A słowo stało się ciałem. W kraju, który zdaniem rządu, Prezydenta – elekta, reżimowych mediów z Gazetą Wyborczą i TVN -em na czele, był miodem płynący, zieloną oazą dobrobytu na morzu kryzysu światowego, trzeba podnieść podatki, aby pokryć koszty trzyletnich, nieudolnych rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Okazało się, nie pierwszy raz, że metoda nic nie robienia, jakoś to będzie, dobra jest na krótki czas. Potem nieróbstwo rządzących obróci się przeciwko społeczeństwu, które w efekcie końcowym musi zapłacić za tę nieudolność. Projektowana podwyżka jest pierwszą tak powszechną od czasów Gierka. Dodatkowym smaczkiem tej bezprecedensowej, powszechnej podwyżki cen jest fakt, że nie dotyczyć będzie ona sponsorów Platformy Obywatelskiej, a obejmie jedynie przeciętnego zjadacza chleba.
Apeluję, aby organizacje funkcjonujące poza Sejmem zawiązały Ruch Obrony Podatników, który będzie zdolny nie tylko do zwoływania konferencji prasowych i oświadczeń zamieszczanych w Internecie, ale zgromadzi przed siedzibą rządu, a także przed Ministerstwem Finansów i parlamentem, wiele tysięcy osób.
Podniesienia podatków przez rząd PO-PSL można było spodziewać się od dawna. Wypowiedzi różnych „reżimowych” dziennikarzy i autorytetów ekonomicznych o potrzebie podniesienia podatków ze względu na kryzys gospodarczy, kontrolowane przecieki do prasy o takich zamierzeniach rządu, przed wyborami prezydenckimi oficjalnie dementowane, miały przygotować społeczeństwo na tę podwyżkę.
Rząd musiał tylko wybrać najlepszy moment i stworzyć optymalną sytuację, by reakcja na oficjalną zapowiedź podniesienia podatków była ograniczona. Czy wakacje, gdy wielu wyborców PO jest na urlopach, a wszyscy chcą wreszcie odpocząć od trudnych spraw natury egzystencjalnej, to nie jest najlepszy moment?
Czy rozpętanie przez prezydenta-elekta awantury o krzyż smoleński, stojący przed Pałacem Prezydenckim, tuż przed ogłoszeniem zapowiedzi podniesienia podatków to nie jest uruchomienie „zasłony dymnej”, by maksymalnie odwrócić uwagę mediów i obywateli od sprawy kluczowej dla ich życia – od kwestii podniesienia podatków?
Reakcja na tę politykę rządu musi być zdecydowana i powszechna. Apeluję do całej prawicy o powołanie ponadpartyjnego Ruchu Obrony Podatników.
Podwyższony VAT w wykonaniu dyktatury dyletantów to tylko mały pryszczyk, bo przecież nie zapewni w żaden sposób pokrycia piramidalnie rosnącego długu! Mam wrażenie, że ta podwyżka, obok innych prowokacyjnych działań, ma być tylko zasłoną dymną dla innej, o wiele gorszej sprawy.
Pamiętajmy o tym, że Belka na dzień dobry, za obdarowanie go stołkiem,załatwił natychmiast złodziejom linię kredytową, przed którą tak usilnie bronił nas śp. S. Skrzypek.
Sama gotowość do skorzystania z tej linii, kosztuje nas, podatników kilkadziesiąt mln złotych rocznie. A jaką lichwą jest obłożony ten kredyt?
Rządząca nami mafia, bez najmniejszych skrupułów weźmie te pieniądze na swoje potrzeby, nie wysilając się nawet na uzasadnienie tego bandyctwa finansowego, przed nami, którym pozostanie spłacanie zaciągniętych długów.
Obym nie wypisał tego w złą godzinę! Patrzmy na łapy macherom!!!
Dobrze że patrzyliśmy na ręce Mocherom…i Polacy odsuneli ich od władzy w 2007r. 🙂
Jeżeli ktoś ma odrobinę pojęcia o ekonomi to wie jak wygląda krzywa wykresu ściągalności podatków do ich wysokości. Im wyższe podatki, tym niższa ściągalność. Takie pozorne działania zrobią więcej szkody niż pożytku, a i tak koszty poniesie społeczeństwo. Zamiast robić reformę finansów przyklepują tą kupę licząc, że nie zacznie śmierdzieć.
Głupota czy celowa ślepota solid, że nie odróżnia macherów od mocherów.
Mochery to ponad 80% ubogiego społeczeństwa. Wydrwiwanie ich przez klakiera władzy to podłość. Więcej niech pisze i drwi ze społeczeństwa to wreszcie ono dostrzeże, że ma do czynienia z hochsztaplerami żerującymi na społeczeństwie. Może skomentowałbyś tragedię w Spychowie to jest rzeczywisty obraz władzy żółtodzioba zawodowego wyniszczającego uczciwą kadrę w lasach.