Wróg to złowieszczy,
kto dobro niszczy
metodą kleszczy.
Jako dowód patologicznego totalitaryzmu państwowego traktować należy dyskryminację i naruszanie praw obywatelskich w Polsce. O. Tadeusz Rydzyk – dyrektor Radia Maryja wypowiedział się w Parlamencie Europejskim w imieniu polskiej społeczności narodowej i religijnej, a nie w swoim własnym. Tej wypowiedzi nie można potraktować jako prywatną wypowiedź jednego duchownego, któremu coś się w Polsce nie podoba. Polska społeczność narodowa i religijna ma prawo solidaryzować się z diagnozą potępiającą na forum Unii Europejskiej totalitarne rządy, zmierzające do narzucenia Polakom maniakalnie chorej i absurdalnej koncepcji przeobrażenia unikalnego w skali całego europejskiego kontynentu skarbu planety Ziemi na polskim terytorium w postaci gigantycznego podziemnego geobalneologicznego leczniczego i geoenergetycznego morza gorących wód geotermalnych w równie gigantyczny magazyn wszelkich ekskrementów ekologicznie brudnych technologii, nie tylko dla potrzeb całej skorumpowanej Europy, ale również świata.
Próba zniszczenia przez totalitaryzm brudnego ekologicznie państwa tego gigantycznego bogactwa polskiej geoprzyrody, które musi być uznane jak najszybciej za rezerwat geoprzyrodniczy na kontynencie europejskim ze względu na unikalne walory geobalneologiczne i zdrowotne oraz geopolityczne znaczenie dla całego euroazjatyckiego kontynentu, stanowi element zaplanowanego w czasie humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego wobec polskiej społeczności narodowej i religijnej – w świetle międzynarodowej Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Zamach na geotermalny skarb polskiej geoprzyrody ma znamiona zbrodni ekologicznej wobec cudownej planety Ziemi. Lucyferyczność tej zbrodni upoważniała dyrektora Radia Maryja jako osobę duchowną do reprezentowania cywilizacji chrześcijańskiej w interesie całej polskiej społeczności narodowej i religijnej na forum Unii Europejskiej.
Przesłanie uchwalonej 9 grudnia 1948 r., ratyfikowanej przez wymaganą liczbę państw 12 stycznia 1951 r. i obowiązujacej do dnia dzisiejszego międzynarodowej Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa przestrzega ustami toruńskiego zakonnika rządzących polską społecznością narodową i religijną. Konwencja ta stwierdza, że: „Ludobójstwem są takie czyny, jak poważny zamach na konstytucję fizyczną i mentalną zbiorowości o stałych cechach, celowe pogarszanie warunków życia tej zbiorowości, działania zmierzające do zmniejszenia liczebności tej zbiorowości – w zamiarze zniszczenia całkowicie lub częściowo społeczności narodowej, etnicznej i religijnej”.
Taką społecznością narodową i religijną są obecnie wszyscy chrześcijanie – Polacy na polskim terytorium Unii Europejskiej, poddawani procesowi rozciągniętego w czasie i bardzo taniego w kamuflażu lucyferycznych kłamstw i mitów: politycznych, ekonomicznych, ekologicznych, klimatycznych, energetycznych, technologicznych i kulturowych, humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego – realizowanego „pokojowo” bez produkowania wojennego stosu trupów, które zawsze wywołują kosztowny zbrojny opór. Z tego właśnie powodu nazwanego humanitarnym.
Wszystkie wymienione w treści Konwencji warunki zaistnienia ludobójstwa są w rzeczywistości współczesnej Polski spełnione. Stopień zagrożenia konstytucji fizycznej i medialnej polskiej społeczności narodowej i religijnej jest obecnie tak duży, że sankcje międzynarodowej Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa są w pełni uzasadnione.
O. Tadeusz Rydzyk reprezentował na forum Unii Europejskiej nie tylko naród polski i interes całej europejskiej Wspólnoty, ale również występował w imieniu błogosławionego Jana Pawła II, który w swojej wypowiedzi skierowanej do cywilizacji rabunku przestrzegał rabusiów współczesnych przed terroryzmem rabunku totalitarnego: „Rzeczpospolita Polska nie może niczego
stracić ze swoich dóbr materialnych i duchowych, które za cenę krwi broniły pokolenia naszych przodków”. ”...nie może niczego stracić” – do rabusiów powiedział Papież. W języku polskim słowo „niczego” posiada jednoznaczne znaczenie. I tej wielkiej polskiej sprawy bronił na forum Unii Europejskiej w naszym imieniu o. Tadeusz Rydzyk.
Cywilizacja rabunku rabuje w Polsce dosłownie wszystko: perspektywy rozwoju ekonomicznego, ekologicznego, technicznego i technologicznego oraz nadzieję na lepsze jutro. Rabuje „Niebo i Ziemię”. Rabuje zdrowie i prawo do życia od poczęcia i prawo do naturalnej śmierci, nie spowodowanej przez celowe pogarszanie warunków życia i działania zmierzające do zmniejszenia liczebności polskiej zbiorowości narodowej i religijnej – w zamiarze jej zniszczenia całkowicie lub częściowo w perspektywie czasowej – metodą humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego. W warunkach takiego zagrożenia wspaniałe możliwości rozwoju chrześcijańskiej cywilizacji są marnotrawione.
Przeciwko zbrodniczej totalitarnej cywilizacji rabunku w Polsce i w obronie prześladowanej przez totalitaryzm państwowy cywilizacji chrześcijańskiej występuje na forum Unii Europejskiej wraz z o. Tadeuszem Rydzykiem cała polska społeczność narodowa i religijna.
Szokująca i z punktu widzenia cywilizacji chrześcijańskiej absurdalna próba oczernienia tej cywilizacji przed majestatem Papieża w Watykanie, świadczy nie tylko o totalitarnym, ale wręcz psychiatrycznie upośledzonym charakterze cywilizacji rabunku, reprezentowanej przez terroryzm państwowy na polskim terytorium Unii Europejskiej.
Wszyscy ludzie, którzy w jakikolwiek bądź sposób, czynnie lub biernie, słowem lub uczynkiem, wspierają totalitaryzm państwowy w Polsce, mają swój współudział w budowaniu cywilizacji rabunku metodą humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego, chociażby codziennie przyjmowali Komunię Świętą.
Celem cywilizacji rabunku konsekwentnie konstruowanej w Polsce metodami totalitaryzmu państwowego jest stosowanie humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego jako skutecznego narzędzia rabunku dóbr materialnych i duchowych, które do polskiej społeczności narodowej i religijnej przynależą. Duża liczebność Polaków na polskim terytorium utrudnia, a nawet wręcz uniemożliwia skuteczne dokonywanie rabunku. Przerzedzenie tej liczebności dla totalitarnego państwa, które religię cywilizacji rabunku wyznaje, staje się z tego powodu absolutną koniecznością.
Cel ten jest osiągany sukcesywnie i konsekwentnie w perspektywie czasowej głównie metodami terroryzmu państwowego: ekonomicznego, ekologicznego i technologicznego, poprzez wprowadzanie brudnych ekologicznie technologii w kamuflażu troski o czystość ekologiczną planety Ziemi. W kamuflażu troski o dobro całej ludzkości i każdego człowieka. W kamuflażu troski o zaspokojenie wszelkich potrzeb materialnych, bytowych, energetycznych i duchowych całej poddanej procesowi humanitarnego ludobójstwa polskiej społeczności narodowej i religijnej.
Nie zamierzamy, dokumentując fakt istnienia humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego w Polsce, odbierać radości życia nikomu, ani czcicielom cywilizacji rabunku , ani ich przeciwnikom cywilizacyjnym, ani też tym, którym skracanie ich własnego życia z różnych powodów odpowiada. Chcemy jedynie wszystkim tym ludziom, tworzącym polską społeczność narodową i religijną, poddaną procesowi humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego, uświadomić, że obecność tego procesu w Polsce jest rezultatem wyborów dokonywanych przez ofiary ludobójstwa i rabunku. Takie nieodpowiedzialne wybory niestety dokonywane są w intencji skrócenia nie tylko własnego życia, ale również życia swoich najbliższych i wszystkich współobywateli.
Do tej pory darem największym dla człowieka było jego własne życie. Być może teraz jest inaczej. Polak współczesny, który poddaną humanitarnemu ludobójstwu polską społeczność narodową i religijną stanowi, chyba chce oddychać celowo skażonym powietrzem, pić celowo skażoną wodę i jeść skażoną celowo żywność. Statystyczny, pozornie roztropnie myślący o codziennych sprawach obywatel, chce żyć jak najdalej od polityki, która pozostawiona bez kontroli społecznej, karmi się niczym kleszcz jego krzywdą. Taki człowiek, którego jad kleszcza znieczulił oraz instynktu samozachowawczego i rozumu pozbawił, ani bólu nie czuje, ani kleszcza nie szuka i ze swojego ciała nie wyrywa. Nie dostrzega tego, że jemu rabusie rabują „Niebo i Ziemię”. Zdumiewajaca jest alergiczna wręcz i nie spotykana w przyrodzie niechęć tych toksynami kleszcza porażonych intelektualnie biednych ludzi, bardzo często młodych, do wszelkich prób ratowania im zdrowia i życia przez toruńskiego zakonnika o. Tadeusza Rydzyka.
Nic tak nie złości człowieka jak fakt, że prawda zabija mity, na których się wychował. Wtedy człowiek wierzący w mity jak w prawdy wiary w obronie mitologii, którą z własną religią utożsamia, zabija w sobie prawdę z religijnym zapałem i okrutną dla siebie oraz innych ludzi konsekwencją, a drugiego człowieka, który jemu tę prawdę z miłości głosi, całą duszą nienawidzieć zaczyna.
Budowana jest potężna mitologia cywilizacji rabunku w wyniku tresury głodem pracy we mgle medialnej diabelskiej dezorientacji ze strony państwa, które ani świeckie, ani ateistyczne, ani bezwyznaniowe, ani neutralne swiatopoglądowo nie jest. Lucyferyczne kłamstwa stały się dla tego państwa narzędziem polityki – liturgii nowej państwowej mamonalnej religii. Rezultatem tych lucyferycznych kłamstw energetycznych, klimatycznych, ekonomicznych i ekologicznych stały się lucyferyczne mity:
-
mit technologicznego postępu,
-
mit ekonomicznych korzyści,
-
mit ekologicznego bezpieczenstwa planety Ziemi i jej geoprzyrodniczych bogactw naturalnych na polskim terytorium,
-
mit ekologicznego bezpieczenstwa mieszkanców planety Ziemi na polskim terytorium,
-
mit bezpieczeństwa terrorystycznego (wielopiętrowe elektroniczne zabezpieczenia są rajem w cyberprzestrzeni dla cybernetycznego terroryzmu),
-
mit „świeczki” zamiast „żarówki”,
-
mit ekologicznej czystości koszmarnie ekologicznie brudnych technologii: atomowej, łupkowej, technologii zatłaczania sprężonego dwutlenku węgla oraz technologii roślin genetycznie zmodyfikowanych (GMO),
-
mit bezdennie głupiej tezy, że „10 głupich = 1 mądry” przy wyborach brudnych ekologicznie technologii (referendum 10 głupich przeciwko 1 mądremu jest absurdem),
-
mit „winy człowieka, a nie atomu” przy katastrofach i awariach w elektrowniach jądrowych jako argument „za” a nie „przeciw” (atom niewinny, tylko człowiek winny),
-
mit „atomowej” potęgi rozumu bezrozumnego i pełnego pychy człowieka, który fałszem fałszywych obietnic władzę posiadł i rzecznikiem biznesu atomowych i łupkowych koncernów został,
-
mit braku zagrożenia ze strony człowieka bezrozumnego i skorumpowanego – rzecznika biznesu koncernów atomowych i łupkowych, jako argument „za” a nie „przeciw” (atom i łupek niewinny oraz człowiek niewinny przy katastrofach ekologicznych atomowych i łupkowych),
-
mit ekonomicznych i ekologicznych korzyści wskutek przeobrażenia gigantycznego podziemnego geoprzyrodniczego leczniczego i jednocześnie geoenergetycznego morza gorących wód geotermalnych – skarbu planety Ziemi na polskim terytorium – w równie gigantyczny magazyn ekskrementów koszmarnie ekologicznie brudnych technologii: rozszczepienia atomowego oraz równie śmiertelnie niebezpiecznego sprężonego dwutlenku węgla, a także chemicznej technologii wydobycia gazu łupkowego metodą hydraulicznego szczelinowania, dla potrzeb całej skorumpowanej Europy (nic nie powstrzyma cywilizacji rabunku na polskim terytorium Unii Europejskiej przed taką ekologiczną zbrodnią wobec cudownej planety Ziemi i jej mieszkańców na polskim terytorium, jeśli europejska Wspólnota tej cywilizacji sprawiedliwie w interesie Unii Europejskiej nie osądzi),
-
mit beztalentnych ignorantów o rzekomo zbyt małej mocy energetycznej źródeł energii odnawialnej w Polsce dla potrzeb polskiej gospodarki,
-
mit beztalentnych ignorantów, że nie można rozproszonych źródeł energii odnawialnej, tzw. energetyki rozproszonej, połączyć w jeden niezwykle sprawny zwarty blok energetyczny o bardzo dużej mocy dla potrzeb polskiej gospodarki, pod każdym względem: technologicznym, ekonomicznym, ekologicznym oraz bezpieczeństwa terrorystycznego, przewyższający przestarzałą, szalenie ekologicznie niebezpieczną, koszmarnie kosztowną i aburdalną w warunkach polskich technologię rozszczepienia atomowego oraz równie koszmarnie kosztowną i absurdalną w warunkach polskich technologię chemicznego wydobycia gazu łupkowego metodą hydraulicznego szczelinowania.
Czy ta część polskiego społeczeństwa, która z entuzjazmem uczestniczy w realizacji rządowego programu humanitarnego ludobójstwa depopulacyjnego całej polskiej społeczności narodowej i religijnej wie, że do tej społeczności poddanej procesowi ludobójstwa również należy? Czy ta część społeczeństwa polskiego wie, dlaczego to czyni? Odpowiedź jest prosta: nie wie. Gdyby to wiedziała, nie pozwoliłaby zrabować rabusiom swojego najcenniejszego skarbu – własnego zdrowia i długości swojego życia, za żadne skarby świata i największe pieniądze, nie tylko za ochłapy fałszywych obietnic otrzymania koryta, czy korytka po wyborach. Zamiast obiecanego korytka Polak do serca i rozumu przyjął wszystkie kłamstwa lucyferycznej energetycznej, ekologicznej, ekonomicznej, klimatycznej i technologicznej mitologii, jak skarby swojej nowej liberalnej religii. „Każde królestwo w sobie rozdwojone pustoszeje” – mówi Jezus (Mt 11,25). To rozdwojenie polskiego narodu na dwa polskojęzyczne narody wprawdzie mówiące tym samym językiem, ale myślące zupełnie inaczej, powoduje, że jedna połowa tego samego organizmu niszczy terrorem drugą połowę, przez co unicestwia biologicznie sama siebie.
Kościół Katolicki w Polsce przygarnął, ogrzał swoim ewangelicznym ciepłem i przywrócił do życia zmarzniętą żmiję bezbożnego liberalizmu. „Ta żmija nas ukąsiła” – powiedział kiedyś w homilii rekolekcyjnej dla rolników ich duszpasterz bp Andrzejewski. Jad tej żmiji zatruł i podzielił naród polski na dwa polskojęzyczne narody, mówiące wprawdzie tym samym językiem, ale myślące zupełnie inaczej. Z uwagi na katastrofalne skutki działania tego „żmijowego jadu” dla ciała gospodarczego Polski w wymiarze materialnym i Ciała Chrystusowego, jakim jest Kościół Katolicki w wymiarze duchowym, trzeba sobie uświadomić, na czym polega zło „jadem żmijowym” wywołane, w świetle Ewangelii. Przede wszystkim skutkiem tego ukąszenia jest coś, co można określić jako zanik chrześcijańskiego instynktu samozachowawczego zwanego sumieniem. Brak tego instynktu dotyczy sposobu reagowania na krzywdę społeczną. Krzywda jednostki jeszcze wzrusza, krzywda powszechna powszednieje. Opłacalność staje się sumieniem. Marketing w służbie obcego kapitału przed talentem polskiego rzemieślnika, rolnika, inżyniera, lekarza, bo wszystko co polskie jest dla człowieka ukąszonego „jadem żmiji” „nieopłacalne”. Stąd już prosta droga do mordowania nieopłacalnych staruszków i również nieopłacalnych dzieci. Milionów ludzi w Polsce już nie krzywdzi ani ekonomia rynku, ani struktury grzechu, które tę ekonomię realizują. Oczywiście z jawną akceptacją tej krzywdy przez zachwyconych postępowych, nowoczesnych, a nawet czasem pobożnych Polaków. Najdziwniejsze jest jednak to, że głos chrześcijańskiego sumienia, który te struktury zła demaskuje w świetle Ewangelii jest przez tych Polaków dyskryminowany, bo według nich Ewangelia „miesza się do polityki”.
Z jadu zmarzniętej żmiji liberalizmu, która Kościół Katolicki w Polsce ukąsiła, liberalny Kościół „otwarty” na każde kłamstwo i „zamknięty” na prawdę, wyhodował liberalnego kleszcza i jeszcze bardziej niebezpieczny od jadu żmijowego jad jego. Ten groźny jad spowodował, że ponad połowa polskiego narodu odeszła od Kościoła Chrystusowego i straciła biologiczny instynkt samozachowawczy.
Długo powstrzymywałem się od sformułowania strasznego oskarżenia. Teraz to uczynię: we współczesnej polskiej rzeczywistości ukąszony chory Kościół ponosi pełną odpowiedzialność przed Bogiem i człowiekiem za realizowane w Polsce humanitarne ludobójstwo depopulacyjne całej polskiej społeczności narodowej i religijnej.
Gdańsk, lipiec 2011 r.
Wiesław Janiszewski
„… we współczesnej polskiej rzeczywistości ukąszony chory Kościół ponosi pełną odpowiedzialność przed Bogiem i człowiekiem za realizowane w Polsce humanitarne ludobójstwo depopulacyjne całej polskiej społeczności narodowej i religijnej.”
Mam wrażenie, że odpowiedzialnych jest więcej, długo by można wyliczać.
Każdy z nas popełnił w mniejszym lub większym stopniu grzech zaufania.
http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DFyM5S5X3vEc&h=sAQH6_d6dAQHfqMceDfJbqOo-fnzE0kVbiTYeHgZOf4BSqQ