Wczoraj pochowano byłego komendanta regionalnego Straży Leśnej w Krakowie, prowadzącego za czasów dyrektora Jana Kosiorowskiego dochodzenia w sprawie kradzieży drewna, z podejrzeniem udziału pracowników Lasów Państwowych. Po odwołaniu za stanowiska dyrektora Kosiorowskiego szybko został przeniesiony do nadleśnictwa, ale już nie do Straży Leśnej. Żona znalazła Go niedawno rano, siedzącego na schodach, z zadzierzgniętą pętlą na szyi. Nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, jak na siedzącą można się powiesić i dlaczego człowiek, pełen planów na przyszłość odbiera sobie życie. To kolejne, czwarte, „samobójstwo” w ostatnich dwóch latach na terenie dyrekcji krakowskiej. Jeśli do tego dołożymy włamanie do domu dyrektora Kosiorowskiego, pozorowane na włamanie rabunkowe, to wypada zaproponować wszystkim, którzy za rządów PiS – u czynnie zwalczali patologię w Lasach, aby na wszelki wypadek zostawili u znajomych listy, że nie mają zamiaru popełnić samobójstwa.
To prawda restrukturyzacja posłużyła do usunięcia niepewnych i niewygodnych ,optymalizacja do zastraszenia tych co widzą za dużo i zakneblowania im ust.Przekręty z zaniżaniem klas jak i wielokrotnym wywożeniem drewna na tym samym kwicie, wyciąganie i ponowne nabijanie numerów na sztuki to codzienność leśna.Policja nie potrafi odczytywać kwitów,ITD interesuje przeładowanie ładunków i kto ma to sprawdzać ? zastraszony ,czy odpowiednio poinstruwany strażnik? Straż co wie których transportów ma nie kontrolwać by się nie narazić,wystarczy jak sie wykaże,że wlepi mandat babci czy dziadkowi za parę patyków z państwowego lasu .Robociznę ZULi pokrywa się czasami z planowanych a nie wykonywanych prac z wniosków gospodarczych,lub pozwala się odebrać w naturze czyt.wielokrotny wywóz na tą samą asygnatę za wiedzą, zgodą i współudziale leśniczego .Część ludzi pracujących w zulach najczęściej na czarno odbiera wypłatę w naturze i drobnych pieniądzach . Właściwy podział środków pieniężnych to między włścicielem ZULa,a leśniczym.Na wiosnę zaś sadzonki.Koledzy z nadzorowanych lepią nakazy na sadzenie ile się da ,poczem sami oferują biednym ludziskom to co ich przełożeni mają na swych szkółkach, nie istotne, czy zgodne z gosp. typem drzewostanu czy nie .Dlatego spotykamy na prywatnych modrzewia pod okapem,czy takie tam. W ogóle wydawanie zezwoleń na wycinkę w prywatnych to całkiem odrębna historia ,nie dasz nie masz.Są nawet taryfikatory.Korupcja i nepotyzm w lasach od samego dołu do szczytów władzy.Potrafią zacierać nawet najbardziej spektakularne wpadki swych towarzyszy, gdzie zwykły śmiertelnik w starciu z Temidą nie miałby żadnych szans.Wszyscy się dzielą i są solidarni,a wykradzine i wyłudzone pieniądze inwestują w legalne interesy (centra hndlowe, galerie).Mają swoje pięć minut i korzystają…,a wystarczyłoby gdyby straż leśna i inspekcja podlegała pod inne struktury,pod innego pracodawcę, może to tylko nadzieja?
Ale mi to sensacje. Kiedyś zwalczali <> a teraz ich sumienie dręczy. Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
Mając wiedzę o „taaaakich” nadużyciach należy raczej prokuraturę powiadomić, niż gołosłownie ludzi błotem obrzucać.
Lasy Piganowe na zdradę zawsze gotowe.
Tadek to „wtyka” generała…CH.M W .D P.
Jak to w życiu bywa prawda leży po środku. Bernard nie przedstawił nic nowego, ale nie jest to taka skala o jakiej mówi. Ja bym to ocenił na jakieś 5-10%, większość leśników to naprawdę porządni i przyzwoici ludzie. Innym problemem są kompetencje kierownictwa. Większość nie ma stażu w terenie i nawet nie ma pojęcia co się dzieje, obserwując tylko dane z raportów. Nadleśniczy który ma doświadczenie terenowe szybko zauważa taki nieprawidłowości i właściwie reaguje ( chyba, że jest bandziorem który przez zastraszanie zmusza ludzi do nierządu).
Beton vel Betondestruktor vel Propan !Ciszej nad tą urną !
Chyba uryną.
Antypig !Nad urną jednak,bo ciało tragicznie zmarłego zostało skremowane.Wykorzystywanie tej śmierci,której przyczyny były na pewno bardzo skomplikowane(jakiejkolwiek śmierci) przez człowieka mieniącego się przyjacielem zmarłego w celach propagandowych to jest zwykła podłość,oznaka moralnej degrengolady,świadectwo stanu autora.
Przepraszam, nie chciałem nikogo urazić. Myślałem, że masz na myśli ogólną sytuację w lasach pod rządami obecnej ekipy.