ok. ok.180 tys.  Ogólnie Niemcy we wszystkich podbitych państwach wymordowali około 5,4 miliona Żydów, z czego blisko 2,6 miliona przez zastrzelenie i 2,8 miliona przez zagazowanie’ Szacuje się, iż łączna liczba ofiar cywilnych zamordowanych przez NIEMCÓW  podczas  II wojny wynosi 12 milionów, W liczbie tej uwzględniono  przypadki śmierci przy okazji deportacji,  głodu i wyroków śmierci wydanych w obozach koncentracyjnych.
Trzeba mieć też świadomość, iż poziom życia obywateli III Rzeszy do czasu wybuchu II wojny oraz w latach 1939 – 1942 był na nieporównywalnie wyższym poziomie niż poziom życia w ZSRR. W III-ciej Rzeszy do czasu wybuchu wojny ( i w latach 1940-1942 ) nie było milionów ludzi zmarłych wskutek wywoływanych cyklicznie klęsk głodu. Konsumpcja podstawowych artykułów żywnościowych lokowała III-cią Rzeszę w tym czasie na 10 miejscu w Europie. W roku 1936 liczba samochodów osobowych w Niemczech podobnie jaki motocykli wyniosła 945.085. W dwa lata później wzrosła o kolejne 30% i wyniosła już 1.271.983, czyli jeden samochód przypadał na około 60 mieszkańców. W Polsce 1 samochód przypadał na 3 tys. osób. Wróćmy do biegu historii. W maju 1945 r. wojna się skończyła. Niemieckie, nazistowskie ZŁO barwy brunatnej zostało potępione, a najważniejsi kapłani tego ZŁA zawiśli na szubienicach. ZŁO radzieckie, komunistyczne w kolorze krwi dzięki pokonaniu ZŁA  nazistowskiego (przy dużej pomocy Amerykanów) istnieje nadal i finezyjnie powiększa swe wpływy na zachodzie Europy. I to mimo opuszczeniu tzw. żelaznej kurtyny. Batiuszka Stalin największy morderca własnego narodu dożywa w chwale do r.1953 (żył 75 lat ), a jego ferajna Chruszczow, Bułganin, Malenków, Mołotow jeszcze w latach 60-tych XX w wywiera znaczny wpływ na politykę krajową. I nie tylko krajową. Europa Zachodnia dzięki planowi Marshalla rozwija się gospodarczo, a na początku lat 50-tych ludność tych państw zaczyna odczuwać istotną poprawę bytową. Teatr wojenny przenosi się z Europy do Korei i Wietnamu. Na zachodzie Europy jest więc względny spokój i pokój. Jednak naprzeciw siebie stoją teraz dwa  systemy mające COŚ, co pozwala się im wzajemnie szachować. Tym czymś są nieustannie doskonalone głowice atomowe. Powoduje to, że nikt z wielkich i możnych zachodniej Europy nie docieka sprawy gułagów, dalszego wywoływania na Ukrainie cyklu morderczych głodów, mordowania przez Stalina urojonej opozycji oraz spraw: Katynia, uśmiercania więźniów politycznych , czy morderstw sądowych w Polsce. W połowie lat 50-tych XX wieku na zachodzie Europy robotnikom powodziło się całkiem nieźle. Wg niektórych publicystów wzrastający systematycznie dobrobyt, wywołuje wśród społeczeństwa rodzaj  mieszczańskiej stagnacji, a pośród elit humanistycznych stan egzystencjalnej „beznadziei”. patrz twórczość Jean Paul Sartra, Simone de Beauvoir, Fransua Sagan. Kapłani komunizmu radzieckiego wiedzieli, iż w warunkach rosnącego dobrobytu nie ma szans na uczynienie z państw zachodu Wszech-Europejskiej Republiki Rad opartej głównie na zamordyzmie i upaństwowieniu wszystkiego co się da. ZŁO wymyśliło więc zupełnie inny „internacjonalistyczny” plan który miał stworzyć świat z nowymi wartościami moralnymi o wysokim stopniu „atrakcyjności” . Szczególnie dla ludzi młodych. Te nowe, inne wartości zostały programowo „wyłożone” w REWOLUCJI OBYCZAJOWO – SEKSUALNEJ, która wybuchła w latach 60-tych XX wieku. Najpierw w USA, a nieco później na zachodzie Europy. Sternicy rewolucji odrzucali większość dotychczasowych norm moralnych, etycznych, estetycznych. Wspomagał ich w tym szeroko rozumiany relatywizm zmieniający w sposób wyrafinowany sens wielu pojąć z zakresu kultury czy etyki np. w dziedzinie etyki pojęcia takie jak : ukradł, zamordował, zamieniono na – wziął ,pozbawił życia. W polityce (przykład najnowszy) przyjęcie na listy wyborcze PO nijakiej Jachiry (klnie z wdziękiem lumpa) pani Marszałek Kidawa-Błońska tłumaczy rozszerzaniem się na nowe wartości. Należy przypomnieć, iż Pani Marszałek to wnuczka Prezydenta Wojciechowskiego i Premiera Grabskiego. Zamiast tradycyjnej kultury z salami koncertowymi, operowymi gdzie występują wyłącznie wykształceni artyści proponuje się młodzieży stadiony, place, hale sportowe w których przy wielkim aplauzie olbrzymiej publiczności odbywają  się występy muzykantów amatorów .Tak, tak!  The beatles !!! , czy „stonsi” w początkach kariery umieli „zażyć” na swych gitarach najwyżej 3-4 akordy, a ich stadionowe występy nazywane zostają ( zgodnie z relatywizmem ) KONCERTAMI. Wyznawana przez młodzież (ówczesną i teraźniejszą ) popkultura zostanie ogłoszona jako Wartość Najwyższa którą wszyscy rozumieją i którą wszyscy kupują bo jest prosta, rytmiczna, głośna, natomiast muzyka Bacha, Beethovena czy naszego Chopina oznacza obciach i obłudę mieszczańskiej nudy. Znaczna część zachodniej młodzieży (czasem rodowo bardzo zamożnej) zrywa z rodziną starając się żyć w wiecznej radości. W tym czasie seks (szczególnie po upowszechnieniu pigułki antykoncepcyjnej) ogranicza się jedynie do przyjemności, bez żadnych zobowiązań. Widząc wyraźny regres obyczaju religijnego pośród społeczeństwa, które zaprzestaje uczestniczyć w życiu parafii (wiele kościołów na zachodzie zostaje zamkniętych) ZŁO zaczyna działać intensywniej. Owoce przekształceń moralnych i kulturowych są coraz bardziej widoczne. Np. sakrament małżeństwa zastępuje się tzw. luźnymi związkami, aborcja staje się coraz bardziej powszechna, wkrótce też w Holandii, czy Belgii nikt nie usłyszy o uśmierceniu człowieka, gdyż czyn ten zostanie nazwany eutanazją. W licznych zachodnich państwach rozkwitną w tym czasie „dzieci kwiaty”, dla których jedynym pomysłem na życie będzie dorywcza praca umożliwiająca  pielgrzymowanie i uczestnictwo w różnych koncertach i seansach narkotycznych zwiększających ogląd rzeczywistości. Wg. marksistowców i wynurzających się z otchłani leninistów moralność, etyka odwołująca się do 10-ciu przykazań i prawa naturalnego wyraźnie się zestarzała i tamuje postęp.
W tej sytuacji ZŁO uderza (już bardzo wyraźnie) w sam Kościół który zamiast walczyć z pomysłami na przedziwną nowoczesność jakiej domagał się tzw. „Katolicyzm Otwarty”  (emanacja lewicy katolickiej) dość długo unika stanowczego non possumus. Przypomnijmy, że roszczenia lewicy katolickiej dotyczyły min. wyświęcenia kobiet, zniesienia celibatu oraz nowego spojrzenia na homoseksualizm. W tej ostatniej kwestii (bardzo bolesnej dla wszystkich wierzących i samego kościoła) coraz częściej zaczęto opisywać sprawę lawendowej mafii jaka umiejscowiła się w samym Watykanie. 

W tak wydziwnionych warunkach ZŁO uderza teraz w RODZINĘ proponując nowy pomysł na podstawową komórkę społeczeństwa czyli zamiast tej tradycyjnej tj. TATA, MAMA promuje się inny wzorzec czyli  tata – tata , mama – mama. Przypuszczalnie ideologicznym wsparciem tego pomysłu była Decyzja Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego o wykreśleniu homoseksualizmu z klasyfikacji zaburzeń psychicznych (kwiecień 1974). Decyzję tą podjęto poprzez !!!… głosowanie tj. 5854 psychiatrów było za, a 3810 przeciw. Ogólnoświatowe  wprowadzenie tej decyzji na salon Europy nastąpiło
w maju 1990, gdy Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła homoseksualizm z listy chorób i zaburzeń. No i poszły konie po betonie, co widać co słychać i czuć. Okazało się że płeć nie wynika z budowy anatomicznej dziecka lecz z  determinacji psychicznej, uzasadnia się też ,że w wielu przypadkach małżeństwo jednopłciowo jest lepsze od małżeństwa „hetero” bo „hetero” (przeważnie) chla wódę a większa ilość dzieci świadczy  o patologii rodziny. W niektórych „postępackich” krajach zamiast wpisywać do aktu uradzenia dziecka dane osobowe TATY i MAMY zaczęto wpisywać (by nie urazić „homo”)  „ osobnik a” i „osobnik b” Tak więc w tej sytuacji 2 tatusiów poprzez inseminację surogatki może zamówić sobie bobaska z dostawą do domu. Czy przeciwstawimy się temu?. Czy chcemy, by dziecko stało się produktem na zamówienie o ustalonym wyglądzie czy też ma się urodzić z potrzeby stałego związku (nawet przed ślubem), ale w wzajemnej fascynacji ciała i duszy którą spaja miłość. Niestety obecna indoktrynacja „LGBT+” może spowodować, iż dziecko pozbawione zostanie poczucia wstydu i osobistej intymności. Nie dajmy się więc uwieść temu, iż każda nowoczesność dotycząca moralności, etyki, sztuki równa się przysłowiowej „nowoczesności w domu i zagrodzie”. Sytuacja jest niezwykle dramatyczna. Nasza wielowiekowa kultura zostaje odrzucona , wykpiona i wymazywana w imię tzw. postępu. Ludzie średniowiecza, renesansu , baroku również kradli , również zabijali , również oszukiwali, głównie z chciwości, chęci posiadania, czy chęci dominacji nad innymi. Nigdy jednak nie czynili tego w imię POSTĘPU, który w dzisiejszych czasach piękno zastępuje brzydotą i fascynacją zła, a melodyjność zamienia się na hałas i jazgot. Jednym ze sposobów na to by powstrzymać „jazdę w przepaść bez trzymanki” naszych tradycji jest w Polsce karta wyborcza użyta np. w majowych wyborach do PE. Połączone siły „wszech-postępu”, „wszech-wolności” i „wszech nowoczesnej moralności” nie dały  NAM rady .Pamiętajmy o tym 13 października  2019 r. Nie dajmy szans powrotu do władzy trzeciemu pokoleniu tajnych współpracowników – „Carexsów”, „Tenerów”, „Karolów”, „Buyerów”

                                                                                                      złośliwiec  pospolity

Od Wolnych Związków Zawodowych do Solidarności

18 czerwca w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Warszawie odbyło sięspotkanie „Od Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża do Solidarności. Dyskusja bez cenzury”, poświęcone odkłamywaniu roli i znaczenia środowiska Wolnych Związków Zawodowych w najnowszej historii

W rozmowie udział wzięli działacze WZZ Lech Zborowski, Jan Karandziej i Andrzej Bulc oraz dr hab. Sławomir Cenckiewicz – historyk. Słowo wstępne do dyskusji wygłosił prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek. Spotkanie poprowadził Witold Gadowski.

Polecamy zapis dyskusji na kanale IPNtv: