Każdy, kto oglądał polską komedię „Miś” pamięta scenę, w której węglarz postanawia nazwać swoją córkę imieniem Tradycja, bo przeczytał w Trybunie Ludu, że w Gdańsku narodziła się „nowa świecka tradycja”. Obecnie, w okresie zmian na niektórych stanowiskach w Lasach Państwowych również jesteśmy świadkami nowych „świeckich tradycji” w zachowaniu osób, które znając swoją drańską działalność w latach 2001 – 2005 spodziewają się odwołania ze stanowisk kierowniczych. Zachowania te nie mają nic wspólnego z kulturą osobistą i dobrymi obyczajami. Mamy do czynienia w Krośnie, Lublinie czy Pile z wymuszaniem, przez zagrożonych kierowników jednostek, podpisów na listach poparcia dla nich, zbierania oświadczeń itp.
Na naszej stronie wielokrotnie pokazywaliśmy przykłady zachowań niegodnych zawodu leśnika, a nawet niegodnych człowieka. Nie spodziewaliśmy się, niestety, że zastraszanie przez komunistów będzie możliwe w okresie rządów PiS-u. Źle pojęte chrześcijańskie miłosierdzie powoduje, że po początkowym okresie strachu przed nową władzą, dawidziukowi szefowie powrócili do haniebnych praktyk z lat, wydawałoby się minionych. Szantażowani podwładni poddają się tym praktykom, bo nie czują oparcia ani w Dyrektorze Generalnym, ani w Ministrze Środowiska, nie widzą w nich chęci zmian, na które czekali i które obiecywano im w kampanii wyborczej.
Inna polska komedia pokazuje scenę „świeckiej” wigilii w domu oficera SB z „tradycyjnym daniem wigilijnym” – golonką w piwie i śpiewaniem „kolędy” – „Podmoskownyje wiecziera”. Nową „świecką” tradycję przy wigilijnym stole wprowadził Jan Kraczek – następca Grażyny Zagrobelnej, na stanowisku dyrektora RDLP w Krośnie. W miejsce uświęconej polskiej tradycji goszczenia na wigilijnej wieczerzy każdego, nawet niespodziewanego przybysza (dlatego na każdym polskim, wigilijnym stole jest jedno wolne nakrycie) Pan Kraczek w Wigilię 2001 roku wyprosił swą poprzedniczkę z sali na czas łamania się opłatkiem i spożywania wieczerzy wigilijnej. Pikanterii tej scenie dodaje fakt, że Pani Zagrobelna została zaproszona, aby mogła pożegnać się z nadleśniczymi. Aby uciąć dywagacje, na temat treści jej wystąpienia chcielibyśmy zaprezentować odgrzebane w archiwum to pożegnanie sprzed lat.
cyt.” (…) Pan Kraczek w Wigilię 2001 roku wyprosił swą poprzedniczkę z sali na czas łamania się opłatkiem i spożywania wieczerzy wigilijnej. Pikanterii tej scenie dodaje fakt, że Pani Zagrobelna została zaproszona, aby mogła pożegnać się z nadleśniczymi. Aby uciąć dywagacje, na temat treści jej wystąpienia chcielibyśmy zaprezentować odgrzebane w archiwum to pożegnanie sprzed lat.”
kto rzuca kamieniem … ten…