Nasze przepisy prawa związane z obszarami Natura 2000, wprowadzone przez koalicję PO – PSL na podstawie dyrektyw unijnych, stały się barierą, a nie szansą rozwoju obszarów wiejskich w Polsce
Natura 2000 – szansa czy bariera rozwoju
Wystąpienie posła Dariusza Bąka (PiS) na X Międzynarodowych Warsztatach i Konferencji Architektury Krajobrazu i Gospodarki Przestrzennej „Konwencja Klimatyczna ONZ, Konwencja o Ochronie Bioróżnorodności ONZ oraz Natura 2000 szansą dla zrównoważonego rozwoju”, Warszawa, 2-5 maja 2011 r.
Idea ochrony przyrody w ramach europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000 zapisana jest w dwóch dyrektywach. W przypadku Dyrektywy Ptasiej w myśl zapisu art. 2 „Państwa członkowskie podejmą wymagane działania w celu utrzymania populacji gatunków, o których mowa w art. 1, na poziomie odpowiadającym przede wszystkim wymaganiom ekologicznym, naukowym i kulturowym, uwzględniając przy tym wymagania ekonomiczne i rekreacyjne, lub dostosowanie populacji tych gatunków do tego poziomu”. W artykule 3.2 zapisano, że „zachowanie, utrzymanie i odtwarzanie biotopów i siedlisk będzie obejmowało przede wszystkim następujące działania: (a) tworzenie obszarów chronionych; (b) utrzymywanie i zagospodarowywanie zgodnie z wymaganiami ekologicznymi siedlisk w strefach chronionych i poza nimi; (c) odtwarzanie zniszczonych biotopów; (d) tworzenie biotopów”. W preambule zamieszczonej w dyrektywie zapisano, iż „zważywszy, że ochrona gatunków dzikich ptaków naturalnie występujących na europejskim terytorium państw członkowskich jest niezbędna do osiągnięcia, w ramach działania wspólnego rynku, celów Wspólnoty dotyczących poprawy warunków życia, harmonijnego wzrostu gospodarczego oraz trwałego i zrównoważonego rozwoju w całej Wspólnocie, ale konieczne szczególne uprawnienia do działania w tym zakresie nie zostały przewidziane w Traktacie”. Należy dodać, że w czasie, kiedy Dyrektywa Ptasia była przyjmowana na poziomie ówczesnej Europy, stan środowiska w krajach Piętnastki nie był dobry i w przyszłości groziło wyginięcie wielu gatunkom ptaków. Dzisiaj te same zapisy istnieją na poziomie „dużej Wspólnoty”.
W przypadku Dyrektywy Siedliskowej, przyjmowanej w Europie w 1992 r. nieco inaczej zaczęły wówczas kształtować się relacje społeczno-gospodarcze nie tylko w Europie, ale i na świecie, a koncepcja rozwoju zrównoważonego zaczęła być priorytetem w rozwoju społeczeństw europejskich i częściowo światowych. W preambule do Dyrektywy Siedliskowej zapisano m.in., iż „zważywszy, że uznając za główny cel wspieranie zachowania różnorodności biologicznej przy uwzględnieniu wymagań gospodarczych, społecznych, kulturalnych i regionalnych, niniejsza dyrektywa przyczynia się do realizacji ogólnego zadania zrównoważonego rozwoju; że zachowanie takiej różnorodności biologicznej może w niektórych przypadkach wymagać utrzymania lub wręcz wspierania działalności człowieka” oraz że „zważywszy, że w celu zapewnienia zachowania siedlisk przyrodniczych i gatunków będących przedmiotem zainteresowania Wspólnoty w stanie sprzyjającym ochronie lub w celu odtworzenia takiego stanu, konieczne jest wyznaczenie specjalnych obszarów ochrony w celu stworzenia spójnej europejskiej sieci ekologicznej zgodnie z wyszczególnionym harmonogramem”.
Implementacja prawa europejskiego w Polsce
W ustawie o ochronie przyrody z 2004 r. i jej nowelizacji z 2008 r. całkowicie pominięto uwzględnienie wymagań gospodarczych, społecznych i regionalnych przy ustalaniu sieci obszarów Natura 2000 oraz ich funkcjonowaniu.
Aspekt społeczny był właściwie całkowicie pominięty na etapie sporządzania listy obszarów Natura 2000. Zabrakło zaangażowania w ten problem właścicieli gruntów wszystkich kategorii własności, szczególnie rolników, np. izby rolnicze, ośrodki doradztwa rolniczego, oraz samorządów szczebla powiatowego i wojewódzkiego (wymagania regionalne dyrektywy). Jedyny głos zabierany w tej sprawie w postaci opiniowania obszarów przez właściwe rady gmin był głosem w zdecydowanej większości niebranym pod uwagę.
Aspekt gospodarczy wymieniany w Dyrektywie europejskiej został całkowicie pominięty; „Sporządzający projekt planu zadań ochronnych (…) umożliwi zainteresowanym osobom i podmiotom prowadzącym działalność w obrębie siedlisk przyrodniczych i siedlisk gatunków, dla których ochrony wyznaczono obszar Natura 2000, udział w pracach związanych ze sporządzeniem tego projektu”. Z zapisu tego artykułu nie wynikają jednak żadne kompetencje dla zainteresowanych podmiotów gospodarczych prowadzących w tym obszarze działalność, co jest szczególnie ważne dla podmiotów gospodarczych prowadzących działalność na obszarach wiejskich.
Wartym zwrócenia uwagi jest fakt, iż implementacja dyrektyw do polskiego prawodawstwa nie jest pełna. W dużej mierze wprowadzono tylko zapisy odnoszące się stricte do ochrony wartości przyrodniczych, rozszerzając je w „polskim wydaniu”, czasem ponad zapisy dyrektyw. Brak jest w polskim prawodawstwie odniesienia (lub jest ono bardzo enigmatyczne) do innych zapisów dyrektyw mówiących o ochronie wartości naturowych, ale w kontekście „uwzględniania aspektów gospodarczych, społecznych, kulturalnych, rekreacyjnych”. Zapisy odnoszą się jedynie do analizy i ewentualnych ograniczeń związanych z wymienionymi aspektami. Na ile więc zapis mówiący o zrównoważonym rozwoju zapisany w dyrektywach jest przeniesiony na grunt polskiego prawa? Czy w ogóle zapis ten ma jakiekolwiek znaczenie, czy jest tylko zapisem martwym.
Największe problemy dla rozwoju obszarów wiejskich naszego kraju spowodowało wprowadzenie Ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko w 2008 roku.
Stworzono zbędne struktury biurokratyczne generalną i regionalne dyrekcje ochrony środowiska zajmujące się tylko ochroną przyrody i obszarami Natura 2000, oderwaną od pozostałych struktur ochrony środowiska, np. głównym i wojewódzkimi inspektoratami ochrony środowiska.
Celem kompleksowego nadzoru nad ochroną środowiska przyrodniczego w Polsce oraz ograniczenia i zmniejszenia kosztów biurokracji urzędy te powinny zostać połączone w jeden system zajmujący się ochroną środowiska w naszym kraju, czego nie zabraniają żadne dyrektywy europejskie.
Wprowadzono nadmierny zakres wymagań sporządzania ocen (prognoz i raportów) oddziaływania na środowisko oraz obszary Natura 2000 na realizowane plany i przedsięwzięcia również na terenach wiejskich. Ocenie poddawane są plany i uproszczone plany urządzania lasów, hamujący rozwój gospodarczy rozbudowany i restrykcyjny wykaz przedsięwzięć znacząco (zawsze i potencjalnie) oddziałujących na środowisko wprowadzony rozporządzeniem ministra środowiska w 2010 roku, na tej podstawie wójtowie gmin i burmistrzowie miast i gmin nadinterpretują i obligują rolników i przedsiębiorców z terenów wiejskich postanowieniami o konieczności przeprowadzania ocen przy nawet niewielkich przedsięwzięciach, np. budowa budynków gospodarczych, ogrodzeń itp. Powoduje to dodatkowe utrudnienia administracyjne i koszty w rozwijaniu działalności gospodarczej na wsiach (rozwijanie działalności pozarolniczej, agroturystyki itp.).
Wprowadzono konieczność opracowywania planów zadań ochronnych i planów ochrony obszarów Natura 2000, co powoduje konieczność wydawania kolejnych pieniędzy z budżetu państwa i funduszy ochrony środowiska. Analizując aktualny postęp w opracowaniu tych planów i możliwości budżetu państwa, proces ten potrwa co najmniej kilkanaście lat. Potwierdzeniem tego jest fakt, że ponad połowa rezerwatów w naszym kraju nie ma aktualnych Planów Ochrony Rezerwatów. Jeżeli obecnie brakuje środków finansowych na opracowanie planów ochrony, to w ogóle nie będzie finansów na realizację wykonania planowanych zadań ochronnych w obszarach Natura 2000. Dobrym i zaprzepaszczonym rozwiązaniem powinno być, że dla lasów położonych na obszarach Natura 2000 Plan urządzania lasu dla lasów Skarbu Państwa i Uproszczony plan urządzania lasu dla lasów pozostałych własności są jednocześnie planami ochrony obszarów naturowych.
Kolejnym utrudnieniem dla obszarów wiejskich było wyłączenie z pomocy finansowej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich zalesień gruntów rolnych położonych w obszarach Natura 2000 (rozporządzenie ministra rolnictwa z maja 2009 roku). Obecnie można otrzymać pomoc na zalesienie tylko tam, gdzie opracowane plany ochrony obszarów naturowych taką możliwość dopuszczają (rozporządzenie z maja 2010 roku).
Wprowadzenie w PROW 2007-2013 dopłaty tylko w programach rolno-środowiskowych na gruntach nieleśnych, natomiast brak programów np. leśno-środowiskowych w obszarach Natura 2000 dla właścicieli lasów wszystkich własności.
Ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku umożliwia i zapewnia udział społeczeństwa, czyli każdego z nas do współdecydowania w sprawach związanych ze środowiskiem i jego ochroną. Regulacje te wymuszone zostały i wprowadzone do polskiego prawodawstwa przez ratyfikowanie przez Polskę postanowień konwencji międzynarodowych.
Przepisy zawarte w nowej ustawie przyznają wyłącznie organizacjom ekologicznym legitymację skargową (w postępowaniu odwoławczym i sądowo-administracyjnym), nawet jeżeli organizacja nie brała udziału w postępowaniu w sprawie strategicznej oceny oddziaływania na środowisko lub też brała udział w tym postępowaniu, ale nie zgłosiła wniosków. W przypadku terenów wiejskich takiej możliwości nie posiadają samorządy (izby) rolnicze.
Podsumowując, pozytywnym aspektem wprowadzenia w Polsce prawa związanego z obszarami Natura 2000 jest tylko zachowanie na terenach wiejskich różnorodności biologicznej, ale tylko w ujęciu konserwatorskim (zachowawczym) bez możliwości prowadzenia czynnej ochrony przyrody na tych obszarach oraz potencjalne zahamowanie w przyszłości zakusów wprowadzania upraw rolniczych GMO. Niestety, nasze przepisy prawa wprowadzone na podstawie dyrektyw unijnych przez koalicję PO – PSL, związane z obszarami Natura 2000, stały się barierą, a nie szansą rozwoju obszarów wiejskich w Polsce.
Konieczne działania naprawcze
Po pierwsze, należy uprościć procedury i metody opracowywania wszelkich dokumentacji z zakresu ochrony przyrody, w tym ograniczenie jej zakresów do niezbędnego minimum. Ponadto prawo musi być dostosowane do realnych możliwości organizacyjnych i finansowych państwa polskiego i Unii Europejskiej. Konieczne jest rozłożenie w czasie prac nad planami ochrony i zarządzania obszarami Natura 2000 oraz planami ochrony obiektów chronionych prawem, gdyż zbytni pośpiech, w jakim są obecnie tworzone, grozi drastycznym obniżeniem jakości sporządzanych dokumentów. Do czasu sporządzenia definitywnych dokumentów określających funkcjonowanie obszarów Natura 2000 należy przyjąć dotychczasowe plany gospodarowania na tych terenach – w tym plany urządzenia lasu – lub wprowadzić możliwość sporządzania uproszczonych planów ochrony.
Należy zrezygnować z opracowywania oddzielnych prognoz oddziaływania na środowisko planów urządzenia lasu. Powinno się przyjąć, że programy ochrony przyrody dla nadleśnictwa (po ewentualnej modyfikacji) pełnią rolę prognoz oddziaływania na środowisko planów urządzenia lasu. Nie może dochodzić do dublowania się kompetencji urzędów oraz nakładania się różnych form ochrony przyrody, co powoduje, że na niektórych terenach gospodarz musi przestrzegać często kilku niezależnych planów ochrony – np. planu ochrony dla rezerwatu, planu ochrony dla parku krajobrazowego, planu ochrony dla obszaru Natura 2000, a czasem i innych planów, często niespójnych i generujących koszty sporządzenia kilku dokumentów zamiast jednego.
Zapewnić środki na rekompensatę podwyższonych kosztów sporządzania dokumentacji (np. inwestycyjnych) na obszarach chronionych.
Każdy podmiot (także zarządcy majątków Skarbu Państwa) powinien mieć zapewniony ekwiwalent za utracone przychody z tytułu objęcia obszaru ochroną przed wydaniem decyzji o ograniczeniach.
Instytucje polskiego państwa powinny zawsze kierować się względami merytorycznymi w działaniach, a nie „strachem” przed Unią Europejską, i prowadzić rzeczywiste konsultacje społeczne.
Autor jest posłem na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, członkiem Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski.
źródło: www.naszdziennik.pl
Najnowsze komentarze