Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego od rana przeszukują siedzibę Zakładu Informatyki Lasów Państwowych w podwarszawskim Sękocinie. CBA weszło też do biur jednej z dużych firm informatycznych – podało RMF FM. Po południu te informacje potwierdziła służba prasowa CBA.
Według nieoficjalnych informacji RMF FM, agenci na polecenie prokuratury zabezpieczają dokumenty przetargowe, a także dane elektroniczne, dotyczące postępowań na zamówienia publiczne, których zwycięzcą była informatyczna spółka.
Śledczy podejrzewają zmowę przetargową. Chodzi o dostawy sprzętu i systemów teleinformatycznych oraz ich serwisu.
źródło: www.niezalezna.pl
” Prawy las = lewe dochody „
Zapytam z taką pewną nieśmiałością, dlaczego tylko tam?
Powinno się sprawdzić przetargi na prace leśne w nadleśnictwach, a w większości z nich warunki przetargowe pisane są pod konkretny podmiot gospodarczy (ZUL), co budzi uzasadnione podejrzenia i warto było to sprawdzić!
Jak najbardziej jestem za sprawdzeniem dokumentacji przetargowych! Szczególnie tam gdzie byli i są konkursowi Nadleśniczowie!Wnioski aż się pchają same do garści!!!
„Dobra zmiana” zapomniała kompletnie o lasach. Stare towarzycho panoszy sie za przyzwoleniem najwyższych władz – czyżby one uległy pokusie dogadywania sie ze starym układem? Tak o ten układ dbają, pieszczą i ochraniają jak goryle dyskoteki
CBA powinno trafic do DGLP jak najszybciej tam to siedlisko „kornika” jest znacznie gorsze niz w Białowieży
@abi Powoli… Nie da się wszystkiego na raz zrobić….
Czemu nie ma żadnego oświadczenia w tej sprawie na stronie głównej LP? Kolejna sprawa, oprócz tych wielu nieprawdziwych i krzywdzących dla leśników, które pojawiają się ostatnio w gazetach, a nikt nie jest w stanie napisać sprostowania ani oświadczenia na stronie głównej LP. Nie można tak tego zostawiać…
sromotnik prawdziwych lub nieprawdziwych, przestań bajać, miałem przykład, jak to działało w okresie tzw SLD
Niedowiarek, od tego czasu wiele się zmieniło. Dziś każda firma nie pozostawia doniesień prasowych bez sprostowań, bo szkoda im przede wszystkim utraty wizerunku. A co dopiero LP. Przecież my na wizerunek wiele lat pracujemy, bo nasza praca nie jest sama w sobie medialna, choć nie ukrywam, że doceniana przez społeczeństwo. Może się to jednak szybko zmienić, jak nie będziemy reagować na to co się o nas pisze i mówi w mediach.