Koleżanki i Koledzy, członkowie NSZZ „Solidarność” jednostek RDLP Wrocław!
Niniejszym informujemy, że 10 lutego w tajnym głosowaniu Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” przy RDLP we Wrocławiu podjęła uchwałę o wykluczeniu Wojciecha Adamczaka z grona członków. Tę uchwałę przedstawiciele komisji doręczyli dyrektorowi do rąk własnych w poniedziałek 15 lutego w godzinach popołudniowych.
Warto w tym miejscu wspomnieć o dziwnym zachowaniu Wojciecha Adamczaka, który po jej odebraniu odmówił, bez podania przyczyny, wpisania adnotacji potwierdzającej odbiór. Czy chciał tym dać przykład, jak należy zachowywać się w podobnych sytuacjach?
W zeszłym roku Prezydium Międzyzakładowej Organizacji Związkowej grupującej członków NSZZ „Solidarność” biura RDLP, ZUL Wrocław i Nadleśnictwa Henryków, podjęło analogiczna uchwałę wobec W. Adamczaka i B.A. Bdzikota. Uchwała ta nie uzyskała jednak akceptacji ogółu członków MOZ. Ujawniła się wtedy wyraźna polaryzacja stanowisk pomiędzy członkami związku zatrudnionymi w RDLP i ZUL Wrocław, w efekcie drogi obu organizacji się rozeszły.
Mamy nadzieję, że podjęcie wspomnianej uchwały spotka się z akceptacją a powody, dla których ją podjęliśmy przyjęte zostaną ze zrozumieniem. Zostały one zresztą jasno wyrażone w uchwale. Warto w tym miejscu przypomnieć, że współpraca między naszą organizacją związkową i dyrektorem Adamczakiem od początku układała się źle. Niektórych z naszych koleżanek i kolegów dotknęły prześladowania a nasz przewodniczący – Ryszard Gruś zapłacił za to zdrowiem i w konsekwencji zawałem serca. Informowaliśmy wielokrotnie o łamaniu praw pracowniczych i związkowych – ostatnie wybory i podjęte w tamtym czasie próby manipulowania wynikami przez dyrektora Adamczaka są tego wymownym przykładem.
Wielu z nas raziła też oczywista niekompetencja obecnego dyrektora, której nie byli w stanie zatuszować jego zastępcy. Nie akceptowaliśmy również usiłowań likwidacji leśnictw i nadleśnictw na terenie regionalnej dyrekcji.
Wreszcie, ostatnia sprawa – uwikłanie naszej instytucji w żenujący spektakl znany w całej Polsce pod nazwą afery wyciągowej, co sprawiło, że zamiast dumy z pracy w lasach czujemy wstyd! Dodajmy: wstyd nie za swoje winy. Z pewnością czyny Wojciecha Adamczaka, których dokonał na stanowisku dyrektora regionalnej dyrekcji nie licują z godnością członka związku. Podejmując tę uchwałę mieliśmy więc przeświadczenie, że dokonujemy tego, co dyrektor generalny powinien zrobić już dawno!
Poniżej publikujemy kopię uchwały.
Członkowie Komisji Zakładowej
NSZZ „Solidarność” przy RDLP we Wrocławiu
Prosimy o przekazanie tej wiadomości i uchwały zakładowym organizacjom związkowym
Panie Gruś daj Pan już spokój tymi załosnymi zagrywkami,wez sie pan do roboty a nie zerujesz Pan na pracy ludzi z terenu i bierzesz pan pieniadze za nic. Jestes Pan żałosny
Jak mi wiadomo pracodawca nie może byc członkiem Zwiazku Zawodowego! Tak stanowi
Ustawa o Związkach Zawodowych & 2 o ile dobrze pamietam.
To cala sprawa jest tylko symboliczna!
Dyrektor z mocy prawa nie może byc członkiem Związku Zawodowego.
Adamczak pełni wiele zaszczytnych funkcji od radnego Sejmiku Dolnośląskiego począwszy a na członkostwie honorowym czegoś tam skończywszy. Na pracą w lasach miał niewiele czasu, aż strach pomyślec co by było gdyby nie miał tych innych zajęć. A swoją drogą ciekawe czy jego przełożony wie co on robi i gdzie przebywa w czasie za który płacą mu Lasy Państwowe?
Mirek – nie przeczytałeś dokładnie. Tam są czytelne podpisy i nijak tam nie jest napisane Gruś. Grusiowi teraz wyzdrowienia trzeba życzyć a nie zabierania sie do roboty. Nie mieści Ci sie w głowie, że Przewodniczący chory a ludzie zwiazku myślą, działają, wspierają się i szanują.
Brawo! W Niemczech takich jak Adamczak nie dopuslilibyśmy do władzy. Pozdrawia Wolfgang.
Panie Mirek, nie sądzę żeby Pana komentarz zawierał merytoryczne fakty, które podważały by uchwałę KZ. Rzucasz Pan bzdurne oskarżenia w stosunku do osoby która nie widnieje w podpisie pod uchwałą. Żałosne jest natomiast to, iż nie widzisz Pan co się dzieje, a może widzisz tylko wiesz że jeżeli to znormalnieje to dobiorą Ci się do skóry. Przetrzyj Pan oczy i zawróć z drogi unicestwienia. Pomyśl Pan o swojej rodzinie i zadaj sobie pytanie „Czy warto stracić swoją osobowość i moralność dla popierania draństwa?”.
Przełożony Adamczaka niejaki Pigan dobrze wie co robi jego kolega, bo nie robi nic czego ten by sobie nie życzył. Sam zatrudnił przestępcę na lukratywnych warunkach w Bedoniu i żeby było śmiesznie kazał mu zajmować się przestępczością i szkodnictwem leśnym.W tym temacie Bzikot jest ekspertem na skalę kraju, tylko znowu nie do końca zrozumiał co ma robić i zajmuje się działaniami przestępczymi zamiast im zapobiegać. Ale te chłopaki tak mają. A tak na poważnie, to jakich jeszcze kompromitacji muszą się dopuścić żeby ktoś zareagował.
Panie Alek ale wiadomo,ze tym wszystkim steruje Pan Gruś. Ludzie to wy przejzyjcie na oczy i zobaczcie co z wami robia. DYREKTOR ADAMCZAK CHCE POPROSTU WPROWADZIC JAKAS NORMALNOŚC W PRACY a wy na niego plujecie. Zazdroscicie ze nie macie swojego dyrektora na stołku jak dotychczas i robiliscie co chceta.
Panie Mirek, to jest normalność wg pana Adamczaka. Ta normalność cechuje się niszczeniem ludzi, opluwaniem historii NSZZ”S” i LP. Ta normalność to afera wyciągowa. Ta normalność to kolesiostwo przy obsadzaniu stanowisk. Ta normalność to zrzucanie winy, za swoje błędne decyzje, na podwładnych. Ta normalność to zastraszanie pracowników. Zapewne, a wręcz napewno Ty tego nie widzisz. Dyrektor nie ma być nasz czy wasz, on ma być dyrektorem wszystkich, lecz ten jest jak mówisz, jednak, wasz. Czy będziecie robić „co chceta”, to czas pokaże. Ten świat jest tak skonstruowany że za wszystko przychodzi rachunek. Życzę Ci aby suma na nim nie była zbyt wielka, bo mogą być trudności ze spłatą. Pozdrawiam.
Panie Mirek w pańskim wydaniu normalność znaczy zastraszanie i mobing. To jest ta nowa jakość? Bezprawie, prywata, zajmowanie przez W.A. leśniczówki, która mu się nie należy, powinien ją opuścić w ciągu 3 miesięcy, a zajmuje ją do dnia dzisiejszego. To jest normalność? Brak cywilnej odwagi żeby potwierdzić fakt otrzymania uchwały, to jest dyrektor? A może powinna to zrobić za niego sekretarka?
Normalnością jest wyłudzanie pieniędzy skarbu państwa przez Adamczaka. Jest radnym sejmiku, w czasie pełnienia obowiązków radnego powinien się określić czy bierze pieniądze z sejmiku czy z dyrekcji. Jeżeli z sejmiku to powinien w czasie sesji radnych być na urlopie bezpłatnym i nie pobierać za ten dzień wynagrodzenia z dyrekcji. Czy tak jest? (znając go wątpię). Ale jest to kolejny temat dla wymiaru sprawiedliwości. Oby jak najmniej Adamczakowej normalności było w lasach.
Bliżej Pana Adamczaka nie znam. Spotkałem go tylko raz podczas dużej narady. W swoim wystąpieniu dopuścił się ohydnych kłamstw, aby osiągnąć marnej wielkości cel. Uczciwy i mający godnośc człowiek tak nie postępuje, zwyczajnie wstydziłby się w przyszłości spojrzeć zebranym w oczy. Odnośnie Pana Grusia, odwagi temu człowiekowi nie brakuje, z forum widać, że stres zrobił swoje. Ciężka choroba, jaka go dotknęła nie jest bez winy tych co walczą z jego organizacją związkową. Apeluję, dajcie temu człowiekowi odpocząć, bo doprowadzicie do tragedii. Zastanawiam się po co dyrektorowi regionalnemu przynależność związkowa-przeczy to zdrowemu rozsądkowi. Przypuszczam, że przez przynależność chce mieć wpływ na związek zawodowy, jest to chore. Rozsądek nakazuje współpracę ze związkami i negocjacje a nie walkę o wpływy. Naprawdę jest źle, że tacy ludzie zajmują kluczowe fukcje w lasach.
Obiektywny i nic nie straciłeś, że bliżej pana Adamczaka nie znasz !!! To nie leśnik tylko przebieraniec, karykatura leśnika, której miejsce znajdzie się niebawem na śmietniu historii lasów państwowych !!!
Obiektywny twój obiektywizm wycieka z powyższego tekstu,że robi się od tego niedobrze.Adamczak coś gdzieś skłamał.Gdzie fakty!!Grusiowi współczuję,ale to co go doprowadziło do tego stanu to własna zawiść, nienawiść i rozgoryczenie utratą wpływów na „masy”.Pozostała mu tylko grupka zdezorientowanych przcowników biura RDLP.Najwyższy czas odpocząć
Miłego odpoczynku Ci życzę droga Ewuniu. Wszystkie Ewy to są fajne kobitki.
Ewuniu!- nie doradzaj i nie lansuj juz moze kolejnych karierek swoich watpliwych kumpli.Zastanow sie, ze przy okazji niszczycie zwyczajna ludzka egzystencje patrz! p.K.Widuch.-kolejna wasza ofiara.Gdzie to wasze katolickie sumienie? OBLUDA i KOLTUNSTWO! w coraz mocniejszym wydaniu.
Popeerelowski skansen-ktos kto to rozpirzy mam nadzieje w niedalekiej przyszlosci powinien dostac Nobla.
Obłuda i draństwo…
8 marcaGajowy napisał że p.Adamczak zajmuje leśniczówkę.On za nią tylko płaci i czeka na wykup.Nowy budynek stoi i gnije. W środku już był robiony remont bo grzyb się zadomowił.Pan Dyrektor w oknach ma ładne zasłony z szarego papieru.Małżeństwa leśników czekają na mieszkania skanda!!!
Dyrektorowi nie należy się mieszkanie służbowe, więc Adamczak ma normalną umowę najmu która nie ulegnie automatycznie rozwiązaniu kiedy w końcu go wypieprzą. Znaczy to, że trudno go będzie wykurzyć i prędzej czy później już jako nie leśnik będzie je mógł wykupić za ok. 15 tyś. biorąc pod uwagę pełną zniżkę jaka mu przysługuje. Czyli na odejście dostanie premię w postaci leśniczówki za 400tyś.( może wtedy ją przemaluje na jakiś normalny kolor)
A niech sobie ją bierze! To niewygórowana i tak cena za jego zniknięcie z horyzontu. Mógłby jeszcze zabrać ze sobą swoja „ewcię” i jeszcze parę innych leśnych zwierząt, różnej zresztą maści np. „machoniowej” i innych „szaraczków”.
Te zwierzaki to w większości świnie, tchórze i bydło ( raczej odmiana górska, czyli czerwone). Ale on pewnie myśli , że jak już spadnie to na miękkie stanowisko nadleśniczego w Wołowie, bo przecież dyrektor powinien być potraktowany godnie. Ale po tym jak on traktował innych nie liczył bym na to.
Zgadza się , to tchórze i dupolizy, którzy dla paru groszy dodatku pokazali swoją prawdziwą, fałszywą i cyniczna gębę. Mam nadzieję, że ci o których tu mowa, wiedzą, że to o nich.
Adamczak do Wołowa ma zakaz wstępu.Wystarczy że jest tu jego tołdi Matus.Ale jemu prokurator dobrał się do tyłka bo ukradł leśniczemu z podwórka drewno.Leśniczy nie w ciemie bity poszedł na policję zgłosił kradzież i teraz Matus ma ciepło……Leśniczy poszedł dalej i podał Matusa o mobbing,przekraczanie uprawnień i narażenie życia i zdrowia podległych pracowników W mateczniku dyrektora Adamczaka zaczyna się jatka
Tomiks a niedługo już będą się pytać A kto to taki ten adamczak ? A zakaz wstępu będzie miał wszędzie bo narobił sobie tyle wrogów, że pętla słodkiej zemsty powoli zaciska się na jego szyi !!! A po robotę niech wali już do Biznesmena z Zieleńca – może chociaż posadę biletera na wyciągu mu załatwi – jak się przedziera bilety to już chyba wie bo na otwarciu był !!!