maj 2012
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Archiwa

Szanuj społeczeństwo, a ono też Cię uszanuje

Kilkakrotnie pisaliśmy na naszych stronach o pozytywach Lasów Państwowych jako organizacji. Siła tej instytocji gospodarczej leży nie w pieniądzach, nie w skumplowaniu z prominentnymi politykami, jak ostatnio sugerują w komentarzach niektórzy POlityczni leśnicy, ale w szacunku, jakim darzy mundur leśnika przeciętny obywatel. Szacunek ten wynika z dbałości o piękno polskiej natury, ale przede wszystkim z udostępniania lasu społeczeństwu. Polacy muszą czuć, że opłaca się im mieć lasy we władaniu państwa, a obecna organizacja zarządzania lasami jest sprawna i wydolna. Papierkiem lakmusowym tej sprawności było zawsze udostępnianie przeciętnemu obywatelowi drewna, w tym szczególnie drewna na opał. Niestety, poprzednia ekipa, zadufana w swoją siłę władzy, nie rozumiała tak istotnych dla trwałości Lasów Państwowych  elementów popularyzacji pracy leśnika. Niestety, na co zwracaliśmy już uwagę drewno opałowe, które w ostatnim okresie stało się bardzo popularnym towarem jest nie tylko drogie, ale i deficytowe. Nie trzeba długo czekać, aby reakcja społeczności lokalnych na takie lekceważenie ich potrzeb, stała się nieprzychylna Lasom. Pisze o tym, na swoim blogu Senator Wojciech Skurkiewicz „…przebywałem na terenie województwa łódzkiego, gdzie wszyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości odbywali spotkania z mieszkańcami.  Wspólnie z posłem Dariuszem Bąkiem uczestniczyliśmy w spotkaniach, podczas których dominowała tematyka związana z rolnictwem i leśnictwem. Zupełnie nie spodziewałem się, że jednym z głównych tematów spotkań będzie działalność Lasów Państwowych, a bardziej szczegółowo nadleśniczych w zakresie sprzedaży drewna opałowego. Przekazano nam, że na terenie m.in. Nadleśnictwa Opoczno mieszkańcy zostali niemal całkowicie pozbawieni możliwości zakupu drewna opałowego na własne potrzeby. Niestety, epitety jakimi byli obdarzani tamtejsi leśnicy trudno jest mi przytaczać na blogu. Rozgoryczeni mieszkańcy podkreślali, że dla nich jest niezrozumiała cała sytuacja i fakt, iż są traktowani przez leśników „z buta”. Wskazywali, że raz leśnicy mówią o dobrej współpracy z lokalnymi społecznościami, przychodzą po pomoc w sytuacji zagrożenia np. prywatyzacją, zachęcają do zbierania podpisów w obronie Lasów, a następnie odcinają się od ludzi nie dając możliwości zakupienia kilku kubików drewna, aby ogrzać zimą mieszkanie. Mam nadzieję, że to co dzieje się w niektórych nadleśnictwach łódzkiej dyrekcji, to przypadki odosobnione, bo gdyby tak było w całym kraju to bez wątpienia by źle wróżyło na przyszłość. Myślę, że sprawą powinien zainteresować się dyrektor generalny Lasów Państwowych. Właśnie, piszę stosowne pismo z prośbą o udzielenie wyjaśnień w tej sprawie.

Niestety, nie jest to odosobniona sytuacja. Pamiętajmy o społeczeństwie, zanim ponownie zwrócimy się do Niego o obronę polskich lasów.

 

15 komentarzy Szanuj społeczeństwo, a ono też Cię uszanuje

  • PYTIA

    Reputację leśników psują POlujący nadleśniczowie i tzw. związkowcy ! Tworzą grupy korupcyjne, a i libacje alkoholowe…na koszt firmy LP budzą wiele zastrzeżeń !! ZUL e „uprzywilejowane” przez kierownictwo LP zatrudniają „na czarno bezrobotnych”…oczywiście nie płacąc podatków !!
    Inspekcja LP niczego od 6 lat nie wykryła i udaje,że nic nie widzi !!
    A odbiór prac leśnych robią sami zulowcy bo „panowie leśniczowie” nie mają na to czasu !! W LP „tyrają” tylko podleśniczowie….JAK NIEWOLNICY za marne wynagrodzenie…zwalniani z byle powodu, gdy usiłują się upomnieć o swoje !!
    Darz Busz !!

  • Anita

    Hej Pytio, a coś Ty się z Choinki zerwała? Ale mi rewelacje podajesz. I o co Ci chodzi? Co Ci przeszkadza? Kto za tym stoi? Pozdr.

  • eryk

    No jeżeli Inspektor przez rok ma amnezję. I dopiero jak nagle afera, to sobie przypomina? To co się dziwisz kolego.

    Zresztą co ma wykrywać? To nie czasy Pisowskie, że każdy Leśniczy to złodziej, który nic nie robi tylko wycina i handluje na lewo drewnem. A jak nie handluje to trzeba mu wmówić że handluje.

    Inspekcja wykrywa raczej że nie masz podpisu na 19 kopii wniosku o wydanie wniosku bez podpisu sprawdzono-merytorycznie.

    hej!

  • Anita

    Tak tak Eryku, mundry Ty jezdeś, że hej.

  • Cięcie

    Brak drewna dla odbiorcow indywidualnych wynika z roztrzygnięć przetargów na e-drewno. Czy chcecie powrotu do sprzedaźy detalicznej. To będzie dopiero korupcja.

  • Anita

    Jeszcze jeden mundry!
    Kto wystawia drewno na aukcje? Marsjanie?

  • Muchomor

    Społeczeństwo też patrzy na praworządność w lasach, a ona funkcjonuje na zasadzie, swoim wolno, solidaruchom nie. W Nowej Dębie wykończono nadleśniczego za przekręt księgowej. Wykorzystała sytuację gdy nadleśniczy był pod pręgierzem metod Kraczka w wycinaniu nie swoich. Poniósł konsekwencje i jest poza lasami. W Rudniku przekręt kasowy podobnej maści, kasjer sam się zwolnił. Nadleśniczy i księgowa czyści, jak łza. W aktualnościach lubelskich cisza- gdzie ta sprawiedliwość Panie Kraczek?

  • Anita

    Czy pytasz tego Jasia, „specjalisty”samorodnego od handlu i marketingu z przeszłością Parkową co to w uznaniu „zasług” został dyrektorem w Krośnie? To co on teraz wykazuje się w lubelskiej dyrekcji?

  • my wszyscy wiemy jak to naprawdę jest – ile zarabiamy, jak długo pracujemy, jak wyglądają nasze zarobki w porównaniu do naszych kolegów adwokatów, komorników (ale także przedstawicieli dwóch pozostałych władz – posłów czy sekretarzy stanu – gdzie ta równowaga??). społeczeństwo tego nie jest świadome. co więcej – wprowadzane jest w błąd (?). tak sobie myślę, że przecież tak naprawdę budżet stać jest na podwyżki dla sędziów. to nie jest znaczna liczebnie grupa. i jeszcze tak się zastanawiam – czy taki list (skądinąd bardzo dobry pomysł) wystarczy? lekarze o swoje podwyżki walczyli od 3 lat. w sposób bardzo ostry. myślę, że trzeba wzniecić dyskusję w prasie na szeroką skalę. o tym proteście musi być głośno. i chyba jednak trzeba podjąć jakieś radykalne kroki – jakie? to już decyzja należy od mądrzejszych i starszych ode mnie. a swoją drogą – ciekawe czy MS monitoruje w jakiś sposób to forum (vide: zdarzenie sprzed około roku – monitorowanie jakiegoś policyjnego forum, w którym policjanci skarżyli się na zarobki i przełożonych, a potem byli wyłapywani i dyscyplinowani).

  • Cięcie

    Muchomorze, biadolenie na wycinanie obcych potwierdza Twoje intencje. A tu raz się jest na a raz pod wozem. Uniezaleźnienie LP od polityki było marzeniem niejednego zanim go z politycznego nadania powołano na wyższe stanowisko.

  • Van33

    ” był pod pręgierzem metod Kraczka w wycinaniu nie swoich.Poniósł konsekwencje i jest poza lasami”

    Ale syna z synową nikt nie ruszał w N-ctwie.

  • eryk

    Bo Muchomor ma podejście proste i łopatologiczne.

    Oni wycinać Solidaruchów nie mogą! Bo to DOBRO!
    Solidaruchy wycianć Onych mogą! Bo to ZŁOO!

    I tak na zmianę. Którzy to Solidarnościowi Dyrektorzy w sile wieku klepią biedę? Bo nie kojarzę.

  • prawylas

    Eryku odpowiadamy np.
    1. Jan Kosiorowski
    2. Andrzej Modrzejewski
    3. Andrzej Dowbecki
    4. Dariusz Pieniak (dojeżdża ponad 100 km)
    Jak będzie potrzeba to listę poszerzymy.

  • Muchomor

    Sądzę po Nicku, że Van jest z ugrupowania, które polskich patriotów walczących z niewolą sowiecką nazywała zaplutymi karłami reakcji. W stanie wojennym w myśl twojego wieszcza Urbana rząd się sam wyżywi. Ludzie Solidarności walczący o wolną Polskę to ekstrema. Osoba honoru widząc kolesiostwo i poruszone zło nie wybielała by tego oszczerczymi zarzutami.
    Prawda jest taka, że Justyna i Lucjan D zostali pozbawieni pełnionych fukcji i wypchnięci na podleśniczych obydwoje z wyższym wykształceniem. Justynę wyrzucono z biura aby zrobić miejsce dla żony obecnego z-cy. Widocznie jest taka zasada, że żona powinna podlegać mężowi nie tylko w domu, ale i w pracy. Lucjan prowadził badania w sprawie opłacalności maszyn leśnych i urządzania lasu. Znane są jego publikacje. Wybitny szachista, członek zespołu na mistrzostwach międzykrajowych. Obecna władza oceniła jego wiedzę tylko na stanowisko podleśniczego. Odnośnie Rudnika to księgowymi są córka i szwagierka Pana na Rudniku. Nieżyjący śp Głowny Księgowy to bliski od serca szwagierki. Zastanawiam się jak było to możliwe, że przy takiej obsadzie rodzinnej Pan na Rudniku nie wiedział jak kasjer wyprowadza pieniądze. Czy w tym przypadku nie było odpowiedzialności za brak nadzoru. Odnośnie z-cy z Nowej Dęby w oddzielnym komentarzu.

  • Van33

    Van nie jest w żadnym ugrupowaniu tak jak Urban nie jest żadnym moim wieszczem.

    O tym że Justyna (pozdrawiam) nie pracuje już w biurze a skierowano ją w teren czytam tu pierwszy raz. Jeżeli jest to prawdą to że „wyrzucono” ją z biura żeby zrobić miejsce żonie podlegającej swojemu mężowi- zastępcy to było to przykre. Cóż za nadleśnictwo odpowiada nadleśniczy i tyle.