Jesteśmy już w posiadaniu pisemnej opinii Państwowej Inspekcji Pracy (publikujemy ją niżej), która jednoznacznie potwierdza, iż zwolnienie Piotra Tałałasa zostało dokonane z naruszeniem prawa.
Od początku nie mieliśmy wątpliwości, że W. Adamczak złamał prawo i konsekwentnie o tym informowaliśmy. Nie trzeba było jakiejś nadzwyczajnej przenikliwości, aby dostrzec, że wszystkie dyrektorskie argumenty są mocno naciągane, a sam czyn zwolnienia Piotra Tałałasa – moralnie naganny. Chyba dla każdego jest już jasne, że W. Adamczak, nie zważając na szkody, jakie wyrządza Lasom Państwowym, wykorzystał swoją pozycję służbową do prywatnej zemsty na niepokornym działaczu związkowym, który doprowadził do wyrzucenia go z NSZZ „Solidarność”.
Mamy nadzieję, że teraz nawet członkowie Rady MSPL zaczną to dostrzegać, bo przecież na razie Rada znana jest ze swojego bezkrytycznego stosunku, wręcz uwielbienia dla byłego dyrektora.
A jaka byłaby różnica gdyby urządzono konkurs ze wskazaniem?Szkoda nerwów tych, którzy do niego by stanęli.Przecież i tak wygrywa ten kto ma wygrać , niezależnie jakiego stanowiska dotyczy.A tak, może niesprawiedliwie , ale uczciwie bez mydlenia oczu zostaje ten, którego zwierzchnik ma życzenie zatrudnić.
Inspektor pisze -” w ocenie inspektora pracy w niniejszej sprawie…” dlaczego pisze tak asekurancko czyżby miał wątpliwości co do stanu faktycznego?
Reasumując to co napisał Marek to nie są konkursy tylko przetargi !!!
Zbulwersowany, a czy Ty wiesz, że przetargi też są ustawiane.
A tak na marginesie, to w komisjach konkursowych na nadleśniczych zasiada ostatnio jego koleś z Generalnej.
No przecież ze względu na sytuację życiową dostał pan T. propozycję pracy od v-ce szefa RDLPu…tylko czemu jej nie przyjął????
a tak…bo po za dyrekcją…tak przyspawany do stołeczka kolega jest 🙂