Zgodnie z obietnicą zamieszczamy ostatnie fragmenty „błyskotliwych” przemyśleń na szczęście już byłego dyrektora generalnego L.P. Mamy informacje, że cieszą się one dużym zainteresowaniemleśników. Dziś zwracamy uwagę na język, jakim posługuje się bądź co bądź wysokiej rangi urzędnik państwowy. Postanowiliśmy już nie komentować tych wynurzeń, bo szkoda czasu. A kopać leżącego nie sprawia nam przyjemności.
Na początek proponujemy przemyślenia Janusza D. na temat związków zawodowych, w tym „ukochanej” przez niego „Solidarności” (o związkach zawodowych i układzie zbiorowym), (o solidarnośći 1), (o solidarności 2). Dla przypomnienia dodajmy, że wymieniono 9 dyrektorów rdLp, a nie 14, jak doliczył się Dawidziuk. Ale nienawiść kieruje sie swoją artmetyką. Zresztą nienawiść pada na mózg całkowicie i odbiera zdolność logicznego myślenia nie tylko w liczeniu. Wg. Dawidziuka z rdLP zniknęły Wydziały handlu drewnem i marketingu (o rzekomej likwidacji działów marketingu), a zagrożenie prywatyzacją wymyślał sam Tomaszewski, żeby mieć o czym pisać i wymyślać ustawy. Czy nie karkołomny spisek. Koń by tego nie wymyślił, mimo że ma wielki łeb (insynuacje w sprawie społecznej inicjatywy), (lekceważąco o społecznej ustawie). Szczytem dawidziukowego intelektu było złożenie odpowiedzialności za zwolnienie 8 tysięcy pracowników LP na barki związków zawodowych. Nawet ZLP był be? (o odpowiedzialności zz za zwolnienia). Wnioski wyciągnijcie Państwo sami. Na zakończenie przypominamy, że poprzednie „złote myśli” zamieszczone są na stronie Prawy Las w dziale Czerwone „prawo” leśne. Zachęcamy do słuchania i zapoznawania sie z zamieszczonymi na naszej stronie artykułami i dokumentami. Serdecznie zapraszamy.
Najnowsze komentarze