Adamczak przestał pełnić funkcję dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu. Formalnie złożył rezygnację z przyczyn osobistych. Rezygnacja została przyjęta przez Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych. Sądząc natomiast z oświadczenia „dworu” Adamczaka z wrocławskiej Sekcji Solidarności, która wysmarowała protestsong do Ministra Środowiska w obronie Adamczaka, to nowy szef ministerstwa był sprawcą rezygnacji. Przy okazji protestu „adamczakowi” obnażyli, gdzie mają uchwały zjazdu Sekcji. W piśmie do Ministra chwalili „optymalizację” w wykonaniu Adamczaka, tymczasem zjazd delegatów nie pozostawił suchej nitki na tych działaniach. Wszystko wskazuje na to, że należy teraz oczekiwać zarzutów dla Adamczaka w sprawie afery wyciągowej.
Kto wie gdzie wyląduje pan W.A .Biada tym ,których ten zaszczyt spotka.nie jeden będzie się ewakuował.
Do Ewuni – „Łubu dubu, łubu dubu …………”
Nie ma rady…już nie wiem jak ja mam do Was klikać…
Sami się nakręcacie…
Tylko dziamdzianie Wam zostaje…tylko.
strzała 😉
P.S.
Masony, eutanazja…
EUROFOBY, RUSOFOBY…ja nie chce takiej Polski…sory
Ewa chyba palilas malboru i pilas wodke z Adamczakiem za pieniadze N-ctwa Wołow bo tak go chwalisz. My pracownicy Nadlesnictwa Wołow modlimy sie aby ten geniusz do nas nie trafił. Mamy tak duzo geniuszy u siebie, ze wiecej juz nam nie potrzeba.
Antypisiorku /widać że go nie masz/- znam sposób na to żebyś się nie stresował. Po prostu nie pisz tutaj. Straty i łez po Tobie nie będzie.
Wszelkie dywagacje na temat , gdzie znajdzie miękkie lądowanie „Dyrektor Tysiąclecia” są bez sensu ( choć z punktu widzenia przyszłych podwładnych w nadleśnictwie do, którego trafi ten pan, oczywiście mają sens !!! – współczuje z góry !!! ) i świadczą jedynie o tym w jakim kadłubowym pańswie żyjemy !!! W normalnym kraju taki pozbawiony kręgosłupa moralnego człowiek miałby zamknięte drzwi do kariery zawodowej raz na zawsze po tym co zrobił !!! Dla takich ludzi miejsce jest tylko na śmietniku historii Lasów Państwowych !!! – ale jak widac nie w POLSCE !!!
Witam. Najnowsze doniesienia. Nowym dyrektorem w RDLP Wrocław zostanie dr inż Paweł Mroziński, dotychczasowy naczelnik Hodowli lasu z DGLP.
jak by tak było pięknie jak Zbulwersowany piszesz, to by Pan „z zawodu dyrektor” nie był już 2 raz…a za SLD i PSL…”z zawodu dyrektor z Milicza” też nie…bo po jednym razie już by mieli złamana karierę…
Panie Jerzy B. – P.M. dyrektorem ? – Czyli jednym słowem gangrena nadal będzie trawić Dolnośląskie Lasy. A wydawać się by mogło, że po „Dyrektorze Tysiąclecia” ( W.A.) juz nic gorszego Dolnoślaskim lasom przytrafić się nie może !!! A jednak !!! Z drugiej strony to już taka Polska specjalność ostatnich 20 lat !!! Gorsi zastępują złych – bo lepsze jest wrogiem dobrego a złe wrogiem gorszego !!!
Zgadzam się ze Zbulwersowanym w 100%. Przeczytajcie opinię Marka na ,,Geniusz organizacyjny Adamczaka”, a będziecie wiedzieć co to za ,,człowiek”, ,,fachowiec”, ,,leśnik”, ,,dyrektor”. Wypowiedzi Jana, Joli,Wacka i innych to potwierdzają. Znałem go i dobrze, że nie mam z nim nic do czynienia; tego Wam życzę.
Braci Lesna,znaczy,od dluzszego czasu obserwuję Wasze a przez to i moje problemy.Wyłania się z tego niestety obraz dosyć żałosny.Coraz trudniej jest Was rozumieć i mieć nadzieję,że SŁUŻBA LEŚNA będzie tym,czego i Was i mnie w szkole leśnej uczono.To w czym dzisiaj siedzicie wali smrodem na cały wielki sektor gospodarki i powoduje,że jeszcze trochę i konkurencja zagraniczna odbierze robotę najpierw nam a zaraz potem Wam.Ciekawe, o co wtedy będziecie się kłócić?Ta atmosfera o której tu czytam ,,rozkwitała” w LP od wielu lat, no dzisiaj już są owoce.Ciekawe,czy znajdzie się ktoś ,kto potrafi przerwać to błedne koło i na pierwszym miejscu postawi LEŚNICTWO a politykierstwo wyśle do uprawiania w czasie wolnym.Konsekwentnie.Dużo można by jeszcze na ten temat,ale chyba nie o to chodzi.Pozdrawiam-Darz Bór
Nie po to Adamczak wypromował i „wydelegował” Mrozińskiego(naczelnika Wydziału Hodowli i Użytkowania) do GDLP aby teraz obejmować stanowisko leśniczego czy podleśniczego. Koledzy(czyt.kolesie) z GDLP na pewno przygotują mu „miękkie lądowanie”. Tylko kto pomoże Mrozińskiemu w podobnym lądowaniu?-bo przy jego pomiataniu ludźmi, lekceważeniu, dyskryminowaniu, niekompetentcji, wcześniej czy później podzieli los Adamczaka. Szkoda tylko, że w wydziale edukacji ekologicznej Ministerstwa Środowiska tego jeszcze nie widzi i nie wierzy, że ten uśmiechnięty człowiek może być tak bezwzględny. No cóż, na wszystko przyjdzie czas.
Wiadomość z ostatniej chwili: Wojciech A. miękko ląduje w Wołowie jako N-czy.
No i mamy Adamczaka jako Nadleśniczego w Wołowie.Biada tym co się będa z nim nie zgadzać. Łatas to czy bedzie miał maturę czy nie to i tak bedzie szkółkarzem.Liczyć sie będą tylko przydupasy a nie madrtz ludzie.Ubolewam i zastanawiam sie czy isc do pracy.
Miejmy nadzieję, że następne lądowanie i to niezwłocznie będzie tak samo „miękkie” jak posadzka wołowskiej celi !!!