wrzesień 2013
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Archiwa

Krajobraz pokontrolny czyli niby wszystko dobrze jest.

      Kontrol” się zakończyła a doświadczony w wiek i rutynę inspektor sobie pojechał. Teraz cisza. Nikt z zewnątrz czyli z zaprzyjaźnionego lub położonego najbliżej nadleśnictwa nie jest w stanie się dowiedzieć o rzeczywistych ustaleniach kontroli którą podobno wywołał artykuł pt. Leśniczy bez leśniczówki.

      Rzeczą dziwną jest, że o ile w kwestii wyników kontroli panowało (długie) dyskretne milczenie to o sprawach pozornie ubocznych, chyba nie zauważonych przez doświadczonego w wiek inspektora mówiło się już od dawna. A i teraz też można wiele usłyszeć. Chodzi o zabytkowy wsparty na kolumnach dworek w którym kiedyś czyli przed wojną II światową znajdowało się Nadleśnictwo Tadzino. Jak głosi najnowsza historia lasów w okresie rządów PISu zrodził się pomysł wysiedlenia z tego dworku mieszkańców którzy raczej szlachtą nie byli i w związku z czym nie zachowywali się w nim nazbyt szlachetnie. Po opróżnieniu zdewastowanego obiektu postanowiono, że zostanie on poddany solidnej modernizacji po której utworzy się placówkę szerząca wiedzę o ekologii. I nie tylko. Z powierzchni ogólnej dworku miała też być wydzielona niewielka część na mieszkanie dla woźnego czy innego kerownika. Pomysł przedni. Lasy Państwowe ratują zabytkowy dworek a w jego ziemiańskich wnętrzach okoliczni tubylcy oświecani będą najnowszymi trendami ekologii. I nie tylko.

    Jednak po dojściu do władzy przez P0 koncepcja restauracji dworku i udostępniania go na cele oświatowe wygasła mimo ,iż wykonany był już projekt przebudowy pod kuratelą konserwatora zabytków. Tak więc gustowny relikt sanacyjnej architektury znów stał pusty i zasmucony bezruchem. Minęło może 3 a może 4 lata gdy pewnego dnia na dziedzińcu dworu pojawił się tajemniczy mężczyzna którego miejscowi tubylcy określali jako młody o rumianym obliczu. Razem z młodym o rumianym obliczu był też miejscowy nadleśniczy oraz osobnik zdecydowanie starszy od nich o przysadzistej posturze. Z niezwykle wiernopoddańczego zachowania nadleśniczego (ponoć w tej roli zawsze jest aż nazbyt wyrazisty) wywnioskowano, że młody o rumianym obliczu musiał być tzw. fiszą. Po tej tajemnej wizycie roboty budowlane w dworku wyraźnie ruszyły i zadziwiały tempem i sprawnością.

     W kilka tygodni później miejscowy wywiad ustalił iż, osobnik najmłodszy z tej trójcy to sam Najwyższy, Najważniejszy Leśniczy w LP a będący z nim mężczyzna określany jako ”starszy” nosi nazwisko (i tu zdania są podzielone) albo Jagiełłko albo Łokietek. Na wszelki wypadek przydzielono mu pseudonim ”król”. Prace restauracyjno budowlane trwały więc a powiatowi notable zaczęli chwalić się w województwie, że u nich mimo kryzysu powstaje placówka oświatowa co miało być kolejnym dowodem dla tzw. ludu, że III RP zieloną wsypą- pardon wyspą jest. Zainteresowanie nadleśniczego prowadzonymi robotami było rzec można intensywne a wizyty mężczyzny o pseudonimie ”król” określono jako częste co skłoniło okoliczną ”tubylczości” do przypuszczeń, że szlachetna koncepcja pierwotnego przeznaczenia dworku może być zmieniona a oni nie będą wypuszczani na tzw. pokoje i przez co nie zaznają łask ekologicznej mistyki. Mimo tej niepewności okoliczna ”tubylczość” kibicowała widocznemu postępowi robot. Wkrótce okazało się, że przypuszczenia są prawdziwe. Jak głosiła wieść gmina – młodego wiekiem Najwyższego, Najważniejszego Leśniczego LP postanowiono uwolnić od nadmiaru obowiązków generalnych i powierzyć mu obowiązki regionalne w RDLP Łódź. Dopóty wiadomość tą głoszono kanałem tzw. wieści gminnej możliwość korzystania z pomieszczeń dworku przez młodego Najwyższego w sposób jednoosobowy a właściwie jednorodzinny była całkiem realna. Wkrótce jednak wiadomość ta zaistniała w formie prasowej –co dla Najwyższego oznaczało nic innego jak pocałunek śmierci. Jego krytycy i przeciwnicy mogli bowiem uważać ,że kolumny dworku tadzińskiego mogą mu się w czasie rezydowania kojarzyć z wydarzeniami na dworze w Sulejówku który też miał kolumny. Na wszelki wypadek zesłano więc Najwyższego rangą Leśniczego do Nadleśnictwa Kobierowo (czyżby okolice Dyzmy i Kunika) gdzie ongiś rozpoczynał swą służbę dla lasów. Na renowacji dworku skorzystał przemiły zawsze dla zwierzchnictwa nadleśniczy (jak on uroczo całuje w ręce przedstawiane mu kobiety) który po latach tułaczki wprowadza się wreszcie z aktualną kobietą do obiektu godnego jego nazwiska. Jest jednak (albo był) jeden szkopuł – nie ma chętnego na zamieszkanie razem z nadleśniczym w dodatkowo wygospodarowanych pomieszczeniach dworu. W tym przypadku będzie chyba jak z OFE – jak się nikt dobrowolnie nie zgłosi przez 3 m-ce zostanie komisyjnie wylosowany. O losie! losie! tegoż osobnika. Ja tam czegoś nie rozumie – prawie 2 bańki za 2 mieszkania a chętnego brak. A tam toż chyba same marmury, stiuki i złote armatury. A co z oświatą w temacie ekologia? Może na podwórzu dworu. Najlepiej na tyłach. W namiecie. A co z mężczyzną o przysadzistej posturze. Jest ponoć ważnym CZŁOWIEKIM -jak wieść gminna niesie – we Wrocławiu skąd zimą dojeżdża na narty. Do Zieleńca.

Jaś Wędrowniczek

PS Podobno w kuźni kadr (czyli Kolumnie) z której wyszli najznamienitsi ideologicznie nadleśniczowie kontrola. Ciekawe jak to będzie gdy podległy dyrektorowi inspektor będzie oceniał jego działalność za okres, w którym On (znaczy ten dyrektor) szefował w tym nadleśnictwie. I znów PEWNIE Piątka a może nawet żółwik.

24 komentarze Krajobraz pokontrolny czyli niby wszystko dobrze jest.

  • Grzyb jadalny

    No cóż przykład jaki jest tu opisany można przytoczyć jakich wiele w organizacji LP w tych ciekawych czasach. Zawsze to stanowisko było polityczne tak w czasach PRL-u jak i obecnych.
    Ale kiedyś ludzie pełniący stanowiska Nadleśniczych mieli klasę,kręgosłup, godność pomimo prześladowań, restrykcji, nacisków, a teraz wystarczy tylko mieć poparcie obecnie rządzących i już jest się Bogiem, Carem, Nietykalnym.
    Solidarność postawiła na tego Pana wszystko, a on co zrobił pokazał to co Kozakiewicz w Moskwie(gest złożonej ręki),że ma taką Solidarność w głębokim poważaniu. On doskonale wie kto go obecnie wspiera i karmi, kto broni nie jego tylko jego zastępcy (oficer prowadzący)w imię trwania na posterunku razem z kolesiami. Można i tak, tylko przecież nic nie jest wieczne i co będzie jak się ta dobra passa skończy?. Za pewne Ci ludzie pójdą w tą stronę, że będą kolaborować z każdym, żeby utrzymać się na fali(a na pomocników liczą). Szkoda, rozumując w ten sposób można wnioskować, że ogromna większoiść Nadleśniczych postępuje właśnie tak,i będzie tak postępowała w ten sam sposób jak przytoczony Nadleśniczy w jednej z Dyrekcji Lp tj.Uć.Przyglądając się z boku można tylko współczóć wszystkim tym Nadleśniczym (miernym, biernym, ale wiernym i w dodatku bardzo tchórzliwym). No cóż mamy takie a nie inne elity w LP.

  • Kotwicz

    Kolego Grzybie Jadalny vel Jasiu Wędrowniczku !
    Myślę, że ciąg dalszy tej epopej pn szczytowe osiągnięcia
    w dziedzinie inwestytycji budowlanych w L-ctwie Brzeziny – niebawem nastąpi.
    Drogi Kolego w kolejnej części epopej sugreruję poruszyć temat rewitalizacji „pałacyku” w Będzelinie i tajemniczej willi przy ulicy Zagajnikowej 15.
    Są to kolejne, sztandarowe przykłady marnotrawienia pieniędzy w Lasach Państwowych.

  • antypig

    Brak aktywności na portalu świadczy o tym, że beznadzieja i marazm w lasach sięgają dna. Nawet wieści o kolejnych aferach i przekrętach już nie dziwią i nie wzruszają, bo wiadomo że pozostaną bezkarne. Jedynie zmiana partii rządzącej coś może zmienić i oby to nastąpiło jak najprędzej.

  • Borowik

    Kolego Antypingu !
    zgadzam się z Tobą w 100 %.
    Tylko odsunięcie od władzy Porażki Obywatelkiej może zapoczątkować reformy w naszej Ojczyźnie, nastawione na zabezpieczenie interesu Polski i Polaków.
    Oczywiście pod warunkiem zjednoczenia się szerokozumianej Prawicy.
    Każdy dzień rządów PO, to coraz większe zagrożenie suwenności Polski i Polaków.
    Pozdrawiam !

  • paralotniarz

    Bardzo ciekawie zapowiada się kontrola w nadleśnictwie kolumna, może kogo wystrychną na dudka?

  • gargamel

    jak długo można odgrzewać te same dania

  • poruta

    Piszecie jak analfabeci, zarówno Wieczesław, jak i komentatorzy. Wstyd.

  • takipionek

    Takipionek
    Gargamelu! czasami kotlet dobrze odsmażony i podany z „nowalijkami” lepiej smakuje od usmażonego po raz pierwszy, wolniej j się go konsumuje a i delektowanie się nim też jest bardziej wymyślne i wyrafinowane. Takipionek

  • paranormalny

    paranormalny
    Czekamy więc czekamy na sygnalizowaną monografię budownictwa leśnego która na pewno cieszyć się będzie dużym zainteresowaniem .Proponuję tu ogólnopolski leśny konkurs w kilku kategoriach np:
    Kategoria: Obiekt mieszkalny najdrożej wyremontowany ,
    Kategoria: obiekt mieszkalny o największym metrażu ,
    Kategoria : obiekt najdrożej wyremontowany i najtaniej sprzedany.
    Kategoria : rudera czyli obiekt wyremontowany bez sensu
    Budownictwo to obejmowało by lata 1991 -2012
    Kandydatów do wyróżnień konkursowych należy zgłaszać do połowy II kwartału 2014 r. jednak nie później niż do 100 letniej rocznicy wybuchu I-szej wojny światowej. Jestem przekonany ,że nagrody ufunduje wydział kontroli w DGLP . Konkurs nie jest zamknięty i można zgłaszać inne kategorie np. zakupy paranormalny

  • Jasiu Wędrowniczku, trochę za mało konkretów i szczegółów, ale poruszony jestem problemem to bardzo oburzające. Jak wieść po leśnej krainie niesie to To nadleśnictwo i co tam się dzieje od kilku lat może dostarczyć i niewątpliwie dostarczy jeszcze bardzo wielu „ciekawostek”. Dla fachowców zajmujących się budownictwem jest oczywiste, że taki duży budynek remontowany niewyobrażalnym nakładem środków i to dla uzyskania tylko 2 mieszkań to absolutne nieporozumienie i skandal.Tu chyba należy postawić kilka pytań, kto i kiedy wydał zgodę i zezwolił na wydatkowanie takich pieniędzy i dlaczego ten nadleśniczy jeszcze pracuje?. Gdzie były i są służby kontrolne?. A może trzeba do jakiej gazety to dać , może wtedy wszystko dokładnie wyjaśnią i zrobią porządek z takim gospodarowaniem.

  • Kolego Paranormalny czy tam Paranoidalny,zresztą jak zwał tak zwał, ale pomysł dałeś świetny, już widzę tą długą listę różnej maści przekrętów, tych remontowanych za gigantyczne pieniądze nadleśniczówek, leśniczówek dla swojaków i tych w których leśniczowie nie chce mieszkać więc z konieczności zasiedlają je inni, lub coś tam, tak niby jakoś. Ubaw po pachy już widzę te rozbiegane oczy i roztrzęsione rączęta zacierane nerwowo w zaciszu gabinetów i oczekiwanie ,że może się te oszołomy moich przekrętów nie dopatrzą.Zobaczyć to bezcenne, więc popieram pomysł konkursu. Pozdrawiam wszystkich leśnych kpiarzy i ciebie Paranormalny też!!!!!

  • kurdesz

    Jasiu i kubusiu też, a odpowiedzcie na pytanie ilu takich niepokornych zainteresowanych tematami swoich i nie tylko swoich przełożonych oraz ich dziwnymi decyzjami zostało wywalonych z Lasów Państwowych? No, to teraz zastanówcie się czy warto interesować się tym? Dostajecie co miesiąc kaskę na konto? No, to wiecie co teraz pisać.

  • antypig

    „Kaska” na konto nie wpływa za darmo. Gdyby nie takie głupie decyzje, jedne wynikające z niekompetencji, drugie ze świadomego działania (nie wiadomo co gorsze) tej „kaski mogło by wpływać więcej. Ci którzy tak robią nie są tacy nietykalni. Procedura odwołania jest bardzo prosta i zawiera się w jednym zdaniu. Oczywiście pod warunkiem, że na dyrektorskim stołku nie siedzi taka sama kanalia. Warto o tym pamiętać, bo wykonywanie poleceń niezgodnych z prawem powoduje współudział w przestępstwie nawet jeśli wykonawca nic z tego nie miał, a zrobił to ze strachu. Przekonali się o tym szeregowi pracownicy nadleśnictw których nazwy nie wspomnę. Prokuratorzy są bezwzględni (zwłaszcza dla takich szaraków).

  • kurdesz

    Buahaha,ha antypigu, nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi? Znasz to? No. Weź przestań, zacznij analizować ostatnie kilkanaście lat i wyciągnij wnioski. Dojdziesz, mam taką nadzieję sam do konkluzji, którą Ci zdradzę, nikomu ale to nikomu nie zależy na tym by przerwać ten chocholi taniec! Ci z lewa i z prawa jednako na tych lodach się pasą a to co widać to tylko teatrzyk dla ciemnego ludu.

  • antypig

    Jak już nie wiadomo co powiedzieć, to się mówi że wszyscy tacy sami i jakakolwiek zmiana nic nie da. Wierz mi, nie wszyscy są tacy sami. Ekipa Pigana osiągnęła poziom dna i arogancji nie znany w historii i trudno będzie to przebić. Może być tylko lepiej chyba, że roz….rzą te lasy i wtedy wszyscy przegramy.

  • kurdesz

    A może już przegraliśmy? Nie pierwsza ta ekipa, którą tak czule i z uznaniem wspominasz, zastosowała skok na kasę czy jak chcą inni TKM. Boli? I dobrze, tak ma być. Mniej zaufania do głosicieli frazesów i ferajny cwaniaczków organizujących się lub przenikających do różnych organizacji społecznych. Oni mają wspólny cel, bez względu na to skąd pochodzą i kogo reprezentują. To mamona.
    Tak a pro po, zapytam przy okazji moich przyjaciół, jaki jest kurs srebrnika? Wymieniliście już? Na złocisze czy ojro, świeżutkie pachnące? A może użyto innych argumentów, mocniejszych?
    W każdym razie i was pozdrawiam i do, spojrzenia w lustrze.

  • krzysio

    Czytam i zastanawiam się ile w lasach jest nadleśnictw i czy każde ma swoje Tadzino, Janików, Janinów, bo jeżeli nie są to przypadki odosobnione to coś tu nie gra. Na takim sposobie zarządzania skorzystają pewnie NIEKTÓRZY pracownicy, ale należy pamiętać że nic nie dostaje się za darmo. W związku z tym co piszecie skrót LP należało by odczytywać jako Lasy Prywatne

    krzysio

  • Jasiu

    Drogi Jasiu Wędrowniczku niestety muszę stwierdzić, że Twój artykuł w pewnych kwestiach odbiega od rzeczywistości, w szczególności jeśli chodzi o fragment: „Na renowacji dworku skorzystał przemiły zawsze dla zwierzchnictwa nadleśniczy (jak on uroczo całuje w ręce przedstawiane mu kobiety) który po latach tułaczki wprowadza się wreszcie z aktualną żoną do obiektu godnego jego nazwiska.” Z informacji, które uzyskałem od małżonki Nadleśniczego Nadleśnictwa Brzeziny – więc z wiarygodnego źródła – wynika, że nie mieszka nawet w województwie łódzkim. Zatem skoro pan nadleśniczy wprowadza się wreszcie z jakąś kobietą do obiektu godnego jego nazwiska – jak wynika z Twojego artykułu – i nie jest to jego aktualna żona, to kto? ………….. Można by się pokusić o sprawdzenie czy nadleśnictwo zameldowało czasowo tą panią „aktualną”, albo czy pobiera z tego tytułu jakieś opłaty, bo to jest chyba coś w stylu podnajmu? Można też np. ogłosić konkurs pt. „Kto mieszka w dworku w Tadzinie?”

  • wudu

    Wudu
    Wreszcie znowu coś o „Uć”. Jakie to miłe. Odkąd wyemigrowano mnie do… .? to ja teraz ciagle – O! „Uć” -jak ja tęsknie po tobie .A w dworku w Tadzinie straszy czyli straszny dwór. Kto tam naprawdę mieszka. Może nikt nie mieszka. Po 130 m2 na 1 rodzinę czyli 2 domki jednorodzinne. Mieli gest i chyba dlatego tak tam straszy, że nie wszyscy chcą mieszkać. A jak przebiega kontrol w „kuźni kadr” Oj! Pewnie zaraz tam kogoś wystrychną na dudka bo jak wieść leśna niesie to w „kuźni kadr” -teren- prawie na „5” ale biuro groza. I kto będzie winien ? Może obecny wódz dwojga imion. Pewnie będzie walka. A jak tam naczalnik Slawko – „mało wiem ale się douczę” Czy On nadal naczalnikuje. Podobno swój pobyt w nadleśnictwach zaczynał od hasła –„Wiem ,że nic nie wiem”. Na co n-czy w odzewie – „ więc jesteś z nami ”. I wtedy wszystko jest jasne. Ciekawe czy jeszcze w tym roku ukarze się obiecywana monografia budownictwa leśnego w „Uć”
    Wudu

  • Czytający Uważniej

    Czytający Uważniej
    Do Jasia !
    Jaśku ! A z którą kobietą życia tego Pana rozmawiałeś. Może z nr.2 a może z nr. 1 a może z nr…..A zresztą! z tą numeracja trudno się już teraz połapać. Bo widzisz Jaśko ! co innego może mówić kobieta nr2 a co innego dajmy na to nr.4 A wtedy jak będzie wyglądać ta Twoja rzeczywista rzeczywistość .Jeszcze jedno .Jaśku ! Jeżeli ktoś się BUDUJE to nie znaczy, że się WYBUDOWAŁ czyli zamieszkał, jeżeli ktoś się wreszcie WPROWADZA to nie znaczy, że się całkiem się już wprowadził czyli, że już mieszka. .Oj! jeszcze bym Ci nie proponował dziennikarstwa śledczego. Mimo wszystko jesteś fajnisty więc pozdro! Nara! Heja! Heja! Czytający Uważniej

  • Jasiu

    Do Czytającego Uważniej
    W moim komentarzu użyłem słowa „małżonka”, a nie np. „była małżonka”, lub „przyszła małżonka”, czy też „kobieta nr ……….” – dla mnie jest jasne, że chodzi o tą żonę, która zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego zawarła z Panem Nadleśniczym związek małżeński i w/w związek nie został rozwiązany zgodnie z przepisami prawa polskiego – czyli chodzi tu o aktualną żonę.
    Jeśli chodzi o wyrażenie „wprowadza się” – to w języku polskim jest to czas teraźniejszy niedokonany, który oznacza czynność trwającą. – a tu nie dość, że czynność nie trwa, to i w/w aktualna małżonka nic na temat tego, że ma się gdzieś przeprowadzać nie wie, a nawet nie otrzymała propozycji przeprowadzki do tegoż odrestaurowanego dworku.
    W związku z powyższym nadal uważam, że fragment „Na renowacji dworku skorzystał przemiły zawsze dla zwierzchnictwa nadleśniczy (jak on uroczo całuje w ręce przedstawiane mu kobiety) który po latach tułaczki wprowadza się wreszcie z aktualną żoną do obiektu godnego jego nazwiska.” odbiega od rzeczywistości, a jeśli autor publikacji jest pewien, że wprowadza się tam ktoś jeszcze oprócz Pana Nadleśniczego, to może powinien zastąpić słowo „żoną” jakimś innym słowem.
    Pozdrawiam
    Jasiu

  • facio

    Facio
    Kodeksy kodeksami a ja człowiekowi współczuję, bo jedna z tych kobiet może chce to, druga tamto a np. nr 3 lub ewentualnie nr 4 chcą jeszcze co innego. Potem taki człowiek idzie do biura a tam babiniec i znów od nowa. Ta chce tak, inna tak a jeszcze inna inaczej. Bożenciu !
    To nie do wytrzymania. Jak tu można kierować i premie dzielić.
    facio

  • gargamel

    0 komentarza

  • ryś

    co komentować, jak tu ręce opadają, co można zrobić z pracownikami

    ryś