listopad 2010
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Archiwa

Leśniku, nie bój się – walcz o polską ziemię i polski las

Pobierz apel o udział w manifestacji 24-11-2010

19 komentarzy Leśniku, nie bój się – walcz o polską ziemię i polski las

  • SZYSZKA

    Nareszcie wszyscy razem, i ja, i Ty, i Ewa, i Ty Kaziu, wszyscy!!!!! w obronie lasów, w obronie ekologicznego bezpieczeństwa kraju, RAZEM MOŻEMY WIELE, POJEDYŃCZO NIC. BRAWO!!!!!

  • Martes

    Gdy w 2001 roku zwolniono mnie z pracy w LP w wyniku planu Majchrzaka , którego rzekomo nie było nikt za mną się nie wstawił . Nikogo nie zainteresowało skąd wezmę na chleb . Nie było dla mnie miejsca w firmie . Najgorsze jednak nastąpiło później Solidarność LP dogadała się z PO . Chcieliśta to mata . He he he ,,już lecę na manifestację”. Pytam się dla kogo ? Dla tych gnid które mnie zwolniły i siedzą na dupokryjkach w LP . Bujać to my a nie nas . Strajkujcie sobie sami . A firma Lasy Państwowe niech idzie zarządzać lasem na księżycu .
    Ci co głosowali w LP na PO niech strajkują . Witajcie w Raju kochani leśnicy . Nikt PO was nie zapłacze .

  • laura

    Martes uderzyłeś w sedno, nic dodać nic ująć.

  • antypig

    Trudno mi sobie wyobrazić jak idę ramie w ramie ze związkowcami którzy przyczynili się znacząco do mojej obecnej sytuacji (bezprawna degradacja i obniżenie pensji do poziomu powiedzmy sprzed 15 lat). Nie będę protestował, bo nie widzę dla tej firmy (gdzie przestępcy i nieudacznicy mają się dobrze) przyszłości. Niemniej życzę powodzenia, może choć ten protest będzie zauważony na zakończenie LP.

  • Kitek

    Głosowaliście jełopy na PO to teraz mordy w kubeł:) Polak mądry po szkodzie…

  • bernard

    Martes,jest nas więcej.Miałem trudne lądowanie poza lasami ale teraz jest ok.Życie weryfikuje ,gratuluję uczestnikom wiekopomnego spotkania z ryżym guru w Jedlni.Witajcie w komoruskim tuskostanie…

  • roberto

    Oby jak najszybciej sprywatyzowali LP. tyle lat szukalem w nich pracy, nigdzie nie ma miejsca, wszedzie tylko synkowie nad i lesniczych dostaja stanowiska(Mafia)

  • Zgroza

    Walczmy o Nasze Lasy Państwowe dla przyszłych pokoleń. Nie zapominajmy też o walce z okupantami jakimi są niewątpliwie pseudo-związkowcy z leśnej solidarności na dolnym śląsku,(szczególnie ci z okolic Wołowa,Jakubikowic,Miłcza i Wodnicy)dla których zarówno lasy jak i symbol jakim jest solidarność nic nie znaczy. Dla nich liczy się tylko kasa i układ. Ponieważ ludzie ci albo już mają wyroki albo będą je niedługo mieli i w obcnym stanie prawnym musieliby opuścić szeregi leśnej braci.Będą opowiadać się za prywatyzacją lasów. Ponieważ w spółkach można zasiadać z prawomocnymi wyrokami i kręcić lody.Były dyrektor RDLP we Wrocławiu a obecny nadleśniczy w Wołowie Wojciech A pracując w Sejmiku Dolnośląskim zajmował się podobno min walką z bezrobociem. Wyglądało chyba to tak : Najpierw wyrzucał ludzi z pracy, jak szli na bezrobocie to zaczynał z nimi walczyć i tak wyglądała jego walka z bezrobociem.

  • pracownicy LP po fajrancie

    Zgroza wszyscy ci współczujemy z powodu twojej głupoty, ale zmień płytę i przestań zanudzać. My tu mamy problem z finansami publicznymi a ty ciągle to samo, chłope dałeś dupy i musisz sie z tym pogodzić. A nam tu bez ciebie bardzo dobrze się pracuje i nie potrzbujemy ciągłego mącenia, weź się lepiej do jakiejś roboty.

  • Kacperek

    Wstyd moi przedmówcy; Martens, Roberto, Laura, Kitek, Bernard. Jesteście małymi, krótkowzrocznymi zawistnikami. Bo tym , którzy Was zwolnili, zdegradowali bądź szykanowali, pomimo Waszej, z jakże nisko wynikających pobudek, radości z dzisiejszej podbramkowej sytuacji LP, nic się nie stanie. Wręcz przeciwnie, to oni wyprowadzą sztandar, zamkną drzwi, a potem zasiądą w fotelach prezesów leśnych spółek bądź spółki. Żeby było weselej nałożą Wam opłaty za wstęp do lasu, klimatyczne, zbiór jagód, grzybów i czegoś tam jeszcze. A po nich, to choćby potop. Mam 50 lat. Sporo w lasach mnie spotkało i dobrego i złego. Moje dzieci pracują poza lasami, ale zawsze wracają do domu i do lasu „ładować akumulatory”. Dlaczego pracują poza lasami odpowiedzcie sobie sami (rok 2001 był dla nas – oboje jesteśmy leśnikami – koszmarem. Nigdy więcej powtórki). Moje osobiste przeżycia nie przesłonią mi jednak celu nadrzędnego jakim jest dobro lasów, przyrody, przyszłych pokoleń a na końcu dopiero nasze – leśników. Nie chcę, żeby dla przyszłych pokoleń las był dobrem reglamentowanym dlatego pojadę 24 listopada pod sejm. I apeluję do Was wszystkich; zmobilizujcie się, bo to jest, być może, nasza ostatnia szansa by pokazać, ze nasza praca, dorobek kilku pokoleń leśników jest ważny i nie można go zaprzepaścić jedną nierozsądną decyzją ministra finansów. Las i przyroda same piszą scenariusz i terminarz wydatków a lekceważenie ich potrzeb szybko obróci się przeciwko nam. Tylko razem możemy coś zdziałać. Do zobaczenia pod sejmem.

  • Marek

    Szyszeczko i Kacperku macie rację. Do zobaczenia pod sejmem

  • Zgroza

    Pracowniku (pracownicy)LP (jeszcze)po fajrancie .Nie wiem ile masz osobowości ale mimo wszystko będę się do ciebie zwracał w liczbie pojedyńczej. Jeżeli odpowiadasz na to co napisałem to zapewne jesteś jedną z osób,której w chwili obecnej jednym z największych problemów jest wymiar sprawiedliwości,a nie żadne finanse publiczne. Jeżeli chodzi o moją robotę to jest mi w niej bardzo dobrze od 19 lat .Pisanie o draństwie jakiego dopuszczają się różni pseudo-związkowcy tacy jak ty nie jest mąceniem,tylko naświetlaniem ludziom z kim mają do czynienia i jak się bronić przed takimi niegodziwcami, którzy wokół nie dostrzegają nic oprócz własnych czterech liter.

  • Kacper

    No toś Kacperku pojechał. Wow. O co właściwie chodzi? Przed czym chcesz bronić własną piersią Lasów? No i dla kogo? Dyrektory i nczowie ci kazali?
    Jedź chłopcze jedź,jedź, walcz, krzycz, rzucaj petardy i zgniłe jaja. Może ktoś to zauważy i nawet medal dostaniesz albo jaki inny kordelas w plecy, a najpewniej kopa w dupe jak już obronisz te lasy.
    Nie o lasy tu chodzi, mały Kacperku lecz o finanse, które jak wiesz lub nie wiesz, raczej są, ogólnie mówiąc mętne, bardzo mętne. Czas najwyższy by ktoś z zewnątrz przejrzał je i spróbował naprawić. Ustawiane przetargi, zamówienia powyżej wartości, zamykanie dostępu konkurencji, uprzywilejowane zaprzyjaźnione firmy, kolesiostwo w kontroli wewnętrznej, nepotyzm, rodzinna „przedsiębiorczość”, „konkursy” dyrektorskie, itd. można by wyliczać w nieskończoność, szkoda słów. Oto twoje Lasy.
    Jak będzie po? Nie wiem, ale na pewno inaczej, czy lepiej to się okaże.

  • Kacperek

    Trudno Kacper dyskutować z osobą przekonaną o własnych racjach. Zresztą to nie miejsce i czas na takie dyskusje. O tym, że sprawa toczy się o finanse wiemy już od sierpnia (a właściwie od marca, bo już wtedy pierwsze przymiarki do tego tematu były). O tym, jakie to będzie miało przełożenie na dalsze funkcjonowanie leśnictwa trwają dyskusje od października. Ktoś kiedyś powiedział: „Mędrzec i głupiec nie widzą tego samego drzewa”. Każde z nas postrzega Lasy i las inaczej. Nasze zdania są zbieżne w jednym temacie; konkursy „dyrektorskie” i „nadleśniczowskie” to kpina i obrażanie nas, zwykłych pracowników. Pozostałe zarzuty to już niekoniecznie wszędzie są prawdziwe. I nie to jest przedmiotem naszego spotkania w Warszawie, ale owe finanse, które stanowią o niezależności Lasów Państwowych(a ta jest dla wielu solą w oku). O tę niezależność warto walczyć, bo ona jest gwarantem utrzymania lasów w dobrej kondycji i dostępu do nich różnych grup społecznych o innych jej zaletach nie wspominając. Finanse, które chce, zgodnie z projektem ustawy o finansach publicznych zatwierdzonym przez Radę Ministrów w październiku, „przejąć w zarząd” Minister Finansów, Budżetu Państwa nie uratują, natomiast ich brak w naszym budżecie znacznie osłabi kondycję LP. Dyskutować merytorycznie możemy tylko w oparciu o projekty ustaw – budżetowej na rok 2011 i ustawy o finansach publicznych w kontekście oczywiście Ustawy o Lasach. Ponieważ na tym forum nie miejsce i nie czas na takie spory, to Kacprze, albo bronimy niezależności finansowej Lasów, albo siedźmy z założonymi rękoma i może (jak mawiają malkontenci) nie będzie tak źle, bo, że inaczej to pewne.

  • bernard

    Do Kacperka.W latach 90-tych też była przymiarka do prywatyzacji lasów,szef mi mówił chcesz pracować zbieraj podpisy,więc jak głupi goniłem od domu do domu za podpisami po wsi.Żyłem lasem od dziecka,przez literaturę,łowiectwo,pracę bez limitu godzin na każde zawołanie i co w podzięce za to, z powodów trudnej sytuacji 2002 dostałem kopa w dupę,mimo że byłem jedynym żywicielem rodziny.A,wkrótce poprzyjmowano do pracy członków rodzin ścisłego kierownictwa.Nie zarzucaj mi zawiści,bo wręcz odwrotnie to zawiść,buta i arogancja sterujących Lasami doprowadziła między innymi do obecnej sytuacji,ciągłego zagrożenia i praktycznej niedostępności zawodu dla niemających pleców.Dlatego nie pojadę pod Sejm,choć działań obecnego rządu i prezydenta w najmniejszym stopniu nie akceptuję.Moje poglądy ewoluowały i nie uważam obecnego modelu polskiego leśnictwa za jedynie słuszny.Mam od czasu do czasu kontakty z niemieckim leśnictwem w różnej formie jeśli chodzi o kwestię własności i nie spotkałem dotąd tabliczki z napisem „Privat Wald-Eintrit verbotten” ,a całe biuro nadleśnicwa to księgowa,szef i paru leśniczych przy średnim etacie pozyskania rocznego 6000m3 na leśnictwo, bez pmocy podleśniczych .Mało tego na stronach „arbeitsamtu” wisi zawsze kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt ofert pracy dla leśników. Przytoczyłem ten przykład,że da się też inaczej,nie twierdząc że i ten model nie pozostaje bez wad.Jednak nie powinno ludzi się wprowadzać w błąd ,że jak nas sprywatyzują to zamkną lasy. Masz rację że w polskim wydaniu ewentualna zmiana formy własności przyniesie sporo wypaczeń ale czymże się dzisiaj różnią niektórzy nadleśniczowie czy dyrektorzy od preziów ,chyba brakiem odpowiedzialności i czy warto utrzymywać taki stan rzeczy jak przykłady mobbingu,kolesiostwa ,prywaty,pseudozwiązkowców,reglamentacji w dostępie do zawodu itd.Nie ,nie jest mi wstyd bo to co nazywasz niskimi pobudkami to raczej gorzka satysfakcja na zasadzie,a nie mówiłem. Mimo wszystko pozdrawiam .

  • agent007

    jest protest 24 to dlaczego w moim nadleśnictwie Związki zawodowe nie kwapią się żeby zorganizować wyjazd?? czy coś im się nie pokręciło w głowie?? od czego one w końcu są?? tylko od tego żeby się wzajemnie bronić,złodzieje jedne. ja jadę prywatnie bo czuje taką potrzebę. w tym przypadku liczy się dobro lasów.

  • agent007

    a tak z ciekawości ciekawe ilu będzie nadleśniczych i naczelników z RDLP, bo ostatnio nie było ich w cale. to nie są leśnicy, to typowi ludzie rządni władzy. prawdziwy leśnik nie patrzący na nic pojedzie i za protestuje. przynajmniej będę mógł spojrzeć dalej na siebie w lustro.

  • SZYSZKA

    Jedziemy wszyscy!!!!! gdzie związki się nie kwapią do organizowania wyjazdu to nie związki to ZDRAJCY i trzeba ich szybko wymienić, zdemaskować i wyp…..yć!!! piszcie gdzie są Ci ZDRAJCY!!!

  • SZYSZKA

    Jedziemy wszyscy!!!!! gdzie związki się nie kwapią do organizowania wyjazdu to nie związki to ZDRAJCY i trzeba ich szybko wymienić, zdemaskować i wyp…..yć!!! piszcie gdzie są Ci ZDRAJCY!!!
    Bardzo proszę, WSZYSCY DO WARSZAWY!!!!