sierpień 2015
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Archiwa

Leśnicy ufają Prezydentowi

Leśnicy u PrezydentaZ Piotrem Słoką, leśniczym, pracownikiem Nadleśnictwa Barycz, uczestnikiem rozmów strony społecznej z prezydentem Andrzejem Dudą, rozmawia Mariusz Kamieniecki W jakich nastrojach leśnicy opuścili Kancelarię Prezydenta po wczorajszych rozmowach z Andrzejem Dudą?
– Odpowiedzieliśmy na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Nastroje są bardzo dobre, spotkanie przebiegało w bardzo miłej atmosferze, a jednocześnie było merytoryczne. Prezydent pytał nas o zdanie na temat, czy jesteśmy za tym, aby do referendum dopisać sprawę prywatyzacji Lasów Państwowych. Przedstawiliśmy stanowisko leśników w tej sprawie, przypomnieliśmy również, że pod inicjatywą obywatelską zebraliśmy 2,8 miliona podpisów, co wskazuje, że społeczeństwu polskiemu sprawa przyszłości lasów nie jest obojętna, w przeciwieństwie do obecnego rządu. Stoimy na stanowisku, że to obywatele, a nie tylko wąska grupa parlamentarzystów mają prawo decydować o przyszłości Lasów Państwowych i polskiej ziemi. Zwróciliśmy się również do prezydenta Dudy, aby − jeżeli istnieje taka możliwość prawna − dopisać do referendum temat Lasów Państwowych.
Przypomnijmy, jakie jest stanowisko leśników dotyczące Lasów Państwowych?
– Lasy mają podlegać kompleksowej i bezwarunkowej ochronie, a ich trwałość ma być zachowana. Jesteśmy przeciwni temu, aby to ustawa regulowała sprawę własności lasów. Chcemy, aby był zakaz sprzedaży ziemi rolnej i leśnej, a lasy mają mieć charakter państwowy i powinny funkcjonować jak dotychczas na podstawie ustawy z 1991 r. Innymi słowy, konieczny jest jasny zapis, że lasami Skarbu Państwa zarządza jedna jednostka bądź przedsiębiorstwo na zasadzie samodzielności finansowej oraz że lasy należące do Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom bądź zbyciu. Natomiast postawa koalicji PO-PSL jedynie pozoruje działania na rzecz ochrony i bezpieczeństwa Lasów Państwowych i daje możliwość do nadużyć. Prawdę mówiąc, nikt do tej pory nie zaszkodził temu dobru narodowemu tak jak właśnie te dwa ugrupowania.  Wiech u Prezydenta
Poprzedni prezydent był głuchy na głos ponad 2,8 mln Polaków…
– Podpisy, jakie zebraliśmy, są głosem Narodu w obronie lasów, a jednocześnie wyrazem sprzeciwu i dezaprobaty wobec prób majstrowania przy lasach. Ludzie mają świadomość, że ta ekipa próbuje się dobrać do tego majątku dobra Narodu, jakim są Lasy Państwowe i chcą, aby kwestie własności lasów regulowało jasne, przejrzyste prawo. Takie zdanie mamy także my, leśnicy, i uważamy, że referendum jest najlepszym sposobem wyrażenia woli Narodu, który chce, aby lasy były państwowe i taki jasny zapis ma być w Konstytucji. Jeżeli takie regulacje nastąpiłyby, byłby to pewien straszak dla rządzących, aby nie manipulować przy lasach. Prezydent Komorowski, niestety, nie stanął po naszej stronie. Okazał się prezydentem jednej, swojej partii.
PSL, które chce zmazać swoje winy nie tylko w odniesieniu do lasów, zaproponowało pomysł wpisania zakazu prywatyzacji Lasów Państwowych do Konstytucji. Dlaczego leśnicy odrzucili ten pomysł?
– Tak się składa, że byłem w Sejmie, kiedy pod osłoną nocy rządząca koalicja PO − PSL próbowała wprowadzić do Konstytucji zapis, który niby miał chronić lasy, a de facto o tym, czy będą nadal państwowe, ma regulować ustawa. To oznaczałoby, że Konstytucja – czyli akt wyższego rzędu, ma być w jakiś sposób uzależniona od ustawy, którą można dowolnie zmienić większością jednego głosu. To jest niebezpieczeństwo, gdzie ktoś może – mówiąc kolokwialnie − położyć łapę na całym majątku narodowym, jakim są Lasy Państwowe, i małymi kroczkami dążyć do ich prywatyzacji. Na to nie mogliśmy pozwolić.
Jak po nowelizacji ustawy o Lasach Państwowych i przymusu płacenia haraczu wygląda kondycja fnansowa lasów?
– W ubiegłym oraz w tym roku Lasy Państwowe musiały wpłacić do kasy państwa łącznie 1,6 mld zł, a w kolejnych latach odprowadzą 2 proc. od przychodu i to niezależnie od tego, czy dany rok zamknie się zyskiem czy stratą. Jeżeli będzie się zabierać nam po 2 proc. od przychodu, a więc cały zysk, bo lasy nie osiągają − i póki co nigdy nie osiągnęły − większej rentowności niż 2 proc. rocznie, to dalsze funkcjonowanie Przedsiębiorstwa Lasy Państwowe będzie się odbywało bądź to kosztem zadłużania, bądź koniecznością zwiększenia pozyskiwania drewna. Taka polityka może się odbić negatywnie na ekosystemie i sprawić, że lasy tworzone przez pokolenia zaczną umierać. Widać Platformie jakoś to nie przeszkadza… – Trudno zrozumieć to, że przedsiębiorstwo samofinansujące się, do którego nikt nigdy nie musiał dopłacać, politycy próbują zrujnować. Już w tej chwili jesteśmy zmuszeni szukać oszczędności, jak chociażby wstrzymanie zabiegów pielęgnacyjnych, w niektórych nadleśnictwach są zwolnienia pracowników, a wszystko to odbija się na kondycji lasów. Jako leśnicy nie jesteśmy przeciwni wspólnym inwestycjom z państwem, owszem możemy przeznaczać pewną sumę pieniędzy np. na modernizację dróg lokalnych, gminnych czy powiatowych, z których również korzystamy, ekspediując drewno, ale chcemy, żeby to było uczciwe. Pieniądze, jakie wydatkujemy, mają pójść na konkretne inwestycje, a nie w próżnię. Utwórzmy fundusz celowy, niech będzie wiadomo, gdzie każda złotówka została wydana. Nie może być tak, że wiceminister tego rządu pytany, gdzie konkretnie poszły pieniądze, odpowiada, że nie wie, ale z pewnością są po stronie dochodowej budżetu państwa. To niedorzeczność. Żądamy, aby konkretnie wskazano, gdzie dane pieniądze zostały wydatkowane i jakie konkretnie drogi powstały czy też zostały zmodernizowane. Kiedy mamy inwestycje za pieniądze unijne, to oznajmia ten fakt tabliczka. My również chcemy, żeby takie oznakowanie było widoczne przy konkretnych drogach wybudowanych czy wyremontowanych z pieniędzy Lasów Państwowych. Podczas spotkania z prezydentem Dudą powiedziałem, że pewne inwestycje jesteśmy gotowi przeprowadzać razem z samorządami, ale musimy mieć pewność, gdzie te pieniądze poszły. Zresztą już to robimy, chociażby budując ścieżki rowerowe wspólnie z lokalnymi samorządami. Chcemy jednak uczciwości i przejrzystości, a nie grabienia majątku narodowego, za który odpowiadamy i na straży którego zostaliśmy postawieni. Nie pozwolimy, aby pod pozorem modernizacji bliżej nieokreślonych dróg ograbiać majątek narodowy. Ufamy, że prezydent, który rozumie nasze problemy i wyraża to w bardzo jasny i zdecydowany sposób, pomoże nam zastopować próbę zniszczenia lasów.
Dziękuję za rozmowę. Mariusz KamienieckiArtykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/142327,lesnicy-ufaja-prezydentowi.html

4 komentarze Leśnicy ufają Prezydentowi

  • burak

    bardzo potrzebne spotkanie,szkoda tylko,że drugi szereg jest reprezentantem.
    Bardzo wielu leśników nie rozumie co się dzieje obecnie. Rządzący też nie śpią. Spotykają się na terenie RDLP Warszawa w towarzystwie znanym leśnikom i opowiadają banialuki, na które może złapać się wielu leśników nic nie rozumiejących. Szkoda.

  • Ania

    Tylko, że ja i moi koledz nie chcą żeby za nich ktoś mówił do prezydenta, że chcemy referendum. Bo my go nie chcemy. Skąd wiecie jaki będzie jego wynik? Przez szereg lat władza psuła nam wizerunek zarówno na zewnątrz a i wewnątrz wprowadzając takie a nie inne przepisy – jak najdalej od ludzi. I wielu ludzi nas w mediach i nie tylko opluwa – żalując nam pensji, „przywilejów” itd…. A co będzie jak referendum pokaże Wam, że nas nie lubią i nie chcą?

  • Ania

    I powiedzcie mi – kim są Ci Panowie – bo ja o nich nic nie wiem?