Ustawa o lasach ma dwadzieścia lat.
Trochę refleksji z przeszłości i pytanie: co dalej?
Ustawa o lasach w okresie jej dwudziestu lat obowiązywania przetrwała: sześć kadencji Sejmu, czternastu ministrów środowiska oraz dziewięciu dyrektorów generalnych Lasów Państwowych.
Nie są to dane optymistyczne dla perspektywicznej gospodarki leśnej. Jak można realizować gospodarkę leśną przeznaczoną dla następnych pokoleń, jeżeli jej główni konstruktorzy w zakresie prawa (ministrowie) zmieniają się średnio co półtora roku, zaś jej realizatorzy (dyrektorzy generalni) średnio co dwa lata?
Przypomnieć należy, ze każda zmiana łączy się najczęściej z totalną krytyką działalności poprzedników, formowaniem zarzutów prokuratorskich wobec poprzedników oraz mniejszą lub większą „karuzelą kadrową”.
Naprawdę, fenomenem gospodarczym są Lasy Państwowe, że przy tak częstych zmianach działają i mają się dobrze. Możemy sobie pogratulować, że dzięki bardzo dobrze przygotowanym zawodowo pracownikom, mimo zmian kierunków działania nie zapominają oni o priorytetach jakimi są przemyślane niezmienne od lat zasady prowadzenia gospodarki leśnej.
Młodszym pracownikom, oraz tym, którzy lubią zapominać, przypomnijmy o tym, co działo się w okresie minionych lat:
X kadencja Sejmu 1989-1991 – tak zwany Sejm Kontraktowy.
Minister: Maciej Nowicki – 12.I.1991 r. – 23.XII.1991 r.
Wiceminister d/s leśnych: Bogusław Mozga – 1-szy Przewodniczący Solidarności leśnej
Dyrektor Naczelny LP: Jerzy Smykała 1990-1992
28 września 1991 r. zostaje uchwalona ustawa o lasach – dokument oparty na Porozumieniach Sękocińskich, który w Lasach Państwowych wprowadził rewolucję pojęć i priorytetów gospodarstwa leśnego.
Wprowadzona ustawa miała wielu przeciwników, nazywano ją wręcz „kundlem prawnym”. Kpiono sobie, że ustawa jest dobra, tylko społeczeństwo do niej nie dorosło. Wdrażanie jej spotkało się z wielkim oporem aktualnej kadry zarządzającej w Lasach Państwowych.
Problem polegał na tym, że leśnicy musieli przejść od gospodarki nakazowo– rozdzielczej do gospodarki leśnej prowadzonej samodzielnie przez nadleśniczego na podstawie stanu lasu i PUL, jednocześnie gospodarka ta miała się opierać na zasadzie samodzielności finansowej w otoczeniu gospodarki rynkowej.
Przestawić się z gospodarki planowej na gospodarkę samodzielną nie jest rzeczą prostą. Dotychczas nadleśniczy był zwolniony z odpowiedzialności za zadania Lasów. Naczelny Zarząd Lasów Państwowych i Okręgowe Zarządy Lasów Państwowych miały natomiast potężną władzę, której zostali pozbawieni ustawą o lasach.
Tęsknota do tamtych lat pojawia się zresztą do dnia dzisiejszego – wystarczy przeanalizować ilość wniosków i sprawozdań, jakie nadleśnictwa muszą składać do jednostek nadrzędnych, aby nie mieć wątpliwości, że opór w realizacji ustawy w tym zakresie trwa do dnia dzisiejszego.
I kadencja Sejmu 1991-1993
w Sejmie działało 11 klubów parlamentarnych i 6 kół parlamentarnych,
Ministrowie:
- Stefan Kozłowski – 23.XII.1991 r. – 11.VII.1992 r.
- Zygmunt Hortmanowicz – 11.VII.1992 r. – 10.V.1993 r.
- Bernard Błaszczyk (Kierownik Ministerstwa) – 10.V.1993 r. – 26.X.1993 r.
Dyrektor DGLP: Andrzej Rodziewicz 1992-1993
Był to okres wdrażania nowej ustawy o lasach oraz tworzenia aktów wykonawczych do ustawy. Przy ciągłym oporze kadry zarządzającej rozpoczęto okres szkoleń leśników. Szkolenia dotyczyły zmian w ustawie o lasach oraz zarządzania lasami w nowej rzeczywistości – Leśników uczono podstaw kodeksu cywilnego, administracyjnego, karnego, nowoczesnych zasad zarządzania, kontroli oraz nadzoru.
Opracowano wówczas jedyne w historii lasów kompendium wiedzy w tym zakresie. Było to szczególnie potrzebne gdyż dotychczas takimi zagadnieniami nie musiała się zajmować służba leśna.
Nie sposób opisać wszystkich działań, jakie wykonali wdrażający ustawę. Przypomnimy tylko niektóre zmiany, dotyczące wszystkich pracowników Lasów Państwowych;
- Gospodarką leśną mógł zajmować się pracownik posiadający minimum wykształcenie średnie leśne. W tym czasie leśniczymi były często osoby nie posiadające wykształcenia leśnego. Wprowadzono zasadę, że pracownik Służby Leśnej musi się legitymować zdanym egzaminem do służby leśnej.
- Zarobki leśników z najniższych we wszystkich grupach zawodowych wzrosły do poziomu przeciętnego.
- W nadleśnictwie pracownicy na wszystkich stanowiskach (za wyjątkiem nadleśniczego) byli zatrudniani na podstawie umowy o pracę.
- Pracownicy byli corocznie oceniani w sposób jawny, ocena – od której można się było odwołać, była podstawą do awansowania i nagradzania. Decyzję w sprawie awansowania, nagradzania, degradowania i karania podejmował kierownik jednostki na wniosek bezpośredniego przełożonego.
- Nadleśniczy (za wyjątkiem spraw dyscyplinarnych), był odwoływany w wyniku negatywnych wyników kontroli – przy czym decyzję podejmował Dyrektor Generalny na wniosek Dyrektora Regionalnego.
- Nabór na stanowiska dyrektorów regionalnych i nadleśniczych odbywał się w drodze konkursów. Konkursy te przeprowadzała komisja składająca się z członków wskazanych przez dyrektora oraz osoby wskazane przez niezależne organizacje i samych pracowników. Prace tych komisji były często „wypaczane” przez poszczególnych członków ale z uwagi na zróżnicowanie składu, były zdecydowanie bardziej czytelne niż obecnie.
- Leśnicy za wyjątkiem tych, z „awansu społecznego” mieli poczucie stabilizacji pracy oraz pewność, że o ocenie ich pracy świadczy przede wszystkim las, na którym gospodarują.
- Wdrożono w Lasach Państwowych Plan Finansowo Gospodarczy, pierwszy dokument, który rozpoczął porządkowanie gospodarki finansowej.
W tym okresie niestety nie udało się znormalizować zasad współpracy leśników i PZŁ. Właśnie te próby powodowały największy atak medialny na ówczesnego wiceministra Bogusława Mozgę i Dyrektora Generalnego Andrzeja Rodziewicza.
II kadencja 1993-1997 – władzę przejęła koalicja SLD – PSL
Minister: Stanisław Żelichowski 26.X.1993 r. – 31.X.1997 r.
Dyrektor GDLP: Janusz Dawidziuk 1993-1997
Działalność rozpoczęto od totalnej krytyki osiągnięć poprzedniej władzy.
W tych latach:
- Wprowadzono wytyczne w sprawie prywatyzacji prac leśnych. W wielu jednostkach wprowadzono je w sposób skandaliczny, tworząc różne twory prawne, kompletnie nieprzygotowane do prowadzenia samodzielnej działalności. W ten sposób sprywatyzowano również wiele OTL, ZSLP i Zakładów Remontowo – Budowlanych.
- Doprowadzono do sporu zbiorowego ze związkami zawodowymi w sprawie zasad wynagradzania pracowników Lasów Państwowych. Nie wynegocjowano ze związkami zawodowymi Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy pomimo faktu, że porozumienie w sprawie zasad wynagradzania pracowników zostało wypowiedziane.
- Wprowadzono Strategię Rozwoju Lasów Państwowych autorstwa P.W. Sieradzkiego, która zakładała redukcję zatrudnienia w bliżej nieokreślony sposób w a ślad za tym obawę leśników o swoje stanowiska pracy.
- Przeprowadzono nowelizację ustawy o lasach w wyniku, której między innymi:
- zmieniono formę zatrudnienia 60 % pracowników PGL LP z umowy o pracę na powołanie – najgorszą z możliwych form zatrudnienia,
- zniesiono obowiązek oceny pracownika, w ślad za tym możliwości awansowania, nagradzania, degradowania oraz karania stały się całkowicie nieczytelne,
- w większości przypadków przestał obowiązywać obowiązek podejmowania decyzji kierownika jednostki w sprawie pracownika na wniosek bezpośredniego przełożonego,
- zniesiono zasadę oceny pracy nadleśniczego na podstawie przeprowadzonych kontroli kompleksowych i jednocześnie zniesiono przepis, że nadleśniczego powołuje i odwołuje Dyrektor Generalny na wniosek Dyrektora Regionalnego – to spowodowało całkowitą dowolność w tym zakresie.
III kadencja 1997-2001 – władzę przejęła koalicja AWS
Ministrowie:
- Jan Szyszko 31.X.1997 r. – 19.X.1999 r.
- Antoni Tokarczuk 19.X.1999 r. – 19.X.2001 r.
Dyrektorzy GDLP:
- Krzysztof Bałazy 1997-1998
- Konrad Tomaszewski 1998-2001
W tym okresie:
- Podpisano Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy,
- Zatrzymano redukcję zatrudnienia,
- Zaczęto odtwarzać leśne stanowiska pracy,
- W zakresie poziomu wynagradzania przekroczono średnie krajowe zarobki.
- Wprowadzono czytelne zasady sprzedaży drewna.
- Wprowadzono zasady weryfikacji wyniku finansowego w Lasach Państwowych,
- Skutecznie obroniono Lasy Państwowe przed zakusami niektórych polityków rządzącej koalicji w sprawach: utworzenia z Lasów Państwowych spółki Skarbu Państwa, użycia mienia Lasów Państwowych na potrzeby powszechnego uwłaszczenia oraz tzw. ustawy reprywatyzacyjnej.
- Doprowadzono do uchwalenia, w dniu 6 lipca 2001 r., pierwszego w Polsce obywatelskiego projektu ustawy o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju.
IV kadencja 2001-2005
władzę sprawowała koalicja SLD PSL (do 2003 roku) a następnie samodzielnie SLD
Ministrami właściwymi do spraw środowiska byli:
- Stanisław Żelichowski 19.X.2001 r. – 3.III.2003 r.
- Czesław Śleziak 3.III.2003 r.- 2.V.2004 r.
- Jerzy Swatoń 2.V.2004 r. – 25.IV.2005 r.
- Tomasz Podgajak 24.V.2005 r. – 31.X.2005 r.
Dyrektorem Generalnym Lasów Państwowych został Janusz Dawidziuk 2001-2005
- Działania rozpoczęto od rozmów z przedstawicielami przemysłu drzewnego, zapewniając ich, że poprzedników charakteryzował chorobliwy brak zaufania i że zasady sprzedaży drewna zostaną zmienione.
- Opublikowano spreparowany przy pomocy tzw. kreatywnej księgowości, Bilans Otwarcia z którego wynikało, że PGL LP to całkowita ruina gospodarcza i za wszystko odpowiadają poprzednicy i w najbliższych latach nie będzie się można spodziewać zmian w tym zakresie.
- Pod pozorem konieczności szukania oszczędności zmuszono związki zawodowe do rezygnacji z niektórych przywilejów pracowniczych zapisanych w PUZP (było to robione w atmosferze szantażu – jeżeli związki nie wyrażą zgody, to zostanie zwolnionych 2000 pracowników). Związki ustąpiły, pomimo tego powołano tzw. Zespół Majchrzaka, który na kilku posiedzeniach, szczegółowo określił jaki ma być poziom zatrudnienia w każdej jednostce organizacyjnej Lasów Państwowych. W efekcie zwolniono ponad 5 tysięcy leśników. Zlikwidowano kilkanaście Nadleśnictw, często bez żadnej uzasadnionej przyczyny.
- Restrukturyzacja zatrudnienia wynikająca z Raportu Majchrzaka trwała do października 2005 r.
V kadencja 2005-2007 – Władzę sprawowała koalicja PiS, LPR, Samoobrona
Minister: Jan Szyszko 31.X.2005 r. – 16.XI.2007 r.
Dyrektorem GDLP: Andrzej Matysiak 2005-2007
- Rozpoczęto program naprawy szkód wyrządzonych głównie w wyniku realizacji Planu Majchrzaka.
- W sposób jednoznaczny określono, że nie przewiduje się redukcji zatrudnienia.
- Reaktywowano kilka zlikwidowanych nadleśnictw.
- Wprowadzono elektroniczny system sprzedaży drewna.
- Dokonano inwentaryzacji siedlisk przyrodniczych w Lasach Państwowych w związku z programem Natura 2000.
- Opracowano projekt ustawy o instrumentach wspomagających redukcję emisji do powietrza gazów cieplarnianych i innych substancji – zgodnie z którym Lasy Państwowe mogły czerpać znaczne korzyści z tytułu pochłaniania węgla.
VI kadencja 2002-2011 – władzę objęła koalicja PO PSL
Ministrowie:
- Maciej Nowicki 16.XI.2007 r. – 01.II.2010 r.
- Andrzej Kraszewski od 01.II.2010 r.
Dyrektorzy Generalni Lasów Państwowych:
- Jerzy Piątkowski od 2007-2008.
- Marian Pigan od 2008 roku.
1. Po pierwszej wymianie kadry zarządzającej, wprowadzono konkursy na stanowiska kierownicze. Sposób powoływania komisji konkursowej, brak jawności przebiegu ich prac powoduje, że zasady są całkowicie nieczytelne a zasady wyłaniania kandydatów niejasne. Większość leśników zastanawia się, w jakim celu takie konkursy wprowadzono, skoro zgodnie z ustawą nie są wymagane, a wynik z góry przesądzony.
2. Wymieniono prawie 50% kadry zarzadzającej – więcej niż w okresie wdrażania ustawy o lasach.
3. Opracowano tak zwany Plan Baryły – optymalizacji zatrudnienia – czym po raz kolejny zastraszono leśników. Dla tych, którzy nie zostali przeznaczeni do redukcji w swojej jednostce bądź do przeniesienia do innej, jest to okres dobry pod względem finansowym.
4. Lasy nadganiają wieloletnie zaległości w zakresie inwestycji drogowych i innych prac.
5. Poziom szczegółowości uzgodnień podstawowych prac w nadleśnictwie z jednostkami nadzorującymi osiąga pułap okresu przed wprowadzeniem w życie ustawy o lasach (tj. z okresu centralnego planowania gospodarki leśnej).
6. W grudniu 2008 roku Ministerstwo Skarbu Państwa próbowało wykorzystać Fundusz Leśny na zaspokojenie roszczeń w projekcie ustawy reprywatyzacyjnej. Zdecydowana postawa: Komisji Krajowej NSZZ Solidarność oraz części pracowników Ministerstwa Środowiska spowodowała wycofanie zapisów w projekcie.
7. W roku 2010, leśnicy stoczyli zwycięską wojnę przeciwko włączeniu Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. Groźny dla bytu lasów Państwowych projekt powstał w Ministerstwie Finansów i został przyjęty przez Radę Ministrów, pomimo wielu rozmów prowadzonych w tej sprawie, pomimo setek protestów i dwóch manifestacji leśnych. Udział co trzeciego pracownika Lasów Państwowych w manifestacji pod Sejmem, zebranie 270 tys. podpisów pod petycją w tej sprawie, zbiórka ponad milion podpisów w sprawie referendum oraz nieobecność wielu posłów na Sejmowej Komisji Finansów zadecydowała, że zmieniono szkodliwy zapis w projekcie ustawy.
8. Od początku kadencji Sejmu zaniechano kontynuacji prac nad projektem ustawy o instrumentach wspomagających redukcję emisji do powietrza gazów cieplarnianych i innych substancji / w poprzedniej kadencji Sejmu projekt tej ustawy był po pierwszym czytaniu w Sejmie/.
9 października 2011 mamy kolejne wybory.
Zastanówmy się, czego oczekujemy w przyszłości od Sejmu i Rządu.
Które ze startujących ugrupowań daje nam gwarancję:
- spokojnej sumiennej pracy na stanowiskach w lasach państwowych bez zastraszania widmem kolejnej – redukcji, restrukturyzacji, optymalizacji zatrudnienia.
- zmian form zatrudnienia na bezpieczniejsze, dające gwarancję, że nasze zatrudnienie zależy jedynie od jakości wykonywanej pracy i przydatności na stanowisku.
- uporządkowania obowiązującej ustawy o lasach w sposób pozwalający na wykonywanie naszych zadań bez uzgodnień z GDOŚ, RDOŚ i innymi podobnymi jednostkami. Tak aby nasz PUL był jedynym wiążącym dokumentem w zakresie gospodarki leśnej. Aby nasza ustawa była jasna i czytelna po latach „psucia prawa lesnego”.
- ustalenia relacji pomiędzy Skarbem Państwa a PGL LP w ten sposób aby nadzór właścicielski był realny, a mienie będące w zarządzie PGL LP przestało być łakomym kąskiem w celach załatania dziury budżetowej lub realizacji innych zadań Państwa ?
- wprowadzenia odpowiedzialność kadry zarządzającej Lasami za czyny i słowa?
- likwidacji upolitycznienia stanowisk w Lasach Państwowych?
Jeżeli wybierzemy takie ugrupowanie, będziemy mogli spokojne zwalczać gradacje owadów, likwidować klęski żywiołowe i prowadzić normalną uczciwą gospodarkę leśną a w Warszawie spotykać się będziemy na: Kongresach, Zjazdach i przy innych miłych okolicznościach.
Darz Bór
Redakcja Prawy Las
Dawidziuk to najlepszy Dyrektor LP po 89 r. Dwa razy obejmował ster władzy i każdorazowo wyciągał lasy z kłopotów pozostawionych przez poprzedników. Ciekawe dlaczego nikt nie zauważył że to nie Dawidziuk zniszczył PAGED (sam znak firmowy był więcej wart niż siedziba w Warszawie)instytucję stworzoną jeszcze przed wojną za czasów Loreta. A czy to Dawidziuk sprzedał akcje BOŚ ? Proszę o więcej obiektywizmu !!!
A Ekosękocin, to wiewiórki budowały? A „masowe” zwolnienia w latach 2001-2005 to krasnoludki przeprowadziły? A powoływanie leśniczych (na które klną wszyscy leśniczowie, bo nie znają dnia, ani godziny… i mogą być odwołani „w środku nocy o północy”, bez podania przyczyn) to dzięcioły wprowadziły? A nadleśnictwa i leśnictwa to zające likwidowały, tworząc molochy (pow. leśnictwa 2200-3000 ha przy dwuosobowej obsadzie)? Jeżeli to wszystko było ok, to P. Dawidziuk jest rzeczywiście najlepszy, a ja nie mam więcej pytań.
Drogi Zelcio!
Nie jesteś Ty, aby jednym z autorów słynnego Bilansu Otwarcia z roku 2001/2002, który tak wiernie cytujesz?
Powiedz kto i kiedy zniszczył PAGED? Już nawet sam Dawidziuk nie wierzy w tamte zapisy. Informuję Cię, że Spółka działa do dnia dzisiejszego, a „spółką prywatną” stała się w 1994 roku (za rządów Dawidziuka). Odsyłam na stronę- http://www.paged.pl/ , poznaj firmę, przeczytaj historię oraz to co dzieje się aktualnie w spółce.
No i wyjaśnij co złego wynikło ze sprzedaży akcji BOŚ?
Z opisu Szanownej Redakcji Prawego Lasu na Usługach „Wyłącznie polskojęzycznej partii” wynika iż jest to naciąganie rzeczywistości wyłącznie pod „swoich”
„Ciemny lud” leśny, jak to określacie tego nie kupuje Szanowna Redakcjo!
Leśnicy patrioci od zarania ponosili konsekwencje za swe przekonania. W okresie hitleryzmu ginęli w walce z okupantem i w obozach zagłady. Nadszedł czas stalinizmu, za udział w Armii Krajowej i Narodowych siłach zbrojnych, zaliczali katownie Urzędu Bezpieczeństwa, z których wielu nie wróciło. Przykładem Lubelski Zamek. Wykształceni leśnicy za swe poglądy zostawali drwalami, wierni co wstąpili do PPR, bez podstawowego wykształcenia, kierowani byli na 6 miesięczny kurs, zostawali leśniczymi, nadleśniczym. Stąd w okresie PRL, została wyselekcjonowana komunistyczna betonowa kadra w lasach. Nadszedł czas Solidarości rok 1980, leśnicy patrioci poszli pod jej sztandary z wiarą w wolną i sprawiedliwą ojczyznę.
W okresie transformacji lata 1989-1990 we wszystkich branżach odsuwano od władzy i stanowisk komunistyczny beton. W lasach trzon komunistycznej kadry pozostał nietknięty. Bewzględną winę za to ponoszą ci co stanęli na czele lasów i resortu. Był to ewenement w skali kraju. Po utracie władzy w 1993r władzę w resorcie obejmuje dobrodziej Żelichowski poseł od 1985r z okresu PRL, ze swym plenipotentem Dawidziukiem. Zadanie mieli proste dyspozycyjną nietkniętą komunistyczną kadrę, bez problemu rozprawili się z ludźmi solidarności w lasach. Zarządzanie metodami PRL krajem, komuna traci władzę, nadchodzi AWS, gdzie nie tylko nie rozliczano nomenklatury w lasach za spowodowane straty, ale obsadzano stanowiska nomenklaturą, czego przykładem są doradcy dyrektora generalnego/czerwone Tadki/. Nadchodzi rok 2002, komuna powtórnie obejmuje władzę. Wraca tandem Żelichowski- Dawidziuk, komuna rozzuchwalona nieudolnością w rozliczaniu za draństwa postanawia ostatecznie rozliczyć się z kadrą patriotyczno-solidarnościową w lasach, na bruku ląduje około 5 tys ludzi lasów.
Nadchodzi czas władzy PiS, wiele krzywd naprawiono, przywracano do pracy. Podstawowa struktura komuny pozostała nietknięta, żadnemu z oprawców włos z głowy nie spadł. Przypadki były, że były dyrektor z okresu AWS był obrońcą nomenklatury. Gorącym głowom, którzy objęli stanowiska i chcieli rozliczyć się z nomenklaturą, która tyle narobiła szkód w lasach, groził odwołaniami.
Nadszedł czas piganerii i trzon betonowy objął ster władzy w lasach Znaczenia nie miało, że wielu narobiło brudu i strat. Pokazał patriotom leśnikom, jak się oczyszcza lasy z Solidarności. Na pierwszy ogień poszli dyrektorzy regionalni. Niektórym, aby uprzyjemnić banicję, zafundowano ją 13 grudnia /rocznica stanu wojennego/. Następnie rozwalono Kolegium Lasów, wycięto solidarnościowych. Wykonawca piganerii, który ma tyle wiedzy o pracy terenowej co wilk o astronomii, określił wiedzę kadry terenowej na poziomie budy dla psa, w domyśle, jak pies szczeka buda musi słuchać. Następnie do wycinki poszli nadleśniczowie i dalej na dół. Prawo ani immunitety się nie liczyło. Odebrano przeważającej ilości mieszkania służbowe. Kupili tylko ci co byli blisko obecnej władzy. Przypuszczono atak na niezależność lasów i znowu oszołomy z pod znaku Solidarności pomimo, że sponiewierani stanęli w ich obronie. To są osiągnięcia piganerii. Oddzielne osiągnięcia w zapaści Parków Narodowych. Eldorado piganerii wcześniej, czy później się skończy, aby znowu nie powtórzyła się historia, że ujdzie to bezkarnie.
Lepszy Dyrektor Dawidziuk plenipotent niż dyrektor impotent
Oj tam oj tam, nic się nie stało, gramy dalej, to gra taka. Muchomorze, wspomnij co Chrystus powiedział, jeżeli uderzą w jeden policzek nastaw drugi. Ma być po chrześcijańsku, ekumenicznie.
Nie będzie drugiego policzka.
„Przeżyliśmy Ruska. Przeżyjemy Tuska.”