Jak zapowiadaliśmy 13 marca spotkali się założyciele leśnej Solidarności. Dla niektórych było to pierwsze spotkanie po kilkunastu latach. Na spotkanie w siedzibie Dyrekcji Generalnej przybyły dwadzieścia trzy osoby. Przybył Bogusław Mozga – pierwszy przewodniczący Solidarności leśnej, internowany w stanie wojennym, później wiceminister Ochrony Środowiska, wdrażający w 1991 roku nową ustawę o lasach. Przybył obecny poseł na Sejm RP – Dariusz Bąk, współzałożyciel NZS na Wydziale Leśnym ówczesnej SGGW w Warszawie, internowany w stanie wojennym (aresztowany na zajęciach na uczelni). Obecni byli dwaj Dyrektorzy Generalni LP, pięciu dyrektorów regionalnych z Janem Podmaskim – pełnomocnikiem ustawy o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju, nadleśniczowie oraz ci, którzy nie osiągnęli eksponowanych stanowisk. Wszystkich połączyła troska o Solidarność, zarówno związek zawodowy jak i solidarność międzyludzką, pomiędzy leśnikami.
Serdeczne pozdrowienia dla tych którzy zachowali ideały „SOLIDARNOŚCI” z 1980 roku. Panowie kierowaliście ZZ, który wtedy wiedział kogo reprezentuje.
Ja pozdrawiam również widoczne na zdjęciu kobiety.Szczególnie serdecznie pozdrawiam Jaworowskiego ,Czochrę,którzy na kłamstwie doprowadzili do wprowadzenia zarzadu komisarycznego w leśnej „S”-tylko co to ma wspólnego z ideałami S
Pozdrowienia dla starej i niezawodnej GWARDII „S” 😀
Mam nadzieje, że nie spotkali się z obecnymi gwiazdami Marianem P. Andrzejem B. i Wojciechem A.
„dla starej i niezawodnej GWARDII”S”
Fakt, niektórzy „gwardziści” ze zdjęcia bardzo „zasłużeni”……
Ewuś najdroższa, właśnie dlatego że wyminieni przez Ciebie koledzy wiedzą co to jest „SOLDARNOŚĆ”, to starają się ze wszystkich sił, aby idea roku 1980 przetrwała i nie została splugawiona przez takich co zrobili sobie z tego ZWIĄZKU trampolinę do kariery. Kiedy / a może czy / Ty to kobieto pojmiesz. Zacznij myśleć sama, to nie boli.
A na stronie kspl ani mruru
Pozdrowienia dla założycieli związku Solidarność z 1980/81 i stanu wojennego. Ludzie Ci w obronie wolnej ojczyzny nie liczyli na profity, jak obecni pseudozwiązkowcy typu EWY itp. Bardzo dobrze, że Komisja Krajowa pogoniła to ustroństwo. Dośc krzywd wyrządzili pod symbolem Solidarności ludziom z własnych szeregów związkowych. Dziękuję kolegom z Zarządu Komisarycznego za odwagę, macie rację, jeżeli trzeba utwórzcie oddzielną Sekcję, aby to draństwo nie uzurpowało sobie prawa do reprezentowania ludzi lasu, którzy wiedzą co znaczy słowo Solidarność.
Rechtsschut Ewa i podobni jej! Einzelnabfallen! Bajonett auf!