Archiwa
Kategorie
|
Jesteśmy już w posiadaniu pisemnej opinii Państwowej Inspekcji Pracy (publikujemy ją niżej), która jednoznacznie potwierdza, iż zwolnienie Piotra Tałałasa zostało dokonane z naruszeniem prawa.
Od początku nie mieliśmy wątpliwości, że W. Adamczak złamał prawo i konsekwentnie o tym informowaliśmy. Nie trzeba było jakiejś nadzwyczajnej przenikliwości, aby dostrzec, że wszystkie dyrektorskie argumenty są mocno naciągane, a sam czyn zwolnienia Piotra Tałałasa – moralnie naganny. Chyba dla każdego jest już jasne, że W. Adamczak, nie zważając na szkody, jakie wyrządza Lasom Państwowym, wykorzystał swoją pozycję służbową do prywatnej zemsty na niepokornym działaczu związkowym, który doprowadził do wyrzucenia go z NSZZ „Solidarność”.
Mamy nadzieję, że teraz nawet członkowie Rady MSPL zaczną to dostrzegać, bo przecież na razie Rada znana jest ze swojego bezkrytycznego stosunku, wręcz uwielbienia dla byłego dyrektora.

Zarząd Komisaryczny Sekretariatu Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ Solidarność i KSPL zwołał Walne Zebranie Delegatów Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa na 7 – 8 czerwca 2010 roku do Jedlni Letnisko. Okazuje się, że Zarządowi Komisarycznemu, Wrocław nie szczędzi problemów. Jak wynika ze skargi wyborczej do Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Leśnictwa we Wrocławiu pracowników zrzeszonych w tej sekcji nadal reprezentują pracodawcy. Czyli powtarza się scenariusz z zawieszonej KSPL. Nawet powtarzają się te same nazwiska.
Ze skargi na prawidłowość wyborów do MSPL we Wrocławiu:
… Po szczegółowej analizie kilku problemów, budzących uzasadnione wątpliwości co do zgodności z prawem wewnątrzzwiązkowym, postanowiliśmy przekazać nasze uwagi do Was, celem dokonania przez Was stosownej oceny.
- W dniu 19.03.2010 r. skierowaliśmy do Zarządu Regionu Dolny Śląsk pismo z prośbą o sprawdzenie prawidłowości wyborów w podstawowych strukturach Związku w tut. RDLP /pismo w załączeniu/. Chodzi o to, że 5 KZ utworzyło Międzyzakładową strukturę, zaś wybory / w tym wybory delegatów na WZD MRSPL / odbywały się tak jakby nadal funkcjonowały KZ. Te komisje nazwano „oddziałowymi”, i pod takim szyldem dokonano wyboru delegatów. Rzecz w tym, że Lasy Państwowe nie mają struktury oddziałowej, a nadleśnictwa i zakłady Lasów Państwowych są samodzielnymi podmiotami. Reakcją Zarządu Regionu było wprawdzie przesunięcie terminu WZD, ale my nie otrzymaliśmy pisemnej odpowiedzi na nasze wystąpienie. Na WZD kol. Adam Płaksej zadał publicznie pytanie w tej sprawie i od kol. Walentego Styrcza z ZR, który notabene był wiceprzewodniczącym zebrania, otrzymał odpowiedź, że wszystko jest w porządku. Nie zadowala nas ta odpowiedź! Uważamy, że była to manipulacja, a wybory winny odbywać się w zarejestrowanych strukturach, w tym wypadku w MOZ-ach, bo w przeciwnym razie 5 nadleśnictw niesłusznie mogło uzyskać nadreprezentację wśród delegatów.
- Ordynacja wyborcza NSZZ ”S” wraz ze stosownymi uchwałami Komisji Krajowej stanowi o zakazie łączenia funkcji kierowniczych w zakładzie pracy z funkcjami związkowymi. Nasze wątpliwości budzi fakt udziału w WZD następujących kolegów:
– Tadeusz Łozowski – p.o. nadleśniczego w Nadleśnictwie Lwówek Śląski
– Marek Matus – p.o. nadleśniczego w Nadleśnictwie Wołów
– Edward Podczaszyński – z-ca nadleśniczego w Nadl. Oleśnica Śląska
– Hieronim Ratajewski – dyrektor ZUL Wrocław.
Mandaty delegatów uzyskali w wyborach w swoich zakładach pracy, a zgodnie z Uchwałą KK 23/04 § 1 ust. 1 funkcja delegata jest też funkcją związkową. Warto byłoby też sprawdzić, czy nie zostali tam również wybrani do pełnienia innych funkcji związkowych.
- Wątpliwości nasze budzi też fakt udziału w WZD kol. Ewy Culic z Nadl. Bardo Śl. Wg niepoświadczonej informacji kol. Culic nie uzyskała mandatu delegata w wyborach w KZ, a następnie jeden z wybranych delegatów zrzekł się mandatu na Jej rzecz. Należałoby sprawdzić, czy mandat uzyskano w wyborach uzupełniających, jeżeli tak, to czy wybory uzupełniające odbyły się zgodnie z wszelkimi regułami, w tym czy były nadzorowane i zatwierdzone przez odpowiedni Zarząd Regionu. Od Redakcji: Wyjaśniamy, że zgodnie z przyjętą ordynacją wyborczą do MSPL, na każdą rozpoczętą dziesiątkę
członków przypadał jeden delegat. MOZ Wołów liczy 184 osoby, czyli 19 delegatów, tymczasem z ramienia MOZ Wołów uczestniczyło 21 delegatów.


W zamieszczonej na naszej stronie notatce ze spotkania Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych ze związkami zawodowymi, z dnia 17 marca 2010 roku, można wyczytać ustalenia stron o podwyżce punktu o 50 zł od 1 maja 2010 roku . Jedyny problem to podpisanie protokołu dodatkowego do Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy przez centrale związkowe i Dyrektora Generalnego LP oraz zarejestrowanie tego protokołu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej. Niby wszystko uzgodnione, ale … do dnia dzisiejszego podwyżka nie jest podpisana. Jakie są przeszkody???
Zdaniem Dyrektora Generalnego, upoważnieni przez Komisję Krajową przedstawiciele Solidarności nie mają legitymacji (sic) do podpisania Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Skierował więc do Ministerstwa PiPS wątpliwości, z wnioskiem o rozpatrzenie. Ministerstwo zadało pytanie Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, czy wskazani przez nią przedstawiciele są na pewno jej przedstawicielami. Treści odpowiedzi można było się spodziewać – przedstawiciele są władni podpisać w imieniu Solidarności PUZP.
Tymczasem w leśną Polskę puszczono informację, że podwyżki nie będzie z winy Solidarności.
Można by niewiedzę o tym, kto jest upoważniony, z ramienia Solidarności, do podpisania PUZP wybaczyć niezwiązkowcowi, ale Marian Pigan jeszcze dwa lata temu podpisywał protokoły dodatkowe jako szef KSPL i powinien wiedzieć , kto go upoważniał do tego.
A, fe Panie Dyrektorze, ładnie to mieć tak krótką pamięć. A może chodzi o to, że w imieniu Solidarności układ podpisują, zdaniem Pana Dyrektora, ludzie o niewłaściwych nazwiskach. Wszak w Dyrekcji Generalnej Inspekcja Lasów Państwowych prowadzi już dochodzenie, dlaczego tamtejsza Komisja Zakładowa miała czelność udokumentować, że Jerzy Łokietko nie jest jej członkiem. Wszystkie organy Lasów rzucono w obronę raz zdobytej w Związku władzy.
Teraz pewnie Ministerstwo nie zdąży zarejestrować protokołu dodatkowego.
Mija pół roku od podpisania rozporządzenia w sprawie określenia stanowisk SL, na których zatrudnionym pracownikom przysługuje bezpłatne mieszkanie albo równoważnik pieniężny, oraz sposobu i trybu przyznawania i zwalniania tych mieszkań, a także ustalania i wypłaty równoważnika pieniężnego.
Niedługo minie vacatio legis dla tych, którzy utracili prawo do bezpłatnych mieszkań i przyjdzie im płacić czynsz mieszkaniowy. To, co dochodzi do nas w sprawie wysokości czynszów, przechodzi „ludzkie pojęcie”. W niektórych nadleśnictwach mówi się o czynszu w wysokości 800 zł, a nawet więcej. Mamy nadzieję, że to tylko niczym nie uzasadnione plotki.
Ale jedno jest pewne – niektórym ok. 250 złotowa rekompensata (netto) nie wystarczy na pokrycie w całości naliczonego czynszu. Szczególnie, jeżeli najemcy osady leśnej przyjdzie, oprócz czynszu, płacić podatek od nieruchomości i ubezpieczenie osady, zgodnie z wzorcową umową przygotowaną przez DGLP w ubiegłym roku. Niestety sprawdza się nasza przepowiednia, że wielu zwolenników rozporządzenia zostało oszukanych, bo niestety nie wszyscy, którzy utracili prawo do bezpłatnych mieszkań będą mogli swoje osady kupić. To już pewne. Jak dotychczas (w tym roku) jest zgoda na sprzedaż tylko tych mieszkań, które zostały całkowicie zamortyzowane, czyli ponad sześćdziesięcioletnie i to pod warunkiem, że w ostatnich kilku-, kilkunastu latach nie dokonano w tych mieszkaniach modernizacji. Ciekawe, czy o to chodziło tym podleśniczym, którzy na naszym forum dyskusyjnym deklarowali poparcie dla zapisów rozporządzenia?
Nasz Czytelnik Bock poleca wszystkim rysunek opublikowany na łamach Rzeczpospolitej.
http://www.rp.pl/galeria/243943,1,472486.html

Adamczak przestał pełnić funkcję dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu. Formalnie złożył rezygnację z przyczyn osobistych. Rezygnacja została przyjęta przez Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych. Sądząc natomiast z oświadczenia „dworu” Adamczaka z wrocławskiej Sekcji Solidarności, która wysmarowała protestsong do Ministra Środowiska w obronie Adamczaka, to nowy szef ministerstwa był sprawcą rezygnacji. Przy okazji protestu „adamczakowi” obnażyli, gdzie mają uchwały zjazdu Sekcji. W piśmie do Ministra chwalili „optymalizację” w wykonaniu Adamczaka, tymczasem zjazd delegatów nie pozostawił suchej nitki na tych działaniach. Wszystko wskazuje na to, że należy teraz oczekiwać zarzutów dla Adamczaka w sprawie afery wyciągowej.

źródło: wp.pl

|
Najnowsze komentarze
Ostatnie wpisy
|