styczeń 2018
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Archiwa

ZSRE

Szanowni Państwo!

Dziesięć przykazań ma 279 słów. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów. Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 25 911 słów! Co z tego wynika? Czy tylko śmieszność unijnych biurokratów? Obawiam się, że nie. Nie od dziś wiadomo, że ideologia komunistyczna przyświeca brukselskim poczynaniom. Dla osiągnięcia ideologicznego celu, trzeba było jednak odstąpić od brutalnego terroru, na rzecz metod bardziej wyrafinowanych. Mnożenie absurdalnych przepisów jest jedną z tych metod.

Przekonać się o tym można nawet w najbliższym sklepie spożywczym. Za PRL-u stało się najpierw w długiej kolejce po koszyk, który upoważniał do zajęcia miejsca już we właściwej kolejce. Trzeba było być wyposażonym w kartki upoważniające do zakupu odpowiedniego towaru i pieniądze  o odpowiednich nominałach. Nie daj Boże, gdyby pani sklepowa nie miała wydać, a w pobliskim kiosku nie chcieli rozmienić!

Zdawać by się mogło, że takie zwyczaje przeszły do lamusa. Nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek kasjer w Anglii domagał się drobnych od klienta. Ale okazuje się, że to my, bardziej niż konserwatywni Anglicy, hołdujemy tradycji. Obecnie w poperlowskim sklepie nie tylko pozostał zwyczaj, że klient nigdy nie ma racji. Nadal psim jego obowiązkiem jest mieć drobne. Taki obowiązek nakłada podobno pięćset pięćdziesiąty któryś paragraf jakiegoś rozporządzenia, czy może dyrektywy unijnej.

O co tu tak naprawdę chodzi? A no, o to, żeby zniechęcić nas do używania gotówki. Płacąc kartą, jesteśmy na krótkiej smyczy, pod czujnym okiem „wielkiego brata”. On przecież zawsze musi dokładnie wiedzieć, gdzie?, co?, i za ile?, kupujemy. Związek Socjalistycznych Republik Europejskich korzysta z wypróbowanych wzorców.

Małgorzata Todd

33 komentarze ZSRE

  • Stary Gajus

    Do Pani Małgorzaty Todd ,

    Te Pani teksty to tematy zastępcze ! Proszę się zająć LP i PZŁ !!

    Ważny tekst w załączeniu …Darz Bór !

    Adam Kuczyński reprezentujący Gminę Błaszki reprezentowaną przez burmistrza Karola Rajewskiego oraz Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby pełniące funkcje w organach Polskiego Związku Łowieckiego do Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Dziś wysłane zostaną także zawiadomienia do 49 Prokuratur Rejonowych w całej Polsce o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby pełniące funkcje w organach Zarządów Okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego. Zawiadomienia dotyczą podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na założeniu w okresie od 22 stycznia 2016 roku do dnia 19 stycznia 2018 roku związku przestępczego o charakterze zbrojnym i kierowania związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym funkcjonującym w ramach Polskiego Związku Łowieckiego, mającym na celu uprawianie kłusownictwa. Burmistrz Błaszek jak i Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wnieśli m.in. o odebranie przez Policję osobom podejrzanym o udział we wskazanym związku przestępczym, mogącym liczy około 120 tys. osób, broni i amunicji.
    Przypomnijmy, że 10 lipca 2014 Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność art. 27 ust. 1 ustawy Prawo łowieckie z Konstytucją. Przepisy umożliwiające obejmowanie prywatnych nieruchomości reżimem obwodu łowieckiego bez zapewnienia ich właścicielom możliwości wyrażenia sprzeciwu wobec dysponowania przedmiotem swojej własności i ochrony konstytucyjnie chronionych praw własności – przestały obowiązywać w dniu 22 stycznia 2016 r. Jednocześnie ustawodawca nie podjął żadnych skutecznych kroków prawnych, które pozwalałyby na ustanowienie obwodów łowieckich, na których można by było legalnie polować. W tym dniu także straciły moc wszystkie akty prawne stanowiące o podziale poszczególnych województw na obwody łowieckie. Tym samym od dnia 22 stycznia 2016 roku nie istnieją w Polsce jakiekolwiek obwody łowieckie, więc nie ma możliwości prawnej prowadzenia gospodarki łowieckiej i tym samym organizowania polowań. W rezultacie każde pozyskiwanie zwierzyny od tego dnia odpowiada definicji kłusownictwa, bowiem zniesienie obwodów łowieckich doprowadziło do zniesienia uprawnień ich zarządców i dzierżawców, w tym w szczególności do wydawania pozwoleń na polowania.
    Pomimo zniesienia obwodów łowieckich w wyniku wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego PZŁ nie podjął żadnych czynności zmierzających do zaprzestania polowań, pomimo iż takie działania w nowym stanie prawnym odpowiadają definicji kłusownictwa. Przeciwnie PZŁ zachowuje się tak, jakby wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie było, a działalność jego oraz jego członków była legalna…

  • Stary Gajus

    W Polsce działa od czasów Gierka 49 Okręgowych Rad Łowieckich – są to ” folwarki ” gdzie obowiązuje ” prawo ” rodem z PRL !!!

  • Najwyższy czas rozliczyć gniazdo zła czyli Okręgowe Zarządy Lizusów stargo układu ubecko-zomoskiego!!!
    Słusznie rządzący postrzegają to jako organizacje paramilitarna niebezpiecza dla demokracji !!!!!!

  • w bez t

    Pani Małgorzato Miła… Zapewniam Panią, że 10 przykazań liczy sobie ZNACZNIE MNIEJ słów… Czy naprawdę tego nikt na tym forum nie zauważył?
    Co do komentarzy: prawo, które nakazuje przynależność do PZŁ, jeżeli chce się polować jest (moim zdaniem) niezgodne z Konstytucją. Całą wierchuszkę tej organizacji z byłym wiceministrem MSWiA, szefem zarządu polityczno-wychowawczego A. Gdulą, który jest od lat szefem NRŁ należy pogonić.
    ALE TWIERDZENIE, ŻE 120 TYSIĘCY CZŁONKÓW PZŁ TO ORGANIZACJA PRZESTĘPCZA jest najzwyklejszą w świecie paranoją Stary Gajusie

  • Henryk

    Pani Małgorzatka o jakże wdzięcznym nazwisku „Todd” – tymi wyliczankami usiłuje wywołać odpowiedni efekt na czytelnikach , którzy się jej gdzieś , kiedyś przytrafią . To głupiutki efekt , nic nie wnoszący do bieżących kwestii .
    Nie ma Pani nic ciekawego do powiedzenia .
    Karty płatnicze będą w użyciu coraz częściej i dobrze – liczy być postęp i wygoda ludzi . To tylko w Pani małej główce ulęgło się to paranoidalne przeświadczenie , że
    płacąc kartą ,to musimy być od razu na krótkiej smyczy , pod czujnym „okiem wielkiego brata” . Chore urojenie .

  • Lasak

    oczywiście sama karta to rzecz wygodna choć także daje możliwości kontroli. Ale prawdą wcale nie ukrywaną już przez finansistów jest to iż stanowi tylko etap przejściowy do całkowicie bezgotówkowego obrotu i nie są to żadne bajki tylko założony dużo wcześniej scenariusz (o tym już oficjalnie mówią nie tylko angielskojęzyczni) Czy będzie w związku z tym pełna kontrola? Raczej tak bo inaczej być nie może i tylko od ludzi tym sterujących zależy do czego się posuną choć jest to dalsza przyszłość. Póki co trzeba się zająć LP i PZŁ i to szybko zanim znowu utwierdzą się na różnych stołkach pocioty trzeciej RP tak dotychczas ochraniani.

  • Stary Gajus

    Do PT…w bez t,
    Nie członkowie PZŁ są przestępcami !!! Przestępczy jest system zarządu w 49 Okręgowych Radach Łowieckich !
    Potrzebna jest reorganizacja i zmniejszenie ORŁ do tylu ile jest województw w Polsce !
    Leśnikom proponuję wystąpienie z PZŁ i stworzenie własnego Związku Leśników – -Myśliwych …
    Nie wspierajcie komuchów i SBeków !!!! A niektórzy z Was stają się współodpowiedzialni za trwanie PRLowskiego przestępczego związku typu PZPR !!!
    Darz Bór

  • w bez t

    Ad Stary Gajus. Po pierwsze bez komentarza wkleiłeś informację o tym, że jakiś niespełna rozumu prowokator nazwał wszystkich członków PZŁ przestępcami („wnieśli m.in. o odebranie przez Policję osobom podejrzanym o udział we wskazanym związku przestępczym, mogącym liczy około 120 tys. osób, broni i amunicji”.)
    Po drugie, Twa propozycja, by leśnicy występowali z PZŁ i tworzyli własny związek jest niemożliwa do realizacji w świetle obowiązującej ustawy, która wprowadza przymus należenia do PZŁ jako warunek wykonywania polowania
    Po trzecie wreszcie – co zmieni utworzenie 16 zamiast 49 ORŁ? Nie będzie tam panowało prawo rodem z PRL? Bloch przestanie pełnić dożywotnią funkcje prezesa ZG a Gdula szefa NRŁ?

  • Stary Gajus

    ” W świetle obowiązującej ustawy” – no właśnie złe ustawy trzeba zmieniać ! Złe organizacje delegalizować – bo inaczej będą bezczelnie hajlować !!!
    Panie Boże Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać …
    Darz Bór

  • w bez t

    Oto niektóre najnowsze rekomendacji Ministerstwa Środowiska do nowelizacji ustawy łowieckiej:
    – Zgodnie z proponowanymi zmianami w skład organów PZŁ, a także zarządu koła łowieckiego lub komisji rewizyjnej nie będą mogły wchodzić osoby, które pracowały na rzecz organów bezpieczeństwa, o których mowa w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu”
    – minister środowiska będzie powoływał i odwoływał Łowczego Krajowego
    No, to zmiany będą naprawdę duże. Od samej góry do samego dołu! Pożegnamy Gdulę, pożegnamy Blocha i wie innych osób…

  • Łowczy

    Za stowarzyszenie PZŁ się biorą a minister udaje że nie widzi jak w LP nadleśni z dawnymi legitymacjami partyjnymi mają się dobrze.Ot to takie podwójne standardy.Wystarczyło przez 8 lat krzyczeć DONEK a dziś JAROSŁAW i posady pewne, przeszłość rozgrzeszona.W PZŁ widzą tylko komuchów.

  • Stary Gajus

    O lustrację w Lasach Państwowych i ” Polskim” Związku Łowieckim – walczę od 1 sierpnia 1980 roku !
    Największe zasoby SB i PZPRowców – zalegają w Regionalnych Dyrekcjach LP !

    Szczęść Boże – Ministrowi Henrykowi Kowalczykowi 🙂

  • Lasak

    a nadleśnictwa a DGLP to niby cacy – tam wygodnicki byt wiodą pociotki z po-sld-pzpr – dlaczego poprzedni dyr. ich ochraniał???

  • alek

    Bo mu było wygodnie !

  • w bez t

    Myśliwi (ok. 600) demonstrowali przed Ministerstwem Środowiska przeciw niektórym propozycjom zmian w noweli prawa łowieckiego. W petycji Tymczasowego Komitetu Krajowego Protestu Myśliwych obciążono obecne władze PZŁ odpowiedzialnością za brak reform, nieudolne metody zarządzania i doprowadzenie do ostrego kryzysu.
    A jednocześnie- głównym postulatem protestujących jest wycofanie się ministerstwa z propozycji zakładającej, że to minister środowiska będzie powoływał i odwoływał Łowczego Krajowego oraz zatwierdzał statut Polskiego Związku Łowieckiego.
    To zdumiewające…

  • Lasak

    czy nowy zastępca też jest myśliwym?

  • Zakonnik

    Ksiądz Tomasz Duszkiewicz gdy zechce, bez kłopotu wyrzuci kolegów z myślistwa. Gdy zechce, zbuduje, co chce, bez pozwolenia w środku Białowieży. Nie boi się biskupa. Księdza Trotyla obawiają się za to myśliwi z Podlasia, którzy stanęli mu na drodze.

    Choć jako leśnik nie jestem „myśliwym”, proponuję kolegom myśliwym – leśnikom i nie leśnikom kandydaturę wielebnego ks. TROTYLAAAAAA.
    Co Wy na to?.

  • Lasak

    niewątpliwie rdlp, nadleśnictwa, dglp, ckpś to jaskinie łatwego pieniądza dla pociotów po-sld-psl?

  • Zakonnik

    Ksiądz, który polował z Janem Szyszką, zachował etat w Lasach Państwowych
    Ksiądz Tomasz Duszkiewicz, który był prawą ręką Jana Szyszki, po dymisji ministra jest nie do ruszenia. Duchowny ma etat, a jego pensja jest trzymana w tajemnicy. Czym się zajmuje? Zorganizował konkurs plastyczny i uroczystość wręczenia złotego sztyletu wiceszefowi MSWiA.

    https://wiadomosci.wp.pl/ksiadz-ktory-polowal-z-janem-szyszka-zachowal-etat-w-lasach-panstwowych-6219916605970561a

  • Stary Gajus

    Obajtek szaleje ! Odwołał najbardziej doświadczonego i apolitycznego vice dyrektora RDLP d/s ekonomicznych w RDLP Gdańsk! To wielki błąd obstawiać się kolesiami ! Oj bardzo to ” zła zmiana” !!! Trzymaj się Staszek – musisz dotrwać do emerytury !!!

  • Lasak

    ZŁA ZMIANA TO BYŁA W 2015 R. kiedy na najwyższych stołakch w MOS i LP powołano ochroniarzy starego układu

  • Stary Gajus

    W Polsce działa od czasów Gierka 49 Okręgowych Rad Łowieckich – są to ” folwarki ” gdzie obowiązuje ” prawo ” rodem z PRL !!!
    Trzeba zreformować administrację i powołać 16 wojewódzkich Rad Łowieckich
    oraz 16 RDLP z powtarzalną liczbą naczelników / ma 8 / plus 3 dyr. !!!

    Darz Bór

  • Stary Gajus

    PRLowski hegemon – Jan Szramka wreszcie odwołany !!! Dziękujemy Panu Bartłomiejowi Obajtkowi za odwagę 🙂

    Poniżej trochę kulisów o ” tyranie – Janie ” z POmorza !

    Do Szefa Zespołu ds.Kontrolingu Terenowego.

    Właśnie minął przeszło rok od powołania Pana Jana Szramki na stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Kartuzy.

    Co w tym czasie wniósł on dobrego dla Nadleśnictwa Kartuzy ? Odpowiedź jest prosta i krótka – nic. Od lutego do końca lipca b.r. korzystał z urlopu na poratowanie zdrowia. Notabene w tym czasie w nadleśnictwie trwała od kwietnia do końca czerwca kompleksowa kontrola.

    Z Nadleśnictwem Kartuzy był i jest związany zawodowo od dawna tj; od początku swojej kariery zawodowej był adiunktem,nadleśniczym terenowym, a obecnie jest nadleśniczym.

    Jako zastępca dyrektora DGLP często przyjeżdżał nieoficjalnie do nadleśnictwa. To,że związany był i jest z Kartuzami zawodowo nie jest tajemnicą,ale jest on też mocno związany prywatnie.
    Jego poprzedniczka Pani Elżbieta Gostkowska (obecnie emerytka) tylko dzięki znajomości ze Szramką została nadleśniczym Nadleśnictwa Kartuzy. Ojcem chrzestnym jej córki jedynaczki jest właśnie Pan Szramka . Natomiast poprzednik E.Gostkowskiej, nadleśniczy dr Marcin Szydlarski ,jest prywatnie teściem córki Jana Szramki. Dla ciekawości osławiony inżynier nadzoru z Elbląga p.Michał Szramka syn Jana właśnie w Kartuzach zaczynał swoją karierę zawodową za szefowania M.Szydlarskiego.

    Ostatnio w Nadleśnictwie Kartuzy gościła Pani Maria Sieciechowska ,która wcześniej prowadziła stan posiadania, prywatnie żona Kierownika Kaszubskiego Parku Krajobrazowego , która obecnie jest na emeryturze i jest bliską znajomą Jana Szramki. W czasie tej wizyty opowiadała ze szczegółami jak to jej kolega Jan musiał usunąć się w cień do czasu wyciszenia wokół niego tzw. złej atmosfery , ponieważ mało brakowało do jego usunięcia ze stanowiska . Jak twierdziła wstawiennictwo biskupa gdańskiego Leszka Sławoja-Głódzia pomogło mu wyjść z opresji.

    Już od pierwszych dni kierowania Nadleśnictwem Kartuzy , pan Szramka zaczął poszukiwać miejsca na ,,nadleśniczówkę,,. W tym celu odwiedził wszystkie osady w nadleśnictwie . Upodobał sobie pustostan po byłej ,,podleśniczówce,, w miejscowości Paczewo ( L.Wygoda),ponieważ budynek znajdował się w środku lasu i nie miał wydzielonej drogi dojazdowej, przestał Go interesować.
    W końcu znalazł lepszą lokalizację,którą ma osada Leśnictwa Wygoda, w miejscowości Mojusz,która znajduje się przy asfalcie i jest prawie w centrum wsi. Nadleśniczy podjął decyzję o remoncie kapitalnym pustostanu w Paczewie i to tam przeniósł siedzibę leśnictwa Wygoda,zmieniając przy okazji nazwę leśnictwa na Sierakowice. W ten sposób otrzymał do zagospodarowania pusty lokal po leśnictwie Wygoda w miejscowości Mojusz,który specjalnie wynajęto na rok świeżo zatrudnionemu podleśniczemu. Podobno po tym czasie następnym lokatorem będzie Jan Szramka,który ma już zaklepane u swojego następcy, w tej chwili z-cy nadleśniczego Michała Majewskiego,kupno tejże osady ,która byłaby już jego drugą osadą
    pochodzącą z zasobów LP !!!

    W czasie swojej pracy w okresie przed i po urlopie na poratowanie zdrowia,Pan Jan Szramka wprowadził w zakładzie pracy atmosferę wrogości i nieufności międzyludzkiej,próbując za wszelką cenę skłócić i poróżnić ze sobą załogę. Kazał m.in. przebudować pomieszczenie ,które zajmowali wspólnie sekretarz biura i pracownik zajmujący zajmujący się budownictwem i zamówieniami publicznymi.
    W tym celu została wybudowana dodatkowa ściana działowa i wykonano dwa osobne pomieszczenia. Budynek nadleśnictwa jest stosunkowo nowy, 5-6 lat temu nikt nie widział problemu,aby Ci pracownicy musieli zajmować osobne pomieszczenia.

    W styczniu br. wezwał do siebie zastępcę księgowego Wojciecha Kobielę ,zaczął go wypytywać o pracę, o to czy nie chce wprowadzić jakieś zmiany. Odpowiedział,że wszystko mu pasuje na obecnym stanowisku w księgowości. Po jakimś czasie w całym dziale księgowości dało się odczuć niemiłą, wręcz wrogą atmosferę ze strony głównej księgowej. Później okazało się,że Jan Szramka naopowiadał głównej księgowej,że o jej stanowisko stara się kolega z działu, co oczywiście było kłamstwem. W konsekwencji tej sprawy zastępca księgowej przestał nim być . Na wniosek głównej księgowej jej zastępcą została inna osoba.

    Jan Szramka regularnie wzywa do siebie podległych mu pracowników i ich wypytuje o to kto w nadleśnictwie mówi i o czym mówi zwłaszcza na jego temat. Insynuje przy tym,że podejrzewa tego czy tamtego o różne nieprzyjemne lub nielegalne sprawy lub wręcz mówi,że ma na te osoby jakieś ,,haki,, . Wypytuje o treść rozmów między konkretnymi rozmówcami w trakcie jakiegoś spotkania,czy to służbowego czy też prywatnego. Wypytuje o treść rozmów między rozmówcami nawet w trakcie prywatnych spotkań, Zbiera informacje o prywatnym życiu swoich podwładnych m. in. kto jest rozwiedziony, kto gdzie pracuje i kto z kim prywatnie spotyka się po pracy.

    Rozpytuje poszczególnych pracowników o to czy mają do niego żal za jakieś sprawy,bo słyszał od innych pracowników (podaje tu nazwiska) o ich rzekomych pretensjach. I tak cały czas.
    Stosuje zasadę skłócania ze sobą załogi oraz pełną inwigilację z podejrzewaniem kto bardziej lub mniej mógłby być dla niego lojalny lub mógłby mu zaszkodzić. Praca z takim człowiekiem dla podwładnych staje się obrzydliwa.
    Od sekretarki żąda,aby wręcz donosiła na pracowników. Potwierdzeniem jest wypowiedź pana Jana Szramki w czasie wyjazdowej narady do Ostrzyc. Tam pochwalił się,że sekretarka jest jego ,,uchem,, w biurze. Tam też skierował do leśniczych kontrowersyjną wypowiedź że nie wie i nie rozumie co oni wszyscy mogą robić po pracy, po piętnastej skoro nie polują!
    Ostatnio Jan Szramka zatrudnił do pracy w administracji swojego serdecznego kolegę ,myśliwego pana Dempca, który ma opinię kanalii,kiedyś stracił po pijaku prawko i odebrali mu broń.
    Zapewne będzie jego gumowym uchem w biurze. Specjalnie dla niego zlecił kupno za kilkanaście tysięcy złotych minikoparki do meliorowania przydrożnych rowów na terenie nadleśnictwa.
    Dempca wysłano na specjalny kurs na koparki,
    .Będzie taką koparkę ciągnął samochodem terenowym na lawecie po całym nadleśnictwie i kopał pseudo rowy. Nasuwa się tu pytanie: czy w takich czasach jest normalne kupowanie pod kolegę drogich sprzętów,które i tak nie spełnia należycie stawianych im zadań (korzenie,kamienie,sprzęt w postaci minikoparki do tego rodzaju prac to jedynie zabawka).
    Z dniem 1 września ze stanowiska komendanta posterunku straży leśnej odszedł W.Kielpikowski,który jak sam mówił miał być ,,gumowym uchem,, i miał donosić na kolegów.
    Już wiadomo,że na jego miejsce przyjdzie od przyszłego roku syn juz zatrudnionego Dempca .
    Notabene ,,młody,, Krzysztof Dempc (strażnik z N.Gdańsk),który z kolei jest kolegą ze strzelnicy i od kielicha Michała Szramki.

    W czasie pracy p.Szramka całymi dniami jeździ do lokalnych VIP-ów, przedsiębiorców oraz samorządowców i odwiedza również dawnych znajomych emerytowanych leśniczych,gajowych i rolników . I nie byłoby w tym nic złego,tylko że cały czas rozpytuje się i zbiera informacje o swoich podwładnych i o rzekomo panujących układach.

    W trakcie krótkiego ,,szefowania,,w Kartuzach zwołał kilka narad z udziałem miejscowych kół łowieckich min. w celu zapoznania się z władzami poszczególnych zarządów kół.
    Od niemalże każdego prezesa lub łowczego (szczególnie w sytuacji kiedy są jego podwładnymi np: prezes koła im.Wojskiego K.Jankowski, łowczy KŁ Słonka L.Maliszewski ) otrzymał a od niektórych wręcz wyłudził odstrzał na zwierzynę. Z bronią myśliwską w bagażniku Forda Kuga jeździ w czasie pracy non stop po terenie nadleśnictwa.
    Jeśli gdzieś po drodze imprezuje to zostawia nielegalnie prywatną broń w magazynie Straży Leśnej.
    Cały czas poluje,prawdopodobnie wręcz kłusuje,ponieważ wyjść a raczej wyjazdów nie odnotowywuje w książkach zgłoszeń na polowania indywidualne. Jest cały czas gotowy na polowania. W przyszłości nowy strażnik K.Dempc wraz z swoim świeżo zatrudnionym ojcem kanalią na pewno nie będą mu przeszkadzać.

    W styczniu b.r. dokładnie 27 w piątek na godz.12.00 Jan Szramka zwołał szkolenie z hodowli lasu
    (dla całej załogi,wraz z księgowością i administracją biura),które odbyło się w prywatnym zajeździe (agroturystyce) ,,U Chłopa,, u Państwa Kostuch w Chmielnie.
    Szkolenie 15-20 minutowe z hodowli lasu przeprowadził osobiście nadleśniczy Jan Szramka.
    Tak naprawdę szkolenie było z łowiectwa ( w temacie o zwierzynie łownej), z nie z HL.
    Po tym nastąpiło uroczyste pożegnanie odchodzących na emeryturę dwóch pracowników nadleśnictwa. Wśród zaproszonych gości byli min. emerytowani nadleśniczowie ( Z.Nosewicz który przyjmował J.Szramkę do pierwszej pracy, M. Szydlarski, E.Gostkowska) i inni w tym Pani Sieciechowska wraz z mężem itd.
    Szkolenie przerodziło się w zakrapianą do późnych godzin nocnych imprezę,którą prowadził wynajęty D.J. Doszło nawet do tego,że jeden z leśniczych był tak pijany,że przewrócił wystrój sali i zbił doniczki za które potem musiał zapłacić.
    Może i wszystko byłoby ok. poza tym,że zajazd wystawił nadleśnictwu spory rachunek za to w cudzy słowie – szkolenie.
    Nadleśnictwo partycypowało w kosztach związanych z prywatnym pożegnaniem emerytów ,część kosztów ok.% ponieśli emeryci,resztę zapłaciło Nadleśnictwo Kartuzy.

    Swoją drogą nie do końca jest zrozumiały fakt,że z należącą do brata Henryka Kostuch (właściciela ,, U Chłopa,,) w groturystyce ,,Wichrowe Wzgórze,, w Chmielnie jest często związana sama Regionalna Dyrekcja LP w Gdańsku.
    Kilka lat temu Nadleśnictwo Lubichowo wyremontowało za duże pieniądze budynki w OHZ Czarne,oddając do dyspozycji salę szkoleniową oraz miejsca noclegowe. Wówczas tłumaczono,że inwestycja ta powstała dla ułatwienia w przeprowadzaniu szkoleń dla pracowników wszystkich podległych jednostek z terenu RDLP w Gdańsku. Miało to zapewnić m in. wspieranie rentowności całego ośrodka w Czarnem. Niestety szybko o tym zapomniano,ponieważ od kilku lat Dyrekcja organizuje szkolenia w prywatnej agroturystyce Wichrowe Wzgórze u Państwa Kostuch w Chmielnie.
    Odbył się tam dla wszystkich pracowników RDLP m. in. cykl szkoleń BHP,administratorów sieci,narada ochroniarska, wiele konferencji,itd. Ostatnia narada miała miejsce 11 października b.r.

    Wcześniej podobne pseudo szkolenie Jan Szramka zorganizował poza siedzibą nadleśnictwa w restauracji ,,Żabi Dwór,, w Ostrzycach. W dniu 18.10.2016 roku odbyła się tam narada, a potem szkolenie dla całej załogi (księgowość,administracja)zorganizowane przez firmę Altkomakamedia pt: ,,Budowanie relacji w zespole,, Szkolenie polegało na prezentacji z youtube 15-20 minutowego fragmentu polskiego filmiku obyczajowego .
    Następnie prowadzona przez DJ i zespół sygnalistów zaczęła się zakrapiana impreza dla zaproszonych licznie gości , w tym Stanisława Wiśniewskiego zastępcy dyrektora ds. ekonomicznych RDLP w Gdańsku. Impreza miała związek z pożegnaniem odchodzącej na emeryturę poprzedniczki i zarazem koleżanki nadleśniczej Elżbiety Gostkowskiej.
    Schemat podobny do poprzedniego z tym,że służba leśna otrzymała polecenie przebrania się w prywatne ubrania.
    Po co? Przecież impreza miała charakter oficjalny i służbowy. Oczywiście rachunek, nie przecież za naradę,którą można było zorganizować we własnej sali narad , wystawiony nadleśnictwu przez restaurację był naprawdę spory.

    Pracownicy Nadleśnictwa Kartuzy!

    PS.
    Boimy się mściwości takiego człowieka jak Jan Szramka i dlatego nie możemy podać nazwisk.

    Na każdym kroku p.Szramka podkreśla o swoich kontaktach i znajomościach w DGLP ,często przy rozmówcach wyjmuje telefon i chce dzwonić raz do głównego inspektora LP, a innym razem do dyrektora p.Janeczko!

    Jego metody kierowania zakładem pracy są oparte na donosicielstwie ,skłócaniu załogi, wszechstronnej podejrzliwości,szpiegostwie i inwigilacji pracowników . Niektórzy pracownicy czują się mobbingowani przez nadleśniczego Jana Szramkę oraz przez młodego zastępcę pracoholika Michała Majewskiego,którego z firmy już dwa razy z wycieńczenia odbierała karetka,a który chce wszystko kolokwialnie mówiąc ,,zajechać,, ale boją się o tym oficjalnie mówić.

    Kierujemy to pismo do Pana Panie Krzysztofie z prośbą o zbadanie przedstawionych tu spraw lub o samo zainteresowanie się występującymi u nas problemami. Prosząc przy tym o daleko idącą dyskrecję,ponieważ Jan Szramka to osoba mściwa i nieprzewidywalna.

    Podaliśmy tylko zarys problemu. Inne sprawy dotyczą wydawania przez Jana Szramkę zatrważających decyzji gospodarczych m.in. odgórne zmienianie w kartach upraw składów gatunkowych i krytycznie niezgodnych z STL , pozostawianie w lesie do całkowitej deprecjacji wyrobionych przez ZUL-e lecz nie ewidencjonowanych sortymentów, z uwagi na fakt ich rzekomej nieopłacalności sprzedaży . Ale są to dalsze tematy … ,, KONIEC CYTATU!

    Cóż ja zrobiłem z tej sprawie?!
    Przekazałem ją NATYCHMIAST pewnej osobie ….i to dzięki nowemu Dyrektorowi RDLP w Gdańsku Panu Bartłomiejowi Obajtek – sprawę natychmiast załatwiono!
    Pan Jan Szramka … poszedł na szczaw! 🙂

    Życzę Wam miłej pracy dla dobra Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i spełnienia swych marzeń.

    Piszę jak jest …

    Krzysztof K.

  • Stary Gajus

    Zajrzałem przy okazji na stronę RDLP Olsztyn i co ja widzę. Pozorowana zmiana, odwołany Czyżyk, zajmuje obecnie stanowisko z-cy dyrektora RDLP ds. rozwoju. Nadal zajmuje się łowiectwem,a raczej polowaniami. Kpiny sobie robią. Co on będzie rozwijał oprócz biesiad
    i bigosowania ?

  • Pozoracja w LP to norma bo dekomunizacja minęła ta Firmę!

  • Lasak

    czyżby znowu zadowolony z dobrze płatnej posadki chciałby dalej się przeturlać dbając o postkomunistyczne pasibrzuchy w dglp i rdlp???

  • judela

    Lasak , masz rację,że w LP rządzi postkomunistyczna struktura SB ,WSI !!!
    CZAS SKOŃCZYĆ Z TĄ PRAKTYKĄ !!!
    TW.pani L. D . zarządzała nadleśnictwem rdlp P-ń , Nikt o tym fakcie nie informował IPN , traktowała N-ctwo , T- ek , jak własny forwark !!!!!!!!!!!!

  • judela

    Lasak , masz rację,że w LP rządzi postkomunistyczna struktura SB ,WSI !!!
    CZAS SKOŃCZYĆ Z TĄ PRAKTYKĄ !!!
    TW.pani L. D . zarządzała nadleśnictwem rdlp P-ń , Nikt o tym fakcie nie informował IPN , traktowała N-ctwo , T- ek , jak własny folwark !!!!!!!!!!!!

  • jodyna

    Panie,jak tam panu..Krzysztof K.?,czy stary gajus?
    Pan to nawet sądu się nie boisz. Za nic ma pan wyrok skazujący za oszczerstwa.
    Ciekawe zatem jak to działa i kogo masz pan za plecami,że możesz się tak szaro gęsić? Ba!awansować?
    Sorry ale karma powraca…dla wyjaśnienia. ..nie chodzi tu o karmę dla zwierząt.

  • Lasak

    Jeżeli do Prezesa dochodzi tylko opinia ludzi z układu to nigdy zmian nie będzie choć trzeba mieć nadzieję, że innymi drogami informacje właściwe docierają. Obecnie LP to jedynie konserwa starego układu – w rdlp, dglp nawet pobieżny internetowy przegląd tylko potwierdza, że ochroną objęci są pracownicy starego układu włącznie z ich protegowaną młodzieżą

  • PanTomek

    Jak patrzę na to co się od kilku lat dzieję to mi żal. Lasy jako jedne z najlepiej zarządzanych w europie gdzie przyrost lasu jak i zwierzyny z roku na rak był coraz większy padły ofiarą niekompetencji. Rozumiem, że każda partia ma prawo wstawiać na stanowiska swoich. Niech Ci ludzie będą chociaż kompetentni !!! Jak można na kierownicze stanowisko mianować kogoś kogo jedyną zasługą dla lasu jest bycie bratem , kuzynem, kolegą Ludzi z obecnej władzy? Jak można odwoływać ze stanowisk kierowniczych ludzi którzy całe życie poświęcili lasom i dzięki doświadczeniu oraz praktyce zawodowej są profesjonalistami w swoim fachu. To jest praca dla wszystkich ale nie dla każdego. Las trzeba kochać i się na nim znać. Jak dalej tak pójdzie i ludzie będą postrzegać LP jako tylko i wyłącznie miejsce pracy od 8 do 16 to nie wróżę nic dobrego. Panie Janie dziękujemy za lata które nam Pan poświęcił i za to czego pan nas nauczył. My Leśnicy doceniamy a jeszcze wszystko ma szanse wrócić do normy. Jeszcze się spotkamy.
    Darz Bór.